Efka19840

Vilia u nas są zwykle 2 drzemki tak około godziny do półtorej czasem 3 ale to tak raz w tygodniu jak wcześniej wstanie

TNKS jechaliśmy 8 godzin zarówno do jak i z nad morza. Do mały spał od 23.30 do 2 potem napił sie cycusia w samochodzie i siedział grzeczniusio do 4 a potem zasnął i obudził sie na miejscu o 7.30. Z powrotem było troszkę gorzej bo spał od 21.30 do 2 potem cycuś i zasnał od razu ale obudził sie na tankowaniu o 4.30 i nie spał juz do końca czyli do 5.40-Jadł chrupki, popijał kroplami wodę i ogladła ksiażeczkę- atlas samochodowy :P

Hej Prawie doczytałąm, została mi jeszcze jedna stronka. HJK my przy otwartym oknie śpimy od pierwszych upałów w kwietniu, czasem jak zimno się zrobi to zamykam nad ranem. Ja mam jakiś termos zamiast domu bo temperatura minimum 25 stopni :/, bez wietrzenia można się upiec. Pocahontas współczuję przeżyć związanych z chorobą, dobrze ze już wszystko w porządku. TNKS- gratuluję 5 w indeksie. Co do mówienia to mój jakiś milczek, nie mówi nic czasem meme mu się wyrwie. Kosi łapki ani papa też nie robi. Za to podchodzi do okna podnosi ręce do góry i stęka yyy żeby wsadzać go na parapet bo autka na drodze chce oglądać. Rozróżnia też wiele przedmiotów. Jak mówię przytul kocyk to idzie i przytula sie do niego, zna jeszcze piłkę, królika , myszkę, smoczusia i książeczkę. Co do wózka ja mojego czołgu- Roana- za nic w świecie sie nie pozbęde bo nim da się jeździć wszędzie- jedyny minus to ten że zajmuje 2/3 bagażnika :P Lady Ania widzę ze w tym samym czasie byłyśmy nad morzem. My własnie mieliśmy wyjechać w piątek ale na sobotę zapowiadali ładną pogodę i przedłużyliśmy o jeden dzień. My w tamtym roku spędziliśmy 2,5 godziny w korku w toruniu przed wjazdem na most dlatego też nigdy bym w dzień z małym nie pojechała bo bym chyba załamanie nerwowe w tym korku przeżyła, wolałam już sarenek w nocy przy drodze wypatrywać :P. A i witam nową koleżankę. My nadal karmimy się cycusiem bo mój mały nic nie chce pić ani z butelki ani kubeczka, wiec lato jeszcze planuje jakoś przetrwać bo przy tych upałach boję sie żeby mi sie bestia nie odwodniła.

Hej Ale mam zaległości. Myśle że jutro doczytam bo dzisiaj zaraz ide spać bo od wczoraj od 6 rano nie spałam. Wróciliśmy dzisiaj rano a mały wyspany nie dał odpocząć. Jechaliśmy zarówno do jak i z Rowów 8 godzin. Dominik zniósł podróż bardzo dobrze, większość przespał a jak się przebudził to siedział grzecznie i oglądał światełka. Wogóle morze bardzo mu służyło bo je teraz 2 razy więcej. Zupki wcina 220g i poprawia cycem. Normalnie nie to dziecko tylko ciekawe jak długo. Ogólnie mały zafascynowany piaskiem i kamieniami które jak narazie służyły jako lizaki. Teraz myśle żeby mu zrobić na podwórku piaskownicę tylko zastanawiam się jak ją zabezpieczyć przed zwierzakami, które jak znam życie zrobią sobie tam wychodek:/ A i jest jeszcze jeden plus wyjazdu bo nauczyliśmy zasypiania małego przy włączonym telewizorze więc wreszcie jak zaśnie będziemy mogli obejrzeć coś w telewizji albo posiedzieć przed własnym komputerem

Hej Co chodzi o odbijanie to ja wieczorem na odbijanie nie biorę Dominika juz pare miesięcy bo on jak wyciagnie cyca to się odwraca i zasypia. Ale zwykle fiknie jeszcze na brzuszek i wtedy mu sie odbija. My zrezygnowaliśmy z odbijania na noc 4-5 miesiecy temu bo go to bardzo rozbudzało i nie chciał potem spać. Dominikowi jak szybko pojawił się katar tak szybko znikł. Dzisiaj nie ma po nim śladu za to ja mam zapchane zatoki i łepetyna mnie napiernicza. Dzisiaj robimy kolejne podejście do wyjazdu moze tym razem nam się uda, co prawda m mówi że coś go w nosie kręci ale może będzie dobrze tym razem, w końcu do 3 razy sztuka :)

a pogoda straszna u mnie cały czas coś leci albo słabiej albo mocniej na szczęście temperatura nawet przyzwoita bo u mnie na termometrze 19 stopni

Hej Dołączam do grona dziewczyn z wisielczym humorem. Od wczoraj mieliśmy siedzieć nad morzem a siedzimy w domu z mega katarzyskiem. Przedwczoraj złapało mnie a wczoraj Dominika. Wyjazd narazie odłożony na niewiadomo kiedy :( Macie jakieś sprawdzone sposoby na walke z katarem u maluszków??. Nasivin tym razem wogóle nie pomaga. Młodemu tak cieknie z nosa że zaraz mu chyba śliniak uwiąże :( Noc nieprzespana bo co troche bidula się krztusił

Hej Aga gratulacje!!! Apropo bycia w ciązy i karmienia piersią to czytałam kiedyś że można karmić jeśli tylko lekarz nie zabroni tylko ponoć pokarm zmienia smak i z reguły dzieciaczkom nie smakuje. Tylko nie wiem czy w 10 miesiącu ma to sens. My wreszcie po chrzcinach wszystko przeleciało szybko a tyle szykowania było :) Tylko kościół gehenna. Młody za żadne skarby nie chciał usiedzieć mi na kolanach. A jak go ksiądz namaszczał to odpychał mu rękę :) dobrze że skubaniec nie umie jeszcze mówić bo bym się pewnie ładnie wstydu najadła. Teraz zostało mi tylko szykowanie się do wyjazdu. Jak mi pranie które obecnie robie wyschnie do jutra do wieczora to się pakujemy i jedziemy nad morze a jak nie to pojutrze ruszamy :P Pewnie nie będzie tam neta więc po powrocie będe z 3 dni nadrabiać zaległości :P

Hej Czytam Was na bierząco ale nie mam już siły odpisyawać. Przez te chrzciny to nie wiem w co ręce włozyć. W dodatku młody nauczył się sam wchodzić na fotele, wersalki tp na tej wysokości. Zadziera nogę do góry i juz jest spryciarz więc teraz to już oczy dookoła głowy trzeba mieć. Jak jest wypczęty to chodzi już sam ale jak już zmęczony to każe sie prowadzać a że uwielbia chodzić po schodach w te i z powrotem to nogi mi już do tyłka włażą. Widze że temat fotelików teraz na topie. My już od świat jeżdzimy w romerze king cos tam 9-18kg Kupiliśmy używany i trochę się bałąm ale teraz nie żałuje bo dosłownie wygląda jak nowy a za mniej niż pół cceny. Papicerka po praniu idealna. TNKS znajomi maja te krowę i bardzo mi się podoba.

Hej MT ten lek na opryszczke to Heviran. Wczoraj mi teściowa pokazała opakowanie bo m oczywiście nie pamiętał nazwy. w ulotce pisze że należy przyjmować przez 5 dni po 4 tabletki. Udanego wyjazdu życzę :) Wilia wiem co przeżywasz u nas gorączka gościła tydzień temu i okazało się że to były ząbki albo ząbki i trzydniówka bez wysypki. Co do moczu to mąż poprosił żeby od razu zrobili bo ma dosyć kawałek i nie chce jeździć 2 razy i czekał na wyniki 40 min.

MT mój maż też miał tak z tą opryszczką jeszcze dobrze jedna nie zeszła a juz nowa mu się robiła. On brał jakieś tabletki na to ale nie pamiętam jak sie nazywały jak wróci z pracy to się zapytam. Wiem że są one na recepte i działaja coś ponad pół roku, ale po dwóch razach jak je wział to już teraz rzadko kiedy mu sie pojawia

Hej u nas już lepiej. Gorączka spadła na 37,3 i noc prawie przespana :). Jak narazie żadnej wysypki nie ma więc się zanosi że to tylko ząbki były

Mocz w porządku a temperatura znwou 38,8 :(

U nas masakra cała noc nieprzespana. Gorączka spada i pojawia sie ponownie :( Wreszcie udało nam sie mocz złapać i m jedzie zawieźć do laboratorium żeby wykluczyć zapalenie układu moczowego

U nas gorączka szaleje. Co spadnie po podaniu nurofenu do 37,7 to po 6 godzinach wraca 39. Byliśmy u lekarza i babeczka powiedziała że to od ząbków (idą 4 naraz) i prawdopodobnie trzydniówka do tego się przypałętała i kazała zwiększyć dawkę z 2,5ml do 5 ml. Teraz śpi ale przebudza się i taki troche ciepły mi się wydaje :( kolejna nocka pewnie z głowy będzie :( Ide poprasować trochę jego ciuszków i w poduchy. Wypiłabym z Wami jakiego redsika ale dzisiaj nie ryzykuje bo jak by się ta gorączka zwiększyła to nie wiadomo czy do szpitala nie trzeba będzie zaiwaniać. Trzymajcie się cieplutko. Dobranoc

Dzięki dziewczyny trochę się uspokoiłam Zobacze co będzie dalej się działo Do prywatnego mam blisko i o kazdej porze przyjmie jeśli tylko jest w domu

Pamarańczko jak nie chcesz to nie odpowiadaj a nie ubliżaja. Pytam bo moje dziecko sie bawi śmieje i nic nie wskazuje ze coś mu dolega oprócz tej temperatury. A u góry są 2 dwójeczki które właśnie wychodzą. jedną już czuć igiełkę wczoraj nie było. W dodatku w ośrodku panuje ospa więc nie polece jak to gorączka od zęboli bo wrócimy jeszcze conajmniej z ospą a mój pediatra prywatny przyjmnie nas dopiero po południu bo teraz go nie ma w domu. Pytam czy taka gorączka wysoka moze być od zęboli ba jak nie to dzwonie po znajomych i jade do jakiegos innego żeby było jak najszybciej . Teraz ma 37,8

Dziewczyny ratujcie czy od zęboli moze być temperatura 39 stopni?? Czy to trzydniówka?? Żadnych objawów innych poza gorączka nie ma bawi się i nie marudzi jakos wiecej niz zwykle. o 19.30 padałam mu nurowen i o 3 nad ranem miał 39 stopni i znowu nurofen i o 4 spadło na 37,7 a po 8 miał zimniutkie czółko ale nie mierzyłam temp bo spał teraz ide zobaczyć co tam wyświetli. A jeśli to ta trzydniówka to czy wszystkie z Was które to przerabiały były u lekarza czy same walczyły??

A jak pobrać z drugiego strumienia to nie mam pojęcia bo całości było 20ml może. Ja pobrałam całość i żadnych bakterii nie było. Koleżanka z kolei mi mówiła że jej pediatra kazał pobrać mocz do woreczka ale go nie przelewać do kubka tylko z tym woreczkiem włożyć do kubeczka i ona tak zrobiła bo jej maluszek był za mały żeby go tak za paszki wziąć

Hej Ciotka ja pobierałam małemu do woreczka i wyniki wyszły fatalne a jak do kubeczka pobierałam to było ok. Zaraz rano jak tylko się młody obudził zaraz go rozebrałam i mąż go trzymał pod pachy a ja mu kubek podstawiłam i dosłownie z 30 sekund tylko czekałam i się wysikał. Mój mały dzisiaj miał 38,1 pierwszy raz miał taką temperaturę ale myślę że to przez zęby bo górne dwójki rozrywają dziąsełko. A i kupa też rano była luźna i znowu stracił apetyt :( Jeśli to ząbki to po nurofenie temperatura powinna spaść co nie?? A jak spadnie tylko nieznacznie to co?? Grypsko jakieś?? albo co gorsza jakaś trzydniówka??

Hej Mój mały bardzo chętnie je jogurty naturalne najlepiej wchodzi mu aktivia :) Ja daje zupki takie jak my jemy tylko słabiej przyprawione

Hej Mój Domi je też 7 czasem nawet 8 razy dziennie, w tym raz kaszke na mm lub jogurt a reszta to sinlac na wodzie , zupka , deserek i mleczko z piersi. W nocy je 1-2 razy mleczko.

Hej Po wczorajszej kłótni z moim małym bin ladenem dzisiaj święto normalnie. Pierwszy raz od 9 miesięcy spał ciągiem do 6 pojadł mleczka i pospał do 8.40 normalnie nie mogę jeszcze uwierzyć :P Pocahontas użycz piwnicy. Wczoraj miałam zły humor i tak mnie mały wnerwił w czasie jedzenia że myślałam ze zaraz go normalnie uduszę i nakrzyczałam na niego a m słyszał i sie pokłocilismy. Gdyby wiedział jak to jest karmić codziennie niejadka to samemu by nerwy puściły. Ale że pracuje po 12 godzin dziennie i nie widzi jakie podchody trzeba robić żeby chodź trochę zjadł to właśnie tak się to kończy.

Hej Aga jabi to niejedzenie właśnie może być spowodowane tym że przeżywa rozstania z Tobą. Ja właśnie odkryłam dlaczego mój mały nie chciał jeść zupek. Wszystko przez to że o tej porze zostawiałam go z teściową na dosłownie 2-3 godziny. 3 maja jak poszliśmy do znajomych na grilla i zostawiłam go u teściowej to nie zjadł deserku a w poniedziałek znowu u teściowej odmówił jedzenia zupki i dopiero wczoraj nie było schizów z jedzeniem zupki. Te nasze przylepki tak za nami tęsknią ze nawet apetyt tracą :( Co do pożyczania różnych rzeczy to też już nieraz się przejechałam. Ale tak to jest jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą dupę. Co do jedzenia mleka z butelki a próchnicą to też jakoś nie do końca widze związek, myśle ze ta próchnica to bardziej sprawa genetyki albo chemii w jedzeniu. Ja tam jadłam manne z butli do pierwszej klasy podstawówki i zero zepsutych mleczaków. Mój brat nie wziął do dzioba smoczka ani butelki i jak tylko mama skończyła karmić go cycem w wieku 2 lat to zęby mu się posypały. Ale za moich czasów nie było super chemicznych granulowanych cud herbatek tylko mama mi kompoty gotowała. Moja kuzynka dawała swojej córeczce właśnie te cuda granulowane bo tanie i dziecko ma dwa latka i czarne zęby :/

Hej W sprawie smoczka nie pomogę bo Domi zasypia ze smokiem a jak mu wypadnie to śpi dalej, jak się przebudzi to tylko cycek uśpi ponownie. Mój mały dalej je w nocy i zjada duże ilości więc chyba mu potrzeba a że nie toleruje żadnej innej formy podania płynu niż pierś to jestem zmuszona mu ją dać. Butli nie weźmie do paszczy a kubkiem niekapkiem masuje dziąsła :P. Kaszki podaje na gęsto łyżeczką. Tak więc 2x kaszka, zupka i deserek łyżeczką a reszta niestety pierś, żadnych herbatek, soczków itp małpiszon do paszczy nie da sobie podać. A co chodzi o picie w nocy to ja pije zawsze a teraz jak karmie to i 2,3 razy wstaje pić a w pokoju jakoś sucho to nie jest bo mam duże akwarium z którego tygodniowo wyparowywuje ponad 5 litrów. A co do mycia ząbków to nie wiem jak się za to zabrać bo przez to że idą u góry 4 naraz to nawet sobie nie pozwoli tym żelem posmarować bo zaraz się wpienia Może jak już wyjdą to wtedy się uda. Jak tak Was czytam to widze że moje dziecie wlazło mi na głowę :P Lady gratuluje znalezienia pracy. Co chodzi o oddawanie dorosłego pieska to dla mnie przykra sprawa, ale dziecko jest ważniejsze. Obawiam się że jak do tej pory piesek nie zaakceptował dziecka to już nie zaakceptuje. Ja miałam suczke przybłęde i za każdym razem jak ją braliśmy na szczepienie to aż się trzęsła ze strachu że ją wywozimy. Ja mam w domu czarny kataklizm (czytaj lablador suczka) zeżre wszysko, kopie doły dosłownie wszędzie, swoje potrzeby załatwia w furtce albo bramie ale małego ubóstwia tylko chwila nieuwagi i z małego kapie bo tak go obmemła.