Agnissia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Agnissia
-
A jaką farbą robiłaś?
-
Kurcze, miała być czerwień, a trochę ciemny kolor wyszedł. W słońcu ładne, ale impreza będzie w nocy:( Może przez tydzień trochę zjaśnieją. Jeszcze tylko muszę podciąć trochę i zastanawiam się nad grzywką.
-
Ale jestem padnięta, a jeszcze zachciało mi się włosów farbować, bo boję się, że jak dostanę @ to mi kolor nie złapie. Ciekawe, jak kolor mi wyjdzie, bo zmieszałam 2 różne farby. Napiszę jutro, jak wyschną :)
-
Pataaa na pewno poszło świetnie :)
-
U mnie kawka zbożowa w ramach eksperymentu :)
-
Brzuchomanka ja robiłam zupę z truskawek ze słoika. Latem często robię takie zupy owocowe, z truskawek albo wiśni. Moje dzieci je uwielbiają.
-
Gosia, tu masz fajne sposoby na włosy http://wizaz.pl/forum/archive/index.php/t-4302-p-17.html
-
Dzięki, kobietki, na razie jakoś mi ta dieta idzie, może dalej też tak będzie. Gosia, nie schodź na 1100, chudnij wolniej, to potem będzie ci łatwiej wyjść z diety. Na włosy spróbuj naftę kosmetyczną, ciężko się zmywa, ale włosy rewelacja. Tylko nie pamiętam, ile się trzyma, musisz poszukać w necie. Poszukaj też przepisu na maseczkę z żółtek i olejku rycynowego, podobno też dobrze wpływa na włosy, ja swój przepis niestety zgubiłam.
-
A u mnie po burzy chyba spadło ciśnienie, bo strasznie mnie głowa rozbolała i też nici z ćwiczeń, niestety. Pataaa, na razie ćwicz umysł, albo zamiast ćwiczeń zrób sobie długi spacer. Może wyciągnij koleżankę z klasy i na spacerze przepytujcie się nawzajem. Ja tak robiłam przed maturą i pomogło.
-
Brzuchomanka, ja byłam do 15 w pracy u koleżanki, obierałyśmy pekinkę. Teraz u mnie jest pierwsza wiosenna burza, myślałam, że kwiatki posieję po południu, a tu pada, więc nic z tego. Ognisko też mieliśmy w planach na wieczór i niestety trzeba przełożyć. Kawy już wypiłam 3. teraz popijam herbatkę zieloną. Skoro pogoda pokrzyżowała mi plany to sobie poćwiczę wieczorkiem. Mąż mi rower naprawił, więc zacznę znowu jeździć, ale to też jak będzie ładnie.
-
Brzuchomanka, to fajnie, że jesteś :) Do diety wrócisz, kiedy sama uznasz, że czas na to. Ja już jestem weteranką w powracaniu do diety, więc będzie nas dwie;)
-
No i najważniejsze, że wcale nie musisz gotować, możesz kupić kurczaka z rożna na przykład, albo gotowe kotlety i tylko podgrzać, ja dla siebie wcale nie gotuję, czasem usmażę sobie wątróbkę, a tak to podjadam tylko mięsko z obiadu. I pamiętaj, żeby nie łączyć białek z węglowodanami.
-
Świetnie cię rozumiem, ja wczoraj miałam brzuch jak balon, dzisiaj już się pilnuję, to trochę się zmniejszył. Kupiłam dziś na próbę 2 saszetki aqua slim i popijam od rana, trochę moczopędne i apetyt jakby mniejszy. Nie ciągnie mnie tak do węgli, a po nich najbardziej brzuch wysadza, przynajmniej u mnie. No i świetnie zastępuje kawę, mam sporo energii. Kupiłam w aptece za 1,50 za saszetkę i trochę żałuję, że tylko 2 wzięłam. A może jednak skusisz się na moją dietę, wstawiam ci link do poczytania, jest to chyba najłatwiejsza dieta jaką znam. http://www.4slim.pl/porady-dietetyczne/39-porady-dietetyczne/46-porada1.html Spróbuj, trochę podobna do pierwszej fazy SB, no i świetna na brzuch.
-
Cześć Brzuchomanka, nie przejmuj się, mi w tym tygodniu też w ogóle dieta nie idzie i ani grama w dół.
-
Witam w sobotę:) Czyżby piątek 13 wszystkie gdzieś zmiótł? Jak tam u was pogoda, bo u mnie super, ciepło, zaraz idę do ogrodu popracować.
-
Powąchaj i spróbuj kroplę, jeśli UHT to może się nie zepsuło przez jedną noc.
-
Witam z rana :) Pogoda dziś pod psem, więc postanowiłam upiec chleb pełnoziarnisty, mąkę kupiłam jakiś czas temu, to szkoda, żeby się zmarnowała. Na rolkach wczoraj za dużo nie pojeździłam, bo zaczął padać deszcz i dziś też ciapie. Postanowiłam na razie nie wchodzić na wagę przez tydzień, ciekawe, czy mi się uda.
-
Będziemy trzymać na pewno.
-
Przyzwyczaisz się, ja tak mówiłam, jak zaczynałam dietę dobrych kalorii, ale piłam kawę zbożową i jakoś to było. A też nie wyobrażam sobie dnia bez kawy, więc świetnie cię rozumiem.
-
Koleżanka kupiła teraz jakieś tabletki na bazie octu jabłkowego, to napiszę jakie będą rezultaty.
-
Pataa, pewnie dużo, ale ja tak kocham rower, że samo tak wyszło :) Ale jak tylko będę miała rower naprawiony, to będę jeździć na krótsze dystansy, tak z 15 km dziennie.
-
Miriam, no i oczywiście gratuluję nowej pracy. Też nie będziesz miała czasu się objadać ;)
-
No ja też myślałam, że mi posta nie zapisało, a jednak jest. Ja właśnie jem sernik do kawy, oczywiście dietetyczny, wyznaczyłam sobie codziennie po kawałku. Brzuchomanka, a może da się trochę tego jedzenia zamrozić? U mnie już za dużo nie zostało, a to co zostało ja akurat mogę jeść, więc jest dobrze. Tylko niech ta waga wreszcie idzie w dół !!!
-
Mniejszabyc, gratuluję, ja też postanowiłam ostro wziąć się za siebie, wczoraj z koleżanką zrobiłyśmy ok. 30km rowerami, dziś też planujemy, może trochę mniejszy dystans. Muszę wreszcie was dogonić trochę wagowo :)
-
A co to, wszystkie schudły przez święta i nikogo nie ma? Wracać baby :)