Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

cayn

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam mamusie ja niestety nie była od początku, i czasem, szczególnie ostatnimi czasy trochę zaniedbałam wpisy ale zawsze czytałam i identyfikowałam się z Wami. Często nie mogłam doczekać się dostępu do komputera bądź wolniejszej chwili aby móc poczytać co się tu dzieje. Dzisiaj jak widzę nie jest to już to samo :( a szkoda wielki sentyment miała do tego forum. Ogromnie mi pomogłyście podczas mojej dość trudnej (szczególnie psychicznie) ciąży. Niejednokrotnie potrafiłyście swoimi wpisami zmienić szary dzień w miły dzionek nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ale jak ktoś z Was napisał coś się zaczyna i coś się kończy. Pozdrawiam kochane mamusie i życzę słonka za oknem i w serduchach. PS. Mi pomarańczowe nie przeszkadzały, wystarczy na chwile stać się daltonistą i można żyć z ich wpisami jak z reklamami wyskakującymi na równych stronach. Nie zwracać uwagi i nie denerwować sie nimi l.
  2. Witam mamusie, to juz wiem co jutro na obiad bedzie. Jak dla mnie super danie szybkie i z kuskuseem (ja zarowno jak maz uwielbiam wszystkiego rodzaju kasze i makarony). Dla mnie dzien ostatnio za krotki, nie wiem kiedy mija a tu juz spac trzeba a jeszcze szykujemy sie do remontu wiec w miedzyczasie zabawy z Oli, zmianie pieluszek pracy i obowiazkach domowych planujemy rychly bajzel w domu a metrowka stala sie naszym nieodlacznym przyjacielem. Sama sie czasem zastanawiam jak to wszystko ogarnac, czasme brak mi chwili dla siebie i obawiam sie ze zucilam sie motyka na slonce podejmujac ta prace, ale moim mankamentem zawsze byla ambitnosc to teraz mam za swoje. Moj dzien pracy trwa co najmniej 16h, nie ma czegos takiego jak weekend, kazdy dzien jest tak samo pokrecony. No ale sie ciesze ze ja mam, bo wiem (nie tyklko z Waszych postow) jak dzis ciezko o prace. Nasza mala Oli z najgrzeczniejszego baby w zlobku zrobila sie niezlym zbojem, a poteguje to jeszcze swoja energicznoscia, czsem opiekunki maja z nia problem o wszedzie jej pelno a jeszcze nie chodzi. Same powtarzaja ze ona nie bedzie chodzic tylko od razu biegac, ciekawe po kim to ma ;) Zmykam jeszcze popracowac i spac, bo znow swit mnie dogoni. Jesli chodzi dzien kobiet ja mam tylko nadziej ze moj maz nie zapomni i bedzie fajnie, a do tego mamy jednoczesnie rocznice zareczyn, fajnie by bylo wyjsc na kolacje ..... Nie bylismy na zadnej od kad mala sie urodzila ale to tylko takie ciche marzenie. zycze wsszystkim kobietkom i tym malym i troche starszym duzo milosci, szczescia i slodyczy z okazji naszego swieta :*
  3. My. Dzisaj po szczepieniu, na razie jest OK, i mam nadzieje ze tak pozostanie, nastraszyli nas w przychodni ze moze o odchorowac, bo miala dodatkowo na ospe ze wzgledu na uczeszczanie do zlobka, i tak teraz sie obawiam. Wczesniejsze szczepienia dobrze zniosla. wszystkim strasznie mocno dziekujemy za zyczenia. Oliwka urodzinki hucznie swietowac bedzie w weekend, wtedy jedziemy do dziadkow i tam szykujemy imprezke mala - ciasto kawa noi oczywicie tort. Nie ladnie tak ale zazdroszcze wypadu w gory, ja kocham gory najbardziej wiosna i jesienia ale ze wzgledu na odleglosc wypad w gory to juz wieksza wyprawa. Ostatni raz bylismy z mezem trzy lata temu, ale w tym roku tez sie wybieramy oczywiscie z nasza Niunia, musi przeciez pozna c to co my kochamy :) Ja swoj dzien porodu jak dibrze pamietam opisywalam juz wiec nie bede ponownie zanudzac. Na pewno takiego porodu i podejscia lekarzy i poloznych zycze wszystkim przyszlym mamom. Dzieki temu wspominam to jako jedn z najwspanialszych dni w zyciu. a teraz zycze wszystkim dobrej nocki, mniej chorb i sloneczka jutro za oknem :*
  4. Witam ja dziś tak króciutko, bo jeszcze popracowac muszę a tu późna noc . Jak już wspomniałam sentymenty mnie ostatnio ogarnęły i dziś ze względu an datę jeszcze się nasiliły ( dzisiaj mija roczek jak moja niunia na świat przyszła). Kilka rzeczy bym jednak zmieniła, może nie w wychowaniu bo moja mała to takie chodzące słoneczko, nie ma osoby której nie potrafiłaby rozweselić. Ale swoje życie chyba bym inaczej poukładała. Ale nie będę się o tym rozwodzić ;) Przejrzałam fotki, cudne te Wasze maleństwa, dorzuciłam coś od siebie. Filmik z tańczącym baby mnie rozwalił a mój mąż do teraz nie przestaje się śmiać :D Jeśli chodzi o wspomniana tu często zmywarkę t również przymierzamy się do zakupu, przy planowanym za jakieś dwa miesiące remoncie i na pewno skorzystam z podpowiedzi. Współczuje Agatko tych choróbsk, na szczęście (tfu tfu) Oli pomimo uczęszczania do żłobka poza katarkami (nie określonymi bliżej czy z powodu ząbków czy przeziębienia) chorowała tylko raz i też obyło się na leczeniu domowymi sposobami. Mam nadzieję, że tak pozostanie jeśli chodzi o wychowanie to ja przestałam słuchać porad już w pierwszym miesiącu życia Oli, może ktoś uważać że jestem wyrodną matką ale to moje wychowanie i uważam że moja Niunia to na prawdę przykład fajnego dzieciaczka. Nigdy nie spała z nami w łóżku, od początku u siebie w łóżeczku. Nie jest kołysana ani noszona do snu. Przychodzi pora spania i kładziemy ją do łóżeczka, choćby miała się w nim kokosić 2 godziny nie wyjmujemy jej, to pora spania i w końcu sama zaśnie. Od początku dużo z nami podróżowała i zaliczyła dwa wesela w ciągu swoich pierwszych 6 miesięcy życia. Dzisiaj dzięki temu bez problem zostaje w żłobku (i nie było z tym problemu nawet kiedy poszła do niego mając nieco ponad 6 m-cy). Możemy ją zostawić z kimkolwiek i nie ma z tego powodu płaczu. Biega z nami po sklepach (oczywiście w wózku bo jeszcze nie chodzi) po sklepach jak trzeba to i 3 godz. Uśmiecha się tak szczerze, że powala wszystkich dookoła i pluska się w wanie jakby to był jej prywatny basen. Niestety niektórzy do dziś nie potrafią zrozumieć że każdy ma swoje metody wychowawcze, i często komentują/krytykują za wychowanie. Grunt to się tym nie przejmować :) Pozdrawiam i tycze dużo zdrówka i spokojnej nocy :*
  5. Ja tez wlasnie przezywam to co sie stalo w tym zlobku, tym bardziej ze Oliwka tez chodzi do zlobka i to prywatnego (na panstwowy nie mielismy szans a ja bardzo chcialam wrocic do pracy, poza tym z jednej wyplaty ciezko przezyc). Nigdy nie watpilam z nasz zlobek, zawszde wywieral na mnie pozytywne wrazenie, a zdazalo mi sie tam wpasc o najrozniejszych poraz bez zapowiedzi,noi co wazne mala zostaje tam z checia,nigdy nawet nie zaplakala, choc ona ogolnie malo placze. Ostatnio tylko gorzej spi i ja juz sie schizuje ze moze cos nie tak ale gsyby to o zlobek chodzilo dalaby znac, chocby tym ze nie chce tam zostawac a ona kiedy widzi te Panie i to miejsce to ja juz moge nie istniec. Pewnie przesadzam przez cala ta afere :( U nas w domu od niedzieli chiche dni z mezem, rozmawiamy tylko formalnie glownie o malej. Nie rozmawiam z nim, zawiod mnie swoim zachowaniem i. Nawt nie chcem mi sie z nim przebywac. Zostaje w pracypo godzoinach bo nie chce mi sie wracac do domu. Ciezko mi bo w pracy tez nie mam lekko, nowa praca, kazdy chce mnie wyprobiowac na swoj sposob, szykuje mi sie szkolenie na ktore droga pochlonie mi 14 godz i nawet nie moge z mezem o tym pogadac bo patrzec na niego nie mam ochoty. Aj czy z tymi chlopami to zawsze musi byc pod gorke ? Dzisiaj nawet dla zalagodzenia sytuacji posprzatal mieszkanie,nie ruszylo mnie to, okropna jestem prawda ? Zycze milej i spokojnej nocy, a jutro lepszego dnia niz dzisiejszy :*
  6. Witam kochane lutoweczki, z gory od razu przepraszam za brak polskich liter ale pisze z kom a tu ich brak :/ Przepraszam tez najmocniej ze tyle czasu sie nie odzywalam i Was zaniedbalam, zle oczyqwiscie nie zapomnialam ;) tyle tylko ze tyle sie ostatnio dzialo, tyle gosci nas odwiedzilo, czsas gdzies uciekl i oto mamy juz pazdziernik i idzie nam 8 miesiac. A wiec tak po krotce, nasza Oliwka od miesiaca chodzi do zlobka a wiec Bubik nie tylko Ty sie na niego zdecydowalas. Ja wrocilam do pracy, a dokladniej znalazlam sobie nowa, bo z poprzedniej mnie zwolniono, zeby bylo smieszniej jak jeszcze bylam na macierzynskim, ale to w koncu Polska tu kazde prawo da sie obejsc i tak bylo u mnie. Tak wiec bylam juz chwilowo bezrobotna, chwilowo bez srodkow do zycia, bo sama pensja meza ledwo pokrywa rachunki ale na szczescie od pol miediaca jest juz lepiej. Znalazlam prace chyba nawet lepsza niz poprzednia, jedyny jej minus to kilkudniowe wyjazdy w Polsken ale i z tym sobie poradzimy. Nasza mala to taki maly diabelek i smiesxka, pelza po calym mieszkaniu i kombinuje co by tu na diabla zrobic. Mamy juz dwa zabki na dole i wyrzynaja sie juz na gorze. Staram sie wprowadzac jak najwiecej pokarmow ale nasza niunia jest strasznie oporna na nowosci, zacisnie swoje usteczka i nic juz nie wlezie. Najlepiej jej wchodzi nadal mleko i kaszki orz sucha bula. Podajemy tran dla odpornosci, bo Oli jeszcze tak na prawde nie chorowala, poza katarkiem wyleczonym domowymi sposobami i fajnie by bylo zeby tak zostalo. Niestety nasz brzdac pomimo swojej ogromnej energii, nie moze usiedziec w miejscu nawet jak jest na rekach, do dzis sama nie siada, nie raczkuje i nie podnosi sie, lekarz stwierdzil ze rozwija sie jak najbardziej prawidlowo i nie mamy sie czym martwic, Nadal tez mocno ulewa i ponoc do roku jest to normalne choc przyznaje ze meczce, wasze maluszki tez jeszczen ulewaja? Na szczescie przesypia nam bezproblemowo cale nocki i ostatnio tylko troche pokazuje pazurki, glownie jak chcemy ja polozyc, wtedy robi, jak to okreslamy syrenke, czyli wyje po prostu przez chwile przy braku jakiejkolwiek reakcji po chwili wszystko wraca do normy. Uff ale sie rozpisalam, postaram sie nadgionic wasze rozmowy, moze chociaz kilka ostatnich stron. POZDRAWIAM WSZYSTKIE MAMUSIE zycze spokojnej nocki i milego jutrzejszego dnia :)
  7. Witam kochane lutoweczki, z gory od razu przepraszam za brak polskich liter ale pisze z kom a tu ich brak :/ Przepraszam tez najmocniej ze tyle czasu sie nie odzywalam i Was zaniedbalam, zle oczyqwiscie nie zapomnialam ;) tyle tylko ze tyle sie ostatnio dzialo, tyle gosci nas odwiedzilo, czsas gdzies uciekl i oto mamy juz pazdziernik i idzie nam 8 miesiac. A wiec tak po krotce, nasza Oliwka od miesiaca chodzi do zlobka a wiec Bubik nie tylko Ty sie na niego zdecydowalas. Ja wrocilam do pracy, a dokladniej znalazlam sobie nowa, bo z poprzedniej mnie zwolniono, zeby bylo smieszniej jak jeszcze bylam na macierzynskim, ale to w koncu Polska tu kazde prawo da sie obejsc i tak bylo u mnie. Tak wiec bylam juz chwilowo bezrobotna, chwilowo bez srodkow do zycia, bo sama pensja meza ledwo pokrywa rachunki ale na szczescie od pol miediaca jest juz lepiej. Znalazlam prace chyba nawet lepsza niz poprzednia, jedyny jej minus to kilkudniowe wyjazdy w Polsken ale i z tym sobie poradzimy. Nasza mala to taki maly diabelek i smiesxka, pelza po calym mieszkaniu i kombinuje co by tu na diabla zrobic. Mamy juz dwa zabki na dole i wyrzynaja sie juz na gorze. Staram sie wprowadzac jak najwiecej pokarmow ale nasza niunia jest strasznie oporna na nowosci, zacisnie swoje usteczka i nic juz nie wlezie. Najlepiej jej wchodzi nadal mleko i kaszki orz sucha bula. Podajemy tran dla odpornosci, bo Oli jeszcze tak na prawde nie chorowala, poza katarkiem wyleczonym domowymi sposobami i fajnie by bylo zeby tak zostalo. Niestety nasz brzdac pomimo swojej ogromnej energii, nie moze usiedziec w miejscu nawet jak jest na rekach, do dzis sama nie siada, nie raczkuje i nie podnosi sie, lekarz stwierdzil ze rozwija sie jak najbardziej prawidlowo i nie mamy sie czym martwic, Nadal tez mocno ulewa i ponoc do roku jest to normalne choc przyznaje ze meczce, wasze maluszki tez jeszczen ulewaja? Na szczescie przesypia nam bezproblemowo cale nocki i ostatnio tylko troche pokazuje pazurki, glownie jak chcemy ja polozyc, wtedy robi, jak to okreslamy syrenke, czyli wyje po prostu przez chwile przy braku jakiejkolwiek reakcji po chwili wszystko wraca do normy. Uff ale sie rozpisalam, postaram sie nadgionic wasze rozmowy, moze chociaz kilka ostatnich stron. POZDRAWIAM WSZYSTKIE MAMUSIE zycze spokojnej nocki i milego jutrzejszego dnia :)
  8. Witam mamusie, caly czas na biezaco was czytam ale jakos dawno sie nie uedzielalam i teraz nie wiem od czego zaczac. Nasza Oli chetnie sie przekreca na boczki i plecki ale na brzuszek sama jeszcze nie potrafi. Do siadania chetna okropnie, wystarczy jej rece podac i myk i juz siedzi. Ostatnio wymusza na nas noszenie na rekach, wiec walczymy: Oli z nami z my z wyrzutami sumienia, ale nie chcemy jej przyzwyczajac do raczek i noszenia bo od poczatku tego nie robilismy. Mala ku zaskoczeniu wszystkich i naszym szczesciu przesypia cala nic. Jak zsnie oik 22 tak wstaje ok 7 a czasem zdarzy sie jej pobodka ok 9. Do jedzenia dostaje tylko mm 4-5 razy dziennie po 150ml (u nas tylko mm od urodzenia) i rqaczej nie mamy problemow. Najada sie wiec zastanawiamy sie nad wprowadzeniem czegos nowego oprocz mlekale sama juz nie wiem,. Mala ma 3 m-ce i kilka dni zycze milej nocki bo oczka same sie zamykaja z tel w reku. Buziaczki. :)
  9. Witam mamusie, nie było nas kilka dni, wizyta w rodzinnym miasteczku pozbawiła nas neta :/ Nasza niunia na boczki przekręca się non stop i tez już by chciała siedzieć, jak tylko uda się jej coś złapać to się podciąga. Kręci się w łóżeczku okropnie, po nocy zazwyczaj jest obrót o 180 stopni wokół własnej osi. Co do jedzenia to tez zauważyliśmy że jeśli jest gorąco to Oliwia mnie je, ale humoru nie traci więc chyba wszystko w porządku. Dziewczyny któraś mówiła że podeśle ćwiczenia na brzuch po cesarce, bardzo jeszcze raz o nie proszę: mallaczarna@poczta.onet.pl U mnie niestety nadal na plusie 5 kg a i moja figura sprzed ciąży miała wiele do zarzucenia więc raczej mi to nie poprawia humoru. Za miesiąc wesele mojej siostry więc przygotowania pełna parą, muszę tylko jeszcze dla małej opaskę z kokardką kupić :D a w sobotę zaliczyłyśmy razem z Oliwką wieczór panieński :D zabawa była przednia. Oli zadowolona, tyle ciotek i to jeszcze śmiesznie poprzebieranych ;) Pozdrawiam wszystkie mamusie :*
  10. Dziewczyny a czy któraś mogłaby na Facebooku udostępnić mój folder ze zdjęciami pt Oliwia? Z góry dziękuje. Nasza mała od wczoraj cierpi na bóle brzuszka, tak mi jej szkoda bo cały czas się zwija :( a ja nie umiem jej pomóc Miłej nocki kobietki :*
  11. ****Nasze Maluszki***** Nick...............Imię..........waga urodzeniowa......wiek ważenia....waga/wzrost Bubik..............Marek.........28.01.2012...................14..... ......7100/66 m.flora...........Marcysia......31.01.2012...................15...... .....5400/64 Birka87...........Przemek........3680 g......................14.............6000/63 Varvara_Barbara....Błażej....10.02.2012..................14.............6600/63 mała_agatka...Tomek..........11.02.2012...................12............ 6900/64 jusial.............Marysia........16.02.2012..................13............. 6270/58 kassiiulla.......Julka.............20.02.2012..................11..............5500/65 mamadzieci....Olivier...........3200 g.......................11.............. 6000/62 kwiatuszek@..Tymon..... ......14.02.20112............... 12...............6000/61 cayn ..............Oliwia ............3460 g ....................8 ...............5000/59 Dopisałam się do tabelki i spróbowałam to jakoś wyrównać. Nasza waga sprzed kilku tyg ale wizytę u pediatry mamy dopiero pod koniec miesiąca a swojej wadze domowej nie wierzę :/ Jeśli chodzi o nianie elektroniczne to my dostaliśmy w prezencie Motorolkę http://allegro.pl/niania-elektroniczna-motorola-mbp-10-paragon-gw24-i2323909359.html i jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Jest bardzo czuła ale dzięki temu wiemy czy mała sobie tylko gaworzy czy płacze i czas na interwencję. Dziewczyny które są po cesarce, czy was nadal boli brzuch? takie dziwne uczucie jakby mnie macica bolała jak tylko ją ucisnę lub mała mi ja wygniecie. Macie może jakieś sprawdzone ćwiczenia na pozbycie się tej oponki? Myślałam o hula hop ale lekarz kazał mi poczekać z takimi rzeczami do upłyniecie 3 miesięcy od porodu, co o tym sadzicie? chciałam jeszcze spytać kiedy Wasze maluszki zaczęły trzymać zabawki w rekach lub je chwytać, jeśli oczywiście to robią. Moja Oli ma prawie 12 tyg i jeszcze nie umie się tak bawić. Ogląda wszystko dookoła ale jeszcze nie umie nic złapać i nie wiem czy to jest normalne. Czy Wasze maluszki tez zwracają uwagę na włączony telewizor? Nasza czasem jak go zauważy to wzroku nie może oderwać. U nas dziś deszczowa pogoda więc musimy w domku posiedzieć, wiec zabieramy sie za prasowanie :/ Miłego dnia kobietki :*
  12. Witam kobietki, również po przerwie. Na bieżąco Was podczytuje ale jakoś mało czasu było ostatnio na [pisanie, chrzciliśmy Oliwkę, spędzaliśmy majówkę poza miastem a potem trzeba było wrócić do rzeczywistości. Noi właśnie ta rzeczywistość nie napawa mnie optymizmem. Moja siostra pod koniec czerwca bierze ślub a ja nadal +6 kg :/ nie wiem w co ja się ubiorę. Sukienka dla Oli już kupiona, śliczna balowa sprezentowana przez babcię-nie mogę się doczekać kiedy ja założymy, jeszcze tylko jakąś ładna opaskę z kokardka trzeba dokupić i będzie ślicznie. Swoją drogą za głowę się łapałam jak oglądałam sukieneczki balowe dla takich maluszków, ich ceny dochodziły nawet do 150 zł !!! i na ile razy ona będzie. A tak wogle a'propo ubierania to usłyszeliśmy ostatnio że nieodpowiedzialnie ubieramy dziecko i wszędzie je ze sobą zabieramy. Owszem nasza Oli od początku jeździ z nami wszędzie, po galeriach, supermarketach, czy bankach i urzędach. W sumie jest to spowodowane tym, że nie mamy jej z kim zostawić a z drugiej strony chcemy żeby się uodporniła na wszystkie zarazki jakie roznoszą ludzie. Nie wyobrażam sobie siedzenia non stop w domu tylko dlatego że mamy niemowlaka. Zawsze ubieramy ją jedna warstwę więcej niż my mamy na sobie, zamiast czapki w ciepłe dni zakładam jej opaskę żeby przysłonić uszka a w torebce awaryjnie mam jakaś bluzę dla niej w razie gdyby za zimno jej było- ale oczywiście są mądrzejsi którzy nie omieszkają wyrazić swojej opinii :/ Po przeczytaniu tych wszystkich waszych historii aż mnie Ciary przeszły, mam nadzieję że teraz będzie tylko lepiej -trzymam kciuki. mała-agatka ja właśnie dlatego zdecydowałam się rodzic prywatnie bo podobnie jak Ty zostałaś potraktowana są u nas traktowane pacjentki w szpitalu na porodówce, czego miała okazje doświadczyć jak trafiłam tam z poronieniem. Wolałam wydać trochę kasy ale wiedzieć że będę potraktowana po ludzku i dziś wiem że było warto. U nas chyba 29 maja będzie ta magiczna data :) Nasza historia wogle dziwna była. W lutym 2011 poroniłam zaraz po tym jak się dowiedzieliśmy że jestem w ciąży, której nie planowaliśmy. Kwestie zajścia w ciąży odłożyliśmy na później gdyż lekarz-sadysta stwierdził że powinniśmy poczekać co najmniej pół roku. W czerwcu mieliśmy brać ślub więc stwierdziliśmy że o dziecku pomyślimy po nim. Zajęliśmy się przygotowaniami do ślubu. Kiedy okres mi się spóźniał (miałam dostać w dzień ślubu :D ) usprawiedliwiałam sobie że to przez stres w końcu tak ważny dzień w naszym życiu. Ale kiedy emocje opadły a my wróciliśmy z kilkudniowego wyjazdu zaczęliśmy się zastanawiać choć na początku tak raczej lajtowo :) Dopiero w ostatnich dniach czerwca kiedy w sklepie zemdliło mnie tak że myślałam że zapaskudzę podłogę zapaliła nam się żaróweczka :D Następnego dnia zrobiliśmy test i ukazały nam się dwie porządne kreski. Wtedy podjęliśmy decyzje o prywatnym prowadzeniu ciąży i późniejszym porodzie. Obstawiamy że nasza Oli "powstała" 29 maja a więc już na ślubie byłam w ciąży o czym kompletnie nie wiedziałam i nawet nie przypuszczałam. A co śmieszniejsze sporo osób z mojej rodziny , kiedy ich informowaliśmy o ślubie pytała czy jestem w ciąży, ponieważ dość krótko ich zdaniem znaliśmy się z mężem przed. ja również zachowałam test na pamiątkę :D Chciałam jeszcze zapytać mamy które karmią mm ile na raz zjada teraz wasza pociecha i ile razy dziennie je. My nie narzekamy na sen naszej niuni. w prawdzie w dzień sypia ze 3 razy tak po pół godz ale za to jak idzie spać o 22 to wstaje ok 6 czasem nawet 8 bez karmienia :) Jeśli chodzi o FB to może tak się znajdziemy http://www.facebook.com/profile.php?id=100002305247293 Nasza mała też raczki do buzi pcha, ślini się przy tym niesamowicie, i nic nie jest w stanie zastąpić jej tych piąstek. Czy wy kupujecie jakieś gryzaki dla swoich maluszków oprócz tych wodnych? Pozdrawiam i życzę miłego dnia :D
  13. Dziewczyny a co myślicie o pasie poporodowym? bo ja się nad nim zastanawiam, może trochę pomoże a przynajmniej dla mnie poprawi samopoczucie http://allegro.pl/nokdaun-cenowy-pas-wyszczuplajacy-poporodowy-l-xl-i2270962547.html http://allegro.pl/pas-wyszczuplajacy-poporodowy-66-108-m-l-xl-i2269224298.html Co myślicie ??
  14. Witam w poniedziałek :) kobietki czy wy tez czujecie się niespełnione czy tylko ja jestem taka wyrodna matką? Kocham moją Oli nad życie, nie mogę się na nią napatrzeć i nią nacieszyć ale brakuje mi mojego życia :( głównie chodzi mi o pracę, co dziwne chciałabym do niej wrócić ale nie wyobrażam sobie zostawienia naszej kruszyny z nikim obcym.Brakuje mi takiego życia z przed ciąży, ciągle w biegu , gdzie się coś dzieje. Dziś każdy dzień jest taki sam, pól dnia siedzę z Oli sama ... oj już sama nie wiem. Wiem wiem jestem okropna ale też i nieszczęśliwa :( idę sobie trochę popłakać bo nastrój tylko na to... PS. Czy u Was kg też stanęły w miejscu? u mnie jeszcze +8 i nic się nie rusza, patrzeć na siebie nie mogę
  15. Twoja_królewna -jeśli Twój maluszek wypija 120 co 3 godz i Ty nazywasz go głodomorkiem to moja mała to jakiś pasibrzuch :) bo wypija 150 co 3 godz i to za każdym razem i pewnie jakbym zrobiła jej 180 tez by wciągnęła. W niedzielę skończy 8 tyg i nie należy do dzieci pulchnych. Pielęgniarka środowiskowa powiedziała ze to sporo jak na takiego malucha ale córa nie jest gruba a przecież dziecka głodzić nie będę. Dodam że moja te 150ml pija już od jakiś 3 tyg. Jeśli chodzi o palenie to tez jest ono moim nałogiem i niestety również do niego wróciłam choć miałam nadzieję że mi się uda. Ja od porodu karmię mm bo u mnie pokarm się wogle nie pojawił więc problem odpadł ale szczerze uważam że nikotyna w organizmie jest cały czas więc przy karmieniu piersią przedostaje się do organizmu malucha, to oczywiście takie moje zdanie.
×