u nas było tak ze zerwalam ale tylko po to zeby zobaczyc czy jest co ratowac i okazalo sie ze bylo....na poczatku bylo ciezko ale po dwoch dniach kompletnej ciszy zaczal sie odzywac i chcial to naprawic ale ;powiedzialam ze slowa to za malo i w dniu mojego powrotu sie na prawde postaral...po takim dosc dziwnym kolejnym tygodniu bylo juz ok i jak na razie ten stan rzeczy sie utrzymuje:) czasami jest lzej jak czlowiek sie komus wygada lub tak jak tutaj napisze cos nawet jak nikt nie czyta....moze ojciec Twojej coreczki w koncu zmadrzal i chce odzyskac kontakt z corka ale wg mnie nie powinno to wplynac na Ciebie bo chyba nie chcesz do niego wracac....co do Twojego drugiego to nie byl tez najlepszy niestety a chociaz czesto zdajemy sobie z tego sprawe to i tak strasznie sie teskni....zycze powodzenia moze cos zmieni sie na lepsze