witam wszystkie panie!tak czytam i czytam i juz mam szum w glowie!moja historia jest podobna do wszystkch a jednoczesnie inna,a wiec:moj maz zmienil zmienil prace ,a wlasciwie pracodawce bo robi to samo co wczesniej (od 1 listopada)i jest pijany -on twierdzi,ze ^^wypity^^prawie codziennie jak nie wodka to piwko,wiem napewno,ze to wplyw kolegow z ktorymi pracuje,gdyz nie pije w domu tylko w pracy albo po,wczesniej tez zdazalo sie wypicie ale raczej w wekeendy,bo wtedy pracowal raczej z abstynentami;pisze bo dzis po raz pierwszy sie przestraszylam,tak czulam,ze wroci pijany czy wypity dla mnie to to samo i nic nie ugotowalam,zrobil mi taki raban,ze o malo kuchni nie zdemolowal;nie podnosi domnie bezposrednio rak bo wie ,ze oddam chociaz jego sila jest wieksza,ale wie ze bede sie bronila;mialam ojca alkoholika i wiem co to znaczy,moja mama i my (ja i jeszcze trzy siostry)meczylysmy sie cale dziecinstwo i dorastanie z wodka w domu szok!!teraz zaczyna byc to samo w moim zyciu niewiem co robic; jestesmy razem juz cztery lata,dopiero rok po slubie; mamy piecio miesieczna coreczke,niechce zeby miala takie dziecinstwo jak ja;maz mowi ze nic zlego nie robi,ze nie krzywdzi nas ani nie pije za swoje,-ale jednak!jak zyc co robic -pomozcie!on poprostu to lubi -zauwazylam juz wczesniej,ale bywalo rzadko teraz juz mam dosc!