Kruszynka1990

Biegaczka Ty to Kochana miałaś już godzinę temu iść spać:)Widzę,że Cię bardzo na forum ciągnie:)Ja też jakoś nie mogę zasnąć...tak się rozmarzyłam, że aż mi się niedobrze zrobiło,mdli mnie heh:)

Masz rację:)Będzie się działo...:)Ale by było jakby każda II kreseczki zobaczyła:)

No to super trafiłaś:)W samą owulację...skoro to był ostatni raz kiedy zauważyłaś płodny śluz.Teraz trzeba czekać na efekty:)

No z tym terminem testowania to się świetnie dopasowałyśmy:) Z tego co pamiętam to od ok 20.01 do 24.01:)

Alamakota nie podłamuj się:)Ja pisałam o tym śluzie:) No właśnie chodzi o to,że owulacja jest wtedy gdy śluz uzyskuje swój szczyt.Czyli traci swoją rozciągliwość i staje się bardziej śliski. Ale jajeczko jest zdolne do zapłodnienia przez kolejnych parę godzin:)Dlatego wiele kobiet zachodzi w ciążę ze stosunku po uwolnieniu jajeczka:) Więc nie ma się czym martwić:)

My też chcemy:) A co do wózków,to bardzo podoba mi się Stokke,ale na nasze drogi nie bardzo się nadaje.

Badań nie robiliśmy.Gin. mówi,że wszystko jest ok i wreszcie się uda:)Jak na razie nie chcę myśleć o badaniach...w sumie nie w każdy miesiąc były takie 100% staranka.Wiesz jak to jest,praca,studia...nie zawsze jest czas.Więc jestem dobrej myśli...mam nadzieję,że po prostu nie dało się trafić w ten moment i to jest właśnie powód:)

Kobietki nam chyba pouciekały spać:) A ja mam ochotę jeszcze popisać:)Ciekawa jestem czy macie jakieś wybrane marki wózków?:)Ja sobie często oglądam różne modele i mam już parę typów:)Tak na przyszłość:)Fajnie jest sobie pooglądać,poczytać opinie...wiem że kiedyś ta wiedza mi się przyda:)

Mnie zaczęły boleć 3 dni po owulacji:)Zawsze bolały jakieś 5 dni przed @. U Ciebie to dopiero początek starań:)Życzę Ci żeby jak najszybciej się udało.Ja już prawie rok...ale wiem,że wreszcie zajdę:)

To masz takie objawy jak ja:)Ale to mogą być również na @:/ Bądźmy dobrej myśli:)

Wiem:)W sumie to nie wierzę w to za bardzo:)

My chcieliśmy celować w dziewczynkę i tak celowaliśmy(przed owulacją):)Ale...było poniedziałkowe południe,kawka,wolne w pracy no i stało się:)A to był dzień owulacji...parę godzin po bzzz straszny ból jajnika:)Czyli szansa na chłopca:)W sumie to nieważne...najważniejsze żebym wreszcie zaszła i żeby dziecko było zdrowe:)

Ja nigdy nie mam nawet jednego pryszcza:)Więc nie mogę się tym sugerować:)

Marta-Dobranoc:)Miłej nocki życzę:) Ja to sobie jeszcze posiedzę:)Dzisiaj sama spędzam noc,to mogę sobie pozwolić:)

Słońce Ty moje:)To Ty się ciesz,że Cie nie bolą,bo to właśnie może być ten objaw!:)Naczytałam się dużo na temat bólu piersi...i bardzo często jest tak,że jeśli bolą przed @ to na początku ciąży nie.Dużo dziewczyn pisało to ze swojego doświadczenia:)

Ja też za wszystkie 3mam mocno kciuki:) Ej kobietki-mam nadzieję,że nam to forum nie padnie.Przez ten rok starań często gdzieś pisałam,ale później dziewczyny nie wchodziły:/A fajnie by było tak się codziennie wymieniać informacjami o sobie.

Ulęgałka-nie martw się:*Nie trzeba mieć objawów żeby być w ciąży:)Jak wszystkie będziemy chodzić z brzuszkami,to Ty będziesz miała najlepiej:)Zero objawów ciąży:):P A tak na poważnie,to jak to było zawsze u Ciebie z bólem piersi przed @?Miałaś?

Mam taką cichą nadzieję,że to co mi wróżka powiedziała się sprawdzi:) No niby jesienią ma się urodzić...więc gdyby się teraz udało,to właśnie jesienią by się maluszek urodził:)

Marta-owulacja na pewno się nie przesunęła:)Obserwuję się już rok...i dokładnie wiem kiedy mam:)11 dc pojawił się płodny śluz i był do 14 dc.W 15 był najbardziej płodny(czyli bardzo śliski,a mniej rozciągliwy),do tego mierzenie temp. no i w 16 dc pojawił się śluz niepłodny:)Więc 15 dc była owulacja.Ja to już jestem weteranką w tych sprawach:D

Ja też się martwię,że @ przylezie:/ No powiem Ci,że piersi bardzo bolą,tak jak pisałam już od 18 dc,tylko teraz coraz bardziej.No i dziś tak co jakiś czas czułam jakieś takie słabiutkie migotanie w jajnikach-raz w jednym,raz w drugim.

Co tu taka cisza Kobietki?:)

Opowiem Wam coś:)Oczywiście jeśli Was nie zanudzam:) Byłam u wróżki,poleconej przez znajomych.Ponoć najlepsza w całym naszym powiecie.Bałam się sama więc wzięłam ze sobą 3 koleżanki.Ja weszłam ostatnia.Zdjęłam pierścionek zaręczynowy(żeby ją troszkę sprawdzić).No i myślę sobie-raz się żyje,wchodzę:)Nie pytała o nic,kazała wyciągnąć karty.Grzecznie wykonałam polecenie...i siedzę,czekam...:)A ona się do mnie uśmiecha,po chwili mówi-stara się pani o dziecko już od dłuższego czasu...ja oczy jak 5 zł i mówię że nie!!!(chciałam sprawdzić jej reakcję)Jak to nie?-zapytała wróżka.Ja widzę tutaj tylko i wyłącznie kartę ciąży:)A mi jakby ktoś w pyszczek strzelił.Dodała,że nic z tego nie będzie,ponieważ źle śpimy.Głowy mamy pod oknem a nie na odwrót!(mówiła prawdę,oczywiście poleciałam do domu i zmieniłam położenie poduszek:))I dodała-niech się pani nie martwi-dziecko urodzi się jesienią:)Dodam,że mam 22 lata a wyglądam jakbym miała 16(taka dziewczęca uroda).Więc raczej z wyglądu nie mogła stwierdzić,że mam tyle i tyle lat i że pewnie staram się o dziecko:) Powiedziała mi jeszcze bardzo dużo rzeczy z mojej przeszłości.Nie pomyliła się w niczym...Oczywiście koleżanki też były w szoku po tym co usłyszały na swój temat:) Wiem,że nie ma się co kierować takimi informacjami,ale jakoś lepiej się od tamtego czasu czuję.Dało mi to motywację do dalszego życia,nie rozpaczam już,że nie mamy jeszcze dziecka.Wiem,że wreszcie pojawi się w naszym życiu.

No to tak-@ mam mieć 23.01.Jeżeli chodzi o śluz płodny to pojawił się od 11 do 14 dc, był ładnie przezroczysty i rozciągliwy.15 dc był już tylko śliski(wtedy była owulacja)16 dc pojawił się już biały,gęsty,mętny śluz.Oczywiście staranka były już od samego sylwestra:)Jedyne co daje mi troszkę nadziei to jest ból piersi,który pojawił się już 18 dc:)Zawsze bolały mnie tak ok 5 dni przed @.Dziś mam 21 dc-śluzu mam tyle,że aż się dziwnie czuje...:/I to tyle,żadnych objawów.A i jeszcze coś:)Wiem,że to nie objaw,ale w piątek wypiłam jedno piwko i opiłam się nim strasznie(wymiotowałam całą noc).Nigdy tak się nie czułam:/

Hej Kobietki:)Mogę się przyłączyć?Ja też się staram o dziecko...już prawie rok.Jak na razie niestety się nie udało. Może napiszę coś o sobie:)Mam 22 lata,narzeczony 25.Zrobiłam już chyba ze 100 testów,co miesiąc rozczarowanie.Gin. mówi,że wszystko jest ok i że niedługo zajdę.Cykle mam regularne,co 29/30 dni.Mam nadzieję,że ten nowy rok będzie szczęśliwy:)

Co tam u Was Kochane?Jakoś kontakt się urwał...weszłam na nasz stary temat,ale tam całkiem nowe osoby.Odezwijcie się:)