malinowa87

szkoda,że nie w tym samym szpitalu:)

Sylwia Ty sie ze mnie nie śmiej ;P ja juz oswajam sie z mysla,że na świeta wyladuje w szpitalu... ;(

ooo nie...teraz wyczytałam,ze nie mozna enemy stosowac w ciazy bo nie wiadomo czy nie przeniknie żaden składnik do dziecka...chyba zwykła lewatywa wystarczy...zobaczymy

dzwoniłam do swojego lekarza jak przeczytałam ten artykuł co klaudyna pokazała i powiedział,że jak najbardziej moge sobie sama zrobic lewatywe...własnie o tym czytam i chyba zdecyduje sie na Enema...musze jeszcze poczytac...a jak nie pomoze to napewno tez nie zaszkodzi...:) ani mi ani dziecku:)

mój lekarz powiedział,że nie ma żadnego przenoszenia ciązy dlatego mimo,że termin mam na niedziele to na poniedziałek już ide na pierwsze wywoływanie...mam nadzieje,że urodze wczesniej bez tego... Sylwia oczywiscie bedziemy trzymały kciuki:) a mój pies za to,że nie chciałam go wpuscic do pokoju to zeżarł mi dywanik...jakos nie potrafie sie na niego gniewac...

gratulacje Bernadetka:) duży chłopak:) niech rosnie zdrowo:) Sylwia ciesze sie,że dobrze sie czujesz... mnie tak boli z prawej strony w dole brzucha,ze chodzić nie moge... klaudyna pytałam wczoraj mojego gin o ten olejek to wole nie powtarzac tego co On mi o tym powiedział...

bo ja juz sama zgłupiałam...

dziewczyny skoro On mówil,że dotyka głowki dziecka to chyba ten czop mi juz całkowicie wypadł co?

kasztanka mi tez smutno...ale co poradizmy...mój lekarz powiedział,ze jak stawie sie w szpitalu po swietach to mam sie wiecej u niego nie pokzaywac bo bedzie krzyczał... bo dla niego tydzien przenoszenia to juz duzo... musimy sie trzymac razem...kiedyś w końcu urodzimy co nie? :) a tez Cię tak boli po badaniu?bo mnie strasznie...ale nie mam żadnehj krwawej ani brazowej wydzieliny...

Klaudyna chciałabym,żeby tak było... no to bedziemy pisac na forum ze szpitali:) zeby się odstresować zajełam sie z męzem pakowaniem prezentów swiatecznych a troche tego jest:) Wigilia u mamusi na 20 osób:)

hej dziewczyny... my juz po wizycie...jednak nie zostałysmy w szpitalu bo ciśnienie nie było dzisiaj zbyt wysokie ale jak cos to mam skierowanie,żeby mnie w razie czego nie odesłali... w poniedziałek mam isc do mojego gin na ktg i poźniej bedzie pierwsze podejscie testu oksytocynowego...jak nie zadziała to kolejny w środe...a jesli to tez nie pomoze to Świeta spedze w szpitalu...mąz sie załamał ale co poradzic... nigdy mnie badanie nie bolało i mój gin jest naprawde delikatny ale jak dzisiaj mnie zbadał to nie moge teraz chodzic,tak mnie ciagnie w dole brzucha... a najlepsze było jak podczas badania pyta mnie czy czuje cos...mówie,że tak...takie podskakiwanie...a On na to...wiem bo własnie dziecko po głowce dotykam :) a wyniki badania:mała w kanale,rozwarcie na 2,szyjka miekka i krótka...

a no widzisz ja myslałam,ze juz pojechałas do pracy:P a kto wie czy stamstad od razu nie pojedziesz na pordówke :P przecież jak nie mamy zaplanowanych cc to nie znamy dnia ani godziny:)

chyba tak:) reszta może już prze albo tuli swoje szkraby:)

Kasztanka też mam nadzieje na dobre wieści:) a wiesz,ze jak cos to mąz mi tez wczoraj kupił ten olejek:) zapytam jak cos mojego gin co On na to... :)

hej dziewczyny:) ale mam stres przed tą dzisiejsza wizyta...boje sie,że mnie jednak skieruje na cesarke przez te wysokie cisnienie...a z drugiej strony chciałabym juz tulić swoja Malutką kruszynke... ide zjesc śniadanko i szykowac sie do wizyty:) a rano miałam dzisiaj pobudke zorganizowana przez klienta męza...wziął jeden dzień wolnego,żeby jechac ze mna do lekarza a o 7 telefon!!!mimo,ze mąz pracuje od 8!!!no myslałam,że zabije faceta...tym bardziej,że mógł zadzwonic do pracowników do biura ,ale nie...lepiej budzic ludzi... no to na tyle moich skarg i obaw:) miłego dnia:)

kasztanka ja tez jutro na 12 mam wizyte tylko,że mój gin juz mi powiedział,że raczej mnie połozy do szpitala bo mam wysokie cisnienie... a jak cały czas bedzie wysokie to niestety cc a nie sn...zobaczymy... też jeszcze dzisiaj poprzytulam swojego męzczyzne bo poźniej 6 tygodni postu ;P raczej mi nie odmówi bo przeciez mam urodziny ;P

i co połozna to inna wersja:) tak samo jak nam na szkole mówili,żeby dziecko nacierac oliwka a kolezance w innej szkole roodzenia,żeby ciekła parafina....i badz tu madry...

hej dziewuszki...ja własnie zaliczyłam wizyte rodziców z prezentem:) upiekłam jeszcze karpatke:) a na obiad dzisiaj pomidorowa...nie chciało mi sie nic kombinowac... co do olejku rycynowego to słyszałam,że i moze pomóc i zaszkodzic bo dziecko moze od niego wydalic smólke a moze nie byc skurczy...a pytałam o to połozna,która prowadzi szkołe rodzenia... a jesli chodzi o sutki to wyczytałam,że 3x dziennie po 30 minut powinno zaskutkowac...dzisiaj sama juz raz drazniłam...

Niunia stwierdzam po sobie,że sie sprawdziło:P

hej dziewuszki:) dziekuje za życzenia...:) ja noc mialam spokojną,nic sie nie dzieje wiec moje dziecko napewno nie urodzi sie w moje urodziny... ;/trudno...ja juz sie chyba poddaje i cierpliwie czekam bez doszukiwania sie jakichs objawów...a z reszta zobaczymy co jutro mój gin powie bo mamy na 12...

a teraz uciekam spac:) dobranoc brzuchatki:)

Sylwus jutro mam urodziny:P dlatego napisałam o nocy:) ale dziekuje:):):)

u mnie dzisiaj cały dzień nad wyraz spokojny...tylko mała szaleje...wiec Sylwuś nie wydaje mi sie,żeby mała wyszła dziś w nocy...wiec nie dosc,że nie jest mikołajkowa to nie bedzie też moja urodzinowa... ;(

trzymamy kciuki za peleptke:) ja dzisiaj napewno nie pojade rodzic...nawet skurczy nie mam... wiec pewnie poczekamy do srody a wtedy zobaczymy co dalej...

klaudyna 3mam kciuki...mam nadzieje,ze to już to:)