Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joanna1433

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez joanna1433

  1. Witajcie! Nie odzywałam się długo, bo zawalona jestem pracą. Po wizycie u ginekologa w ubiegłym tygodniu dostałam skierowanie na zrobienie podstawowych badań. Oczywiście szybciutko pojechałam je zrobić. Dziś dostałam telefon, że muszę wstawić się w laboratorium na ponowne pobranie krwi. Oczywiście nie kazano mi się martwić. Ale ja już wariuje ! Co się dzieje? Czy moje wyniki są złe czy co?
  2. kili27 oczywiście zgadzam się, że nie jest rzadkością zajście w ciąże w pierwszym cyklu po laparoskopii. Ja choć mocno wierzyłam, że kiedyś na pewno zajdę w ciąże to jednak nie myślałam, ze tak szybko. Wydaje mi się, ze dla takich osób jak my po wielu rozczarowaniach moment ujrzenia dwóch kreseczek na teście jest wielką radością, ale i zapewne zaskoczeniem.
  3. Witajcie kochane! Nie odzywałam się bo dopiero wczoraj byłam u lekarza potwierdzić, że jestem w ciąży. I udało się. Zaszłam w ciąże w pierwszym cyklu po laparo. Lekarz sam był zaskoczony, że tak szybko nam się udało. Na razie tylko potwierdził , że jest ciąża przepisał luteinę, witaminki i no spę w razie bólu brzucha. Poza tym dal skierowanie na zrobienie wyników tj. morfologia, mocz i taką tam cała listę. Karty ciążowej jeszcze nie zakładał. Na następnej wizycie za dwa tygodnie będzie już bilo serduszko. Wiecie cieszę się niesamowicie, ale tak jak powiedziałam wczoraj lekarzowi, ze ta radość jest ostrożna. Modlę się do Św. Dominika o to żeby było wszystko dobrze i wierzę, że będzie. Kochane jeśli mogę Wam coś poradzić to musicie UWIERZYĆ, ŻE BĘDZIE DOBRZE! Ja wiem, że to jest trudne, bo sama już nie mogłam słuchać jak każdy mi radził, żeby nie myśleć, dać sobie na luz i wtedy wyjdzie. Dobrze mówić komuś - kto patrzy na to z boku i nie miał nigdy problemu z poczęciem swoich dzieci. Pozdrawiam Was wszystkie kochane staraczki.
  4. Witajcie! Dziękuje Wam kochane za miłe słowa. Dzisiaj rano zrobiłam test i okazało się, ze druga kreseczka jest ciemniejsza niż była poprzednio. :) A więc jestem w ciąży. Cieszę się niezmiernie, że udało się naturalnie i to w 1 cyklu po laparoskopii. Czytałam na forum o takich przypadkach, ale nie sądziłam, że tego doświadczę. Wiecie szczerze powiem, że nie mogę jeszcze w to tak do końca uwierzyć, że doczekałam się dwóch upragnionych kreseczek na teście. Tyle razy robiłam test, ze już się chyba przyzwyczaiłam, ze tam nie ma tej drugiej kreseczki. U mnie w styczniu tez mija 3 lata od kiedy zaczęliśmy się z mężem starać o nasze szczęście. W tym tygodniu idę do lekarza potwierdzić swój cud. Wierzę, że już teraz będzie wszystko tylko dobrze. Życzę wszystkim, aby doczekały również takiego cudu. Joleczka 26 teraz twoja kolej. hope 3030 bądź dobrej myśli. U mnie właśnie chyba ta dobra myśl zadziałała. Pozdrawiam
  5. hope3030 trzymaj się napewno teraz będzie dobrze i doczekasz sie upragnionych dwoch kreseczek na teście. To przez co przeszłaś musi być wreszcie wynagrodzone. Trzymam kciuki kochana! Ja jestem półtora miesiaca po laparo. I nie wiem czy mogę się już cieszyć, ale jak na razie spóżnia mie się 4 dni @. Zrobulam test w dniu spodziewanej @ i wyszla taka bladziusieńka druga kreseczka. Trochę martwi mnie to, że boli mnie brzuch i kuja jajniki czasami. Takie mam wrażenie jaky zaraz miała @ przyjśc. No ale czekam.
  6. Nie wiem o co chodzi. Właśnie jestem pierwszy dzień w pracy po trzytygodniowym zwolnieniu z racji laparoskopii diagnostycznej. Okazało się, ze jest wszystko w najlepszym porządku. Jajowody drożne, endometriozy brak. Tylko nie wiem dlaczego nie ma ciąży od 3 lat. dodam, że mój maż ma super nasienie. Chyba coś blokuje się w e mnie czy co? Zaczynam od dzisiaj myśleć pozytywnie i nie starać się na siłę, bo to chyba nic nie wyjdzie. Mam znajomą, która mimo naprawdę wielu przeciwności medycznych i stwierdzonej bezpłodności cieszy się swoim maleńkim cudem. Także trzeba wierzyć Kochane i nie myśleć tak o ciąży jakby na tym miał się świat skończyć. Wiem, że to jest trudne, ale idą piękne Święta cieszmy się więc.
  7. never get up i Joleczka 26. Ja też jestem po laparoskopii diagnostycznej. Dostałam@ w 25 dc. Laparoskopie miałam w 9dc. Musze powiedzieć, że miałam ja bardziej obfitszą niz dotąd. Teraz czeka mnie wizyta u mojego gina z wynikami histopatologicznymi i zobaczymy co dalej powie. Powiem szczerze, ze ja tak jak Joleczka26 mam wrażenie i jestem dobrej mysli, że po tej laparo uda nam się wszystkim ujrzeć te upragnione II kreseczki. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!:)
  8. never get up i Joleczka 26. Ja też jestem po laparoskopii diagnostycznej. Dostałam@ w 25 dc. Laparoskopie miałam w 9dc. Musze powiedzieć, że miałam ja bardziej obfitszą niz dotąd. Teraz czeka mnie wizyta u mojego gina z wynikami histopatologicznymi i zobaczymy co dalej powie. Powiem szczerze, ze ja tak jak Joleczka26 mam wrażenie i jestem dobrej mysli, że po tej laparo uda nam się wszystkim ujrzeć te upragnione II kreseczki. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!:)
  9. never get up ja dostałam @ w 24 dc, a laparoskopię miałam w 9 dc w zasadzie to @ przyszłą za wcześnie bo ja mam cykle 27-28 dniowe. No i jakoś taka skapa jest.
  10. barbie77 możesz mi powiedzieć czy udało Ci sie zajść w ciaże tylko po clo? Ja mialam dwa tygodnie temu robioną laparoskopię diagnostyczną. Wszysko u nas jest w porzadku, ale od 3 lat usilnych starań nie zachodzę w ciążę z niewyjasnionych przyczyn. Dlatego zrobiono mi laparoskopię i jajowowdy drożne tylko czekam na wynik histopatologiczny czy przypadkiem nie ma endometriozy. Na razie czekamy i zobaczymy jak szybko i czy w ogóle się uda po tej laparoskopii nam zaciązyć. Jestem dobrej mysli jak na razie. ;)
  11. Wiatm! Musze się podzielić swoimi obawami. Otóż lekarz prowadzący odradzil starania się o dziecko w cyklu po laparo. A ja byłam taka niecierpliwa, że posłuchałam rad lekarza przy wypisie zeby się starać i się staralismy. Teraz moj lekarz prowadzący powiedział, że no raczej odradza od razu się starć, bo może to miec zły wpływ na dzieciątko. Szcególnie to, że moje jajeczko było poddane wpływomi silnych leków. Powiedział, że mogę zajść, ze istnieje ryzyko, że i tak ten płód naturalnie może być wyrzucony przez organizm. Na koniec stwierdził, że jak zajde teraz to bedziemy się cieszyć i żeby się nie martwić. Ale ja nie wiem czy mogę się cieszyć i czy nie lepiej byłoby żebym jednak teraz nie była w ciąży. Naprawdę co lekarz to inne zalecenia. Całe życie to jedna wielka walka. Czemu to co mogłoby wydawać się łatwe jest takie trudne:(. Jestem w 19dc i bolą już mnie piersi tak jak przed okresem także raczej chyba nie bedę teraz w ciaży.
  12. Witam wszystkie staraczki! U mnie po laparoskopii wszytsko ok. blizny ladnie sie goją. No ale dzisiaj idę do wojego gina, bo ujawnił mi się gruczoł bertoliniego. Nie wiedzialam, ze kobiety cos takiego mają do teraz. Boli mnie że nie mogę siedzieć. :(
  13. never get up ja mialam laparoskopie w poniedziałek tj. 21.11. br. Przed laparoskopią w niedzielę zrobiono mi lewatywę, a pożniej w poniedziałek rano zalozono mi cewnik przed operacją i dano mi tabletkę na uspokojenie, chociaż ja zbyt się nie denerwowalam, bo mam nadzieję, że ta laparoskopia bedzie moim zbawieniem i zostanę wreszcie mamą! Dostałam też tabletke takiego "głupiego jasia". No i chola na salę operacyjną. Na sali operacyjnej zostałam uśpiona narkozą i obudziłam się godzinę pozniej po wszystkim. Nie ma się czego ba! Jesli pargnie się zostać mamą to zniesie sie wszystko! Po poworocie na oddział bylam jeszcze w takim amoku po tej narkozie i chciało mi się strasznie spać. przez 2 i pol dnia niec nie jadlam tylko szprycowano mnie jak nie kroplowkami to lekami przeciwbolowymi w płynie. Przez 2 i poł dnia nic nie jadałam, a w środę rano to już nawet wymiotowala calą pyralginę, ktorą mi podano. Nawet nie zdawałam sonie sprawy jak może smakować kleik z 3 sucharami na obiad po takiej głodowce. Nie moglam się go doczekać. na czwart dzień pomału zaczeto wprowadzać normalną diete. Ze względu na to, że był tłoczno na odziale wypiano mnie do domu na trzecią dobę czyli w czwartek i kazano przyjść na zdjęcie szwow w poniedziałek. To tyle. Glowa do gory wszystko jest do zniesienia. Teraz mamy tylko dzialać jak zalecił lekarz. A czy będzie z tego rezultat to zobaczymy.
  14. do Joleczka 26: Jak sie czujesz po tej laparo? Ja w poniedziałek idę na zdjęcie szwów i jeszcze dochodzę do siebie. No, ale jak zalecil lekarz staramy się. No i zobaczymyco z tego wyjdzie? Dlatego na chwilę obecną nie potrafię Ci odpowiedzieć czy taka laparoskopia diagnostyczna coś da. Mam wielką nadzieję, że tak.
  15. Do Joleczka26: Czy mialaś tą laparoskopię w ten czwartek tj. 24 listopada?
  16. Witam! Do Magaste: Ja też mialam laparoskopie na NFZ. Dostałam na prywatnej wizycie skierownie do szpitala w ktorym pracuje moj lekarz prowadzący. Jeśli chodzi o samą laparoskopie to rzeczywiście dostaniesz ogolne znieczulenie i jak sie obudzisz bedzie po wszystkim. Wszystko da się przezyć jeśli ma się nadzieję, że to coś pomoże. Ja przezyłam lewatywę, cewnik itd. Po laparoskopii byłam na odzdziale jeszcze trzy doby zanim zostałam wypisana. Także jak czytałam na tutejszym forum jak wygląda przygotowanie i sama operacja laparoskopii to mam trochę inne doświadczenie. Pozdrawiam i życzę powodzenia w staraniach.
  17. Witam! Ja też jestem świeżo po laparoskopii. Ta laparoskopię moj lekarz mi zalecił z uwagi na nieplodność nieznanej przyczyny. Chciał potwierdzić bądz wykluczyć endometrioze. W tej chwili czekamy jeszcze na wynik histipatologiczny. Poza tym wszystko jest w porządku tak jak bylo przed laparoskopią. Odynatpor oddziału wypoisując mnie zalecił starania kilka dni po laparoskopii, bo ja wynika z cyklu to mam dni płodne. Nie wiem co mam o tym mysleć, bo mojego lekarza prowadzącego przy wypisie nie było, a On wcześniej zapowiadał, aby nie starać się w tym cyklu kiedy byla robiona laparoskopia. Każdy lekarz inną wersję przekazuje. Oczywiście z mieżem uznalismy, że może zaufamy bardziej doswiadczonemu lekarzowi i zaczelismy starania. Co z tego wyjdzie zobaczymy.!
×