Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rozczarowana36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Gonia, trochę szkoda. Ale rzeczywiście to poważna decyzja i tu trzeba zgody obu stron. Przydałaby się "wpadka", jak u majóweczki o ile dobrze pamiętam
  2. wiem, czytam to forum już od dawna. Pamiętam Twoje rozterki czy zdecydować się na trzecie dziecko. Miałam nadzieje, że jednak zaryzykujesz, takie maluszki- niezaleznie od płci- są naprawdę kochane. Człowiek nabiera potrzebnego dystansu, uświadamiając sobie co tak naprawdę jest najwazniejsze- właśnie dzieci
  3. sprawiedliwy głos boga był skierowany również do mnie co dokladnie zaznaczyl
  4. jestem. Tu mieszkam, pracuje i płacę podatki, choć nie jest łatwo, każdy kto ma małe dzieci to wie. Uważam natomiast, że sztuka wymiany poglądów jest u nas w powijakach. Wystarczy włączyć TV żeby się o tym przekonać. Albo poczytać to forum a dokładnie pomaranczowe wpisy, ktore nie tak dawno prawie je "rozwaliły"
  5. sprawiedliwy głos boga- mój Bóg nie używa takiego słownictwa, jakie zaprezentowałaś w swojej wypowiedzi. Jak już chcesz skrytykować czyjeś wypowiedzi to przynajmnej dokładnie je przeczytaj. I ze zrozumieniem. No chyba, że przerasta to Twoje możliwości intelektualne. Napisałam, że moje uczucie rozczarowania jest głęboko skrywane. wiem o nim tylko ja. I żaden z moich synków nigdy się o nim nie dowie. a ja codzień robię wszystko by być najlepszą mamą na świecie. A ty (mała litera zamierzona) prezentujesz typowy dla Polaków sposób dyskusji: jak ktoś się ze mną nie zgadza to najlepiej go zbluzgać. Jesteś prymitywem i tyle.
  6. Noemi, ja rozumiem Cię doskonale. Mam dówch synków- 5 i 2 lata. Od czasu gdy dowiedziałam się, że drugie dziecko będzie chłopcem nie opuszcza mnie głęboko przed innymi ukrywane uczucie rozczarowania. Czasami zastanawiam się czy jestem normalna- jestem wykształconą, pracującą osobą i dociera do mnie niepodważalna logika argmentow- masz zdrowe dzieci- to najważniejsze. Ale logika jedno a uczucia drogie. Bardzo mi zal jak widzę małe dziewczynki (niekoniecznie w różowym bo osobiście nie znoszę tego koloru) idące z mamami za rękę. Jak widzę wózek to zaglądam próbując zgadnąć płeć niemowlęcia i jak widze różowy kocyk to od razu "ściska" mnie z żalu, że ja nie mam córki. I naprawdę- czuję się niespełniona w swoim macierzyństwie. Nie przypuszczam żeby kiedyś to się zmieniło. Czy jestem nienormalna?
×