"taska"
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez "taska"
-
Oj Gosciu, tak mi przykro :( A wiesz, ze jak Kobitka zadala nam wyzwanie to mialam mieszane uczucia. Ale spokojnie powspominalam. Za lekko nie bylo, bo lza sie znow zakrecila ale przeszlam przez to :) Ja duzo myslalam, co, dlaczego, kiedy, po co, na co, dlaczego, ... ;) Pozniej moje myslenie weszlo na inne tory i tez myslalam ale o rzeczach milych. Zalewalam sie czasami lzami a teraz tylko kapnie jeszcze kilka lezek. Takie oswajanie z sytuacja ciag dalszy :) Cos mi kompik szwankuje, pokazuje errory a potajemnie, za moimi plecami puszcza wypowiedz :D Dzis tylko w muzeum i autokar. Ja trochu znam Warszawke, kontakty z pracy, zreszta dzis tez odbieralam przy okazji materialy :D A co do wyjazdu, z glupia frant, na ostatnia chwile sie zdarzyl to skorzystalam. A bedac obok biblioteki zastanawialam sie jak wyglada ogrod na dachu :D A co do Warszawki to jakies szczegolne pytanie? Znasz ja dobrze?
-
Chę...?? Zaraz, zaraz....., co to....., jak to sie nazywalo......... Juz mam :D chędożenie, wlasnie tak :D A z byla miales jakies smieszne sytuacje? Bo ja przyznam szczerze, ze musialam poszukac w mozgu :D Oczywisci oprocz patelni :D
-
Witaj :) No ja mysle, sprobowalaby nie w taki weekend :D Mnie nie dane, ja zwiedzam ostatnio :D
-
Witam :) Wrocilam :D Widze, ze wietrzenie trwa nadal ;) Nic nie zepsulam i wszystko czego dotknelam dziala nadal :P Gosciu, Ty sily witalne a z dziewczecia uszlo powietrze :D Ladnie to tak? :D
-
Dzien Dobry Wszystkim :) U mnie dzien sloneczno-rzeski :) Az nie chce sie nic w domku robic, wiec trzeba napic sie kawki ;)
-
Ja tez zaraz uciekam spac. A jutro sprzatanie mnie czeka ale nie wiem czy to dobry pomysl :P Dobranoc :) Ktosia co Was czyta witaj :)
-
Kobitko wysylac barana, zeby zalatwial swoje potrzeby w pokojach innych? Bys sie wstydzila :D:D:D:D:D:D:D Tekst: gdzie jestes...obok sa drzewa - Kobitko kapitalny :D Oplulam mojego kompika. Biedny chopak :D:D
-
Mam jeszcze jedna. Duzo jezdzilismy na imprezy rowerowe. Lato, upal niesamowity. Skoro swit wstawanie i oczywiscie pakowanie dopiero sprzetu. Tlumaczy mi cierpliwie co trzeba wziac koniecznie, bez czego nie mozna sie obejsc ale pakuje sam. No dobra, zapakowani jedziemy. Zajezdzamy na miejsce, dobry czas, spokojnie rozpakowuje sie. Kawka, te sprawy ale trzeba sie przebrac przeciez. No i zaczyna sie, brak skarpetek a w butach rowerowych na wczepy na gola stope kiepsko, potem brak spodenek a prawie padlam ze smiechu jak kask tez zapomnial :D Ja ze smiechu nie moglam wytrzymac a ten zly. Tekst: z czego sie tak smiejesz, a ja: z Twojego tlumaczenia co trzeba koniecznie wziac :D no to juz pekl i ze smiechu nie moglismy wytrzymac. Na szczescie zawsze ktos sie znajdzie co ma cos zapasowego :D
-
Cos dzisiaj pusto sie zrobilo Kobitko :D
-
Kobitko, to do sylwestra a w Nowym Roku, nowa czysta karta :) Zastrzelilas mnie tym pytaniem, smieszne sytuacje. A wiesz, ze nie bylo ich tak wiele. Najsmieszniejsza to chyba ta jak poszlismy zima pieszo do sklepu po zakup nowej patelni. Raz, ze nam sie udalo dobra kupic tanio, ze az pani w kasie sprawdzala 3 razy czy nie przekleilismy cen a dwa to powrot. Szlismy na skroty, sciezka wyslizgana na maksa a my dzielnie lapiac figury idziemy. Przed nami gorka, wdrapalismy sie na nia i ja postanowilam isc przy plocie a on to jak, nie zjedzie z gorki? Oczywiscie, ze tak i jak nagle orla nie wywinie i bach lezy na 4 literach ale vtak, ze ta atelnia znalazla sie pod jego tylkiem, i zjazd z gorki na pazurki na patelni :D:D:D:D:D:D:D Nogi w orze ale zjazd pierwsza klasa :D:D Ja ze smiechu nie moglam zejsc z tej gorki. I druga, to jak przyjechal do mnie i wpadlismy sobie w ramiona. Mam waski korytarz i nagle lup ja glowa w futryne. Tylko do tej pory nie wiem jak to zrobilismy, ze calujac sie nabilam sobie guza na czole :D A potem leczenie jakims schabowym na czole :D Z trzeciej wyszla wojna na poduszki, jak to padniety wrocil z pracy. Wczesniej piszac jak to teskni i w ogole ;) Mowi, zaraz wroce tylko sie oplucze i poszedl do lazienki. Chwila, dwie, piec , dziesiec a go nie ma. Pukam cisza, mysle pewnie specjalnie tak robi zebym weszla. Wchodze a tu widok barana spiacego w wannie :D Tak sie smialam, ze sekunde dokonczyl mycie i dopadl mnie w lozku :D:D:D Jak cos mi sie przypomni napisze :D
-
No patrz Kobitko Ty sie smialas, ze az cie brzuch bolal a wiekszosc bylaby zla i histeryzowala za chwile :D Zakrecona, zakrecona ....:D jak w tej piosence :) Nie no pidzama - party, takie luksusy. Ja tylko na dres - party ide :D Ale szampan i cos dobrego do jedzonka bedzie, tylko bede musiala pomyslec co ;)
-
Oj tam, oj tam :D od razu nic :D Kobitko, korci mnie jedno pytanie a co tam, zadam je. Co zamierzasz robic w Sylwestra???
-
Starszy, zacny Pan hmmmmm.... Nastepnym razem bedzie mlodszy i przystojny :P A co, tak bedzie.
-
Tak, dzien udany :) Teraz slucham plytki i spiewam a raczej wyje troche :D A sasiadow pewnie skreca ale nie, ze glosno muzyke slucham tylko z tego wycia :D Oj Kobitko, naprawde tak masz, ze walisz prosto z mostu na kazdy temat? Ja wale jak wiem, ze mam racje ale zeby tak kazdy temat poruszac to juz tu mam opory mimo, ze kogos znam ;)
-
Jestem Dwa w jednym :D w sumie to niezly pomysl. No prosze Kobitko chlop za Toba lata i macha a Ty nic? :D A ja dzis dzien spedzilam w sumie szybko i przyjemnie. W pracy spokoj, wiec robota szla dobrze. A potem zakupy, bo jutro znajac siebie, nie bedzie mi sie chcialo ruszac. W niedziele znow wybywam, tym razem odwiedzam stolice w celu zabawy, w Centrum Nauki Kopernik :D Kupilam dzis znow ksiazki na prezenty. A potem odwiedzilam zwichnieta i dostalo mi sie, poniewaz nie potrafilam siedziec bez usmiechu na twarzy :D Wypilam kawke, pomoglam w domku i wrocilam. A teraz slodkie lenistwo w milym towarzystwie :)
-
Mantra Goscia ;) "Pomyśl czy jest coś o co zawsze chciałaś zapytać, ale nie miałaś odwagi. Albo czy jest coś o czym zawsze chciałaś porozmawiać, czy podzielić się z innymi. " Kobitko jeszcze chwilke bo sie musze uprac :D
-
Witaj Kobitko :) Ja bede pozniej, poniewaz dopiero co do domu zladowalam Nie wiesz? Wszystko, jak minal Ci dzisiejszy dzien? Co wywolalo usmiech na twarzy? A mozwe na kogo dzis rzucilas przeklenstwo? ;) I czy zastanawialas sie nad mantra Goscia?? Albo mozesz ponarzekac, tylko na co?
-
Dzien Dobry :) Troche nieprzytomna ale trzeba pracowac :P Przeczytalam co tutaj wczoraj sie dzialo. Gosciu hmmmmm.... nie zadam pytania, poniewaz "Opinia silna kobieta" tak sprytnie ujela temat w slowa, ze znalazlam kolejna odpowiedz :) Ale porozmawiamy jeszcze, pewnie moja ciekawosc gdzies, kiedys znow o sobie da znac i zapytam o to i owo :D Jak rowniez sam mozesz zadac pytanie :P Kobitko znow ujelas zgrabnie w kilka zdan to, co ja pewnie bym opisala na 3 strony kancelaryjne :D Kolejne odpowiedzi a raczej uswiadomienie i porzadkowanie sytuacji. Zdanie sprawy z rzeczy, ktore chyba nie chcialam nawet kijem dotykac. A teraz coraz wiecej i szybciej mi to idzie, tak jakby puzzle same sie ukladaly. Kobitko nie siedz dlugo w tym stanie, ktory teraz jest. Znajdz sile by to przerwac. Mowie to z wlasnego przykladu.:) A teraz z lzejszych rzeczy, przestroga: :DSprzatanie szkodzi zdrowiu:D Dowod: wkladajac ubrania do kosza na bielizne mozna zerwac torebke stawowa i zwichnac kciuk :D:D:D:D:D Mimo bolu, smiechu wczoraj bylo co nie miara. Lekarz byl dzielny i nie smial sie az tak glosno :D Milego dnia zycze Wszystkim :)
-
Tak Gosciu, zaspokoiles moja ciekawosc :) Jednoczesnie dostalam odpowiedz na kolejne pytanie, ktore sie blakalo po mojej glowie :) No powiedzmy, ze odpowiedz a inaczej cos mi sie znow rozjasnilo i dotarlo :D Jak pozwolisz to jeszcze wroce do rozmowy kiedys, bo cos mi sie jeszcze placze :) A teraz musze pedzic, kolezanka chyba wylamala kciuk i lece zawiezc ja na pogotowie. Dobranoc :)
-
Witam Gosciu i zagladajacych tutaj :) Gosciu z ta ocena to bronie sie recyma i nogyma ale nie da sie nie oceniac. Ja barana ocenilam a czy slusznie? Moze tak a moze wygodnie? ;) O i tak z ta ocena jest. To taka dygresja na temat ocen. Co do Ciebie : "Widzisz... jest mi dzisiaj żal. Żal mi tego, że okazała się taka głupia. A co za tym idzie żal mi tej miłości którą musiałem zabić. Miała i mogła mieć wszystko. Wystarczyła odrobina szacunku. A zniszczyła wszystko. Zmieliła moją psychikę. Zrównała mnie z ziemią. Własną głupotą. Rozumiesz? Nie była mądrzejsza czy sprytniejsza. Jak ktoś taki może wyrządzić tyle szkód? A uczucie było prawdziwe. Kochałem tak jak... po prostu kochałem. I zabijało mnie moje własne serce. Dusiło. Żal. Głupoty. Tego uczucia. Własnej słabości. Naiwności. " a potem: "Ja poszedłem na skróty. Nie mogłem pozwolić sobie na czekanie. Dlatego operacje wykonałem sam... wyrżnąłem kawał własnego serca pozostawiając tam czerń i otchłań. Nie kocham. Nie wrócę do niej. Problem polega na tym, że taka rana nigdy do końca się nie zabliźni. I co pewien czas będzie krwawiła. Będzie nieznośnie uwierać. Tak jak dzisiaj. Niestety. Kiedy nie chce się czekać na efekty odpowiednio długo to trzeba płacić za pośpiech adekwatną cenę. " Tak czytam i czytam i nie moge uwierzyc, ze zabiles juz te milosc, to po pierwsze. Po drugie ten zal jak mowisz, wrecz rozpacz, az bije po oczach. Stad zal mi tej dziewczyny, ze stracila cos tak pieknego. Co do zdania, to te: "Nie moglem pozwolic sobie na czekanie" Mozesz wytlumaczyc o co chodzi? A poczynania "to ja jeszcze od siebie" rozlozyly mnie na lopatki :D Zyc - pracowac nie umierac :D
-
Zegarku jak milo czytac, ze tak wesolo tykasz :) Nutka zazdrosci i lezka w oku przez sekunde sie zakrecila, zeby nie bylo ze ja taka cudem ozdrowiala :D ale tylko przez chwilunie :D Siuper, ze delektujesz i smakujesz kazdy nastepny dzien :) Smakuj powoli i jak najdluzej. Jejku takie slowa tez ciesza huuurrrraaaaa Slyszalam jak sie drzesz o poranku :D nawet calkiem, calkiem Ci to wyszlo ;)
-
Dzien Dobry Wszystkim :) Milego dzionka zycze :)
-
Dzien Doberek:) Och Gosciu jak przeczytalam o krwawej operacji az mi ciarki przeszly i zal tej dziewczyny sie zrobilo, nie obrazaj sie ale tak, zal mi sie jej zrobilo. A Tobie zycze, zeby jak najmniej takich dni bylo. Zaintrygowalo mnie jedno zdanie ale nie bede zadawac pytan :) Milego dnia :)
-
Prosze :) Dobranoc :)
-
A juz na koniec mamy piekne oczy :P :D