Mia-majowka 2012

dokladnie zrobie tak ,wezme swoj kubek,cytryne i mala wode mineralna - zebym w chociaz lyczka mogla wziac po... no i dzien przed badaniem postaram sie ograniczyc slodycze do minimum,bo ostatnim razem czulam sie ciut przeslodzona z rana ...

majowiczka a w jakiej wielkosci kubku rozcienczyli Ci to swinstwo? ja dostalam pokal pol litrowy...bleeeea koncowka nierozmieszana do konca,tym razem lepiej sieprzygotuje na to badanie...

majowiczka... ja tez jestem wkurzona ze znowu to samo mnie czeka... ostatnio wypilam w przeciagu 7 moze 10 minut nie wiem ale opornie mi to szlo .a ta koncowka to juz w ogole ledwo przechodzila mi przez gardlo... tym razem wezme ze soba jakis kocyk i jaska pod glowe jakbym miala ochote sie zdrzemnac miedzy czasie;)

czesc dziewczyny:) ja tez dzis po wizycie:) wiec za tydzien mam znow glukoze,ale teraz kazal mi gin wypic glukoze w przeciagu 2-3 minut... Mia wazy 950 gr, ja znow przytylam 3 kg...

jezu jeszcze jeden kawalek i ide spac;)

dziewczyny ciacho super!,,!! kolory sie zmiksowaly,biszkopty poszly do gory,wiec calosc nabrala odcien lekko kawowy;) ale co tam moze najpiekniej nie wyglada za to smakuje nieziemsko!!! Madzikulka dalam takie galaretki jakie akurat mialam w domu na gore malinowa oraz banany i brzoskwinie z puszki ,troche winogron ktore tez mi zostaly;)a do srodka galaretke cytrynowa, owoce lesne i agrestowa... ta kawa w biszkoptach powoduje ze calosc nie jest mdla...bo troche sie tego obawialam ale jest git;)

ide popatrzec na mojego zappa:D

Dzieki mongrana ale to nie tak:) faceci 10 razy bardziej trzymaja swoje zapedy na wodzy w takich miejscach... poprostu jest sumasumarum zbyt wiele do stracenia... kobieta na morzu jest pod swego rodzaju ochrona posrod calej tej szaranczy meskiej...

tak prAcowalam:) jak sie trafi na zgrana ekipe to nawet niezle wakacje mozna przezyc :)

majowiczka dobrze ze mowisz...nawet nie wiedzialam ze kiwi i galaretka tak na siebie reaguja...

mongrana pewnosci nie mam zadnej ....przeciez na statku sa kobiety rowniez...np my sie tam poznalismy;) wiec jak chce zdradzic to zdradzi nawet na ladzie.. ;)

oj nie ma Madzikulka... lekko to on nie ma...tymbardziej ze deszcz nie deszcz,pogoda nie pogoda...chlopaki zapierdzielaja,praca dla mieczakow to to nie jest napewno dlatego sie wkurzam jak go widze na diecie ...poprzedni trip prawie caly przechorowal...bo jak ,skad? organizm ma znalezc sile na walke z infekcja skoro on nie odzywia sie odpowiednio?- jemu sie wydaje ze odpowiednio oczywiscie... kurcze taki dzik by sie tam przydal "na tym smutnym jak pizda statku ":D

oblozylam moje ciacho bananem i brzoskwiniami oraz polalam moje ciacho galaretka malinowa :) Mogotka dzieki za przepis! na drugi raz musze sie bardziej zorganizowac ze sprzetemm,tzn trzepaczke pozyczylam od mamy:) ale tych misek miseczek jest od cholery i ciut ciut:) a no i nastepnym razem bardziej na gesto ubije ta mase mleczna bo to istotne jezeli chce sie widziec wyrazne kolory teczy - u mnie nie widac czym zawiodlam moja corke na maxa,ale nastepnym razem poprawimy bledy i bedzie gitara!;)

mongrana moj pan A ;) pracuje na platformie wiertniczej...i zajmuje sie wierceniem:D

apropo pysznego i swierzego jedzenia to u nas mozna kupic pyuyyszne rybki prosto z kutra...tzn z wody:) lowione dwa razy dziennie... :) tania impreza to nie jest ale przynajmniej czlowiek ma swiadomosc ze je cos swierzego... nieprzetworzonego...

teraz to chyba Pan S zacznie pojawiac sie w najgorszych koszmarach..;D juz mi sie nawet dzisiaj tak niezbyt podobal...;)

Madzikulka ja mam to sAmo! wciaz nie porwala bym sie na nic z pieca np sernok lub zebre ale takie przekladance mleczne to czysta prZyjemnosc,teraz moge sie zabrac za to pelna geba bo M wyjechal a wczesniej nie chcialam go szczuc bo znowu ubzdural sobie jakas diete ze niby musi schudnac 3 kg do kwietnia ... ja do kwietnia to pewnie ze 3 wrzuce;)

stokrotkas - mialas racje... okazalo sie tak jak pisalas... mozna zaczac sie niepokoic ( ponoc ) przy d- dimerach 1500-2000 i powyzej.. szkoda wlasnie ze lekarze nieraz o tym zapominaja lub wpadaja w panike nie wiedzac co robic... moj gin co prawda nieziemsko przystojny ;) ale spadly mu punkciki w moich oczach ciut;)

Mongrana podziwiam Cie za sile na gosci, do mnie dzis kolezanka zadzwonila i w ostatniej chwili odmowila wizyte na kawe i zappa;) a ja potraktowalam ta wiadomosc jak kamien z serca... jakos tak po wyjezdzie mojego M czuje sie bez energii i jiz za nim tesknie,zal mi go ze bedzie na tym mrozie zasuwal 12 godzin:( na nas wszystkich...eh...

Madzikulka jak juz sie czlowiek konkretnie spakuje ,koszulke najlepsza wybierze ,ogoli,uczesze i podmaluje to nie chce mu lozka w szpitalu chocby na nocke odstapic hahaha:) Majowiczka brrrr... oby wyniki byly dobre ! pochwal sie jak tylko dostaniesz...:) lawendowe pole otworzylam linka w ktorym mowilas ze podawalas wyniki ale to chyba nie a strona... Madzikulka w takim razie zostane chyba krolowa ciast hahah:D juz mam ochote na 3 bita!chocby w papierku!!! jezus jakim cudem mam tak niski cukier? ;) ale w sumie z tego co sie orientuje to nie chodzi o to ile cukru spozywamy tylko jak nasz organizm radzi sobie z jego przetwarzaniem... tak na zdrowy rozum;) poki co nie wpadam w szal ani nie szukam linkow w necie ...zobaczymy co wykaze druga proba glukozy ...nie dam sie zwariowac ... poki dziecko kopie a ja czuje sie ok to chyba naprawde tragedii nie ma...

majowiczka nie moge sie doczytac co tez Ci sie przytrafilo podczac tej nieszczesnej glukozy... chyba slepa jestem...

majowiczka ja tez sie ciesze:xxxxx:)

ale korzystajac z okazjize bylam w szpitalu w ktorym urodzilam Oliwie i planuje kolejny porod,zapytalam o znieczulenie zewnatrzoponowe , wiec w tym akurat szpitalu nie daja go,poniewaz brakuje lekarzy anastezjologow- a ponoc taki przy porodzie musi czuwac non - stop... wiec sie lekko podlamalam...

hej dziewczyny jestem w domu,.. naszczescie nie zatrzymali mie w szpitalu,bo sie okazalo ze faktycznie norma 500 dedimerow jest dla nie-ciezarnych... wiec tragedii nie ma ale oczywiscie musze to kontrolowac...co do cukru to musze go powtorzyc za tydzien...i tez ponoc nie ma tragedii.. eh... ja to przyjelam wszystko z ulga ale oczywiscie czekam na wizyte u prywatnego gina aby. z nim na spokojnie skonsultowac temat... noi moj zapp juz w lodowce!!! zanim go wogole wlozylysmy to wyjadlysmy troche melecznej masy i galaretek na cieplo :) mniam :D Dziekuje dziewczyny za mile wpisy... dobrze jest wiedziec ze jestescie:) i dobrze jest wiedziec ze mamy siebie w trudnych chwilach :) annmargaret:xxxxx. ;)

to ja oczywiscie...