Mia-majowka 2012

w ogole to dziewczyny ta kolyske mozna miec przez kilka miesiecy zalezy od wielkosci i ruchliwosci dziecka oczywiscie za to kojec do konca , tzn nie pamietam dokladnie ale oli przeszla z kojca od razu na normalne lozko wiec super sprawa;) a jednoczesnie jest latwy do zlozenia i zajmuje malo miejsca w bagazniku ,za to sporo po rozlozeniu... ale ofolnie jestem zdecydowana plimka gratuluje synka:) kurcze tez chcialam mezcYzne ale nie wyszlo cholerka:(

Lena ja czuje ruchy raz na jakis czas raz sa mocniejsze raz slabsze,wczoraj np prawie przez caly dzien nic...

heh zbieg okolicNosci Fasoleczka! i to wielki ja tez zastanawialam sie nad ta kolyska ale naczytalam sie na roznych forach ze ponoc dIeci z niej wypadaja ... a ten kojec jest gleboki i naprawde bezpieczny wiec decyzja przynajmniej u nas zapadla:)

fasoleczka a gdybys mogla cofnac czas i cos zmienic - zrobilabys to ,mam oczywiscie na mysli tego mezczyzne...?

yyyyyy... malzenstwo xxxxx ale pomyliliscie tematy ,my ciezarne rodzimy niedlugo:D ,nie to zebym tam juz nic ,ale takie harce we 4 to niezabardzo,a juz napewno nie w tym blogoslawionym stanie ; D

Mongrana widze ze masz pieska w rozmiarze xxl;) no moglby smialo za renifera robic :) kurcze ja zawsze otoczona bylam takimi malenstwami jak nasza lilka:)

fasoleczka mialam 22 lata jak ja urodzilam....

Mongrana no niestety statek a szczegolnie niewielki - 100 osob zalogi na ktorych plywalam to taki Dom Wielkiego Brata z lekka ;) wszyscy musza jakos ze soba wytrzymac;) na poczatku kompletnie sie nie znajac.... dlatego tak latwo po zaledwie kilku tygodniach spedzonych razem nawiazacprzyjaznie na cale zycie .... ludzie sa jakby na siebie skazani a z racjii wyjatkowej sytuacji bytowej zwiazuja sie ze soba szybciej i trwalej... sama do dZis mam kilka prZyjazni o ktorych wiem ze przetrwaja na wieki:)

ja pokochac nie potrafie,zaakceptowac jak najbardziej,polubic ,ale nigdy nie potrafilaby, sie dla nich tak poswiecic,,,... moj o tym wie ,zreszta ja tez nie wymagam od niego cudow,wiankow i wylewnej milosci.... Oli wie ze on jest naszym przyjacielem,opiekunem i tworzymy calosc z puzlii ;) a zreszta nie wiem czy bym chciala aby moj partner sciskal calowal i przytulal jakos nadmierni moje dziecko pewnie bym sobie wkrecila cos z innej bajki jeszcze ;) a tak jest ok. mam nadzieje ze jak pojawi sie nasze wspolne dziecko to bedzie potrafil traktowac dziewczynki jednakowo,wlasciwie jestem pewna ze tak bedzie:)

Mongrana kwestia przyzwyczajenia,wszystko sie kiwa a pod nogami nie czuje sie gruntu;) ale tak to praca jak kazda inna ,tylko te cholerne rozlaki bola... dosiah .... oj mi byloby ciezko.... wiem to juz teraz.... moj partner ma dwojke dzieci i one sa mocno zdystanosowane ,ja nie naciskam ,poniewaz wiadomo ze beda trzymac strone matki ,ale tez sa za granica wiec jest mi latwiej... i jeszcze dodam ze on nie byl z ta kobieta dlugo zanim mnie spotkal,wiec ja nie bylam powodem rozbicia zwiazku...

a to spoko , myslalam ze na promach np po karaibach bo moja siostra plywala tak kilka lat a jej kontrakty byly na 8 msc! szalala w kazdym porcie,ma kupe zdjec,filmow i wspomnien;) tyle tylko ze jezt panna i nie ma dzieci:)ps .ja mieszkalam w swinoujsciu w ogole ,,,!,,,a w szczecinie sie urodzilam :) kocham to miasto jakos podswiadomie za nim tesknie:)

o Madzikulka to masz brata!

czy wasi partnerzy maja dzieci z poprzednich zwiazkow mialo byc:)

przepraszam ze tak beSposrednio ,ale oczywiscie pytanie tylko dla chetnych;) czy wasi partnerY maja dIeci z poprzednich zwiazkow?

AnaJ :) oooo super :) ja nigdy nie bralam pod uwage promow bo wiaza sie z tym dlugie kontrakty,ocYwiscie jest to super sprawa dla osob bez zobowiazan ze tak powiem;) moje dziecko mialo niecale 3 lata kiedy zaczelam plywac... bylo strasznie ciezko zostawic ja na kilka tygodni .... jak sobie to przypomne to do dzis dostaje gesiej skorki ale wyjscia specjalnie nie mialam... musialam jakos nas utrzymac....

Madzikulka,Mongrana wspolczuje... wszystkim ktorzy maja taki a nie inny uklad,bo tak nie powinno Byc!!! :(

AnaJ jestem z Gdyni plywalam na statkach naukowo - badawczych ty tez moze :)???:):)

majowicZka w sklepie?:)

ja poznalam mojego na statku w pracy... lazil ,lazil,i lazil...;) no i wylazil skubany:)

lady przez internet powiadasz:) hmmm zawsze zastanawialam sie jak to jest...ze dwoje ludzi tak potrafi sie odnalezc w sieci,i chociaz jest to juz coraz bardziej powszechne zjawisko ,ciagle mnie to dziwi... to tak jak z ciaza.... ciagle nie moge pojac tego jak w jednym czlowieku moze rozwijac sie nowe zycie...to jakis cud natury,czlowiek z czlowieka...;) i to tak od razu zaiskrzylo Lady???:):):)

nie wiem jak to jest z dzieckiem niejadkiem,ale z kolei zmuszanie do jedzenia tez nie jest dobre.... kurcze Fasoleczka widze ze Ty tez za wesolo nie mialas...:(

nie zebym zagiela parol na Niemcow :) oczywiscie;) ciekawosc babska ,a moze dzwieczyny wy rowniez macie ochote powspominac? jak poznalyscie swoich partnerow?:):):)

Mongrana ,dzieki tez mam nadzieje ze nie zwieje mi do niego nigdy;P a tak nawiasem mowiac to ojciec mojego ex jest swietnym gosciem... do dzis mowi do mnie "synowa" naszczescie Adam nie rozumie hihi;) no i oczywiscie ma kontakt z Mala regularny wiec na to reguly nie ma... co do paczusiow to moja mama do dzis ma tak ze jak Oli u niej jest to chocby sie walilo i palilo musi ona byc otoczona stosem misek,miseczek i talerzykow ze smakolykami, kiedy jej zwracam uwage mowi " no przeciez owoce jej dalam" - owszem na jednej z nich winogrona na drugiej jablko,ale pozatym czekolada,popcorn i zelki :/ na szczescie to zywe srebro i rusza sie wlasciwie do momentu kiedy nie kladzie sie spac bo inaczej ciezko by bylo... ale zawsze patrzylam z podziwem na dzieci ktore na kolacje zjedza jogurt i banana i im to wystarczy..:) mongrana moge sie zapytac jak poznalas swojego meza?

Madzikulka ja pale lighty ,no ale wiem ze powinnam w ogole przestac...przeciez dziecko tym oddycha:( tak czy inaczej ,ciessze sie ze wam o tym napisalam i dziekuje za wszystkie slowa nagany,oraz wsparcia:) sprobuje sie popytac w sklepie o ta bavarie,ona jest calkiem bez alkoholu .?

khalessi bo jak spiewa big- cyc facet to swinia....;) kiedys to do niego wroci mam nadzieje ,chociaz nie zycze ludziom zle .... najgorzej bylo w przedszkolu nie zapomne jak Pani kazala namalowac tatusia albo zaobserwowac w domu jak tatus pomaga mamie... i takie tam pierdoly.... swietnie rozegrane pedagogicznie;) jakby to bylo takie oczywiste ze w domu jest oboje rodzicow ktorzy bardzo sie kochaja, albo np przedszkolny dzien ojca i robienie laurek ,prezentow.... jasne ze w wielu domach tak jest i bardzo dobrze ze tak jest ale wydaje mi sie ze pedagodzy pracujacy w takich instytucjach powinni byc wyczuleni w sposob szczegolny na problem....a nie ze przychodzi mi do domu z wierszykiem o tacie do nauczenia.... swoja droga zrobilam mini afere swego czasu z tego powodu... ale nic to juz nie truje wiecej;) daj boze aby to dziecko ktore rosnie we mnie mialo lepsze zycie...:)