Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kropelka03

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kropelka03

  1. dziewczyny, jeśli pozwolicie to wyślę hasło lunie. ona pisze z nami dłuuuugo. luna, wyślij na lipiec2012@o2.pl swojego maila i wyślę hasło, jeśli chcesz oczywiście
  2. luna, sama siedzi już? ja nie wiem, kluska w ogóle się w pionie nie trzyma. zaraz na boki leci. Luna, ja może coś przegapiłam, ale nie pamiętam Twojej córeczki ze zdjęć. może coś wyślesz na pocztę :)
  3. izzkaa, kluska będzie w leżaczku. po pierwsze krzesełka nie mamy a ona sama w ogóle nie siedzi więc sprawa prosta. p.s. napisz jeśli możesz kilka przykładowych ćwiczen rozciągających jakie robicie na rehabilitacji :)
  4. marka, oczywiście, że nie dziś. mnie się wcale nie spieszy. może być po świętach albo po nowym roku a ten viburcol nie jest na zbicie temp. tylko na uspokojenie bardziej. u nas na tem najlepiej działały czopki z paracetamolem- eferalgan.
  5. marka, wysyłam fotki przez naszą pocztę. :) dzięki
  6. cukinia, u nas też były mega problemy z brzuszkiem. kolki, zaparcia, gazy i też stosowalismy debridat i inne np bobotic, esputicon. jak przestaliśmy urzywać czegokolwiek to byla poprawa a tak na prawdę super się wypróżnia od kiedy rozszerzyliśmy dietę a, marka, a może będziesz młodemu podawać np 3x dziennie kaszkę na mleku modyfikowanym z tartym jabłkiem albo gruszką. zawsze to mleko ale jednak dla dziecka inny smak. moja dziś się zajadała ziemniakiem ze szpinakiem z bobovity. podobno jedyny dobry z tej firmy. ja dziś szalałam w kuchni. zrobiłam gruszkę, gruszkę z mango, zupkę z marcgewki, ziemniaczka i pietruszki oraz samą marchewkę :) taka jestem. a się zarzekałam, że nie będę gotować. he he ale maluchowi moje zupki nie smakują niestety. kupiłam dziś jarzynową z gerberka i jutro może wypróbuję.
  7. Cukinia, może tarte jabłko sprobujesz. U nas jak zaczelam rozszerzac diete to po 2 tyg mloda robi min 3 kupy dziennie. Czasem nawet 6
  8. Stella, wyglądasz pięknie. Mati się rzeczywiście poprawił :-) a moje ulubione zdjęcie jest ostatnie pt "tatoooo, zostaw laptopa i zajmij się mną" P.s. Jak się sprawdza chusta? Polecasz? Marka, fotka matiego z puchatkiem jest czaderska. Czy ja też mogę się uśmiechnć z jakąś fotką zochy? :-)
  9. Neli, współczuję. Mnie też by pewnie szlag trafił. Pamiętam, że jak kluska miała jakiś tydziń lub dwa to jeden jedyny raz nie spała od 14 do 22 i non stop płakała a ja jak w końcu zasnęła to odpłynęłam nie wiem kiedy Marka a sprawdzasz filipowi cidziennie temp czy coś Cię akurat zaniepokoiło? Bo czasem na wieczór temp wzrasta i jest to zupełnie normalne. Mam nadzieję, że paracetamol pomógł. U nas działał lepiej niż ibuprom (w czasie tej trzydniókwi młoda miała nawet 39 stopni bidulka) Jak pojechałam z nią na pogotowie to pediatra mi tłumaczył coś co sama zresztą wiedziałam, że występowanie podwyższonej temp jest ok bo świadczy o mobilizacji organizmu i chęci walki z chorobą i jeśli nie przekracza 38,5 -39 stopni to się z nią nie walczy ale ja też bym dała czopek powyżej 38 A ja dziś spałam 5,5 h bez wstawania na podanie smoczka :-) no, ale dość sielanki. Czas wracać do domu
  10. Ja własnie wróciłam z imprezy wigilijnej z pracy. Małą zostawiłam z mamą u nich w mieszkaniu więc czeka mnie noc bez pobudek choć krótka :-) ale fajnie. Ja to jednak z tych wyrodnych matek...owszwm, myślałamno młodej (bardziej chybarano będę myślała, zanim do domu mamy wrócę) ale się cieszyłam z wyjścia Marka, moja babci mówiła mi, że jak dała bratu mojej mamy nowe rzeczy do jedzenia to mleka już nie tykał i nie było na to siły. Może u Ciebie to samo? A najbardziej lubił ziemniaki z sosem ;-) jak były ziemniaki to dziecko szczęśliwe. Może taki urok Filipa
  11. izzkaa, a moze też nakręcisz filmik jakie robicie ćwiczenia co? bo też bym chetnie zochę porozciagała :P
  12. pinaa, życzę wytrwałości i baw się jutro do upadłego. i mężowi się nie daj. w koncu to nasze wspólne dzieci nie? :-)
  13. pinaa, viburcol co ciekawe w niektórych miastach jest na receptę a w innych nie \;p np w kutnie jest na receptę a w łodzi w każdej aptece bez. więc się musisz u siebie dowiedzieć ale te czopki na prawdę działają ;-) jakby co to pediatra na pewno Ci przepisze milka...nawet nie wiem co napisać. wiec najpierw rzeczowo: jeśli masz ochotę zagłebić się w temat tych kredytów to napisz mi coś więcej na naszej poczcie albo bezpośrednio do mnie. pracuję w banku, co prawda nie w kredytach ale bym się zorientowała jak ewentualnie sprawę mozna załatwić. mam nadzieję, że tata się nie zadłużył w providencie lub innym tp gó.wnie co do męża...brak słów. on jest od Ciebie starszy? bo się zachowuje jak nastolatek. choć powiem Ci, że mój taki sam. jak jest problem (czytaj jak ja się na niego wściekam) to on w ogóle się nie odezwie jeśli ja nie zacznę a nawet jak zacznę to mnie wysłucha powie "ok, zmienię to " jak ma wenę i tyle.a nie myślałaś o wybraniu się do psychologa z nim lub do poradni małżeńskiej? bo np my kiedyś chodziliśmy do psychologa jak nasz związek mocno zawisł na włosku i mimo, że ta kobieta mówiła dokładnie to samo co ja to poskutkowało. oczywiście nie od razu i też ja musiałam trochę odpuścić ale jednak. a co do wigilii to ja sobie nie wyobrażam, żebym nie mogła zaprosić swojego jedynego rodzica nawet do teściów. mówiąc szczerze to wtedy podziękowałabym za udział w tak "rodzinnym" święcie i zrobiła u siebie dla dziecka i taty. i tyle. (to tak w tym temacie jak pina Ci radzi, żeby pokazać mężowi, że jesteś oddzielną jednostką i mimo,że jesteście po ślubie to nie znaczy, że jesteś zdobyta)
  14. za duży skrót myślowy: córka miała za mało miejsca w brzuchu i urodziła się z przykurczem jakimś i jak leżała na prosto to ją bolalo więc też sama nie usypiała tylko na rękach
  15. dzięki dziewczynki, u nas już lepiej. temp normalna wiec może jutro lub pojutrze pójdziemy na spacer. ja w środę jadę na wigilię z pracy i zostaję na noc. będzie to więc pierwsza noc mojej córki beze mnie a za to z moją mamą...zobaczymy jak pójdzie. bedzie to przedsmak przed sylwestrem. wiecie co? jak czytam o tych waszych chłopakach to normalnie uwierzyć nie mogę. mój robi przy małej absolutnie wszystko. no, nie potrafi jeszcze skompletować jej garderoby rano ale to już mu daruję. kiedyś jak mała miała zapchany kanalik łzowy to stwierdził, żebym ja jej masowała, bo mam mniejsze palce. ale po 2 razach stwierdziłam, że tak być nie może i dalej robił już on. pinaa, współczuję. a próbowałaś po prostu go oduczyć noszenia? moja przyjaciółka też tak miała, bo jej córka generalnie w brzuchu miała mało miejsca i leżenie samodzielne sprawiało jej ból. no to oni ją nosili i rehabilitowali. jak się w końcu okazało, że już jest ok zaczęli ją odzwyczajać. tak dość hardcorowo bo po prostu zostawiali ją i podchodzili tylko jak rzeczywiście się darła. na chwilę, na ręce do uspokojenia i odładali z powrotem. mówiła mi potem, że to był najgorszy tydzień w jej życiu bo tyle to trwało. ale młoda się nauczyła. ale moim zdaniem do tego musisz mieć wsparcie męża. samej będzie Ci na maxa ciężko ale jeśli się zdecydujesz musisz pić dużo melisy i powtarzać sobie :nic złego nie dzieje się mojemu dziecku" i myślę, że najlepiej żebyś go kładła np w kojcu w innym pokoju, żeby on Ciebie nie widział. najlepiej zacząć w weekend jak będziesz z mężem, żeby to on małego przychodził uspakajać. powodzenia :)
  16. okazuje sie, ze to 3dniowka. dzis wysypalo ja na calym brzuszku wiec do przychodni raz dwa. pediatra na to, ze juz po chorobie. ta wysypka miala to zwiastowac. kluska nie chce mi jesc nic oprocz jabluszka...w kazdej postaci. nawet mlekiem wzgardza
  17. hejka, Kluska od 3 dni gorączkuje :( dziś pojechaliśmy na pogotowie choć dziś to już miała max do 38 a wczoraj 39. bidulka. i nie wiem czy to ta osławiona 3dniówka czy to po szczepieniu bo miała w środę ehhh pinaa, ja bym Matiego nie męczyła. bez przesady. będziecie następny dzień od rana to się wszyscy dzieckiem nacieszą jeszcze. i dziewczyby mają rację - przezwyczajaj męża do opieki nad młodym bo potem będzie tylko gorzej stella, jak się bawiliście? jestem zazdrosna mój chłop pojechał do włoch na narty...do pracy. ale taka praca,że w hotelu mieszka, wcina makaron, popija winem i jeszcze 100 km tras zjazdowych. a ja w domu z maluchem. na szczęście w domu moich rodziców więc pomoc mam. ania, ja już tak ja neli przeniosłam młodą do spacerówki bo do gondoli niestety się nie mieści wrrr. pediatra powiedziała, że nie ma żdnego problemu tylko w nogi ma mieć ciepło milka, sto lat. przykro mi, że tak spędziłas śwój dzień. momentami brak mi słów na tego Twojego męża. rozumiem, że musi pomóc ale akurat dziś????? powaga?
  18. Kikaa, a młody w żłobku? od dawna? jak zniósł rozstanie? jak sobie z tym radzi? no i jak Ty? :) do prywatnego czy załapaliście się na państwowe? Pigułeczko, ja małymi krokami odstawiałam. jak skończyła 3,5 miesiąca wprowadziłam najpierw 1 porcję, po 2 tyg 2 porcje mm itd. za to ja sciągałam coraz rzadziej i pokarmu też było mniej. najpierw co 3-4h potem co 6, w końcu co 12 a ostatnie 2 dni co 24 i ostatniego dnia ściągnęłam już tylko 140 ml. 2 dni juz nie ściągam i na razie jest ok. dzień rozpoczęłam od 3 kubków czerwonej herbaty, której nie piłam rok :) a teraz wpierdzielam tatar i dobrze mi z tym :)))))))))
  19. my też dziś na spacerku 1.5 h a było -8 (tylko ze słoneczkiem pięknym) ja tam jestem zdania, że nic nie poprawia odporności bardziej niż spacery. najniżej jak byłyśmy było -9 i bez słońca. też 1,5 h. tylko co pół godziny smarowałam młodej buzię, żeby nie zmarzla. u mnie przy wprowadzaniu jabłka była taka sama sytuacja- pierwsza kupa zbita, kolejna bardzo wodnista. takie wodniste były jeszcze 3 i potem się uregulowało. nie przerywałam podawania jabłuszka a co do bonda to ja też nie jestem fanką. widziałam tylko golden eye. ale słyszałam, że ten ostatni jest na prawdę w dechę ja z mężem po świętach wybieram się na hobbita. kto to widział, żeby z takiej krótkiej książki zrobić aż 3 filmy.... a na sylwestra idziemy ze znajomymi i naszymi siostrami do szkoły tańca...muszę sobie przypomnieć parę kroków ;-) dziś oficjalnie zakończyłam karmienie. \jutro idę po tatara a po świętach na sushi yeeeeeeeeee
  20. pigułeczko, udało mi się otworzyć film. niesamowita jest!!!!! powiem wam, że jestem na prawdę mega zaskoczona jak nam się (odpukać) dzieciaki fajnie rozwijają (na prawdę szybko jak dla mnie) i są taaaakie śliczne :)
  21. werkaa, no Natalka to taka mała zalotnica Ci rośnie. bombowe zdjęcie na bujaczku. i rzeczywiście szczypiorek :) śliczna niunia a zośka zainteresowana była oczywiście wszystkim. bo tam kolorowo, świeci się a ona dopiero co się obudziła. nic się nie chciała uśmiechnąć choć nawet jej śpiewałam :P
  22. My dziś po szczepieniu. Mała skończyła 20 tyg i ma 69 cm a waży 8 kg więc Pigułeczko od Gochny nieco odstaje ale to nie jest jej ostanie słowo :-) Wysłałam na pocztę fotkę świąteczną. Pigułeczko, ściągałam Twój film 30 min ale nie chciał się otworzyć ale zakładam, że młoda dała czadu. Marka, właśnie, nie poddawaj się bo Filip może potrzebuje czasu na oswojenie się ze smakiem nowym. No i nie oszukujmy się, kto bym nie wolał ciastek zamiast obiadu bez soli ;-) ja właśnie robie muffinki marchewkowe...widzę, że rosną jak dzikie Pinaa, wracaj do zdrowia szybko. Mam nadzieję, że mi się upiecze w tym roku. Choć też miałam katar przez tydzień ale taki, że nie byłam w stanie oddychać. Na szczęście przeszło. Dziewczyny, właśnie jak z tą manną?
  23. Ja mam w czwartek chyba czwartą kontrolę bioderek. Liczę, że to już ostatnia. Milka, no zuzka konkretna się zrobiła :-) niezłe udeczko hihi. Jakie ma oczyska wielkie. I do mamy podobna Marka, filip czadowy, skóra zdjęta z Twojego męża. Za każdym razem mnie to zdumiewa :-)
×