Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kropelka03

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kropelka03

  1. Pina, jesli mierzysz w uchu lub odbycie odejmujesz pół stopnia
  2. Stella, ja dostaje tego samego dnia co wypłate. Marka, nie przejmuj się. Mojej przyjeciólki syn też mial wzmozone napięcie. Kilka razy z nim poszła na rechabilitację i jest ok. Dzis wieczorem udało mi się na chwilę przystawić malą do piersi. Właściwie już spała ale widziałam że chce dojeść. Chwilę pociumkała a jak zaczęło płynąć mleko to wypluła :-( ech mam nadzieję, że mi w tej poradni coś poradzą bo szczerze mówiąc to ta terapia szokowa trochę mnie stresuje. Nie chcę jej niepotrzebnie męczyć zwłaszcza że teraz z butlą wydaje się szczęśliwa i spokojna...żeby tylko laktację można było utrzymać bez problemu
  3. Jak daję po 3 dniach to całego. Jak czesciej to pol. Ale u Ciebie chyba lepiej calego. Przytrzymaj tylko posladki, żeby maluch nie wypchnął od razu
  4. Co znaczy jie chciały? Te czopki nie są na receptę. Niech idzie jeszcze raz do innej apteki i poprosi o czopki glicerynowe dla dzieci (1g) Nie mogą nie sprzedać... Mojej Klusce już w szpitalu podawały poożne bo na modyfikowanym nie mogła się załatwić
  5. Werkaa, zwykły czopek glicerynowy. 1g. Bez żadnych paracetamoli. Zapytaj w aptece. U nas działa natychmiastowo. Czasem się zastanawiam czy ona na to nie czeka. Bo tylko wkladam i od razu kupa oczywiscie razem z czopkiem bo ten się nie zdazy rozpuscic przez 30 sek. Natomiast sama prawie wcale nie robi :-( a na początku tak dobrze jej szło Werkaa, dobrze że w jakiejkolwiek pozycji ciągnie. U mnie przez moment tylko na stojąco a ona w pionie (a wez utrzymaj takiego klocka), ale teraz nawet to nie dziala ehhh
  6. Pigułeczko, nieźle rozciągnięta Gosia jest. Jak tak próbowałam z Kluską to połowy dystansu nie osiągnęłyśmy. Hehe może ma za duży brzuszek :p A to ćwiczenie się robi samymi nogami ? Tzn żeby pupa leżała na ziemi czy może się odrywać?
  7. Werkaa, próbowałam przez nakladki, nie pomogło :-(
  8. Hejka. Ja się na razie poddałam i wcale nie przystawiam. Odciagam i podaję w butli. Jutro idziemy do poradni laktacyjnej. Dzwoniłam do wypożyczalni laktatorów, żeby mieć elektryczny i pani powiedziała, że można zastosować terapię szokową. Czyli przez 24 h żadnego smoczka, zadnej butelki. Mówi, że zwykle po tym czasie mama lub dziecko się poddaje. Ale najpierw trzeba pobudzić laktację. Jutro się dowiem jak to dokładnie ma wyglądać...zapowiada sie niezła zabawa. Jak to nie pomoże to przynajmniej będę wiedziała, że zrobilam wszystko co było można zrobić. Czosnku nie jadłam. Ale to chyba nie jest problem ze smakiem mleka bo z butli ciągnie właśnie moje więc zakładam, że to jednak zaburzony odruch ssania. Pina, jak się trzymasz? Marka, Filip pieknie główkę trzyma. Dziewczyny, czy wasze dzieci przekręcają się same z brzuszka na plecy? I nie pytam o sporadyczne przekręcenia tylko faktycznie zamierzone, że kiedy chce to się przekręca (np jak ma już dość leżenia?)
  9. Wcale nie lepiej :-( próbowałam z nakładką i chwile pociumkała ale złapała jakoś inaczej a potem znowu ryk był. A to wszystko przy szumie suszarki i na stojąco. Nie wiem czy chcę ją dłużej męczyć. Może lepiej odciągać i dawać z butli póki mam pokarm....czy to wszystko warte mojej frustracji i jej stresu? Nawet nie wiecie jak mi smutno. Na początku tak nie znosiłam tego karmienia i myślałam że nigdy go nie polubię a teraz wszystko bym oddała żeby znowu tak łapczywie złapała za pierś jakby nic innego na świecie nie istniało, jakby nie jadła od roku. Cóż...chyba muszę to wyraźnie zapisać w pamięci bo pewnie już się więcej nie powtórzy
  10. Staram się na luzaku. Głęboko oddycham przed ale chyba z każdym dniem coraz większy stres że zaraz zacznie się ryk
  11. Próbowałam. Nie dziala. Jeśli w ogóle da się przekręcić na tyle żeby chwycić to jak tylko poczuje pod językiem pierś jest ryk
  12. Izzkaa, ja mam sama już zimową kołdrę więc mała też pod kołderką spi. Ale zakładam jej samego cienkiego pajaca do spania. I spimy przy otwartym oknie
  13. I co to w ogóle ma byc że on obraża się że ma dzieckiem się zając? Dobrze munpowiedziałaś. Kurde faceci sa tacy ciemni momentami... I jeszcze raz: NIE DAJMY SIĘ WPĘDZAĆ W POCZUCIE WINY!
  14. Milka, kopa w tyłek dostaniesz jak takie głupoty będziesz wypisywać. Co, jak jestes matka to już nie masz prawa chcieć posiedzieć między ludźmi? Nie daj się sobie i innym wpędzać w poczucie winy. Przecież to jakaś paranoja. A Twój mąż coraz więcej punktów traci. Karmisz butlą, zostaw go z mała samego. Na cały dzień. Niech sobie radzi sam. I wtedy zobaczymy. A zuzce nic nie bedzie. Woź ze sobą zapasowe skarpetki i rękawiczki i w razie czego zakładaj. Ja wiem, że rączki i nóżki to nie wyznacznik ale zakładam, że nie jest to przyjemne uczucie więc ja ubieram. (rękawiczki jak już ma lody zamiast rączek) Ja to w ogóle was podziwiam jak dajecie radę z dziecmi same. Ja mam ciągle chłopa do pomocy a i tak o 20 padam na twarz. Dziś zostaję z nią sama a idziemy do okulisty i nie wiem jak sobie z wózkiem poradzę i ogarnięciem jej jednoczesnie....
  15. Milka, teraz z robotą ciężko. Znam z autopsji bo mój m znów zaczyna szukać. A ostatnio rok mu to zajęło :-( więc ja bym dumę schowała a jak chcesz się wyrwać z domu to tym bardziej. Jak już zaczniesz pracować to się może gdzies przeniesiesz, już dzięki sobie i swojej pracy a nie teściowi :-) głowa do góry. A niunia Twoja może kolki ma? Kupę robi normalnie? Wiesz że jest coś takiego jak kolka ze stresu? Moze dziecko wyczuwa napięcie w domu, Twoja frustrację i dlatego taka niespokojna co?
  16. Madziaz, wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Malucha
  17. Pigułeczko wy też obie śliczne. Gośka ma piękne pucki :-)
  18. Milka, widzę, że Twoja też taka na nosku podrapana ;-) mi już ręce opadaja Zośka tak się drapie
  19. Neli, Filip wygląda bardzo dojrzale :-) za to Ty młodziutko
  20. Marka, mi pediatra mówiła, że napięcie jest zawsze. Nie że czasem ma sztywny łokieć bo to każde dziecko czasem ma. Raczej sprawdzaj takie sytuacje kiedy powinien być rozluźniony a nie jest np przed snem. Izzka, powiem Ci że ja też mam takie wrażenie że pokarmu coraz mniej. Jeszcze tydz temu nie przespałam kilku godzin w nocy bez zalania łóżka a teraz po dobrych 4 godzinach od poprzedniego karmienia cycki miekkie :-( a ja karmie dopiero 2 miesiące i ze 2 bym jeszcze chciała. A co się nagimnastykuje jak jej nie leci. Już 2 razy karmiłam na stojąco a ja w pionie trzymając. Masakra. Miałam jelitówke i mam wrażenie że po tym tak licho tego pokarmu jest
  21. Eh, te nasze dzieciaki to rzeczywiscie różnie sie rozwijaja. Moja w głos już od tygodnia się zaśmiewa a za to dopiero załapała że 2 rączki posiada, choć do buzi jeszcze z nimi nie trafiła :p
  22. Pina, strasznie mi przykro. Myślę, że nic co bym powiedziała nie zdoła Cię pocieszyć bo sama pamiętam jak mój mąż dowiedział się o śmierci swojej mamy 4 lata temu. Przez tel od ojca. Tego bólu i rozpaczy w jego głosie kiedy pytal co się stało nigdy nie zapomnę. Należy się tylko pocieszać, że dziecko przeżyło.
  23. Werkaa, u mnie to samo przy karmieniu. Jak jest taka niespokojna to zazwyczaj baki. Kręci ja w brzuszku i nie może sie skupić na jedzeniu. Lub po prostu jest zdenerwowana bo za dlugo nie jadła i najpierw muszę ja ponosić z 10 min w pozycji pionowej żeby sie uspokoiła i dopiero.
×