Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kropelka03

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kropelka03

  1. Melduje się...ciągle zapakowana. Teraz do wtorku czekać muszę bo w niedzielę słaby skład zwykle w szpitalu jest a jutro moja siostra ma urodziny i kategorycznie zabroniła mi rodzić :p tak więc na wtorek czekam. A śpię jak suseł. Szkoda tylko że z obowiązkową toaleta co 2 h. Ale przynajmniej nie mam już tych kilkugodzinnych przestojów w nocy. Tylko te szczęki mnie bolą jak śpię a od nich uszy i głowa....hmmm. I przeziębiłam się chyba trochę ostatnio bo katar i kaszel mnie męczą. Ciągle mnie pachwiny bolą i dół brzucha, ale macica miękka. Wczoraj miałam jakieś 10 skurczy, ale przeszło ehhhh :-(
  2. Stella, zostały 4 h więc chyba raczej sie nie uda :-( zwlaszcza, ze brzuch miękki i żadnych skurczy ehh. Smutno mi. Mam nadzieję, ze może Tobie chociaż sie jutro uda. Wiem, ze to bardzo nieładnie ale tak. Zazdroszczę rozpakowanym mamom, ze hej. Juz nawet nie chodzi o wagę czy niewygody tylko o chęć przytulnia swojego dziecka...
  3. Ola, z tego co sie orientuje to jesli po 2 dawkach oxy nie ma żadnych postępów to możesz zadać ( prosić ) o cc. O ile rozwazasz taka opcje
  4. Ola, trzymam kciuki za Ciebie. Może popros o masaż szyjki...może po tym coś sie ruszy
  5. Oby lipcoweczko, jesli to jest tak, ze czujesz powoli jak dziecko sie wybrzusza a przy tym widzisz jego zarys w brzuchu to to sa skurcze przepowiadajace. Niby nie bola ale sa nieprzyjemne. A jesli pytasz o zwykle balowanie w brzuchu to jak macica jest miekka to mnie nie boli. Czasem tylko jak zle usiade to jak sie kotluje to boli. I jak chodze a mała sie wkreca główką w dol...to boli jak cholera
  6. Werka pod oxy na porodowce. Szyjka zgladzona, 2 cm rozwarcia. Pisze, ze ma dosc. Hehe Stella, nie musisz przypominac....niestety nic sie nie zapowiada :-( a jak u Ciebie?
  7. Z brzuchem najlepiej do lekrza, choć jeśli dziecko normalnie sie zachowuje to sie nie ma co martwic. Oby lipcóweczko, a czy wtedy moźe byłaś zdenerwowana? Albo maluch bardzo aktywny? Bo jeśli się wiercił to to mogło spowodować wzrost tetna...
  8. Wiecie co? Uświadomiłam sobie, że tak jak podczas starań o zajście w ciążę wypatrywałam choćby najmniejszych sygnałów, że się udało i na teście zobaczę 2 kreski tak teraz z niecierpliwoscia wyczekuję sygnałów do rozpoczynającego się porodu. I jestem pewna, że tak jak i te 2 kreski były dla mnie takim zaskoczeniem, że z kibla prawie spadłam tak i poród zacznie się niespodziewanie...muszę tylko przestać o tym myśleć....tylko jak? ;-)
  9. Stella, a masz możliwość zrobienia cc na żądanie?
  10. Uuuuuu, dziś miałam pierwszy skurcz :-) idący od dołu :p i to by było na tyle Ola, nie stresuj się, bo młodzież nie będzie chciała wyjść. Werkaa, trzymam kciuki, żebyś urodziła jak najszybciej, sobie zresztą też hehe, nam wszystkim. Stella, jak tam Twoje dolegliwości?
  11. Stella, u mnie to samo...przynajmniej mam nadzieję, że to 3700 wcześniej było zawyżone :p
  12. Ola, Tobie już godziny idzie odliczać. Co miałaś przeżyć, przeżyłaś, zaraz też będziesz tulić swoją kruszynkę. U mnie jak się samo nie rozwiniee to nawet nie chcę myśleć ile czekania zostało...
  13. A co tu się dzieje? Nikogo nie ma? Nie mówcie, że wszystkie rodzicie i tylko ja zostałam..... Marka, jakieś wieści od Piny?
  14. Dziewczynki, pytanie natury kobiecej. Czy wy też jesteście (dla byłych ciężarrówek odpowiednio :byłyście) na dole opuchnięte? Bo ja nie wiem co się dzieje. Normalnie masakra. Nic mnie nie boli ale wargi jedne i drugie normalnie 2 razy większe... To może być po sexie? (ale ten się odbył 5h temu i dopiero teraz bym spuchła?) Stella, wątpię. Mnie ta pachwina tak od czasu do czasu boli. Przez ostatnie kilka dni był spokój a wcześniej ponad tydzień mnie bolało, a Mała wysoko jest jeszcze, przynajmniej rano była. Luna, no ja tak po cichutku liczę na niespodziankę lada moment
  15. Werka, współczuję tych skurczy. Mnie też dziś strasznie brzuch boli, a właściwie to pachwina prawa. Ledwo chodzę. Ale spacer sobie niezły zrobiłam, po schodach na 4 piętro weszłam, męża wykorzystałam :p .... I nic :-) Kluska radośnie przemeblowania w brzuchu urządza i za nic ma moje prośby łagodne....a zawsze myślałam, że w dyskusjach używam dobrych argumentów.
  16. Stella, mam nadzieję, że szybko wydobrzejesz. Co prawda do piatku i soboty mam czas jeszcze ale taki mały głosik z tyłu głowy szepcze mi, że nic z tego :-( A ja już tak bym chciała przytulić Kluskę... Ach, zapomniałabym. Ubawicie się setnie. Pamiętacie jak w 35 tc miałam usg i przerażona pisałam że mała waży 3700? No to dziś (37tc) pani ja na 3300 wymierzyła :-) i wierzyć tu usg
  17. Do dziewczyn, które piją herbatę z liści malin...gdzie ją kupiłyście? Pytałam chyba już w 10 aptekach i wszędzie jest tylko malinowa herbata...z liści malin brak
  18. Luna, dobra rada... Ja zamierzam przymierzyć się do spodni dopiero we wrześniu. Strasznie mi nogi przytyły ;-( Byłam dziś u lekarza...nic się nie zapowiada na poród. Nie mam skurczy, brak rozwarcia, główka jeszcze wysoko :-( Męża wykorzystuję, chodzę bokiem po schodach (co 2 stopnie), spaceruję, robię przysiady...i NIC Fajnie że Pina zaczęła rodzić. Trzymam kciuki
  19. Oby lipcóweczka, ja też mam takie wrażenie właśnie jak z jednej strony (tak mało przyjemnie) brzuch mi twardnieje to jakby mała wchodziła pod żebra...może to i skurcze, nie wiem. Czy choć ta jedna rzecz nie mogłaby być prosta? Same zagadki w tej ciąży
  20. Stella, ale ze skurczami możesz siedzieć w domu a jak wody odejdą to tylko szpital dostaje...chociaż true, jak odejdą to odwrotu nie ma....ciekawe jak to się przebija :p
  21. No, najlepiej z teksem o wodach wyjechać :-) ale powiem wam, że lepiej jednak jechać z konkretnymi juz skurczami. Samo odejście wód wcale nie gwarantuje, że zaczną się skurcze i rozwarcie...często się podaje oxy bo poród nie postępuje. Oczywiście nie zawsze... Ale skurcze są jednak bardziej adekwatne :-) w końcu to nie amerykańska komedia romantyczna (a szkoda, bo takto 10 min i po sprawie hehe)
  22. Stella, to bardzo się cieszę, że nie salmonella, bo to paskudna choroba jest...miałam nieprzyjemność się z nią spotkać. Ja bym tu przedporodowe perypetie przepowiadała :-)
  23. Pina...to co opisałaś to skurcze? Ja zawsze myślałam że takie twardnienie tylko z jednej strony (takie wybrzuszanie) to maluch. Myślałam, że skurcze są na dole...hmmm...widać wcale tak łatwo nie ma :p
  24. Hmm, ja takiego nawet przed ciążą nie miałam :p
  25. Marka, brałam nocne prysznice...niewiele pomogły :-) trochę się już pogodziłam z sytuacją...mam tylko nadzieję, że przede mną jeszcze max tydzien-półtora a nie np 4. Tym bardziej, że zatrzymująca się w organiźmie woda strasznie mnie dołuje jak wchodzę na wagę :-( Wyciągnęłam fotel bujany na balkon bo przyjemnie chłodno jest. Stopy owinięte w zimne szmaty trzymam do góry. Kluska na razie mało ruchliwa, ale pewnie po południu sie to zmieni. Marka dzieki za rady dot porodu. Też właśnie słyszałam, zeby kucać. Nie jest tak, że z wrażenia się wszystko zapomina? Jak będziesz miała chwilę, to napisz jakie były Twoje i męża wrażenia. W końcu trochę czasu tam spędziliście...
×