Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

annmargaret

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez annmargaret

  1. majowiczka jakie ponoć?????? to oczywiste! ostatnio jak robiłam sama to palette deluxe, miedziany.
  2. ja się chyba rozmyśliłam z blondu :) rudość w końcu to nie kolor włosów, to charakter :P
  3. ja też po wypłacie odświeżę swoją rudość. Ostatnio dałam się namówić na brąz, a tak mi się chce wrócić do rudych...
  4. pełną parą, bo ja nie potrafię w takim pierdzielniku żyć... a jeszcze mój nie pozwala mi nic robić, więc jak jego nie ma to powoli sobie robię :) Jezu ja też muszę ufarbować, bo wyglądam jakbym wyliniała :P
  5. Dosiach siedź w domu, mało głowy nie urwie...
  6. :) wiesz co Majowiczka... tak jakoś nie mam weny... Skończyliśmy naszą sypialnię, teraz jesteśmy w trakcie Natalii pokoju... Wczoraj gipsowanie, dzisiaj malowanie pierwsza warstwa, zamęt, wczoraj układałam ubranka dla Gaby, całkiem nieźle już to wygląda :D
  7. Dosiach, no moja też mi tak wygląda na 1100g... Chociaż M. mówi że we wtorek wyjdzie co najmniej półtora kilograma :P Zjadłam dzisiaj pół kilograma śledzi w oleju z cebulką... ale mam zgagę!!!!!
  8. Hej Maj@ najlepszego!!! Ja dzisiaj jak nigdy spałam w dzień, to chyba pogoda :P Więc Laseczki, cycki do przodu! będzie dobrze!!!
  9. tak, obie do kopytek muszą być. Do klusek śląskich tylko ziemniaczana :)
  10. zrób na to zasmażkę, drobno posiekana kiełbaska i cebulka. moi uwielbiają, więc pierogi, pyzy, kluski śląskie albo kopytka są na porządku dziennym...
  11. proste ziemniaki gotowane przez praskę, zimne. W misce dodajesz jajko lub dwa, zależy ile ziemniaków i sczyptę soli. Wymieszane dzielisz na 3 części, żeby było łatwiej :) i jako czwartą część dodajesz mąkę ziemniaczaną pół na pół z pszenną i wyrabiasz ręką. robisz wężyki, jak mawia Nata, i kroisz na małe kopytka, wrzucasz na wrzątek, mieszasz, żeby nie przywarły do dna. wypłyną, czekasz, aż się woda zagotuje i wyławiasz.
  12. Natalia miała być Oleńką, ale gdy dowiedzieliśmy się że jestem w ciąży akurat leciał Rynkowski Natali i tak zostało :D
  13. podjadłam troszkę, dzisiaj ogórkowa :D Khaleesi a pomyśl że to jeszcze tyle czasu kopania w żebra hehe
  14. wiesz Majowiczka, to że kopie, to mało. Mnie te żebra od 3 dni cały czas bolą cały czas, jakby mi miały pęknąć.... Ta baba na tvn to pierdzieli, brawo, można tak się bawić, jak ma się nianię, albo nic innego do roboty... a jeszcze do wielorazowych doliczyć koszty wody, prąd itp itd... Rozmawiałam ostatnio z ddziewczyną, która pracuje jako niania dziecka, którego mamusia nie pozwala na chusteczki jednorazowe, tylko za każdym razem wymaga, żeby myła dziecko w wanience. Ale sama nie zajmuje się dzieckiem, to może wymagać...
  15. Hej. MadziKulka dzięki, podczytałam i się też się zarejestrowałam. :) zadzwoniłam do starego i się napalił, że fajny pomysł :) tym bardziej że mamy tych aptek tu kilka. Gaba tak się dziś pręży, rozpycha, że szok. Mam pytanie, czy któraś z Was też ma taki okropny ból żeber? Ja mam tak, jakby brzuch miał mi zaraz eksplodować i żebra już tego nie wytrzymują, leżenie na boku jeszcze to wzmacnia, tylko na plecach daje chwilową ulgę...
  16. Hej, podczytałam Lady Twoje rozterki :) Powiem Ci, że ja studiowałam z malutką Natalią, czasami zostawałam sama, bo mój wyjeżdżał i żyjemy obie. Jak się chce to można wszystko tak zorganizować... wieczorami uczyłam się, nogą bujając wózek hehe na zajęciach zostawała z babcią, albo ciocią. Aha i to były studia dzienne.
  17. znalazłam! o taki przewijaczek http://img.bazarek.pl/78971/8105/2044618/14046746564d4d9d04998c0.jpeg takie zdjęcie poglądowe :)
  18. hej. Ja wczoraj poszalałam, z Natą bilans 10-latka, potem zakup kurtki, butów wiosennych dla Młodej i przewijak dla Gaby, odebranie M. z pracy... Dziadkowie zrobili nam niespodziankę i przysłali łóżeczko!!!!!!! Kupili takie http://www.amal2.pl/index.php?ids=6 w najciemniejszym kolorze. Cudne... uciekam układać ubranka...
  19. ledwo, ale żyję. :) dzisiaj tyle jadłam, że rodzice nabijali się, że szybko zniknie mi ta bladość i chude dłonie :) Mi niewiele pozwalają robić, przedwczoraj spojenie bolało jak diabli, ale leżenie działa cuda.
  20. hej, ja na chwilkę. Jeden pokój skończony, mój wpadł w taki amok, że powiesił zasłony i padł :) Dosiach nasączam syropem z brzoskwiń z wodą. Dziś byli dziadkowie, młodsza wnuczka skopała babcię, starsza wyściskała, był szał. Starsza dostała spodnie rurki, młodsza rożek różowy, cudny!!! hehe Uciekam pa
  21. piszesz tak: Lady, ja sie zgadzam w duzej mierze z cocaola. Ja znam taki przypadek jak Twoja mama dosc dobrze. Nie zrozumie tego chyba w pelni ktos, kto nie mial okazji poobcowac z taka osoba. I sytuacja Wasza uwazam jest nie do pozazdroszczenia. Rozmowy moim zdaniem nic nie dadza, ona nigdy nie zrozumie zadnych argumentow, bo jest zbyt egocentryczna. To ONA jest najbardziej nieszczesliwa a problemy innych ma gleboko. W zasadzie jedyne dla Was sensowne rozwiazanie to UCIEC. Nie remontowac, nie inwestowac, tylko NAWIAC gdzie pieprz rosnie, bo ona was ZNISZCZY. To jest typ wysoce toksyczny, niestety. I jak chcesz miec dobre relacje z mama i zachowac zdrowie psychicznie, to po prostu jedny droga to zostac jej rzadkim gosciem... ale nie sasiadka! Wy jej NIGDY nie dogodzicie. Przynajmniej jezeli ona jest taka jak ta osoba o ktorej mysle... (a bazuje tylko na Twoim opisie, wiec sie nie gneiwaj, jesli zle cos zrozumialam ) a Lady pisze tylko, że jej mama jest męcząca. ok spadam, jutro się odezwę, moje zdanie moim zdaniem.
  22. Dlatego sama jej radzę asertywność, ale za przesadę uważam porównywanie opiekę nad rodzicem do toksycznego małżeństwa. Nie będę więcej pisać na ten temat, ale psim obowiązkiem dziecka jest opieka nad rodzicem, jeśli rodzic nim się zajmował.
  23. Majowiczka pewnie odsypia nockę :)
  24. co innego jak masz rodzeństwo pod nosem i oboje rodziców, bo wiesz, że dadzą radę. A co innego jak Lady pisze, że rodzeństwo dalej. Moja babcia też tak mieszkała obok i mimo że dawała popalić moim rodzicom i była bardzo podobna do mamy Lady to nigdy by jej nie zostawili, bo wiedzieli że sama nie da rady. Nie zawsze starszym musi się podobać co robią dzieci, ale moim zdaniem opieka nad rodzicami to psi obowiązek dzieci. Mnie tak uczono i tak się opiekowaliśmy teściową, do śmierci.
  25. ja myślę, że to nie jest takie proste. Matka to jest matka, tym bardziej że mama Lady nie wydaje się już najmłodsza i bez opieki nie może dziewczyna jej zostawić. A najważniejsze nie dać się i podchodzić z humorem i nawet jeśli scyzoryk się w kieszeni otwiera to odpowiedzieć tak jak wcześniej pisałam, albo tak jak przełomowa, Też Cię Mamusiu kocham!
×