

annmargaret
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez annmargaret
-
teraz już nie podaje hehe, codziennie wstaje wcześniej rozpala w piecu, jak ja wstaję Natę naszykować do szkoły żeby było ciepło. Karmi psy i wiezie Natalię do szkoły a ma... całe 500 metrów :)
-
oj do mnie taki wyrywny teraz nie jest hehehe ale jego córunia chora, to wiesz...
-
mongrana rycerskośc rycerskością, ale on jest jedynakiem, nie ma innej rodziny poza nami. I to też sprawia, że drży jak któraś z nas jęknie. Natalię dzisiaj na rękach nosił na dół... koza ma 140 wzrostu i 38 kg...
-
mój jest mocno przesrany na moim punkcie i jak ja zacznę jęczeć a położne nie padną przede mną na kolana to gotów je pozabijać, potem ja jego uduszę i wywale, i po co mi to? Poza tym wiem, że widok po porodzie to nic super hiper, a ja nie chcę ...
-
ja mimo mody swojego nie zamierzam wpuścić na porodówkę. wejdzie jak będzie po wszystkim i żadne teorie o jedności w takiej chwili mnie nie przekonują.
-
suuuper Mia, to moja ma apogeum aktywności! położyłam się na plecach to tak się wygięła!!!! zadek mi wypięła hehe
-
ja na sikundkę ;P Majowiczka ja mam baaaardzo niski próg bólu i po prostu skupiłam się na oddychaniu, wyłączałam świadomość w czasie skurczy i słowo pomagało cho le rnie. A dali mi to diabelstwo oksytocynę więc ból był ogromny i zobacz, przeżyłam. A sam poród właściwy nic mnie nie bolał, tak chciałam Młodą wypchnąć z siebie hehe
-
proszę bardzo :) Migotko kochana Tobie też już poszło :) leż ile możesz... będę później, będę oglądać nad niemnem :) Buzia
-
ja też mam kafelki i spoko.... jak pierwszy raz rzucałam, stary patrzy i tekst: a może jeszcze kopa dla pewności... :P
-
tak, biszkopt dostaje szoku i zatyka się jakby... i już nie opadnie. a jest bardzo leciutki i delikatny, a ja nie lubię ciężkich ciast.
-
dosłownie o podłogę! i twardą! koniecznie...
-
wysłałam :) może nie tajny, ale nie żeby od razu wszystkim sprzedawać :)
-
kto chce dawajcie, prześlę na maila annmargaret@wp.pl
-
tak i ja zawsze byłam odporna na pieczenie biszkopta, nigdy nie był taki jak chciałam, a ten zawsze wychodzi i jeszcze nigdy nawet mm nie opadł
-
nie znasz się Babo!!!!!!!!!!! :)
-
rzucany o ziemię :) nie opada nawet 1mm i prosty jak stół :)
-
właśnie że jest leciutki, na pewno duuuuuuużżżżżżżo lżejszy niż kremy maślane, a nie dodajesz cukru i nie jest wcale słodki, a jest pyszny!!!
-
biszkopt jest prosty do peczenia, ja piekę rzucany biszkopt i mój zawsze ma z tego polewkę haha
-
że co boshe???????????????????
-
prosty jak budowa cepa, śmietana kremówka litr wstawiasz na malutki ogień i kruszysz do tego 6 milky wayów, mieszasz do rozpuszczenia, studzisz i na 12 godzin do lodówki, przykryte folią. potem robotem ubijasz, pod koniec dodając smietan fixy. zajebisty, nie jest mdły, delikatny i dzieci były zachwycone, poszedł calutki!
-
a rano wzięła laptka do łóżka i czytała życzenia od Was i takim zbolałym głosikiem: "ale te twoje majówki są fajne, że pamiętały o mnie..." :)
-
a kopniaki dziś dostaję dokładnie takie poniżej podbrzusza, od 6 spała łącznie może godzinę.
-
wirusówka niestety. Wczoraj była jedna dziewczynka po chorobie, a Nata ma niższą odporność i łapie wszystko... niestety... a jeszcze się wyskakali spocili i złapała....
-
ja mam nadzieję, że za 2 tygodnie będzie po wszystkim, bo ja mam nerwicę przy tym pieprz niku na górze, a oni do niczego nie pozwalają mi się dotknąć... Dziś rano M. pomalował i do jutra ma wolne :) opierdolił bajzel z wierzchu, Nata udaje zwłoki w łóżku, cały dzień pije miętę... paranoja nie niedziela
-
ale ja nie chcę, ja wolę jak jest nudno....