Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

annmargaret

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez annmargaret

  1. a więc!!! u mnie świeci piękne słoneczko, wyszłam trochę na podwórko, porzucałam Kiarze piłkę, ale miała radochę :) teraz idę opierdz ielić po wierzchu kuchnię :)
  2. dlatego przestałam komentować :) bo mnie też swędzi :)
  3. Lawendowe trochę uogólniasz, jest różnica jak mi się wydaje
  4. lawendowe pole przesadzasz. Jestem przeciwna samosądom, ale za to co się robi ponosi się odpowiedzialność, wypadek ok, ale nieudzielenie pomocy, ukrycie zwłok, mistyfikacja porwania, kłamstwa przez ponad tydzień, koszmarne koszty w poszukiwaniu nieżyjącego dziecka i zrobienie z ludzi głupków???? sory gregory ale za ochronę niech sobie płaci sama. nie widzę wytłumaczenia dla tej osoby. I najgorsze jest to że pseudopsycholodzy będą tłumaczyć jaka ona biedna, bo teraz wszyscy na nią a ona miała takie trudne życie... no żesz kuźwa, bez przesady.
  5. plan: idę do piekarni po pączki i koniec :) jutro muszę zrobić tort dla Młodej na sobotę to jeszcze się narobię :) nie mam tylko pomysłu jaki smak, zgłupiałam jaki zrobić :) Majowiczka jak w czasie jazdy samochodem złamało się drzewo na mój samochód to policja 2 godziny jechała!!!
  6. Majowiczka dla mnie ta sprawa to kpina. Ja nie dyskutuję czy to wypadek, czy nie, ale to wszystko co zrobiła potem!!! i oni ją zwalniają i jeszcze dostaje ochronę!!!!!?????????!!!!!!!! paranoja nie państwo!
  7. też się tego obawiam, czy wytrzymam tyle w pionie :)
  8. Majowiczka robię wg tego Składniki: 1 kg mąki pszennej 10 dag drożdży świeżych (lub 50 g drożdży suchych) 100 -150 g cukru 500 ml mleka (musi być letnio-ciepłe) 6 żółtek 1 całe jajko 5 - 6 łyżek oliwy lub 100 g masła pół laski wanilii (lub małe opakowanie cukru wanilinowego) kieliszek spirytusu sok i skórka otarta z cytryny pół łyżeczki soli Ponadto: tłuszcz do smażenia konfitura do nadzienia cukier puder do posypania lub lukier (1 szklankę cukru pudru rozprowadzić z 2 - 3 łyżkami gorącej wody) Zrobić rozczyn z drożdży roztartych z łyżką cukru (jeśli używamy świeżych)*, 20 dag mąki i pół szklanki mleka, pozostawić do wyrośnięcia. Mąkę przesiać. Utrzeć jajo i żółtka z cukrem, dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, utłuczoną wanilię, sok z cytryny, otartą skórkę, resztę mleka, szczyptę soli i spirytus. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i lśniące, a na powierzchni ukażą się pęcherzyki powietrza. Dodać roztopiony tłuszcz, jeszcze chwilę wyrobić. Uformować kulę i zostawić w ciepłym miejscu na 10 - 15 minut, gdy zacznie rosnąć wyrobić. Porcje ciasta nabierać łyżką, uformować w ręku małe krążki, nałożyć pół łyżeczki nadzienia, zlepić, uformować kulę, odłożyć na stolnicę oprószoną mąką. Nakryć serwetką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Można również innym sposobem - ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, mocno podsypując mąką, by się nie kleiło. Szklanką wykrawać pączki, odłożyć na stolnicę do wyrośnięcia. Często nadziewam pączki dopiero po usmażeniu, by konfitura nie wyciekała podczas smażenia (szprycą do dekoracji tortów, z długą końcówką). Smażyć w głębokim tłuszczu po obu stronach, na złoty kolor. Wyjąć, osączyć na bibule, posypać cukrem pudrem lub polać lukrem. Z przepisu wychodzi baaaaardzo dużo pączków; nigdy nie liczyłam, ale na pewno około 30 - 40.
  9. to Cię pocieszę, pierwszy tydzień leżenia jest najgorszy :) ja ogniem ziajałam hehe ale idzie się przyzwyczaić, a teraz już mogę nastawić obiad, wycieram kurze, nawet zmywam, tylko muszę w dzień polegiwać i jak najmniej obciążać szyjkę i spojenie...
  10. wiem Rybko, bo u mnie to samo, 26 tydzień, a ta szyjka ciągle niepewna. Po prostu olałam pierd olnik, teraz wstaję trochę, ale dzięki bogu szyjka się zatrzymała. Ja też byłam w szoku, bo spojenie nie bolało tylko napieprz ało, a szyjka ok, więc zapitalałam ze ścierą, przed świętami okna pomyłam!
  11. jezusicku, 3 piętro... ja u siebie na górę już się ledwo wtaczam! Staremu kazałam zamontować windę, albo linkę do wciągania! :)
  12. Dosiach ja z Natą w 33 tygodniu miałam szyjkę 15 mm i kazali się oszczędzać i nic nie podnosić. I zobacz, tak się jej spodobało że jeszcze 6 dni po terminie się urodziła :) więc spokojnie, dasz radę. A szyjka ma to do siebie, że nie boli i dlatego skrócenie się jeest takim szokiem.
  13. Mingeo jeśli masz rh+ to spoko, dziewczyny, które mają rh- mogą mieć konflikt ...
  14. hej Laski. Mam taką ochotę zrobić pączki... ale odwagi mi brak, czy fizycznie dam radę, to jednak tyle czasu...
  15. zatrudniaj rodzinę, nie masz wyjścia!
  16. Dosiach to dupeczka do łóżka i lewy bok!
  17. moja miała czarne długie włosy, ale zachowanie ku r wiszona takie... wrrrrrr
  18. Dosiach ok, zapisuję 830g :) Ona do psychiatryka to się napewno nadawała. li i tylko :) potrafiła przyjechać i siedzieć pod bramą, żeby do niej wyszedł i nic do niej nie docierało.
  19. już jestem. U mnie jeśli chodzi o temat larw i gnid to nic nie przebije byłej mojego! Jest taka żmija że szok, jak się dowiedziała że jestem w ciąży to nawet się cieła i rodzinę po mojego przysyłała, że jak on nie przyjedzie to ona ze sobą skończy :) nawet sobie nie wyobrażacie jakie sajgony nam urządzała... Gdyby nie moja teściowa to wykończyłaby mnie nerwowo. I w chwili gdy się poznaliśmy oni już nie byli razem, a w ciążę zaszłam 2 lata później.
  20. mów hehe ale to prawda. mój jak zobaczy mnie w jakijś fikuśnej bieliźnie to cały dzień spięcia naprawić nie może :) teraz jak chadzam głównie w seksiastych dresach, albo piżamce to zaczął po 20 razy pokój przemierzać, przecież energia musi gdzieś mu ujść :)
  21. bo oni są jak dzieci, zatrzymują się na poziomie 3-latka. I mają jeden defekt techniczny, mózg i h u j lecą na jednym zasilaniu i jak próbują używać obu części jednocześnie robi się spięcie i jedno się wyłącza, a że h u j ma silniejsze podzespoły to częściej odłączany od zasilania jest mózg... Anaj nie beksaj :* facet z poziomu 2-latka przechodzi na 3-latka i ma opory, przejdzie mu :) Ty nawet nie pytaj, co mój wyrabiał, jak byłam w ciąży z Natalią :)
  22. to już ma bliżej jak dalej, tak jakby 32 tydzień, będzie dobrze...
  23. Nata do dzisiaj zjeżdża na worku :) jak idzie "na doły" to mówi że na sankach tyłek boli, a na jabłuszku za wolno, a worek to jest worek, pęd odpowiedni i nierówności niestraszne :)
  24. Mi też to od razu stanęło przed oczami :)
×