

annmargaret
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez annmargaret
-
żadne nono :) największego miałam stracha, bo mierzyłam kieckę tydzień wcześniej i było ok, a tu w sylwestra na brzuchu spoko, a cycki zrobiły numer i urosły hehe ledwo dopięłam hehe
-
Mi jutro stuka równo 20 tygodni. Ale podobno już tak będzie z tymi ruchami, za to pod koniec... Natala jak tylko schylałam się do przodu ładowała mi nogę pod żebra aż się od razu prostowałam!
-
ok, zamieściłam jedno ze ślubu... a niech tam:)
-
mongrana imienniczko, ja też skarba rzadko czuję. Ale moja gin mówi że to dobrze, do mam dużo wód płodowych no i umiejscowienie łożyska :) ale luz!!!!! Jeszcze nie raz nas skopią ;)
-
tzn skurcze nóg miałam na myśli... Odmóżdżam się w tej ciąży kompletnie :)
-
majowiczka te skurcze to od zakładania nogi na nogę. Nie zdarza Ci się przypadkiem?
-
jestem na sekundkę. pamiętam o zdjęciach tylko od pamiętania do wykonania u mnie długa droga :) postaram się później, bo teraz tylko w czasie reklamy uciekłam mojemu... Jest od sylwestra taki słodki że szok... Tylko mnie głaszcze, aż się boję :) Dzisiaj Nata trzymała rękę na brzuchu i dostała takiego kopa że aż zapiszczała :)
-
ja też... uciekam, na historii zaczynają się Chłopi, M. wzywa głosem Króla Lwa :)
-
niestety nie. Jechali wtedy na ślub jej brata. Mały spał z tyłu... właśnie sobie uświadomiłam że to już minęło 10 lat...
-
Ja dla podniesienia morali i grozy powiem tylko że 10 lat temu moi sąsiedzi jechali z 6-miesięcznym synkiem samochodem. On z tyłu zapięty w foteliku. Z podporządkowanej wyjechała ciężarówka z drzewem. Oboje zginęli, trasa szybkiego ruchu, wbili się w to drzewo. Kamil żyje, bo był zapięty w foteliku... tyłem do kierunku jazdy...
-
wiesz, wygodnie mieć dziecko "pod ręką". Ale osobiście jestem przewrażliwiona na punkcie dzieci, a już własne... Dla mnie ważniejsze jest żeby było bezpieczne, niż czy mi jest wygodnie.
-
Gondole dla najmniejszych maluszków montuje się tyłem do kierunku jazdy na tylnym siedzeniu lub na przednim, o ile w samochodzie nie ma poduszki powietrznej lub jest wyłączona - jej otwarcie może być niebezpieczne dla dziecka. Taki sposób montowania - tyłem do kierunku jazdy - sprawia, że w razie wypadku niemowlę dodatkowo chroni konstrukcja fotelika. Dla starszych dzieci najlepszym miejscem w samochodzie jest tylne siedzenie pośrodku, pod warunkiem, że są tam pasy którymi można przypiąć fotelik. Gdy ich nie ma - dziecko posadź na tylnym siedzeniu po stronie pasażera - wtedy osoba kierująca samochodem ma kontakt wzrokowy z dzieckiem. http://www.erodzina.com/index.php?id=31,347,0,0,1,0
-
wiesz co, fotelik 0 dla najmniejszych nawet zalecane jest montować tyłem do kierunku jazdy.
-
widzisz, ja widzę same minusy wożenia niemowląt z przodu, więc nie jestem obiektywna. Ilu ludzi tyle opinii. Ale poza bezpieczeństwem dziecka, jest jeszcze to że co chwilę zerkasz na dziecko. W dalekie podróże i tak nie jeżdżę sama, a po mieście czy okolicy na pewno dziecko będzie na tylnim siedzeniu.
-
majowiczka, ja Ci powiem, że odkąd baba prawie walnęła mnie w bok na rondzie, i dosłownie zatrzymała się milimetry od drzwi pasażera a tam siedziała Natalia to nigdy więcej nie posadzę dziecka z przodu.
-
ratunku! kasza, kurczak duszony na masełku i marchewka z groszkiem duszona i nie mam siły się ruszyć! Natala wciągała mnie na górę hehe
-
uciekam, coś zjeść zrobić, żeby z głodu mi nie popadali jak muchy Buzia
-
tak bardzo wesoło. M mówi że nic innego nie robi tylko karmi te głodomory hehe 2 psy a łącznej wadze 120 kg, kot, chomik, a ten 10 letni łobuz bezczelnie o rybkach wspomina...
-
MadziKulka, dopóki dziecko nie będzie mogło się bronić to nie ma opcji żeby się zbliżała :) a mam coś dla Was, szczególnie dla majowiczki http://kotburger.pl/46697/Wylacz-To-
-
u nas nie ma opcji kolejnego zwierzęcia... Wczoraj miała kicia scysję z sunią... Sunia jest jeszcze młoda i dostała łapą po mordce :) A przedwczoraj sunia... zjadła drewnianą furtkę do kojca... Dom wariatów...
-
weterynarz powiedział, że trzeba kotu znaleźć zajęcie, to przejdzie łatwiej. A weź znajdź zajęcie kotu, który nie wychodzi z domu... Tym bardziej jeśli zawsze była traktowana jak dziecko, noszona karmiona
-
majowiczka, moja kicia od dwóch miesięcy zrobiła się marudna i wymuszająca, zaczęła zajadać stres. a jak głaszczę brzuch to przychodzi i kładzie się na nim z zazdrości. A to jest 5 kg kota i nie chcę jej na to pozwalać. Dlatego każdy kto leży na kanapie woła ją do siebie, drapie przytula i zaczęło trochę mijać.
-
:) gdyby oni wiedzieli, jak prości są w obsłudze ;) Można by taki poradnik napisać, dla tych kobiet, którym brakuje cierpliwości, żeby to zauważyć i się nauczyć użytkowania szkopuł w tym, że oni też czasami czytają...
-
A i Broń Boże powiedzieć wtedy ze coś można zrobić lepiej! i mówię to po 13 latach szczęśliwego pożycia :) ja przytakuję i poprawiam gdy on nie widzi ;P
-
Lena, a nie jest tak? Dla nich to przeżycie, wręcz duchowe. Ale ja mam wrażenie, że mężczyźni tak podchodzą do wszystkiego, co rzadko wykonują. Mój tatuś, jak mama przyjeżdża do nas na weekend (a zdarza się to raz na pół roku), to potem miesiąc wszystkim opowiada, jak to on pięknie pozmywał... kurde, a zmywał tylko dlatego że już nie było na czym jeść.. a przeżycie na miarę uczestnictwa w olimpiadzie :)