

annmargaret
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez annmargaret
-
dosiach ta telepatia kiedyś mnie wykończy hehe
-
majowiczka, ja swojemu wyznaczam granicę na łóżku a on i tak ściemnia hehe W nocy się budzę a on rozwalony na środku... A potem się dziwi po kim Nata ma taki styl spania :)
-
fasoleczka, tak było. Ale każda z nas, bez względu na stan posiadania ma jeden cel: nie martwić się o dziecko, czy ma co ubrać, czy nie wstydzi się kolegów i czy ma co jeść. Nikt z tu obecnych nie lata na zakupy do Paryża. A jeśli chodzi o pracę czy dotację trzeba walczyć do skutku. Jeden pomysł się nie sprzedał, spróbuj coś innego.
-
ja miałam chorobę zawijania się w kołdrę... dlatego śpimy każde pod swoją hehe
-
Khaleesi81 mnie mój bawi, gdy wieczorem mi tłumaczy że ja jestem malutka i mi wystarczy kawałeczek łóżka, a on wielki i powinien móc się wyciągnąć... łóżko 160*200 a jemu miejsca mało ...
-
AnaJ mój ma taką skazę, że nienawidzi zakupów. Zawiezie mnie, może godzinami czekać, bylebym mu nie kazała chodzić po sklepach. Ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Dosiach muszę się z Tobą zgodzić. Fasoleczka u mnie też było duże zagrożenie że nie będziemy mieli drugiego dziecka, ale czekaliśmy. Najważniejsze było mieć na tyle stabilną sytuację, żeby to jedno wychować. Nie chcę Cię urazić... Wasze życie, Wasza decyzja...
-
dziwna okolica fasoleczka... ja ostatnio byłam w 2005 roku i oprócz kasy to jeszcze dostawałyśmy często całe torby żarełka i czasami alkohol... i do łapki nigdy mniej jak 200
-
tak... ale wiesz Khaleesi81 ja uwielbiam to, że mam się do czego przytulić :) Sama go dokarmiam hehe. Zresztą on tak mnie słodko urabia o torcik albo serniczek, że nie mam serca odmówić :)
-
Wiem, mój lew też to ma... Im nic nie jest, nigdy. I dopiero jak zemdleje, to daje się położyć do łóżka :) A weź wtargaj to moje 100 kg do łóżka hehe
-
fasoleczka, ja jak Młoda była mała a ja studiowałam i tylko M. pracował to chodziłam po weselach, jako kelnerka, na zmywak, gdzie się dało. To wtedy była niezła kasa, za jedną noc dostawałam 200-300 zeta. Taka praca jest od soboty rano do końca wesela.
-
ja właśnie zwykle też tarłam. Ale ten w kostce mnie przekonał i smak i zapach. A w naszym domu kuchnia stoi cebulą i czosnkiem! hehe
-
fasoleczka, ja do tej swojej latem trę na tartce rzodkiewkę, też daje fajny posmak.
-
tak! 26 lipca impreza pod niniejszym adresem!
-
lady spróbuj z mozzarellą i czosnkiem! niebo w gębie...
-
ja mam zaje..stą surówkę, przy której tracę opanowanie. pomidor, ogórek, sałata lodowa, mozzarella, czosnek w kostce knorra, bazylia, sól, pieprz... na samą myśl mam ślinotok!
-
hehe zaraz się więcej znajdzie ;)
-
hehe mój to lew, ale taka wersja udomowiona :)
-
Tak Mongrano, ku zgrozie M. bliźniak hehe :) zapewne w drugiej połowie lipca? A to najlepsze kobiety są o tym imieniu hehe
-
5 koła na raty? to jeszcze powinien sam smażyć i w międzyczasie dywany poprać... A!!!!!! i Młodą przyprowadzać ze szkoły!
-
U mnie urządzenie do tarcia ziemniaków nazywa się Szacowny M. Urządzenie ma jedną wadę konstrukcyjną, późno wraca z pracy :) Chyba że otrzymam w darze, jak majowiczka. Najbliższa okazja urodziny w czercu, imieniny w lipcu ;)
-
Mongrana aleś Ty lekka na wspomnienie! Właśnie sobie o Tobie myślałam, że prawie 14 i gdzie Ty się chudzino podziewasz :)
-
ja mam zachciankę na placki ziemniaczane, ale kto mi natrze ziemniaków???
-
Tak, ale też nie musisz specjalnie szaleć. Tylko poproś w sklepie o jakiś fajny futerał, to będzie wyglądało jeszcze drożej niż zapłaciłaś...
-
phi! się wie! inteligencją błysnęłam hehe Ale serio, jeśli starsza i nauczycielka to będzie i eleganckie i przydatne
-
Witam Szanowne Panie. :) Dosiach, skoro nauczycielka to może pióro? Przełomowa witam wśród majówek :) Majowiczka zwykle czeka z dostępem do galerii, aż się zadomowisz wśród nas, to jednak prywatne zdjęcia :) a po doświadczeniach z panią rz. ...