Dith
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Hej dziewczyny. Czytam Was codziennoe i rzeczywiscie obecnosc i aktywnosc spada. Powiedzcie mi jak wyglada proces przygotowania sie do punkcji i transferu. Z M liczymy jeszcze na cud, ale rozum wie, ze trzeba zmierzac ku medycynie, bo mozna tak czekac na ten cud i czekac.. Czy zawsze stymuluje sie cykl? Ile wczesniej musimy sie.zapisac na wizyte? Ile pozniej jest kontrolnych wizyt. Jak to pogodzic z praca, jesli przed.samym transferem trzeba tyle.razy jezdzic do N. Bede wdzieczna za opis jak bylo u.Was. Pozdrawiam brzuchaczki i staraczki.
-
Moka74 z Toba rowniez sie lacze i trzymam mocno kciuki za nastepny raz!
-
Monka26 bez smutkow prosze.. Choc wiem, ze latwo mowic a trudniej nie smucic. Kazda z nas ma swoja droge i wierze, ze nadejdzie czas na Ciebie. Wszystko przed nami.
-
Michaline no widzisz.. Czlowiek glupieje. Idziesz do porzadnej kliniki i masz nadzieje, ze bez zadawania pytan lekarze odpowiednio Cie poprowadza. A tu choc niesmialo zadalam pytanie o hsg i laparoskopie to uslyszalam ze nie ma takiej potrzeby. Wczesniej naczytalam sie, ze dziewczyny wlasnie robily szvzegolnie przed iui. Ja wiem, ze to zle zabrzmi, ale momentami mam wrazen ze wyludzaja od nas pieniadze. Rozumiem, ze przed ivf te badania sa zbedne bo omija sie wszystko i zarodki podaja do macicy. W takim razie do wczesnia jeszcze czas tooze powinnam zrobic hsg, bo nic przeciez nie strace. Dziekuje za podpowiedz co do witamin. Poczytam i moze kupimy.
-
Moja sytuacja wygląda tak: Starania trwają od października 2010, a tak dokładnie to jestem w 20 cyklu, bo przynajmniej 2 podczas owulacji opuściliśmy z powodu rozjazdów. U mnie właściwie wszystkie wyniki są w normie. Nie robiłam badania hsg ani laparoskopii, nad którymi się zastanawiałam. Dr Sowińska powiedziała, że bardzo rzadko spotyka się, aby ktoś miał problemy przy prawidłowych wynikach większości hormonów, przy regularnym cyklu z owulacją. Wyniki mojego M niestety, ale są do duuuu....y! Po kilku konsultacjach pozostaje nam in vitro. Na początku ta wiadomość, to było jak nóż w plecy.. ale im więcej czytam Waszych historii, tym spokojniej zaczynam do tego podchodzić. Trochę smuci mnie to, że nawet androlog z N. nie szuka przyczyny złych wyników M. Oni od razu mówią, żeby robić IVF. Tak jak u kobiet szuka sie przyczyn złych wyników hormonów czy innych dolegliwości, tak uważam u mężczyzn powinni też sugerować dalsze badania. Powiedziano nam, że nie ma lekarstwa na poprawę nasienia. M bierze całe garści suplementów z nadzieją, że może coś się poprawi.. ale.. i tak czekamy do września/października i wtedy zaczniemy dalsze kroki. Podeszliśmy do 1 IUI, tak jak opisałam na poprzedniej stronie bez powodzenia. I to tyle.. Wyłączyć myślenia i pragnienia się nie da! Jak mi ktoś mówi, żeby wyluzować to pytam jak?? Poproszę o receptę! Po prostu nie da się! Im więcej nie powodzeń, tym bardziej pragnienie rośnie! Mam w sobie tyle miłości, do obdarowania tej małej kruszynki, że czasem wydaje mi się, że im dłużej to będzie trwało, to po prostu pęknę. Na razie jakoś psychicznie się trzymam. Kilka msc temu miałam załamania i praktycznie codziennie szlochanie.. ale .. zrobię wszystko, żeby się udało, więc trzeba być dobrej myśli. Kiedyś rodzicami na pewno zostaniemy!
-
Witam ponownie. Lena66 - ja wiem, że nie można przekreślać wszystkiego, bo mi pęcherzyk nie pękł. Przedstawiałam moją historię i po prostu jestem na to zła co było, ale mówi się trudno i ma nadzieję dalej :) A IUI miałam w Novum, wykonywała dr Starosławska, za pośrednictwem dr Sowińskiej. No i co do mierzenia temp. też dałam sobie spokój. I tak nie ma dnia, żebym nie myślała o staraniach i dziecku, ale mierząc człowiek jeszcze jakoś bardziej się spinał i nakręcał. Mam obraz kilku cykli i to mi wystarczy. Malwkami - dlatego uważam, że dzień po wykonanej IUI obowiązkiem jest zrobić USG i sprawdzić czy pęcherzyk pękł. Po mojej IUI spytałam dr o przepisanie duphastonu (naczytalam się, że większość z Was tak miała), ale dr powiedziala, że nie da, póki nie sprawdzi czy pęcherzyk na pewno pękł. A co do śluzu, to wiele dziewczyn nie ma go w ogóle i zachodzą w ciążę, więc chyba nie masz co się martwić. Lena - jeśli były 3 pęcherzyki, a teraz są 2, to gdyby ten 1 pękł to byłby ślad płynu tzn ciałka żółtego. Jeśli dr go nie widziała, to prawdopodobnie ten jeden pęcherzyk się wchłonął. Nie koniecznie zrobią się torbiele. Albo one jeszcze pękną, albo pęcherzyki po prostu się wchłoną. I z 3 może być tak, że pęka tylko 1, a reszta się wchłonie, nie muszą pęknąć 3. Zaobserwuj podczas @ (oczywiście życzę Ci, abyś jej nie dostała) czy masz takie jakby skrzepy.. Candy - tak mi pęcherzyki pękają naturalnie. Naczytalam się, że mimo wszystko warto spróbować stymulowac cykl i tak podejść do IUI. Dr mi to potwierdziły. Jedynie dr Obuchowska, u której też byłam na konsultacji powiedziała, żeby zrobić na naturalnym, jeśli nie mam problemu z pęcherzykami. No i jak tu nie żałować? ale było minęło.. po prostu człowiek sobie tak myśli, a co by było gdyby.. zrobić tak, a nie inaczej.. Myślę, że do kolejnej IUI już nie podejdziemy, bo wyniki mojego M są za słabe. Zbieramy siły i środki na zrobienie IVF. Bafiorek gratuluję Ci i oby wszystko było dobrze! Jeśli czujesz się zmęczona, to idź na zwolnienie. Monka26 trzymam mocn kciuki!
-
I jesli ktos chce rady czy IUI robic na peknietym pecherzyku czy nie, to ja radze poczekac i po 36 h od zastrzyku sprawdzic czy pekl i zrobic wtedy. Przynajmniej mamy jedna pewnosc. Owszem moze okazac sie, ze jest juz za pozno, bo w koncu komorka tylko przez kilka h jest zdolna do zaplodnienia, ale nadal jedna pewnosc mamy. Kobitki bardzo Wam wszystkim kibicuje. Szczegolnie Lato i Igrek. Poznaje Wasze wszystkie historie, ktore wiele ucza i daja nadzieje. Pozdrawiam!
-
Zastanawiam sie skad to wszystko.. Zaluje, ze skoro mam z reguly owulacje, to nie podeszlam na cyklu naturalnym. Zaluje, ze nie poczekalam ten 1 dzien, zeby sprawdzic czy pecherzyk pekl. Zaluje, ze nie zarzadalam wynikow nasienia po wirowce (niby dr podala wyniki przed wirowka, ale co mi po nich). Od tamtej pory nie mierze juz temperatury codziennie rano, bo mimo niepeknietego pecherzyka skoczyla jakby bylo cialko zolte. Od tamtej pory dojrzewam do decyzji in vitro. Dwoch lekarzy z roznych klinik powiedzialo, ze przy tak slabym nasieniu tylko to..
-
Czesc dziewczynu! Jakis czas temu pisalam. Nie odzywam sie, bo jakos nie chce sie nad soba i swoim losem uzalac. Dzidziekk co do IUI. Podeszlismy z mezem1 raz w kwietniu. Maz ma bardzo slabe wyniki nasienia. Mielismy pozytywne nastawienie, ale po moje myslenie na temat IUI oraz owulacji totalnie sie zmienilo. Nasienie meza po tzw wirowce pod mikroskopem wygladalo fatalnie. Wiekszosc byla bez ruchu (a we wczesniejszych badaniach ruch mial w normie), bylo kilka pijanych. Po calym 'zabiegu' dopiero dotarla do mnie wiedza, ktora zdobylam z dr google, ze po odwirowaniu lekarz wybiera te najlepsze.. Kolejna sprawa.. Bylam stymulowana clo (pierwszy raz) urosly 3 pecherze. Najwiekszy ok 21-22 mm. Rano mialam podany zastrzyk ovitrelle. Wiem, ze IUI powinna byc kolejnego dnia, ale zrobilismy w tym samym. Po 5 h od zastrzyku. Decyzja podieta wspolnie z dr. Pecherzyk powinien peknac. Temperature mierzylam przez kilka cykli, wiec wydawaloby sie, ze swoj organizm poznalam. W tamtym cyklu tez mierzylam i temp skoczyla. Niestety kolejnego dnia poszlam na usg. Pecherzyk jak byl tak byl.. Za kolejne 2 dni znow usg i znow to samo :-( a temperatura rosla.. Miesiaczke dostalam jak w zegarku. Po niej poszlam na usg sprawdzic czy tamten pecherzyk sie wchlonal. Nie bylo po nim sladu. Kilka razy przrd IUI w roznych odstepach mialam obserwacje owulacji. Zawsze byla jak w zegarku. Okres zawsze jak w zegarku. A tu podczas IUI zrzadzenie losu..
-
Monka dziękuję za odzew. Właśnie jak się naczytałam o różnych historiach, to też myślę, że nie ma sensu IUI, ani żadne czekanie, tylko od razu in vitro. Ja psychicznie momentami nie wyrabiam i kolejne IUI to byłby "gwóźdź do trumny". Spróbowaliśmy raz, ale.. jak widać od początku naznaczone niepowodzeniem ;/ Tylko niestety musimy przeczekać teraz okres wakacji - ja mam wtedy mnóstwo pracy i ciężko będzie się zrelaksować nie mówiąc już o dniach wolnych. Boli mnie to trochę, bo wiem, że tracę znów kilka msc, ale cóż ;/ Monka czy m. bierze coś na poprawę nasienia?
-
Witam Was kobietki! Czytam prawie regularnie i każdej kibicuję! Malwi ogromne gratulacje! Kiedyś do Was pisałam, ale chciałam się oderwać i nie myśleć, ale nie da się! Właśnie dostałam @ :(:(:(:( W tym cyklu mieliśmy naszą pierwszą IUI. Pęcherzyk 14 dc miał 22 mm, tego samego dnia o 10 rano zrobili mi zastrzyk z Ovitrelle, a o godz. 15:30 była IUI. Dr Starosławska chciała zrobić IUI następnego dnia, ale my mieliśmy wolne, więc woleliśmy w tym samym dniu. No i źle zrobiliśmy! Po 1-wsze po zastrzyku nie pękł mój pęcherzyk :( byłam na USG 16 i 17 dc. Miał nadal 20-22 mm, różni lekarze badali. Teraz boję się co z tego będzie. Dziś jest mój 26 dc i niestety @. To już mój 4 taki krótki cykl i obawiam się, że przynajmniej 4 bezowulacyjny ;/. Poprzednie cykle były 28-29 dniowe. Nie bardzo nas stać na częste wizyty, żeby robić monitoring. Czy któraś z Was wie, gdzie w W-wie na NFZ można zrobić monitoring? Tak w skrócie - staramy się od X.2010. Problem tkwi w słabiutkim nasieniu męża (w ogóle co do IUI w Novum, które mieliśmy mam sporo zastrzeżeń). Psychicznie chyba przygotowuję się do ICSI, bo lekarze nie dają nam szans przy IUI. Ehhhh.... co za życie.....
-
Kobietki spełnienia naszego największego marzenia! Oby każda doczekała się jak najszybciej serduszka pod serduszkiem :) Kordianka dołączam się do wczorajszych życzeń i jak wyżej wiadomo czego życzę:) no i zdrowia przede wszystkim.! Rene - smutno :( ale nie możemy smucić, musimy Cię wspierać! Na pewno nie długo Ty będziesz mamusią! Nucia - ogromne gratulacje! Małymi kroczkami każda zobaczy 2 kreseczki i dużą betę :) Michaline - dzięki za odp. i równiez mega gratulacje! Czekaj co powie lekarz i nie możesz się przejmować, bo to nie wskazane w Twoim stanie. Widzę w Twojej stopce, że mimo wyników horomonów - wszystko w normie - miałaś robione hsg? Ja ostatnio wspomniałam o badaniu hsg dr.Sowińskiej, to stwierdziła, że ewentualnie po 2 nie udanych IUI, bo z jej doświadczenia jak hormony są ok, cykle regularnie, wzrost temp też, to może z 2% przypadków miała, że przy takich wynikach wyszło, że coś jest nie tak z jajowodami. Jakiś czas temu zastanawiałam się, że hsg lub laparoskopia powinna być obowiązkowa przez IUI. Jeśli jest coś nie tak, to IUI nie wyjdzie. Nie wiem co o tym myśleć? Pozdrawiam, w ten piękny kobiecy dzień! Może któraś przyniesie dobrą wiadomość?
-
Witam dziewczynki ponownie. Nastawiałam się, że w tym cyklu podejdziemy do 1 IUI, ale niestety odebrałam posiew i zamiast wyleczyć, to się nabawiłam kolejnych bakterii :( buuu.. Wybrałam się do dr Obuchowskiej, przepisała ze 4 leki na wyleczenie i liczę, że w następnym cyklu podejdziemy do IUI - tak się nastawiłam i nie mogę się doczekać. Powiedzcie mi jak Wy miałyście? U mnie cykle są regularne, mam owulację i pytanko: czy zrobić IUI na naturalnym cyklu czy troszkę stymulować? Dr Sowińska mówiła, że można stymulować, a dr Obuchowska, że 1 IUI można zrobić na naturalnym. I już sama nie wiem. Tak się nie mogę doczekać IUI, wiem, że nie udaje się od razu, ale cieszy mnie fakt, że to kolejny krok do naszego szczęścia. Julkaa coś pisałaś, że dr źle wykonał Ci IUI. Jak to interpretujesz, że źle? Pozdrawiam Was wszystkie!
-
Michaline dziekuje za odp. Rano troche spanikowalam. Poczytalam podzwoniam i mniej wiecej mam plan dzialania. Przerazilam sie, bo wczesniej przyszla @ i juz myslalam, ze ten cykl spalony. A jednak jest szansa. W pon ide do dr Obuchowskiej-ktoras u niej miala inseminacje? Dr Sowinska nie ma terminu a to bedzie moj 3dc wiec pewnie trzeba zaczac stymulacje. Powiedzcie czym mialyscie stymulowane? U mnie o tyle dobrze ze ma regularne cykle i owulacje. Problem tkwi w slabej armii, ale dr poradzila, ze lepiej i tak stymulowac cykl. Micheline gratuluje! U Ciebie to sa chyba poczatki? Trzymam kciuki. Igrek troszke o Tobie czytalam kilka str wczesniej-jestes silna kobietka! Monka to teraz tylko czekanie z pozytywnym mysleniem ;-)
-
Kobietki liczylam, ze w tym cyklu podejdziemy do IUI, ale wczesniej przyszla @ i nie wiem czy zdarzymy ze wszystkimi badaniami. Wyniki mam miec w sr a to bedzie 5 dc. Od tego czasu powinnam pewnie zaczac sie stymulowac a dr nie majac wynikow pewnie nie przepisze lekow. Eh.. Sprobuje zadzwonic do labolatorium czy uda sie cos przyspieszyc. Nie znam Was jeszcze dobrze. Trzymam kciuki za te testujace lada dzien, za te co podchodza.do IUI i in vitro. Pozdrawiam