

pewna38latka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pewna38latka
-
Xixileen nie "babochłop". Po prostu BARDZO się kiedyś zawiodłaś. Ale tak z grubsza zgodzisz się, że są sentymentalne? Oj są, ale wiesz co? Mężczyźni też tacy bywają ;)
-
Aguś mój plan ma rację bytu w przypadku osoby podobnej do mnie. Posłuchaj nas wszystkich i przemyśl raz jeszcze decyzję o spotkaniu. Weź pod uwagę, że może być to początek romansu i obawiam się, że Twoje uczucia ożyją i uderzą ze zdwojoną siłą. Myślę, że ten mężczyzna nadal jest w Tobie, w Twoim sercu, więc albo decydujesz się wejść w to cała, albo nawet stopy nie mocz..nie wyjdziesz z tego bez szwanku.
-
Kochana czyli jednak powrót do przeszłości. Obyś nie wpadła jak śliwka w kompot. Trzymam za Ciebie kciuki. Bądź silna!
-
wkurzony jak cholera Bo się sprawdza do końca Ni kuta! :) zolza aga Poza tym w tej relacji juz nie kieruje sie sercem, tylko raczej rozsadkiem. Aguś to chyba nie do końca jest tak jak mówisz...może i myślisz, że tak jest, ale gdybyś kierowała się rozsądkiem to niemożliwością by było dopuszczenie nawet myśli o ewentualnym romansie. On jeszcze nie jest dla Ciebie kartką z przeszłości.
-
wkurzony jak cholera - Znaczy, że co? Debilek? Że niby ja? Siebie na myśli ofermo miałam.:D
-
A tak na marginesie to czemu mi kurtuazyjne sprzeciwy zarzucasz a nie przyznasz, że Twoje zdanie nie do końca się sprawdza w moim przypadku, he?
-
Wkurzony poznałeś mnie już chyba na tyle, że wiesz iż nie bredzę..Myślę tylko, że nieco mój obraz zniekształcasz. Ja wbrew pozorom poza dumą i ambicją mam też serce.
-
Co do wypowiedzi w kwestii kochanka Agi to obawiam się, że masz rację. Mój obraz tego człowieka nie różni się niczym od tego przez Ciebie stworzonego. Zołza rzeczywiście bardziej w Twe rady wsłuchać się winna, niż w moje. Aguś wydaje mi się, że w Twoim przypadku serducho na pierwszym, ego na drugim..u mnie zupełnie na odwrót. Mogę wyć z bólu i tęsknoty po nocach, ale za siur nic z tym nie zrobię..no może jedynie nogę do kopa przyszykuję.
-
Wkurzony musiałbyś zatem wstać przed moim "pa" co uraziło by mą dumę, zatem kolejny kontakt byłby niemożliwy lub też przy próbie kontaktu potraktowałabym Cię bardzo oschle i wyniośle nie dając szans na spotkanie. zasada: kończ spotkanie zanim kobieta o tym pomyśli. Wtedy będzie chciała się spotkać znów ma rację bytu w nieco innym środowisku. Facet musi być wówczas jeszcze dla mnie tajemniczy a co za tym idzie mało mi znany. Gdybym miał coś ugrać z Tobą w podobnej sytuacji, to nawet bym nie się nie zająknął na temat mojej tęsknoty. Krótko i niezbyt przekonywująco skomplementowałbym Twój wygląd, potraktował Cię tekstem o niewiedzy o głębokości Twojego zaangażowania, przeprosił, a potem elegancko zakończyłbym spotkanie nie proponując następnego. Tekst dobry, reszta nie bardzo. Jako bezuczuciowy kmiotek nie miałbyś szans na powrót do czegoś głębszego, zatem podejście me do Ciebie byłoby wówczas wyłącznie przedmiotowe. Gdybyś był niesamowitym kochankiem to istnieje możliwość, że próbowałabym zniszczyć Twoje ego postępując w sposób podobny do opisu zamieszczonego wcześniej. Ja mimo wszystko stawiam na facetów silnych, stanowczych lecz ciepłych dla których moja fizyczność stoi na równi z chęcią posiadanie również serca. Czyli w przeciwieństwie do sytuacji z zołzą agą, poruszyłbym twoją ambicję i ego, a nie uczucia i emocje. No nie..musiałbyś działać na obydwu płaszczyznach.. Biorąc pod uwagę Twoje doświadczenia z facetami, wygląda na to, że twoja atrakcyjność fizyczna zaćmiła ich umysły, nie pozwalając im dostrzec Twojej ambicji i siły Widzisz jakie bubki?! ;)
-
Wkurzony dupa blada..Pa nie oznacza wyjścia..Buziak na koniec go oznacza ;)
-
Uwzględniłam to Kochana :)
-
wkurzony jak cholera - "zachowaj więc powagę do końca Skarbeńku..no cóż, czas na mnie..miło było Cię spotkać..świetnie wyglądasz..pa" "Nie wiedziałem, że aż tak bardzo zaangażowałaś się w nasz związek. Przykro mi, że tak Cię zraniłem. Pa" "Mi również przykro, zwłaszcza że nie jesteś tą osobą za którą Cię brałam. Najwyraźniej moja wyobraźnia działa szybciej niż mój umysł. Tak czy inaczej wszystkiego naj Ci życzę..Bywaj..Cmok"
-
Wkurzony czemu mnie przepędzasz? :) Obiecuję, że przycupnę cichutko w kąciku i nawet słówka nie szepnę. Mogę zostać? Pozwól mi..proszę, proszę, proszę..:)
-
Aga chcesz Mu dać kolejną szansę? Ja właśnie tak to odebrałam.
-
Aguś to nie do końca tak. Ja potrafię działać zgodnie z opracowanym przez siebie planem, nawet gdy puls jeszcze się nie unormował.
-
aaaa wogole to po waszych ostatnich wpisach sie czuje jak na kozetce u psychoanalityka Aguś my wszyscy na tej kozetce tyłki rozpłaszczamy ;)
-
Wkurzony myślisz, że byś się złamał i opcja zerowa poszłaby do śmieci?
-
Wiesz Aga mnie już mało który mężczyzna potrafi zaskoczyć, a dublować sytuacji nie lubię. Czasem nawet gdy na wstępie wyjątkowy mi się wydaje, to po czasie okazuje się dość pospolity. Niewielu mężczyzn jest w stanie zrobić na mnie wrażenie i przykuć moją uwagę na dłużej.
-
Oj nie..ja generalnie lubię mężczyzn..a najbardziej tych, których mało znam.;)
-
Aguś nie zauważyłaś? Od końca alfabetu leci.:D
-
Nie no Aga..są też mężczyźni na których łaskawym okiem spoglądam ;)
-
no proszę, Ty mi tu o mięsiwie gadasz to wyrazy zjadać zaczynam.:) "do" zabrakło przy gabinecie
-
A wyobraź sobie, że się zdarza..częściej jednak wystawiam swoje ;)
-
Xixileen a pomyślałaś choć przez chwilę o Niej? Mi tam kolesia wcale nie żal..skoro szykuje Mu taką akcję to najwyraźniej zasłużył na to. Każdemu wedle zasług.
-
wkurzony jak cholera - Wkurzony znaczy co? że niby ja gorsza? Boże broń!!! Ty inna. Ty psychicznie silniejsza. Jak się kiedyś pełzało, to na kolana z czasem powalić nie tak łatwo.;)