Pan Twardowski

Nie ma cud recepty mnie też się przelewało - zastanawiałem się co jest nie tak i nastąpił swego rodzaju przełom. Ubieram się dla siebie - jak się czuję wygodnie. Zachowuje się naturalnie a nie dostosowuje do wszystkiego. Uśmiecham się kiedy mam ochotę i mówię, że ktoś mi nie pasuję prosto z mostu. Udawanie kogoś kim się nie jest nie zawwsze dobrze wychodzi - u mnie nie wyszło a teraz ? nie narzekam

A jak znajdziesz to diametralnie się światopogląd zmieni.

Nie dochodzi do mnie fakt, że znajomi gdzieś na imprezie mogliby tak o zostawić kogoś w pizdu i radź sobie jak chcesz.

Serio coś takiego mi się nie zdarzyło a ze znajomymi często gdzieś wychodzę. Tak jestem sam i nie flirtuję na potęgę z każdą napotkaną osobą.

Boisz się związku to w żaden nie wchodź przyjaźnić na trochę dłuższą metę się nie można ? Upewnić się co do wyboru ? Tak na brudno rozmawiamy rzecz jasna ;)

Nie dowiesz się jeśli nie spróbujesz. Część nie będzie umiała, ale kto wie może się ktoś jeszcze znajdzie gdzie można będzie już szukać jakichś podstaw do związku. Powolutku i bez pośpiechu nie ma co się w związki pchać - patrzeć co się bierze :P

no to trzymam kciuki, mnie moja ostatnio zdobycz zniknęła z pola widzenia. Była i pyk nie ma !

Nie wiem czy najlepszy, ale na pewno pełen nowych możliwości których nie było będąc młodszym. Zawsze do usług ! Jak mówiłem nie za wiele pomogę, ale pogadać czasem możemy ;P

Dzień dobry ! To mi się właśnie podoba, wewnętrzna rezygnacja a pfff ! Całe życie przed nami i wszystko może się stać !

stara szkoła - posag te sprawy :P choć w moich stronach to na mieszkanko zazwyczaj dwoje pracuje

do tej pory jak nie krystaliczna woda by się wydawała to szansę jej dać - dałem. To nie tak, że ambrozji zaraz szukam po prostu czasem dłużej trzeba posmakować, ażeby wiedzieć co w takim źródełku nie halo. skoro wymagań mam sporo a od siebie do zaoferowania też coś by się znalazło to kto wie. Może jak górnik zacznę góry przekopywać w poszukiwaniu prawdziwej "fontanny młodości".

temat ma prawie rok, a nas się tu kilku pokręciło ;) wybacz Foxy odpowiadam za Ciebie, ale no....

Ja w nowym roku życzę wam szczęścia a cała reszta z odrobiną szczęścia się sama znajdzie ^^

Również lubię was trochę poczytać ;)

To taki prztyczek w nos ! nie zawsze dostajemy to czego dostać się spodziewamy ;)

http://4.bp.blogspot.com/_gkDiG1iZS_8/TOmuuIEQ_aI/AAAAAAAAAv4/IYagwRnuFIY/s1600/satyr.jpg wyobrażenie starego satyra z laską ...

widziałem 1 panią mikołajową, nie przypominała śnieżynki..... przynajmniej nie wg mojego wyobrażenia

Jakos w tej calej rozmowie czuje sie pominiety.. w gruncie rzeczy na tym topicu zaczernilem nicka...

hmm czepiamy się jak rzep psiego ogona ? lubi ^^ pozwolicie się dołączyć z czystą premedytacją mam chęć nieco komuś utrzeć nosa ;) A co ma przyzwoitość do czytania konkretnie wybranych przez Ciebie dzieł ? Nie tak się chyba ceni wartość tej czy innej książki. Raczej wnioski wyciągnięte z niej są ważne. Czytałem w swoim krótkim życiu to i owo i muszę przyznać, że zamiast spędzać czas z nosem w książce zdecydowanie wolę doświadczenia.

no tak przepompowano Ci błękitną krew !

"Nudzi Cię zwykłe miasto ? Ludzie którzy zgrywają kogoś, kim tak naprawdę nie są ? Chcesz wstąpić do unikalnej społeczności ?" hmm Zastanawiające. Ponoć inteligentni ludzie się nie nudzą.. Kiedy poznajesz nowe osoby to nie poznajesz ich... poznajesz "ich reprezentantów -by chriss rock Czy chciałbym wstąpić do jakiejś społeczności ? brzmi jak zaproszenie do sekty :P

ekhm ! jesli pozwolicie juz w ten piatkowy wieczor zdrowie wasze !

określ to "coś" czyż to nie jest zwykła wymówka na opisanie czegoś banalnie prostego ?

bojownik - nie wojownik. W slowniku joe monstera to taki "wielbiciel kobiet" nie mialem nic zlego na mysli. Musisz mi to wybaczyc. Troszeczke sie powyglupialem. Wybacz

to gdzie przemarsz golców ? to i ja dołącze... zimą maraton golasów :P