xrozza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xrozza
-
autorko tematu co zdecydowałaś? jeszcze nie jest za późno
-
skąd możesz wiedzieć czy niemam obiektywnych danych nieznasz mnie
-
pomocna jesteś za głupia żeby z tobą gadać
-
niemówie że tak musi byc w kazdym przypadku dane medyczne czy nie medyczne to życie zweryfikuje chodzi o to że ona ma złudne przekonie że jej ulży jak to zrobi a to nieprawda !!!!!!!!!!!!!!!!!! będzisz się czuła jeszcze gorzej
-
pomocna widać że niemasz pojęcia o niczym więc niepieprz dziewczynie głupot usunie to niech sie liczy z tym że dzieci może niemieć
-
przestańcie ją wyzywać bo to nic nie da
-
wiem jak to jest i niemusisz mi mówić dlatego pozwól sobie pomóc bo po tym co zrobisz niebędzies czuła ulgi tak CI sie tylko wydaje będzisz czuła się jeszcze gorzej
-
ok ale wtedy jak będziesz łaskawie na to gotowa to niebędzie mogła mieć dzieci i co wtedy?
-
tak sobie tłumacz będzie Ci łatwiej zagłuszyć wyrzuty sumienia
-
* swojego dziecka sor
-
posłuchaj biedronko nawet gdyby zabezpieczenie mnie zawiodło to nie zabiła bym swojego dziecko. więc niemusisz mi niczego zyczyć akurat jakos ciągle widze takie przypadki że to nieodpowiedzialne idiotki chciały się pieprzyć ale poniosło je bez zabezpieczenia a potem a co tam mam kaprys to usune o tępe strzały kropka
-
to było do biedroneczki nie w kropeczki czy jakoś tak..
-
jasne nieobliguje was do niczego bo przecież jesteście śwętymi krowami i żeby użwyać rozumu też was to niedotyczy ja się pytam setny raz nieumiecie się zabezpieczać ?
-
właśnie ! mogłaś się zabezpieczyć czemu tego niezrobiłaś? jest tyle sposobów. matką bedziesz zawsze nawet jak zabijesz to dziecko to one będzie w twojej świadomości.
-
legalbrunette PATOLOGIA ! CO Z TYMI DZIEWCZYNAMI SIE DZIEJE ! Zgadzam się ale my nic niemożemy będzie załować jak będzie za późno
-
szkoda że wasze matki tak nie zrobiły tak z wami mogły was spuścic w kiblu bo przecież to tylko komórki
-
"jasha farmakologiczna aborcja dziala tylko do 9 tyg ta w gabinecie mozna przeprowadzic do 12 tyg ale to koszt 1500 zl a nawet wiecej. Nie masz od kogo 300 stow pozyczyc? rozumiem Cie bo też bylam w ciazy ale ja usunelam i byla to moja swiadoma decyzja i nie zaluje bo nie mialabym jak wychowac dziecka a po drugie jestem za mloda by siedziec w pieluchach" jasne za młoda kurwa dama ale żeby sie pieprzyc to niejesteś za młoda zdziro bo dziecko to jest jakś przedmiot co sobie mozna usunąć i wogle wszystko co za tępe baby autorko z tego co do ciebie pisze nic niedociera ale wspomnisz moje słowa
-
niejesteś tylko tego nierób
-
"czytalam to juz, jakis czas temu, ja nie potrafie zmienic odczuc chocbym chciala, to bedzie niechciane dziecko, ktore bede zawsze obwiniac ze zj**alo mi zycie, wiec po co to wszytsko, kazde z naszej trojki nie byloby szczesliwe." ale gwarantuje Ci że mówisz tak teraz bo jesteś załamana i widzisz tylko problem daj sobie pomóc i nierób sobie krzywdy jak to zrobisz będzisz czuć pustkę do końca życia to dziecko Cię kocha mimo że niemoże jeszcze nic powiedzieć bo jest malutkie żeby sie bronić
-
potrzebujesz pomocy psychologa a nie aborcji
-
to histori kobiety z innego forum PRZECZYTAJ "Jest we mnie tyle emocji i słow, które pragnę wykrzyczeć..a kiedy siadam przed komputerem nie wiem od czego zacząć. Może wprost:zabiłam swoje dziecko.Czuję się jak ostatnie ścierwo i nie mam siły żyć.Ciężko mi pisać bo oczy zalewają mi łzy, ale wiem, że jeśli się tym z kimś nie podzielę to nie wytrzymam ani minuty dłużej. Parę miesięcy temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży-była rozpacz i strach i te myśli że nie dam rady bo przecież mam już 10miesięcznego syna który jeszcze się nawet dobrze nie odkleił od piersi,że już teraz brakuje sił i czasu żeby to wszystko ogarnąć, że brakuje pieniędzy..teraz uważam te argumenty za gówno warte.Na zimno i bez większego zastanowienia postanowiłam że wezmę tabletki poronne.Nie mogę uwierzyć że byłam tak bezwzględna-jakby coś zamroziło mi serce na ten czas,jakby diabeł mnie opętał..w każdym razie pierwsza próba się nie udała, nadal byłam w ciąży a zorientowałam się trochę za późno.To był już 12tydzień ale to mnie nie powstrzymało, żeby spróbować ponownie.Wmawiałam sobie że teraz już trzeba załatwić sprawę do końca bo po pierwszej próbie dziecko może urodzić się upośledzone..oczywiście to były myśli przez wygodnictwo.Wzięłam drugą dawkę i poroniłam..ale to co zobaczyłam w toalecie na zawsze odmieni moje życie..i już nic nie będzie jak dawniej.Zobaczyłam małe dziecko, małego bezbronnego człowieka leżącego na dnie muszli.Człowieczka , któremu nie dałam szans na przeżycie a który pewnie walczył do końca..małe stopy i ręce,które mnie nigdy nie przytulą.Wtedy rozpuścił się lód w moim sercu ale co z tego, było już za póżno.Spuściłam swoje dziecko w toalecie, bo nie było już odwrotu..minęło już parę tygodni a ja nadal mam przed oczami te małe stopy i wiem, że będe je widzieć już do śmierci.Teraz patrząc na mojego syna zastanawiam się gdzie jest jego brat/siostra i ta myśl nie daje mi żyć.Już sam fakt że jego małe ciałko leży wśród ekstrementów w kanalizacji doprowadza mnie do obłędu, ale bardziej martwi mnie gdzie jest jego dusza.Czy jest szczęśliwe, czy kochane czy spokojne.Czy wróci do mnie kiedyś pod postacią innego dziecka czy zostanie odesłane kobiecie która na nie zasługuje czy zostanie w niebie a Bóg przytuli je do serca i wynagrodzi mu to że nigdy nie mogło przeżyć na ziemi ani jednego dnia, czy wynagrodzi mu to że jego matka-osoba która powinna kochać najmocniej po prostu je zabiła..jak mam teraz żyć, z milionem tych pytań w głowie?czy któraś z was zna odpowiedź na któreś z nich?może rozmawiałyście o tym z jakimś księdzem?bardzo was proszę powiedzcie gdzie jest moje dziecko i czy kiedykolwiek je jeszcze spotkam?jak mam odkupić swoje winy?czy wogóle jest to możliwe?czy ono mi kiedyś wybaczy?czy Bóg mi wybaczy?Bo jedno jest pewne ja sobie nigdy tego nie daruję..tak bardzo chcę cofnąć czas.. " NIEJESTES POTWOREM TYLKO DAJ SZANSE SOBIE I TEMU DZIECKU !!!!!!!!!!!!!!1
-
ale ono Cię już kocha i liczy na Ciebie chodzbyś niewiem co robiła to tak jest
-
"ale przeciez to ani dziecko narazie nie jest, do 9 tyg ani plod nawet." tak się mówi żeby zabić uczucia.
-
daj szanse sobie i temu dziecku . zgloś się gdzieś po pomoc nierób tego.bedzisz załowała.
-
idz do psychologa zrób coś ze sobą weź się w garśc a nie zabijaj tej istotki