WitamI
Piszę bo ja siedzę w domu juz od ponad 2 lat, najpierw na L4 bo taka była decyzja lekarza a potem na macierzyńskim i teraz na wychowawczym i musze przyznać że mam dość. Jakoś nie radze sobie z tą sytuacja ze siedze w domu, brak mi ludzi, tego wiru życia a czasem adrenaliny i stresu.
W momencie gdy zaszłam w ciąże byliśmy z mężem na takim etapie zycia że zmienialismu miejsce zamieszkania i ja teraz mimo iż jestem zatrudniona to nie mogę wrócic do pracy, gdyż pracę mam 250km od miejsca gdzie mieszkam.
Mąż pracuje cały dzien a ja siedze w domu i szukam pracy, jednak jest to dosć trudne a większosć ofert ro praca od 9-17 czyli po pokonaniu korków w domu będę ok 18g co jest dla mnie nierealne bo jak zostawić 15miesięczne dziecko na cały dzień.
Tak więc jestem w kropce, z jednej strony mam dosć siedzenia w domu i świruję a z drugiej strony nie mam sumienia zostawic córki w domu na tak długo.
Do tego dochodzi jeszcze fakt ze z pracy męża nie starcza nam na życie na takim poziomie jak dotychczas i często słyszę ze ja siedze w domu i nic nie robie - co doprowadza mie do rozpaczy.
Jak sobie z tym radzić
Pozdrawiam