Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joanna07009

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez joanna07009

  1. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    No Asiu - rozumiem, że poza szamponami i lakierami do paznokci no i żarciem twój mózg nie jest w stanie zidentyfikować żadnych informacji i przetworzyć ich na własny użytek. Stąd też nie dziwię ci się wcale, że moje pisanie uważasz za niezrozumiały bełkot i pierdolenie:) Dwa dni spokoju było, poleciałaś za dzieckiem pod ołtarz za opłatkiem, a biały tydzień to już cię nie obowiązuje? Wytrzymaj jeszcze kilka dni proszę.
  2. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    uuu ups - rodzina to rodzina. Dla mnie rodzina jest ponad wszystko. Najpierw moi bliscy, potem reszta:)
  3. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - dlatego mówię - przyjaciół się ma od zawsze. Prawdziwej przyjaźni nie znajdzie się w pracy (no, przynajmniej rzadko), ani na forum. Zawsze gdzieś w głębi duszy będzie jakaś rywalizacja pomiędzy ludźmi - o kasę, o stanowisko, o meble do kuchni, albo o lepszy samochód. Dlatego dla mnie przyjacielem jest (rodzinę pomijam - rodzina jest ponad wszystko i zawsze mogę na nich liczyć, ale piszę o "obcych" ludziach) ktoś kogo znam od przedszkola, od podstawówki. Różnie nam się życie poukładało, ale jakbym potrzebowała czegoś od któregoś z nich o 3 nad ranem - nie zamkną mi drzwi przed nosem.
  4. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - ja utrzymuję kontakt jedynie z kilkoma przyjaciółmi, z którymi znajomość ciągnie się od podstawówki. Znamy się jak łyse konie i wiem, że zawsze mogę na nich liczyć - zarówno ja jak i moja rodzina. A cała reszta? Hmmm - zwykli znajomi - dziś są, jutro może ich nie być. Rzadko zdarza się prawdziwa bezinteresowna przyjaźń w starszym wieku. Nie wierzę w coś takiego. Każdy działa tak, aby jemu było dobrze i jego interesy i komfort życiowy są ponad wszystko. Trochę to rozumiem, bo w stosunku do obcych i nowo poznanych osób postępuję podobnie. Taka to już chyba jest dzisiejsza rzeczywistość...
  5. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - mam wrażenie, że te ostatnie pomarańczowe wpisy to próba podjudzania i narobienia na powrót bałaganu na topiku. Ale kij tam - nie wiem czy ta pomarańczka cokolwiek zrozumie z naszych wpisów czy też nie, może woli poczytać o roladkach albo odżywkach do włosów, ale akurat dzisiaj nikt tutaj o tym nie pisze, więc sorry - wpadnij może jutro pomarańczowa koleżanko.
  6. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    uuu ups - nie mam w domu obserwatorium, nie muszę nikogo obserwować, ani śledzić. Poza tym - z jednej strony naszego domu mam drogę wewnątrzosiedlową, a z drugiej pobudował się mój kuzyn - po co mam go obserwować - mogę zadzwonić jak chcę się na niego napatrzeć i za 3 minuty sam przyjdzie:P A co do zbierania psich kup - ja po swoim psie sprzątam, a czy inni to robią czy nie? No cóż - zdanie swoje mieć o nich mogę, ale ich przecież ani nie nawrócę, ani nie nauczę.
  7. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    uuu ups - do ludzi to znaczy gdzie według ciebie - sprecyzuj proszę:) Bo my mamy kilku wiernych i sprawdzonych przyjaciół i nawet jak spędzam z nimi czas, to tu chyba nie miejsce, aby ich opisywać i chwalić się ich zdjęciami i sypać imionami- prawda? Poza tym, zapewniam cię, że chciałabyś mieć takie nudne życie:P I jeszcze coś ci powiem - prędzej zaufam własnemu psu niż jakiejś nowo poznanej osobie. Dlaczego? Bo przez moje zwierzę nie przemawia złośliwość, zgryźliwość jak na przykład przez ciebie, albo przez Aśkę. Nasze zwierzę kocha nas na zawsze, szczerze i absolutnie bezinteresownie. Nie mając choćby żółwia albo chomika - nigdy tego nie zrozumiesz.
  8. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - a mój mąż ma często służby 12 godzinne (ale coś za coś - często ma za to całe dni wolne), młody spać chodzi o całkiem przyzwoitej porze, więc mama ma czas na neta, gry i kafeterię:P Dzisiaj mąż w domu, ale po czynnym zakończeniu majówki i całodniowej wyprawie po górach i lasach:P cała trójka padła jak nieżywa - młody, stary i pies:P Mi za to szkoda życia na spanie:P
  9. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - mój potwór nie lubi surowego mięsa:P Powącha i odchodzi. Już nie pamiętam czy powinnam mu je dawać, czy nie - kilka lat temu przerabiałam tematy wychowawczo-żywieniowe, ale do dzisiaj już przyzwyczailiśmy się do siebie i się siebie nauczyliśmy, nauk teoretycznych nie pamiętam. Generalnie jesteśmy na suchej karmie, ale nasz zwierz jadłby najchętniej wszystko to co my. Uwielbia ser biały i produkty mleczne. Wiem, że z tym trzeba ostrożnie, ale czasem mu serwujemy twaróg z surowym jajkiem - przysmak!;)
  10. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Ja też uciekam:) dobrej nocy!
  11. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - to jest takie skradanie po parę centymetrów:D Podczołga się kawałek i rozgląda się wokół z wywalonym jęzorem. Potem rozglądając się znowu o parę centymetrów w przód i tak po kawałku:D No mówię - jak szczeniak:D Nie wiem czy boi się, że go ktoś ochrzani czy może myśli że nikt nie zauważa tego co on robi? Ciekawe co taki zwierz sobie myśli w takich sytuacjach:P Te kagańce widziałam - próbowaliśmy różnych wynalazków, ale nasz potwór miał wiecznie mordę odrapaną, bo albo walił pyskiem o beton, chodnik, murki itp, albo drapał łapami próbując pościągać wszystko co mu przeszkadzało. Wygrał:P Szkoda mi go było i daliśmy mu spokój.
  12. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Mój przyznam się chodzi na spacery bez kagańca, za to w kolczatce i tyle. Na polach, bezdrożach albo w lesie - lata luzem, ale pilnuje nas, jakby bał się nas stracić z oczu. Daleko nie odchodzi. A wzrusza mnie jeszcze jak zobaczy, że synek bawi się np. na podłodze na kocu - czołga się powoli, podsuwa się coraz bliżej i bliżej, aż w końcu kładzie łeb tak, że morda leży na krajuszku koca młodego. Genialnie to wygląda:D A obserwacja tych jego podchodów - bezcenna:D
  13. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    grammma - no właśnie - naszemu też wszyscy schodzą z drogi. Z założenia - bo przecież wszystkie pity są ble i fuj i powinno się je poddać eutanazji:O A czemu? Bo potrafi szarpnąć się jak idziemy na spacer a jakiś niespełna rozumu pan albo pani idzie sobie na spacer ze swoim pupilkiem bez kagańca (no jeszcze przeze mnie do zaakceptowania) i bez smyczy, bo piesek nie groźny. A ten niegroźny piesek podlatuje do naszego i drze mordę, próbuje naszego łapnąć itp. Jakby nasze zwierzę nawet na smyczy pokazało mu kto tu rządzi, to by potem po gazetach pisali, że groźny pitbull pogryzł niewinnego kundelka. Ehhh - powinni sypać mandaty takim beztroskim, bezmyślnym właścicielom takie co najmniej jak za jazdę po pijaku!
  14. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    moje zdanie jest takie, że charakter zwierza zależy od jego wychowania. Nasz był w domu szybciej niż nasze dziecko i traktowaliśmy go jak dziecko. Nawet właził nam w nocy do łóżka, jak myślał, że go nie widzimy:P Potem jak urodził się synek baliśmy się jak na niego zareaguje, ale jak maluch się bawił - Niko usadawiał się obok niego rozpłaszczony jak naleśnik. Jak synek oglądał bajkę - pies wyciągnięty obok razem z nim (jakby coś akurat rozumiał:P). Pewnie, że nie mam do niego stuprocentowego zaufania, bo to tylko zwierzę. Ale kochane zwierzę. Pomimo wieku nadal zachowuje się jak słodkie szczenię - patrzy się na niego i uśmiech z gęby nie schodzi:D Do innych psów się nie rzuca - pod warunkiem, że się go nie czepiają. Ale nie znosi kotów niestety, więc pomimo że ja je kocham - w domu może być albo jedno albo drugie;)
  15. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - pytam, bo ja mam takie kochane cudo: http://www.ecorazzi.com/2012/10/22/pit-bull-hate-walk-scheduled-for-national-pit-bull-awareness-day/ odrobinę może ciemniejszego jak na tej fotce. I kąpiemy go w łazience. Ale mam sporą łazienkę, poza tym nasz potwór wygląda jak wygląda, ale ogólnie jest słodki i kąpiele powiedzmy toleruje:P
  16. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    grammma - a gdzie ty kąpiesz tak wielkie stwory? W domu? W łazience? Zastanawiam się jak musi Wasza łazienka po takiej kąpieli wyglądać:P Czy też masz możliwość kąpieli na świeżym powietrzu?
  17. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    boona - no tutaj to jest taki przypadek, o którym wcześniej wspomniałam - szpinak ponakrywany jest tak, że go prawie nie widać:P A tak na poważnie, to też mam chyba jakiś uraz z dzieciństwa i może nawet to smakowicie wygląda, ale jakoś tak mam takie wewnętrzne przekonanie, że ja się narobię, napcham tam tego szpinaku, a to i tak wyjdzie takie jak zwykle i tylko mi się ten makaron zmarnuje:P Wszystko inne bym zaryzykowała, a do szpinaku już parę podchodów robiłam i jakoś bez zachwycających efektów;)
  18. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    brukselka jest suuuperrr! Kalarepa jest jadalna;) Szpinak jest niejadalny - podobnie jak trawa:P
  19. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - bo za krótko jesteś na jednym topiku z booną:P Ona z tego, co zdążyłam się zorientować kocha to zielsko (boona - wiesz, że tym razem nie piszę tego złośliwie, ale ja też nie lubię szpinaku, bo zawsze wychodzi mi z niego mamałyga bez smaku) i umie coś z niego wyczarować. A Przynajmniej walnąć je do jakiejś potrawy tak, aby nikt się nie zorientował:P
  20. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    orkiestra - poza tym na początku tej strony napisałaś, że jak czyjeś towarzystwo ci nie odpowiada, to go unikasz. Ode mnie wymagasz, abym unikała Aśki, skoro uważam ją za porąbaną schizofreniczkę. Dlaczego więc, skoro uważasz mnie za chamówę, nie podwiniesz ogona pod siebie i skoro nie masz nic innego twórczego do napisania, nie odejdziesz stąd w pokoju?
  21. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - czasem robię takie mieszanki w różnych kombinacjach. Ale wieczorem staram się opanować:P i skończyć podjadanie gdzieś tak w okolicach 19:00;) Może któregoś dnia wypróbuję Twój przepis jako danie obiadowe;)
  22. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    Grammma - Poza tym smietankę do kawy na chwilę obecną posiadam jedynie w proszku:P
  23. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    :D:D:D Aśka znowu szaleć zaczyna:D orkiestra dęta - dawaj linka do tematów, na których od momentu zawarcia "paktu o nieagresji" z booną w jakikolwiek sposób jej dokuczyłam:D Ty patałachu jeden, ty już jakiś czas temu rozgłaszałaś wszem i wobec, że masz linka do mojego FB (którego nawiasem mówiąc nie posiadam) i komentowałaś moje fotki, a jakoś do dzisiaj nikomu tego nie udowodniłaś:D Udowodnij, że dokuczam gdziekolwiek za plecami boonie:D gramma, boona - co wy tak o żarciu na wieczór, toż to kompletnie niezdrowo. Smaka narobicie, ale żeby mnie miał ktoś o tej porze do kuchni zapędzić? Wolę sobie tutaj z siódmym wcieleniem Aśki twórczo podyskutować:P
  24. joanna07009

    zaprAszamy do dyskusji :)

    ale po co - choćby któraś założyła osiem tematów i podała osiem linków to i tak ten kartofel pojawi się na wszystkich ośmiu tematach pod ośmioma różnymi pomarańczowymi nickami i będzie wychwalał tam Aśkę pod niebiosa:P
×