Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bergamotte

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bergamotte

  1. Z nim już nie chcę. Ja jestm zbyt dumna i honorowa... Może jakiś inny Pan mi się nawinie. Rozmawiam z takim jednym. Nawet fajny, ale zupełnie go nie znam. Może mnie zaprosi niebawem na jakąś kawę... A jak nie to poczekam. Nic na siłę :)
  2. Dobry wieczór :) Panno M- gratuluję randki. Przynajmniej się odbyła ;)
  3. MAM RANDKĘ W NIEDZIELĘ!!!! :D Rany... w co ja się ubiorę??????? O rany, rany :D:D:D
  4. Zosia- bo na mnie nie trafił :D Czujna- o facetów na imprezie byśmy się nie kłóciły ;)
  5. Ewentualnie zgodziłabym się na Jude'a Law'a... Rany boskie, co ja bym z nim robiła! Czyste zło ;) :D
  6. Czujna... Wyobraź sobie mieć takie Stuhra w domu- w kuchni, sypialni, łazience... Ech... ;)
  7. Może inaczej- Panno M- nie bądź taka Cichopek :D Niżej się nie da... To żart taki ;)
  8. Dodam tylko, że najgorzej wspominam Cichopek. Jakieś 5 lat temu, jak zaczynało robić się o niej głośno, odwiedziła kino Cinema city, w którym wtedy pracowałam. Podała mi bilet z ulotką, którą dostała przy kasie, zmierzyła mnie wzrokiem i rzuciła, że ulotkę mogę sobie zachować na pamiątkę. Jej śmieci nie są potrzebne... Wioska jak nic. W tym samym kinie często odwiedzała nas Górniakowa z Krupą. Zawsze późne seanse. I tak dalej, tak dalej... Mam nadzieję, że zaspokoiłam głód ;)
  9. Ostatnio w ch widziałam Jurka z klanu i Olę Szwed. Do mnie do pracy standardowo przychodzą jacyś aktorzy, kabaret jeden. Wczesną jesienią, bardzo późnymi wieczorami na racławickiej często mijałam Dodę na jej różowym rowerku z jakimś fagasem. No i standardem są koncerty, festiwale, na które żywiołowo uczęszczam bo lubię. Albo premiery kinowe, ale to już rzadziej, bo z wejściówkami jest problem. Kiedyś o mało się nie posikałam, jak w jakiejś kawiarence na krakowskim przylukałam młodego Stuhra... No to zrobił na mnie wrażenie, bo taki kulturalny, zupełnie nie odpierdzielał szopki gwaizdora. Nawet jakąś dziewczynę w drzwiach przepuścił... Ech... Tacy sami ludzie jak wszyscy. Najfajniejsi są aktywiści, bo z tacy to zawsze z wszystkimi pogadają :)
  10. Ecrivain... :D Zosia i Czujna- muszę Was zawieść... Tylko widuję. Nie znam. Zawiodłam... Ajm soł sori... ;)
  11. Stolica, ale pochodzę z Mazur. Jak się usprawiedliwiam, co? ;)
  12. Ja nie zauważyłam ;) Dobry minus??? Nie mogło być lepiej?? ;) Skąd w ogóle jesteście?
  13. a propos kabaretów: http://www.youtube.com/watch?v=Qiil4sLeZQc Zawsze mam na tym pełny zaciesz ;) Poszli spać... ;)
  14. Gdzie tam... Ja wróciłam ;)
  15. You, you- i tak robię. Nie odmawiam sobie przyjemności, choć te czasami się obracają właśnie w posatci takich wyimaginowanych obrazów współczucia. Jak już się otrząsam, zlewam to i cieszę się tymi chwilami tylko dla mnie. Ecr...- nie szukam. Cierpliwie czekam. No ale whatever. Nie skupiajmy się na mnie. Jak to jest z Wami? Dowolność odpowiedzi oczywiście.
  16. Czujna- czuję, że się zbłaźniłam tym okresem samotności. Wierzę, że są tu ludzie, którzy nie spotkali nikogo na swej drodze od kilku dobrych lat, z różnych przyczyn. Po prostu przeraża mnie wizja tych świąt, życzeń rodziny, znajomych "porządnego faceta", "kogoś do kochania", "miłości". Nie chcę tego słyszeć, ale z uśmiechem na twarzy będę im wszystkim solennie dziękować. Dziś wyszłam z domu po prezenty gwiazdkowe (dzicz w CH mnie przeraziła), zwątpiłam po godzinie- wszędzie pary, rodziny, zasmarkani zakochani. Poszłam do kina (kolejny błąd)- współczucie w oczach innych, że sama przyszłam na film (pewnie wyimaginowane, ale weź to mi przetłumacz...). Wszędzie czułam się jak piąte koło u wozu, ale to pewnei przez to moje głupawe myślenie. Czekam choć na wiosnę. Zimy zdecydowanie nie lubię.
  17. ecriwain- wszystkie wymiary w normie. Nr buta 36, 37 zależy od firmy. Wiek- nieco poniżej 30. Czyli, że co? Najstarsza????? :P
  18. 4 miesiące jestem sama. Nie wiem jakie macie do tego odniesienie, dla mnie to ciężki czas. Przyzwyczaiłam się (tragiczne słowo) do tego, że stale ktoś przy mnie jest, myśli... I ja mogę o kogoś dbać, być, kochać. Niby są wokół mnie ludzie, którym na mnie mocno zależy, ale to nie o to chodzi. Są faceci, którzy o mnie myślą, ale ja nie widzę na tym etapie nikogo dla siebie. Może jestem zbyt wielką egoistką, nie wiem. Zależy mi tylko na ciepłym, płomiennym związku, przepełnionym uczuciem... Za tak prozaicznymi chwilami jak spacer po parku, wspólna podróż donikąd, leżenie w łóżku z filiżanką dobrej kawy, rozmawiając, śmiejąc się, wspierając.... Poczucie stabilności uczuciowej- zmierzam, osiągnę. Mam nadzieję...
  19. A jakie dokładnie mam podać informacje? Bo jak czasami zaczynam pisać to końca nie widać... Wolę za bardzo nie wybiegać poza granice rozsądku, które mi wyznaczycie ;)
  20. Czujna- nie ujęłabym tego lepiej.
  21. Wpasowałam się. Dobry znak :)
×