Nie strasz, ja to się boję co to będzie z brzuchem w takie upały... tym bardziej że mam teraz sporą nadwagę, od 2 lat stale się odchudzam, chudnę 10 kilo, przybywa mi 13, potem chudnę 14kilo, przybywa mi 16... Brak mi takiej ostrej determinacji. Teraz miałam od nowego roku plan wziąć się za siebie, dieta, fitness, calkowita zmiana stylu zycia, ale ciąża te plany troszkę zmienia. Będę stosować zdrową dietę, duzo warzyw, owoców, zadnych slodyczy, smazonych potraw, przekasek... Ale z fitnessem np musze troche poczekac, jedynie jakies lekkie cwiczenia i spacery, spacery... Miałam też ostatnio dość wysoki cukier, dlatego jutro z samego rana pójdę na badania krwi, moczu i cukier wlasnie, jak bedzie w normie to spokojnie poczekam i po swietach pojde do gina, a jakby bylo cos nie tak, to pojde do gina jak najszybciej.
czytałam, że kobiety mające nadwagę nie tyją tak bardzo w ciąży jak te szczupłe, więc pocieszam się, że nie będzie tak najgorzej... Dzidzia najwazniejsza, wszystko zniosę... a potem jak już urodzę wtedy ostro wezmę się za siebie :)