DeeJay

Wg mnie nie powinno się nastawiać na leczenie na długi okres w przód... bo jeśli tak bedziemy mysleć to rzeczywiście leczenie moze trwać długooo.... Trzeba traktować siebie jakby już sie było wyleczonym, jakby to miało nastąpić dzis, jutro, ewentualnie w tym tygodniu.... Ciało ludzkie ma niezwykłe możliwości regeneracji... pamiętajmy umysł ponad ciałem.... Ktoś mówi leczenie wzjg trwa np. 6 miesięcy... Ja bym sie z tym nie zgodził ... powiedziałbym: Ja będę zdrowy w tydzień... a w drugim tygodniu będę dzielił sie to wiedzą z innymi... :)

Wg mnie nie powinno się nastawiać na leczenie na długi okres w przód... bo jeśli tak bedziemy mysleć to rzeczywiście leczenie moze trwać długooo.... Trzeba traktować siebie jakby już sie było wyleczonym, jakby to miało nastąpić dzis, jutro, ewentualnie w tym tygodniu.... Ciało ludzkie ma niezwykłe możliwości regeneracji... pamiętajmy umysł ponad ciałem.... Ktoś mówi leczenie wzjg trwa np. 6 miesięcy... Ja bym sie z tym nie zgodził ... powiedziałbym: Ja będę zdrowy w tydzień... a w drugim tygodniu będę dzielił sie to wiedzą z innymi... :)

:)

Wg mnie nie powinno się nastawiać na leczenie na długi okres w przód... bo jeśli tak bedziemy mysleć to rzeczywiście leczenie moze trwać długooo.... Trzeba traktować siebie jakby już sie było wyleczonym, jakby to miało nastąpić dzis, jutro, ewentualnie w tym tygodniu.... Ciało ludzkie ma niezwykłe możliwości regeneracji... pamiętajmy umysł ponad ciałem.... Ktoś mówi leczenie wzjg trwa np. 6 miesięcy... Ja bym sie z tym nie zgodził ... powiedziałbym: Ja będę zdrowy w tydzień... a w drugim tygodniu będę dzielił sie to wiedzą z innymi... :)

Wg mnie nie powinno się nastawiać na leczenie na długi okres w przód... bo jeśli tak bedziemy mysleć to rzeczywiście leczenie moze trwać długooo.... Trzeba traktować siebie jakby już sie było wyleczonym, jakby to miało nastąpić dzis, jutro, ewentualnie w tym tygodniu.... Ciało ludzkie ma niezwykłe możliwości regeneracji... pamiętajmy umysł ponad ciałem.... Ktoś mówi leczenie wzjg trwa np. 6 miesięcy... Ja bym sie z tym nie zgodził ... powiedziałbym: Ja będę zdrowy w tydzień... a w drugim tygodniu będę dzielił sie to wiedzą z innymi... :)

Wg mnie nie powinno się nastawiać na leczenie na długi okres w przód... bo jeśli tak bedziemy mysleć to rzeczywiście leczenie moze trwać długooo.... Trzeba traktować siebie jakby już sie było wyleczonym, jakby to miało nastąpić dzis, jutro, ewentualnie w tym tygodniu.... Ciało ludzkie ma niezwykłe możliwości regeneracji... pamiętajmy umysł ponad ciałem.... Ktoś mówi leczenie wzjg trwa np. 6 miesięcy... Ja bym sie z tym nie zgodził ... powiedziałbym: Ja będę zdrowy w tydzień... a w drugim tygodniu będę dzielił sie to wiedzą z innymi... :)

Papaja Poczytałem troche wasz wątek o jelitach. Myślę, że trzeba działać całościowo na organizm na cały układ pokarmowy. Kurcze.... nie powinno tak długo trwać to leczenie wzjg. I chciałbym jeszcze podkreslić, że na stan jelit bardzo duży wpływ ma wątroba i woreczek (żółć) - wg med. Chińskiej. Mozliwe, że jest tak, że to nie jelita chorują same z siebie tylko chorują bo są podrażniane przez źle pracującą wątrobe, albo niedostatecznie przez nią chronione..... Pomyślcie o tym......

Papaja Mordki to raczej nie do Twoich postów:) Domyśl się do czyich... Matylda Ja bym z kaprylowym zaczekał, a działał Chitozanem - ma lekko licząc 40 - 50 różnych zastosowań. Dla szybszego działania rano na czczo wysypuje się proszek z kapsułki do wody w szklance i wypija, a po południu czy na noc normalnie łyka w kapsułce. Powinno się zaczynać od 1 kapsułki bo może obniżać ciśnienie i poziom cukru więc niektóre osoby mogą to odebrac jako gorsze samopoczucie. Poza tym silnie oczyszcza wątrobe i bardzo ważne jako jeden z niewielu preparatów harmonizuje wszystkie systemy ciała. Powleka układ pokarmowy i goi ranki.

Sorry za potwórzenie... od kiedy założylem hasło na NICK to jakies błedy mi sie pojawiają... jak próbuje wysłać.+

Jarosław :) Chyba rozumiemy się bez słów:);-) Te mordki to tajny kod:) hehe Jak nie chce komentować wpisów (wiadomo dlaczego) to wklejam mordke:) -------------------------------- Hmm.... Wychodzenie z głodówki na chlebie z olejem ....

:):):) Jarosław :);-) Chyba rozumiemy się bez słów... Coraz częściej sie powstrzymuje żeby nie komentować wpisów więc wklejam mordke:) ------------------------------------------------------------------------------------- Chleb z olejem .... hmmmmm...Wychodzenie z głodówki na chlebie ? Hmmm....

:):):)