Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiinga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiinga

  1. Albercikowa na pewno nie pozwolą Ci rodzić siłami natury. Znam dwa przypadki porodów w L-cy po dwóch cesarkach i wiem, że robią zawsze trzecią cesarkę, żeby nie doszło do pęknięcia macicy. Generalnie lekarze w ogóle odradzają trzeciego dziecka po dwóch cesarkach, ale jeśli ciąże uda się donosić, to robią cesarkę. Nie martw się, nie będą Cię męczyć ;) Ale na patologii to mogą Cię nawet do terminu potrzymać :/
  2. Z tym skierowaniem i karta ciąży zgłoś się na izbę przyjec. Najprawdopodobniej zrobia Ci KTG i poloza na patologii ciąży. Cesarke bedziesz miec na 100 % . Ja tez mialam dwie cesarki,ale mi nie wolno by bylo zajsc w kolejna ciąze ,bo przy drugim porodzie rozeszla mi sie blizna na macicy. Życze szczęśliwego rozwiązania :)
  3. Dziewczyny 24 lutego 2010 było 9 porodów,ale udalo mi sie lezec na sali dwuosobowej. 10 marca 2012 byly 2 porody,a lezalam z trzema innymi paniami na polozniczym ;) Asiwulka nie nastawiaj się negatywnie. Ja przy drugim dziecku jechałam z usmiechem na ustach rodzic ( choc mialam bóle krzyżowe co dwie minuty ;) ) Nasza porodówka nie jest raczej warta oglądania. Wygląda dość skromnie ;) a my w tym roku znów walczymy z uczuleniem słonecznym u Oli. Przybralo tak intensywną postać,ze wyglądało jak ospa :/
  4. Hej, myślę, że najlepiej znaleźć numer do gabinetu i zadzwonić, żeby dowiedzieć się, kiedy lekarz przyjmuje. U mnie Ola nie spała do 6 tygodnia zycia prawie wcale. Płakała w dzień i w nocy. Ale po 6 tygodniu się uspokoiła i zaczęla ładnie przesypiać noce. Za to Dominik budzi się do teraz przynajmniej raz. Czasem już wysiadam...Budzi się np. o 1:00 i nie chce spać do 3:00. A kiedy już uda mu się zasnąć, to ja za chwilkę muszę wstawać do pracy. w końcu kiedyś się to jakoś unormuje... ;)
  5. Anenia wszystkiego dobrego Wam życzę. Dużo zdrowia , sił i cierpliwości we wzajemnym poznawaniu się :) To prawda, że trudy porodu idą w niepamięć. Ja pierwsze cięcie bardzo źle przeszłam, a i tak zdecydowałam się na drugie dziecko , więc gwarantuję, przejdzie Ci ta niechęć ;)
  6. Kasia ja za trzydniowy pobyt z dziewięciomiesięcznym Dominikiem na pediatrii też musialam placic. A nawet łóżka mi nie dostawili. Spałam z Dominikiem w tym dziecięcym kojcu. jak widzę Wasze problemy z butelkami,z przejściem na mleko modyfikowane,to bardzo się cieszę,że moja dwójka od urodzenia była karmiona mlekiem sztucznym. Apetyty im zawsze dopisywały,a nie rozwijają się gorzej od rówieśników karmionych piersią. Marta moje dzieciaki zaczęły chodzić po pierwszych urodzinach.
  7. Anenia, ja usłyszałam na trzy tygodnie przed terminem , że na pewno do terminu nie dochodzę, a przechodziłam go o tydzień! Oczywiście życzę szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrowia :)
  8. Marta,spróbuj dać małej małego Danonka. Dzieci to lubią. Nie patrz kategoriami wolno nie wolno. po prostu spróbuj jej dać do zjedzenia coś co może jej przypasc do gustu: Danonek,kisiel,bułeczka maślana. dopraw delikatnie obiadek.Moj Dominas uwielbia obiadki,ktore są przyprawione ;) i próbuj przestawić na mleko modyfikowane.
  9. Anenia, tak myślałam, że Dzidziuś się obróci :) A krzykami na porodówce się nie sugeruj, bo każda kobieta przeżywa ten ból inaczej. Ja przed drugą cesarką miałam przez 8 godzin silne skurcze co dwie minuty i wcale nie krzyczałam. Nie będę czarować, że nie bolało, ale dało się wytrzymać - przynajmniej dla mnie. Anka, a Twój mąż przeglądał ogłoszenia przez portal jobrapido? tam jest dużo ogłoszeń dla kierowców. Co do zaparć, to dość długo przerabiałam to z moją Olą. Były straszne płacze, kupki co 4 dni i nawet czopki glicerynowe nie pomagały. Zaczęłam jej podawać suszone śliwki, jogurty jagodowe, jabłuszko na czczo. Wyeliminowałam z diety mleko. W końcu jej się unormowało na stałe, kiedy zaczęła pić codziennie Kubusia.
  10. Chyba już tu nikt nie zagląda. Większość na fb się przeniosła ;)
  11. Tusia, ja czekałam aż dzieciaki same będą stawać. Kiedy widziałam,że już sami stają trzymając się czegoś ( np. w łóżeczku), pomagałam im wstawać. Dziecko sygnalizuje czy chce stać czy nie. Jeżeli nie jest na to gotowe to np. ugina kolanka i wykrzywia nóżki. Ale na początku,kiedy dziecko staje na nogach ,nie potrafi jeszcze ułożyć ładnie stóp,więc spokojnie ;)Mnie pediatra wczoraj wyśmiała,kiedy powiedziałam,że Dominik chodząc strasznie szeroko rozstawia nogi ;) u Oli z kolei aż do drugiego roku życia widziałam uciekającą do wewnątrz stopę ;) Anka teraz chyba wszędzie pogorszyło się z zarobkami u kierowców. Są firmy przyjmujące w systemie 3/1 lub 4/1 do pracy w niemieckich firmach .Mojego męża koledzy tak pracują i są zadowoleni, bo przeliczając na zlotówki, zarabiają ok. 8 tysięcy.
  12. NiechWam jajeczko dobrze smakuje,bogaty zajaczek usmiechem czaruje.Maly kurczaczek spelni marzenia,wiele radosci,miłości i spelnienia :)
  13. NiechWam jajeczko dobrze smakuje,bogaty zajaczek usmiechem czaruje.Maly kurczaczek spelni marzenia,radosci i spelnienia :)
  14. MZ ja latem kupiłam szczepionkę 5 w 1 w aptece w Kauflandzie za 114 zł,więc 26 zł taniej niż w przychodni :)
  15. Marzec 19 ja z małym leżałam w grudniu z powodu ostrej biegunki. Nie był to rotawirus ( w zasadzie do dziś nie wiadomo z jakiego powodu wystąpiła tak silna biegunka), ale z małego 15 dni się lało i to z krwią. Na szczęscie Dominik jest duży -kiedy 27 grudnia przyjmowali nas na oddział ważyl 10 950 ,ale też nie chciał nic pić. Raz dwa się odwodnił. Zaczęłam mu wtedy podawać przegotowaną wodę z cukrem. Wiem, że nie powinnam dosładzać,ale wybrałam mniejsze zło,a mały przynajmniej pł. Jeść też za bardzo nie chciał,a do tego ścisła dieta nas ograniczała ,więc cudowałam. Biszkopty na wodzie (słodkie,więc jadł), dodawałam troszkę cukru do kleiku. Z czasem apetyt zaczał mu wracać. Teraz przesuwa nam się szczepienie,które wypada po pierwszych urodzinach,bo mały był przeziębiony. W porównaniu do starszej siostry jest bardziej problemowy. Ma 8 ząbków,a w zasadzie przy każdym histeryzował dniami i nocami ;) aż boję się myśleć o trzonowych. Wczoraj położyłam go o 21:30 i śpi do teraz. Ale zazwyczaj pada o 19:00 i w środku nocy szuka towarzystwa do zabawy :/
  16. Hej Dziewczyny. Trochę Wam tu poprzeszkadzam i spróbuję wstrzelić się w temat ;) Również rodziłam w marcu ub. roku i widzę,że trochę podobne tematy ,,przerabiacie".Widzę ,że przynajmniej jedna z Was ma problem z całonocnym snem swojego roczniaka. Mój Dominik też budzi się minimum raz w ciągu nocy i bez podania butli nie zaśnie. Ogólnie sam odrzucił smoczek i butelkę traktuje jak smoka - uspokajacza. Moja starsza pociecha od 6 tygodnia przesypiała całe noce,a z małym ,,walczę" i nic :(
  17. Na sali wybudzeniowej leży się przez dwie godziny po zabiegu. Niezależnie od tego czy podali znieczulenie ogólne czy podpajęczynówkowe,z sali wybudzeniowej na pooperacyjną jedzie się już w pełni przytomnym. Tak to wygląda w przypadku nie wystąpienia komplikacji ;) Ja po pierwszym cięciu leżałam na wybudzeniowej 4godziny pod opieką pielęgniarki i anestezjologa,ale to ze względu na komplikacje,które tak naprawdę zdarzają się sporadycznie. A moja córcia glówką w dół ułożyła się w 32/33 tygodniu ciąży :)
  18. idąc do szpitala na jakikolwiek zabieg nie powinnaś mieć pomalowanych paznokci choćby ze względu na to,że wygląd skóry pod paznokciem sygnalizuje np. wystąpienie sinicy. Ja miałam cesarkę o 10:05,a po 17:00na salę pooperacyjną lekarka przywiozła mi małego i położyła go na chwilę kolo mnie. Na drugi dzień po 8:00 poszłam na salę noworodków żeby posiedzieć przy Dominiku ,a po 10:00 - po wizycie pediatry- mogłam go zabrać na swoją salę :)
  19. Rok temu sal jednoosobowych nie bylo.Ja leżałam na sali z trzema innymi mamami. Warunki sanitarne też okrutne. Na całym położniczym są tylko dwie łazienki. Ja miałam ze sobą swoje butelki i swoje mleko dla małego,więc nie musiałam się prosić o jedzenie dle dziecka. Jeśli chodzi o cesarskie cięcie,to zabieg przeprowadzany jest u każdej kobiety podobnie,ale każdy inaczej reaguje. Ja swoje cesarki wspominam bardzo źle-zwłaszcza pierwszą. W trakcie zabiegu wpadłam we wstrząs anafilaktyczny. Przy drugim cięciu udało mi się zobaczyć dziecko,bo anestezjolog szybciej podał leki podwyższające ciśnienie. Ja po zabiegach szybko doszłam do sprawności fizycznej,choć pierwsze dwie doby to raczej bez środkow przeciwbólowych ciężko byłoby wytrzymać. Malkiewicz może Ci wystawić skierowanie na cc okolo terminu porodu.Ale najpewniej w szpitalu i tak zrobią Ci USG żeby upewnić się,czy dziecko jest w ulozeniu posladkowym. Może się zdarzyć,że Twój dzidziuś się obróci ;)
  20. Ja chodzilam do Janigi i mialam cesarki,ale ze wskazaniem. nie zabiegałam o nie,więc nie odpowiem na Twoje pytanie. Najlepiej przedstaw mu na wizycie swoje obawy i delikatnie wypytaj o cc na życzenie. Ja jestem po dwóch cesarkach i nie chcialabym kolejnej.
  21. Większość szpitalnych lekarzy przyjmuje we wtorki i w czwartki. dr Cz-S pewnie też. Ale nie chodziłam do niej,więc nawet numeru Ci nie podam. Najlepiej poszukaj numeru zadzwoń i umów wizytę.
  22. Kasiek nie wrocilam do firmy w ktorej pracowalam. Pracuje w sasiadujacym ze mna markecie w biurze. Fajnie bo weekendy mam wolne, a w tygodniu pracuje od 7:00 do 15:00. dzieciaki zostaja z moja mama.
  23. MZ GRATULACJE:) ja ze swoimi dzieciakami bylam u dr Gagaczowskiego na badaniach bioderek. Gabinet malutki ale wazne ze jest usg i nie trzeba z malenstwem czekac w kolejce. Moje dzieci za chwile beda mialy urodziny. Ola skonczy 3 latka , Dominik rok. Nawst nie wiem kiedy ten czas minal... Maly chodzi,ale bez asekuracji robi tylko kilka krokow. We wtorek mial testy pokarmowe. Nie wykazaly zadnej alergii, a AZS jak bylo tak nadal jest. Ja zawiesilam dzialalnosc i przyjelam prace na etacie,wiec dzieciaki w tygodniu widza mnie dopiero po 15:00. milo mi widziec,ze tesknia za rozwszeszczana mama ;)
  24. Hej. wczoraj byłam z małym u alergologa . W połowie lutego będzie miał robione testy pokarmowe, a na dzień dzisiejszy pani doktor stwierdziła chemiczne zapalenie skóry. Dominik najprawdopodobniej jest uczulony na preparaty, którymi spryskiwane są warzywa i owoce oraz na chemię spożywczą, czyli każdy mocno naszpikowany konserwantami produkt, wywoła reakcję alergiczną skóry :( jestem w lekkim szoku. Nie spodziewałam się takiej diagnozy...
  25. Kasiek do mnie ta metoda nie przemawia. Ja raczej wolę tradycyjnie podawać papki i nie ryzykować zakrztuszeniem się. Dziecko które ma ząbki potrafi ugryźć spory kawałek z którym mogłoby sobie nie poradzić. Poza tym nie chciałabym zbędnego bałaganu przy karmieniu. Olę uczyłam SAMODZIELNEGO JEDZENIA MIĘDZY 12 A 18 MIESIĄCEm i Dominikowi też w takim okresie dam więcej swobody. Moje dzieciaki mają infekcję oskrzeli. Oboje są na antybiotykach. Ola do tego ma potworny katar, a mały gorączkuje. Razem tworzą zgrany chorobowy duet, a ja jestem już na skraju wyczerpania. W takich ekstremalnych sytuacjach dochodzę do wniosku, ze między nimi jest zbyt mała różnica wieku. Pewnie gdybym miała kogoś do pomocy, byłoby mi łatwiej. Co prawda moja mama zagląda codziennie na dwie - trzy godzinki, więc mogę wtedy spokojnie się wykąpać i zrobić obiad, ale na resztę doby zdana jestem wyłącznie na siebie. W końcu będzie lepiej... życzę Wam i Waszym pociechom dużo zdrowia w tym chorobowym czasie. Pozostaje nam czekać na wiosnę która w końcu rozprawi się z tymi wirusami.
×