Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiinga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiinga

  1. To na pewno dr Cybulska :( A ten A. to doktor, na którego ja trafiłam z bólami? TEN od mojego badania, które zapamiętam do końca życia? Cybulska nie urzęduje, z tego co wiem na porodówce, ale on odbiera porody,więc czekajcie do jutra ;) nie chcą Ci podać kroplówki?
  2. Kasiek trzymamy za Ciebie kciuki. Pewnie na patologii cię trzymają:( Ten oddział to chyba jakieś fatum dla wszystkich forumowiczek. Czekamy na dobre wieści:) Bądź dzielna. A ja rozpoczynam dziś bardzo trudny etap. Chyba jeden z trudniejszych po porodzie. Zaczynam walkę z nadprogramowymi kilogramami, a jest ich przynajmniej z 10:(
  3. Znów mi dwa razy wyskoczyło :(
  4. Lu, 10 dni to bardzo dużo, wychodzi,że dostał 20 dawek antybiotyku.Nie ma mocnych na taką kurację :( pewnie do biegunki antybiotyk się przyczynił. A wiesz jaki dostawał? Przyjmował od razu wlewy czy najpierw doustnie? Teraz już mu przeszła biegunka? Z harmonogramu wynika,że rotawirus kosztuje obecnie ok. 350zł( jedna dawka). Kasiek, przynajmniej piątek 13-nastego już Wam nie grozi;) Ja się cieszyłam, jak minął 29 luty,bo bałam się, że tego dnia urodzę :( A mój Dominik ogólnie w stanie zadowalającym , tylko ten chrzaniony katar go męczy :( Zastanawiam się czy wziąć go dzisiaj na spacer jeśli będzie ciepło...Ale chyba się z nim troszkę przejdę. A ja wyrodna matka, znów Olę posłałam na noc do dziadków.
  5. Kasiek, mojego Dominika lekarz w szpitalu wyważył na 3040g,a okazało się że wazył 3920g ;)ale i tak prawie pół kilo lżejszy od Olki. Ta startowała z 4350g. Moja Ola kladzie się spać najpóźniej o 21:15,ale staram się ją położyć już o 20:00. Ale za to wstaje już miedzy 5:00 a 6:00,.no i ma w ciągu dnia jedną około 2-godzinną drzemkę.
  6. Kasiek, mojego Dominika lekarz w szpitalu wyważył na 3040g,a okazało się że wazył 3920g ;)ale i tak prawie pół kilo lżejszy od Olki. Ta startowała z 4350g. Moja Ola kladzie się spać najpóźniej o 21:15,ale staram się ją położyć już o 20:00. Ale za to wstaje już miedzy 5:00 a 6:00,.no i ma w ciągu dnia jedną około 2-godzinną drzemkę.
  7. Kasiek, mojego Dominika lekarz w szpitalu wyważył na 3040g,a okazało się że wazył 3920g ;)ale i tak prawie pół kilo lżejszy od Olki. Ta startowała z 4350g. Moja Ola kladzie się spać najpóźniej o 21:15,ale staram się ją położyć już o 20:00. Ale za to wstaje już miedzy 5:00 a 6:00,.no i ma w ciągu dnia jedną około 2-godzinną drzemkę.
  8. Andria dzięki za słowa otuchy:) miło wiedzieć,że nie tylko ja jestem sama. Mój mąż przyjeżdża do domu co weekend,więc jestem w troszkę lepszej sytuacji. Kasiek, jeśli pogoda się poprawi, to ja z Dominikiem mogę wychodzić, bo nie gorączkuje,ale nie mam pewności czy Ty możesz wychodzić ;) wiesz ja nie jestem wprawiona w porodach siłami natury i nie wiem czy potrafiłabym Twój odebrać ;) Lu,a czy synek jest po dłuższej kuracji antybiotykami? Jeżeli tak, to biegunka nie musi być wcale spowodowana rotawirusem. Może być tak,że jelitka są mocno podrażnione. Ja z pierwszą biegunką walczyłam kiedy Ola miała 6 tygodni. Ogólnie muszę powiedzieć, że moja Ola to okaz zdrowia,ale jelita i żołądek ma bardzo wrażliwe,więc z biegunkami i wymiotami jestem oswojona :( A najlepsze na biegunkę to dużo dziecko poić. A odnosnie rotawirusa to przypomniało mi się, jak pojechałam z Olą,a miała wtedy 5 miesięcy, na pogotowie,bo dostała wysokiej temperatury.Pani doktor po zbadaniu dziecka stwierdziła,że to rotawirus i przepisała nam całą listę leków! Powiedziałam jej,że dziecko nie ma biegunki i nie wymiotuje,więc ona stwierdziła,że rotawirus może zacząć się od gorączki. Leków Oli nie podałam, bo czułam,że to nie żaden rotawirus. I okazało się,że nasza Ola przechodziła wtedy trzydniówkę!
  9. Kasiek, jak byłam w sobotę z Olą w szpitalu,to widziałam,że na izbę przyjęć dalej wchodzi się od głównego wejścia.Ale droga jest bardzo prosta.Wchodzisz do szpitala i idziesz cały czas prosto,kierując się na SOR.Na ścianach są karteczki z kierunkiem,więc się nie zgubisz ;)przy dużych otwartych drzwiach idziesz w prawo, potem do końca korytarza i w lewo,a później prosto i do dobrze Ci znanej windy,która zabierze Cię w to magiczne miejsce .Jak już będziesz PO to napisz chociaż smsa,że wszystko z Wami dobrze i jakich rozmiarów jest córeczka:) A u nas była dzisiaj pani doktor,bo Dominik się pochorował,tzn. przeziębił się,ale wiecie jak to jest z takimi maluszkami:( Na szczęście wszystko jest ok, byleby szło w dobrą stronę. Oczywiście moja Ola w czasie wizyty musiała pokazać swoje oblicze,więc czułam się jak nieudolna mamusia,która nie potrafi sobie poradzić z rozpieszczonym dzieciakiem. Czuję się jak samotna matka:(
  10. Hej, Duetmama pewnie i tak zrobią Ci CC,bo nie będą ryzykować ,,trudnego" porodu.Chyba,że wszystko będzie gładko i szybko szło,czego Wam życzę.Ja w pierwszej ciazy miałam gestozę,więc wiem jak Ci ciężko i niemiło. Kasiek rodzi? Nic nam się nie odezwała...
  11. Hej Dziewczyny,jak po świętach? Ja znów zostałam sama z moimi potworkami ;) Musiałam troszkę zacząć zagęszczać Dominikowi pokarm,bo się biedny nie najadał samym mleczkiem :( na szczęście kolki ustąpiły, teraz świetnie sobie radzi z gazami. Kasiek, czyli nie urodziłaś w święta? Daj znać w piątek,to się konkretnie umówimy.Ja na swojej ostatniej wizycie przed porodem strasznie się rozczarowałam tym, co mi powiedział lekarz. To był 1 marca,a termin miałam na 6 i pan doktor mi wtedy powiedział, że termin na pewno przechodzę ;) ciekawe co Tobie powie
  12. Hej Dziewczyny, my wczoraj byliśmy z Olą w szpitalu,bo uderzyła się w rączkę i myślałam, że jest złamana. Na szczęście wszystko jest dobrze. Kasiek,ja nie miałam potrzeby zgłaszania się na KTG,bo czułam prawidłowo ruchy dziecka, a poza tym tydzień przed porodem leżałam na patologii,więc KTG i tak było. Życzę Wam zdrowych,pogodnych Świąt, smacznego jajka i mokrego dyngusa. Ciężarne, nie przepracowujcie się za bardzo, bo hurtowo pójdziecie rodzić ;)
  13. Lu, dzięki za radę. W dmuchaniu na zimne i w panikowaniu to ja mam już wielką wprawę ;) A kolki przechodziłam przy Oli, więc wiem czym to pachnie.Niestety. Na szczęście nocka była w miarę spokojna.Dominik spał. Kasiek nie psuj sobie majówki porodem. Przy odrobinie szczęścia 3 maja znów spadnie śnieg i zrobimy sobie kulig;) To ja już nie wiem, naciągać chłopcu skórkę czy nie? Widzę,że czy się naciąga czy nie to i tak później robią ten zabieg. A jak Twój synek się czuje?
  14. Kasiek, o następnym weekendzie. O ile jeszcze będziesz w dwupaku;) Ja po terminie jeszcze za....jak mały samochodzik. Może wstyd się przyznać,ale kiedy dzieciaki dadzą mi porządnie w kość to w duchu zastanawiam się po co mi to było. Ale później Ola przyjdzie, powie do mnie dziecięcym głosikiem mamo, albo Dominik wtuli się we mnie i tak słodko popatrzy i już wiem, że jednak warto się pomęczyć :)
  15. Nie myślicie czasem o tych beztroskich chwilach przy rodzicach,kiedy wszystko było takie proste, a jedynym obowiązkiem było odrabianie lekcji?
  16. Mkwroc dzięki za słowa otuchy. Niestety mój Dominik dostał dzisiaj kolek,a ja nie zaopatrzyłam się w SAB SIMPLEX.Kupiłam w aptece Infacol,mam nadzieję,że choć odrobinkę złagodzi... Wróciłam właśnie z mega zakupów a w domu jeszcze tyle roboty przed świętami...A mój mąż wróci dopiero jutro wieczorem.Trochę mi ciężko Dziewczyny. Kasiek,a nie myśleliście o wynajmie do czasu,póki nie dorobicie się własnego? Mnie by szlag trafił jakbym miała sprzątać po kimś obcym kibel( bo moim zdaniem teściowie to obcy ludzie). Gdyby udało się nam ten spacer zorganizować w weekend to i ja bym męża zagoniła żeby biegał za Olką. Ona też jest straszne ziółko. I też musi mieć wszystko już natychmiast. Mkwroc, a jaka jest u Ciebie różnica między dzieciakami? Od kiedy powinnam zacząć naciągać małemu skórkę?
  17. Kasiek,wysłałam Ci też wiadomość na maila. Wiesz co, spojrzałam na tą moją półeczkę z kosmetykami dla małego i zauważyłam,że mam też MALTAN,więc jak się jeszcze w niego nie zaopatrzyłaś to też Ci go dam. Mi nie jest potrzebny. Nie wiem dlaczego tak się stało,że i po pierwszym porodzie i po drugim mimo moich szczerych chęci pokarm zaniknął i nie mogłam karmić. Bez sensu! Mam dzisiaj kryzysowy dzień.Mały cały czas chce być na rękach, Olka dokazuje ,a w domu bałagan. Płakać mi się chce!
  18. Dziewczyny, żeby załatwić becikowe potrzebne są: > wniosek o jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia dziecka > zaświadczenie od ginekologa, że byłyście pod jego opieką najpóźniej od 10 tygodnia ciąży >nr pesel dziecka( bez tego nie przyjmą wniosku) >kserokopia odpisu aktu urodzenia dziecka >kserokopia dowodów osobistych rodziców dziecka Ach, szanowne panie przyjmują wnioski TYLKO do godziny 13:00.
  19. Kasiek, to jak Ci ten fiolet przekazać? Spotkamy się jakoś czy pocztą Ci wysłać ;) Jestem zła,bo nic dzisiaj w MOPSie nie załatwiłam. jednak jest potrzebna kopia dowodu ojca dziecka. Kiedy jej powiedziałam,że mój mąż jest kierowcą i do domu przyjeżdża rzadko, to urzędniczym tonem mi pani powiedziała,że w ciągu roku na pewno się zjawi i będę mogła skserować jego dowód. Myślałam,że ją za te kudły tam wytargam. Po to zostawiłam dzieci w domu żeby wyjść i niczego nie załatwić :(
  20. Kasiek jakbyś chciała,to mam do oddania fiolet do pępka, praktycznie całą buteleczkę i laktator, z którego w sumie nie korzystałam,bo moja laktacja była śmiechu warta
  21. Dzięki Kasiek :) to się chyba dzisiaj wybiorę do MOPSu. A jak Ty się czujesz? Pewnie z tym ogromniastym brzuchem masz poczucie, że jesteś więźniem własnego ciała... Ja tak miałam. Miałam wrażenie, że się duszę i że już dłużej nie dam rady:( Może za 3 tygodnie będziecie już w czteroosobowym składzie :)
  22. Ja byłam zadowolona z dr Gagaczowskiego, więc pewnie z Dominikiem też do niego pójdę.
  23. Femme, bo dziewczynki są dużo bardziej rozdarte niż chłopcy. Mam porównanie. Ola przez pierwsze 6 tygodni tak mi dawała w kość, że nie wiedziałam jak się nazywam i nie potrafiłam odróżnić dnia od nocy. A tak w ogóle, to my się nie pochwaliłyśmy,że zdążyłyśmy się poznać na patologii ciąży,bo leżałyśmy przez chwilę na jednej sali. Tylko,że ja poszłam troszkę wcześniej rodzić ;) Lu, ja też leżałam na pediatrii z OLĄ, kiedy miała 6 tygodni.Po powrocie do domu dostałam jelitówki, gorączkowałam, wymiotowałam i miałam biegunkę, byłam tak słaba, że nie miałam siły wstać do dziecka.Wiesz w okresie połogu jesteśmy osłabione i takie infekcje lubią się czepiać słabych organizmów. Najważniejsze,że z synkiem już lepiej :) Plamieniami się nie martw, bo ja po pierwszej ciąży przestałam plamić dopiero kiedy zaczęłam brać pigułki antykoncepcyjne. Wtedy organizm wyrzucił z siebie ostatnie skrzepy i wszystko wróciło do normy( to było jakies 8 tygodni po porodzie). Być może jestem wyrodną matką, ale posłałam dzisiaj moją Olę na noc do dziadków...Sami zaproponowali. Serce mnie bolało, kiedy wychodziła, ale wiem,że troszkę sobie odpocznę...Ech, bycie mamą to trudna rzecz.
  24. Jowita, nie dostałam gazu ,bo ja z bólami zostałam położona na patologii ciąży. Przyjechałam do szpitala o 2:00 w nocy ze skurczami co 5 minut. Pan doktor,który mnie przyjmował powiedział, że nie ma rozwarcia i skierował mnie na patologię. Podłączyli mnie pod KTG i zapis oczywiście pokazał silne, regularne skurcze. Po 9:00 pielęgniarka zawołała do mnie lekarza,bo zaczęły mi odchodzić wody. Lekarz p obadaniu powiedział, że rozwarcia dalej nie ma, a główka nie wchodzi do kanału rodnego i chwilę później szykowali mnie do cesarskiego cięcia. W każdym razie ja z bólami poleżałam na patologii, a jedyne czym mnie poczęstowali do zastrzykami w tyłek,które miały wyciszyć te ,,fałszywe" skurcze ( lekarz myślał,że skoro nie ma rozwarcia, to skurcze nie są jeszcze do porodu - a to,że odchodził mi czop z krwią, to nic takiego ;)
  25. Moja Ola też jest książkowa,książkowo przechodzi bunt dwulatka ;) Ja nie myślę jeszcze o przedszkolu, szkoda byłoby mi ją już posyłać, tym bardziej że i tak siedzę w domu z Dominikiem i pewnie nie wrócę do pracy tak szybko jak po pierwszym porodzie. A mój synuś przez tydzień przybrał na wadze 0,5 kg. Poznałam też uroki przewijania chłopca ;) Najgorsze jest to,że strasznie przeciekają mu bokiem pieluszki:(
×