Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiinga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiinga

  1. Poli to AZS moj Dominik wyglada identycznie. niestety tez nie wiem co jest alergenem a alergolog nie moze zrobic testow takim maluchom. poki co wapno,wapno,wapno - pielegnacja skory i czekanie. mozesz poprosic o masc z hydrokortyzonem - lagodzi swiad. Kasiek taki teraz wirusowy sezon. My walczylismy z biegunka rowne dwa tygodnie. Musimy przeczekac ten chorobowy sezon.
  2. Poli to AZS moj Dominik wyglada identycznie. niestety tez nie wiem co jest alergenem a alergolog nie moze zrobic testow takim maluchom. poki co wapno,wapno,wapno - pielegnacja skory i czekanie. mozesz poprosic o masc z hydrokortyzonem - lagodzi swiad. Kasiek taki teraz wirusowy sezon. My walczylismy z biegunka rowne dwa tygodnie. Musimy przeczekac ten chorobowy sezon.
  3. Dominik zostal nawodniony.wyniki wracaja do normy. Nadal czekam na wyniki posiewu. bardzo duzo dzieci lezy z krwista biegunka. lekarka dzis powiedziala,ze to bakteryjne i bardzo szybko sie roznosi. Stwierdzili tez u malego AZS i dobrali mu pod tym katem leczenie. prawdopodobnie jutro wychodzimy. strasznie tesknie za Ola. Musze spac w lozeczku z Dominikiem bo brakuje wolnych lozek. a teraz za pobyt z dzieckiem na oddziale trzeba zaplacic.
  4. jestesmy w szpitalu. minimum dwie doby. Dominis dostaje kroplowki i robia mu posiewy. nie wiemy jeszcze jaka nakterie go zaatakowala :(
  5. To nie były wymarzone pierwsze święta Dominika. Zaraz po chrzcinach dostał biegunki. Wczoraj w pieluszce pojawiła się krew. wieczór spędziliśmy z nim na pogotowiu czekając na wyniki. Informacja ,że jego wyniki są jeszcze na tyle stabilne, że mogę go leczyć w domu pocieszyła mnie na krótko, bo dziś nad ranem w kale pojawiło się jeszcze więcej krwi. Wracamy więc dziś do lekarza,bo małemu trzeba będzie zrobić posiew na bakterie salmonelli. Jest już po dwóch dawkach leków, a nadal wszystko co pije od razu wydala. Nie znika też krew. Jego pupa wygląda jak jedna ogromna rana. A ja nie umiem pomóc swojemu dziecku!!!
  6. Jowita, zastrzyki na pewno pomogą. Pewnie macie zinacef. Jest bolesny, ale skuteczny. Emilka szybko wróci do zdrowia, głowa do góry. U nas z kolei od dwóch dni panuje biegunka. Ola się męczy. Mam nadzieję, że ominie Dominika, bo za kilka dni mamy chrzciny i nie wyobrażam sobie znów ich przekładać :( Przygotowania do świąt ruszyły już u mnie pełną parą. W tym tygodniu odpuściłam sobie pracę żeby wziąć się za solidne porządki i zakupy. Jak zwykle zdana na siebie, bo mąż przyjedzie w piątek...
  7. Ja polecam przychodnie Familijna i dr Kowalczyk-Baranska. Jowita moj Dominik tez pluje woda.Ja podaje mu soczki. Ale u Was w trakcie diety odpadaja. Moze zapytaj pediatre czy mozesz malej dodac odrobine glukozy do wody. generalnie nie powinno sie tego robic,ale musisz ja przeciez jakos nawodnic.Albo herbatke ziolowa...
  8. Nie jestem za popadaniem w zywieniowa paranoje. Ja podaje rozne produkty w rozsadnych ilosciach zeby urozmaicic i wzbogacic diete.Jakby tak dokladnie analizowac kazdy podany produkt,to niemowleciu najlepiej nic nie podawac. wiadomo,ze kazda mama postepuje tak,jak uwaza za stosowne. Tusia cukier jest praktycznie wszedzie. w sokach,sloiczkowych deserach,kaszkach,a nawet w Twoim mleku. chrupki juz spokojnie mozesz podac. podobnie jak biszkopty
  9. Anita, ja w ogóle nie karmiłam piersią i wydaje mi się, że karmienie naturalne to same trudności i wyrzeczenia. Jedyny plus to fakt, że taki sposób karmienia jest zdecydowanie tańszy. Mój Dominik na początku ,,przejadał" ok. 60 zł tygodniowo ;) Choć moje dzieciaki od początku były na mieszance, to odpukać odporności im nie brakuje. Ale podziwiam kobiety, ,które mają w sobie tyle dobrej woli żeby karmić piersią :)
  10. Anita gratulacje :) duzo zdrowia Wam zycze. Jowita Wam tez zycze szybkiego powrotu do zdrowia. moze mala jakis rotawirus zlapal. szczepienia wcale nie daja pewnosci
  11. Anita gratulacje :) duzo zdrowia Wam zycze. Jowita Wam tez zycze szybkiego powrotu do zdrowia. moze mala jakis rotawirus zlapal. szczepienia wcale nie daja pewnosci
  12. ciekawe kiedy Anita pochwali sie Dzidziusiem :)
  13. ciekawe kiedy Anita pochwali sie Dzidziusiem :)
  14. Tusia Dominik dostawal banana nie soczek.Ja podalam banana po 5miesuacu. Najlepiej dawac na poczatku po troche zeby wykluczyc alergie. Minis jednak na bialko tak reaguje. poki byl na mleku modyfikowanym nic sie nie dzialo. ale zaczal jesc danonki i wyszla nietolerancja. Pogoda tez nie sprzyja regeneracji skory na jego buzi.
  15. Cisza, bo prawie wszystkie nasze forumowiczki to już kobiety pracujące ;) Ja jak już wcześniej nadmieniłam, przygotowałam dla Oli mikołajkową paczkę, którą 6 grudnia rano znajdzie w swoim łózku. Do tego każde z dzieciaków dostanie po bajkowej podusi. Nasz Dominik prawdopodobnie ma AZS i jesteśmy na etapie szukania alergenu. Wszystko wskazuje na to, że alergenem był banan. Jego buzia wygląda niestety źle. Na szczęście nie dokucza mu świąd.
  16. Tusia nie panikuj. takie rozne wirusy zawsze kraza po przychodniach. powiedzialy mi o tym bo na dobra sprawe nie mialam pilnej potrzeby prxychodzenia z dzieckiem. u nas w przychodni zawsze ostrzegaja ;)
  17. To macie się z tymi alergiami. U mnie na topie jest ciągle skaza białkowa Oli. Dzwoniłam dzisiaj do przychodni,bo chciałam umówić Dominika na taką kontrolną wizytę, żeby go zmierzyć i sprawdzić wagę, ale pielęgniarka powiedziała mi żeby teraz zdrowe dzieciaki jak najdalej trzymać od przychodni i podobnych miejsc, bo podobno krąży jakiś wirus. Mówiła mi że na skórze wychodzą takie czerwone plamy, troszkę przypominające zmiany atopowe, a do tego dochodzą problemy z brzuszkiem, kupy śluzowe i ogólnie złe samopoczucie. Trochę się martwię,bo mój Dominik ostatnio ma jakieś suche plamki na buzi i taki płaczliwy się zrobił. Nie wiem co o tym myśleć...
  18. Kasiek Wasz Franiu nabierze w końcu odporności. A na ucho to już niestety nic nie poradzisz. Możesz pilnować żeby przy katarach nosek był cały czas porządnie wyczyszczony,bo od zatkanego nosa zaraz idzie na ucho. Ja też zawsze przy wietrze ,nawet lekkim letnim, zasłaniałam Oli uszy. Zaraz po kąpieli porządnie osuszałam uszka żeby ich nie przewiało. Moja Olcia cierpiała za każdym razem na obustronne zapalenie ucha. Na szczęście chyba się od nas odczepiły zapalenia uszu, bo ostatni raz Ola zachorowała we wrześniu ubiegłego roku. Oby tak zostało.
  19. Tusia ja bym się nie zgodziła z tym, że gatunkowo są podobne. Może z wyglądu. Miałam kilka ubranek z Pepco i zaraz po pierwszym praniu coś się rozpruwało albo odpadały napy. w 5,10,15, Smyku lub C&A może czasem zapłacę troszkę więcej, ale materiał nie blaknie, nic się nie pruje,materiał się nie rozciąga, a ubranka służą dopóki dzieciaki z nich nie wyrosną. Poza tym w sklepie internetowym Smyka zawsze są jakieś fajne promocje, a dostawa do epiku jest za darmo. Jowita, to macie z Emilką podobne przejścia jakie my mieliśmy z Olą. Pamiętam, że nieodpowiedni kosmetyk, zły proszek do prania czy płyn do płukania zaraz powodowały wysypkę. Do tego dochodziła skaza białkowa i bóle brzuszka. Swoje z nią przeszłam. Cieszę się, że przynajmniej Dominik nie jest taki delikatny. Kasiek zapalenie ucha niestety lubi wracać. Moja 4-tygodniowa Ola zaczynała kurację antybiotykami i przez kolejne 3 tygodnie ją faszerowali. Najpierw zawiesiną, później zastrzykami , na koniec w szpitalu dożylnie. To było straszne. Później dostała biegunki, a pierwsze szczepienie,ktore powinno być w 6 tygodniu życia, Ola miała w 9 -tym.
  20. Jowita z opisu najbardziej wygląda na alergię pokarmową. Dawałaś małej coś nowego do jedzenia? Spróbuj podać wapno i zobaczysz czy zadziała.
  21. Kasiek bez obrazy,ale z psychologiem to chyba gruba przesada. Moja Olka potrafi odstawić taką szopkę ( zwłaszcza w nocy),że włos się jeży na głowie. Najczęściej kiedy w dzień w ogóle nie śpi i kładę ją spać około 20:00. wTEDY BUDZI SIĘ W NOCY NA SIUSIU I NIM MI O TYM POWIE ODSTAWIA TAKĄ HISTERIĘ JAKBY JĄ KTOŚ ZE SKÓRY OBDZIERAŁ. Czasem nawet się zastanawiam dlaczego sąsiedzi nie interweniują. Poza tym moje dziecko oczywiście etapami, nabiera nowych pomysłów, na przykład miała taki czas, że rozbierała się do naga. O tym co moja córka potrafi mogłabym już książkę napisać. Kiedy chce żeby tata zwrócił na nią uwagę, odpycha mnie i mówi, że tylko tata może się z nią bawić. Innym razem tacie każe iść, bo ona chce do mamy. Poza tym codziennie kiedy odwożę ich do babci Ola prosi mnie żebym nie szła do pracy. Ale wydaje mi się, że każdy wiek rządzi się swoimi prawami i trzeba to cierpliwie przeczekać. Ja nie widzę potrzeby ciągania takich maluchów po psychologach, tym bardziej, że nie maja za sobą żadnych traumatycznych zdarzeń, ciężkich chorób czy wypadków. Lepiej się zastanów czy takie nocne szopki nie biorą się ze zmęczenia. Może Franek potrzebuje jeszcze drzemki w ciągu dnia. Na pewno jest zazdrosny o rodziców, zwłaszcza o mamę, bo młodsza siostrzyczka robi mu konkurencję. Ja w ciągu tygodnia zawsze jeden dzień rezerwuję tylko dla Oli. Zabieram ją wtedy na zakupy i na spacer. A Dominik zostaje z tatą albo u babci. Ola wtedy czuje się najważniejsza, bo cała uwaga skupia się na niej. Ale dzieci swoje muszą wyhisteryzować. W końcu z malutkich niemowlaków przechodzą w etap samodzielnych małych ludzi, którzy mają już swój gust, własne zdanie, ale jeszcze nie wiedzą jak z tego korzystać i to wyrażać.
  22. Tusia na jelitówkę nie da się uważać. Ta bakteria jest w powietrzu, w sklepach, przychodniach wszędzie. Jak ktoś ma ją złapać to złapie. A przeważnie kiedy jedna osoba w domu się rozchoruje, to po trzech dniach chorują następni domownicy. To jest jak sztafeta. Ja w ciągu ostatnich trzech lat miałam jelitówkę cztery razy, w tym dwa razy w ciąży. I pomimo tego, że mam fioła na punkcie higieny w toalecie i mycia rąk, to i tak nie unikam takich zarazek :( Agusia dużo zdrowia dla Zuzi. Ale chyba wszystkie dzieci mimo chorób mają energię na zabawy i dokazywanie. Tyle tylko, że szybciej się męczą i częściej śpią ( przynajmniej u mnie tak jest). Ja ze swoimi pociechami rozstaję się na cztery godziny dziennie, a kiedy zabieram ich od babci to mam wrażenie, że cały dzień ich nie widziałam. Wchodzę do mojej mamy i zaraz Olka się przytula i mówi mamusi stęskniłam się za tobą. Za nią przyczworakowuje Dominik, siada na przeciwko mnie, uśmiecha się i mówi : mamama :) To jest takie wzruszające. Warto mieć dzieci .
  23. Kasiek schematy nie przy każdym dziecku się sprawdzają. Mojej Oli jako pierwsze wyszła jedynka na dole i jedynka na górze, więc dość nietypowo. W dodatku bardzo późno, bo po ukończeniu dziewięciu miesięcy. Ale ma już cały komplet, który powinna mieć w tym wieku i to jest najważniejsze. A w grudniu czeka nas przegląd u stomatologa i Ola już nie może się doczekać ;) Kiedyś w końcu odpuszczą Wam choróbska, więc głowa do góry.
  24. dzięki Jowita,ale jakoś bardziej mi się podoba ta opcja którą znalazłam ;) Wszystkie mamy już chyba pracują, bo taka cisza tu nastała ... Mi udało się złapać już kilka zleceń, więc własna działalność coraz bardziej mi się podoba.
  25. Chodziki bardzo negatywnie wpływają na nóżki i bioderka. Oli nie wkładałam do chodzika i Dominika też nie zamierzam. Kiedy Ola miała 10 miesięcy dostała od nas jeździk, dostosowany dla dziecka jeszcze nie chodzącego. Taki samochodzik nie obciąża bioderek, nie powoduje skrzywienia nóżek. Jest nawet zalecany przez ortopedów. I pod jeździkiem mogę się podpisać ;) Dla Dominika na Gwiazdkę upatrzyłam coś takiego : http://www.smyk.com/little-tikes-ogrodek-zabaw,p1061818223,zabawki-gry-dla-dzieci-p a Mikołajki jak już pisałam moje dzieciaki mają skromniejsze, bo jestem zdania, że nie wszystko na raz.
×