Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magdulek1984

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magdulek1984

  1. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    heeej, jezu już prawie zapomniałam o naszym forum .... :/ ale tak się słabo odzywacie baby że i ja przestałam zaglądac heh. Get, myślę, że już odpowiedziałam na twoje wątpliwości na priv ;) Justinko, podpisuję się obiema rękami pod słowami Get. Jedna troska odpada, jesteście absolutnie płodni i to tylko kwestia czasu jak znów zakiełkujesz. Tylko kurcze trochę dłuigo tego okresu nie masz, ile to czasu minęło od zabiegu? U mnei po zabiegu było normalnie po 28 dniach i potem miałam takie owulki że hoo hoooo, po rocznej kuracji Clo nie miałam takich jak wtedy :) Kasiu kochana, chyba nie przeskoczycie pewnych spraw więc nie ma co, trzeba podejść jak najszybciej żeby nie tracić czasu. U nas wszytsko spoko, tylko dużo pracy, mało czasu. Najprawdopodobniej przedłużą mi umowę w pracy, cieszę się bardzo. I nie mogę się doczekać wakacji :) i wogóle to chcę dzidziusia następnego :P
  2. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinko kochana moja, ja już powiedziałam co miałam powiedzieć, nie chcę roztrząsać tej sprawy, bo to nie ma sensu. Dziś mamy nowy dzień, prawda? A jutro będzie jeszcze lepiej! O! AMEN! Wiecie co, ja wogóle myślę, że sam fakt bycia pod opieką takiej kliniki jak invimed daje pewne poczucie bezpieczeństwa. Powiedzmy sobie szczerze, to nie są jak ja to nazywam ginekolodzy pierwszego kontaktu tylko specjaliści nastawieni tylko i wyłącznie na zapłodnienie, wiec każda z was tak czy inaczej zajdzie w tę ciążę, daj boże żebyście wyprzedziły działania invimedu :D Justinka już udowodniła, że można. Kasiu, ja się nie znam na tych sprawach,ale nie wydaje mi się żeby RZS było przeciwskazaniem do in vitro. Kobiety z tak różnymi problemami podchodzą, że wydaje mi się że twoja sprawa to pikuś, serio. Ale faktycznie, ten czas oczekiwania to trochę mała pociecha.No na temat in vitro to mogę napisać tyle co już kiedyś pisałam, mojej koleżanki szwagierka podchodziła kilka razy, tylko ona miała słabą rezerwę jajnikową z racji wieku zapewne, no wyglądało to bardzo czarno, leczyła się u Gizlera u kogoś tam jeszcze w tej drugiej klinice, w Warszawie, generalnei ostatecznie wróciła do Wrocławia i w wieku 40 lat urodziła córę cała i zdrową. Wiem, że są jakieś różne protokoły, krótkie i dłuższe, te krótkie to pewnie jak ktoś młody, lepiej rokujący, bez problemów hormonalnych może, tak przypuszczam. A zresztą co za różnica, grunt żeby był efekt....
  3. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Kurcze..Justinko tak mi przykro strasznie... :( nie wiem co napisać na prawdę...rozumiem cię tak dobrze.... wiem z doświadczenia, że cokolwiek by się nie powiedziało w tej sytuacji to ani nie pomoże ani nawet nie podniesie na duchu...mogę więc tylko ściskać ile sił w sercu i trzymac kciuki, żebyście się szybko pozbierali po tym wydarzeniu. Kiedyś ktoś ppwiedział mi jedną rzecz..moim zdaniem to najmądrzejsze co można w takiej sytuacji powiedzieć....nienarodzone dzieci nie umierają, one tylko zmieniają swój termin przyjścia na świat...I ja w to wierzę bardziej niż w cokolwiek, bo...to najprawdziwsza prawda :* :*
  4. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    wiesz Kasiu, pytałam o badania, bo zastanawiało mnie czy wogóle miałaś cykl monitorowany. Skoro jeden jajowód jest drożny to ten drugi zawsze jest jakąś alternatywą o ile cykl jest w porządku, czyli jest owulacja i wogóle. Ale skoro piszesz, że nawet lekarz cię kieruje do kliniki, to chyba sprawa jest powazniejsza. Zresztą 3 lata to szmat czasu. Moim zdaniem tak czy inaczej nie można się poddawać naturalnie, super że dalej walczycie. W klinice i tak pewnie będa ci kazali zrobić wszystkie możliwe hormony bo przeciez do in vitro to musieliby cię trochę lekami nafaszerować. Ale w szoku jestem że piszesz o tym olewaniu sprawy. Kurcze wydawać by się mogło, że lekarze będa jednak korzystać z tej szansy. Zwłaszcza, że jeśli u was rozbiega się o niedrożnośc głównie to jesteście wymarzonymi kandydatami do in vitro. Wiem, że we Wrocku jest jeszcze polmed, moja znajoma leczyła się i tu i tu. Akurat Polmed jej pomógł, ale nie sugerowałabym się tym. Zarówno w jednej i drugiej klinice są specjaliści. Szkoda tylko, że pochłaniają tak wielką kasę... :/
  5. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    cześc Kasiu :) dobrze trafiłaś, to forum jest bardzo szczęśliwe :) mam nadzieję, że szybko sama się o tym przekonasz. A powiedz mi, gdzie celowałaś, w invimed? Miałaś oprócz hsg jeszcze jakieś inne badania? Czy udało się trochę przepchać ten niedrożny jajowód czy dalej jest niedrożny? Wogóle może napisz coś więcej o sobie :) daj się poznać :)
  6. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinka, on pewnie ma rację, często się tak zdarza, że przez zamieszanie z cyklem wiek ciaży się trochę różni. A ty miałas do tej pory ilo dniowe cykle? Wiesz kiedy mniej więcej miałas owulkę? Jeśli chciałabyś wiedziec wczesniej czy wszystk ook, to ja bym poszła na hcg, powiedzmy jednego dnia i za dwa dni. Wzrost hcg powinien ci wiele wyjaśnić. Nie martw sie, na pewno wszystko jest ok :*
  7. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Jezuuuu!!! Nie! Nie Jezu ale Justinko :) !!! Co to za wspaniała wiadomosć!!!!!!!!!!! :D :D :D :D:D :D :D :D:D :D :D :D:D :D :D :D:D :D :D :D Tak strasznie się cieszę!! :D Kochana moja! Jaka Ty musisz być szczęśliwa :D mamusiu nasza kochana!! Cudownie cudownie cudownie!!!! :) Jest sprawiedliwość na tym świecie! Jest i już !!Gratuluję Ci kochanie! :*
  8. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Bigosik!!! Gdzieś ty była jak cię nie było :D Aż podskoczyłam na krześle! Mów szybko co u was!!
  9. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    bunt dwulatka? jezu tak szybko? no wiem własnie, że dużo dzieciaków ma takie odchyły, dodajmy do tego zęby i wariatkowo rodzica gotowe ;) Justinko dupa z weekendu wyszła. Tak zimno, ślisko i takie z nas lenie że zostaliśmy w domu :P teściowie za to do nas dziś przyjechali ehehhe
  10. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinko też tak myślę...może to będzie po prostu wasz czas i tyle. Padłabym ze śmiechu gdyby okazało się, ze żadne następne zabiegi nie będą potrzebne :) słuchaj, ty musisz mieć tą umowę! Jeśli chcesz to ja zrobię wpad na home&you jak będę w weekend u mamy i pozwolę ci się nękać ile wlezie żeby przełożeni widzieli jaki wzorowy z ciebie pracownik :D tak, myślę że to doskonały pomysł :D co macie teraz na przecenach ? :P
  11. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    aaaa bo wiecie co, dopóki porządnie nie wymrozi to tak każdy będzie łapał różne syfy...ja miałam w grudniu 2 razy rotawirusa, potem młoda, potem angina, a po świętach trzydniówka która okazała się nei być trzydniówką echhh, w międzyczasie dwa razy katar, w tym jeden bakteryjny. Tak więc chyba kazdy teraz trudny czas przechodzi :P nie lubię zimy okropnie, ale z drugiej strony niech już trochę przymrozi, popada śnieg i bedzie zgłowy :P byle szybko do wiosny! :)Monia...jak ja cię rozumiem...nasz też jest taka rozpieszczona...ostatnio wogóle ma jakiś totalnie rozwydrzony czas. Jak coś jej nie pasuje to tak piszczy jakby ją ktoś ze skóry obdzierał, a piszczy jeszcze głośniej jak widzi że nie reagujemy na jej histerie :P ostatnio co chwila stoi w kącie :P no, a wogóle u nas słuchajcie tylko osiem zębów,z czego ostatnia dwójka przebiła się kilka dni temu, a reszty ni widu ni słychu. Fakt ze dziąsła popuchnięte całe no ale czekamy
  12. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Kochana,gdybyś powiedziała, ze się nie boisz pomyślałabym że brak c***iątek klepki :D każda z nas jeśli szło o fasolinka czy to już o dzidzia poza brzuchem stała i stoi na rzęsach naprzemian z radości i niepokoju :) musiałabyś poczytać nasze historie, a jest tego trochę :) ja sama jestem tu chyba z dwa lata albo lepiej i Get, Szarlotka,Monida, Mika i Justinka były ze mną od samego początku, z czasem doszły pozostałe dziewczyny. Uwierz mi że każda ma swoje na koncie, wymodlone bardziej lub mniej, choć raczej wszystkie się ze mną zgodzą że bardziej, bo żadnej nie udało się ot tak po prostu. Więc myślę,że każda świetnie rozumie to co piszesz :)
  13. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    słuchaj no to trzymamy kciuki przede wszystkim za to żeby wszystko było ok :) ilość nie ma znaczenia, choć tak jak mówię z całego serca życzę jednak dwóch bijących :) wydaje mi się że dla długodystansowych staraczek że tak nas pięknie nazwę to taka dwójka to niesamowita nagroda, tzn każda nasza pociecha to nagroda najcudowniejsza ze wszystkich :) ale taki najcudowniejszych nagród chciałoby sie więcej :D wszystko bedzie dobrze, zobaczysz, wzrost piękny, więc nic tylko się cieszyć :) koniecznie daj znać po wizycie jak sie miewacie. A jak sie czujesz? :)
  14. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    aaaa..przypomniało mi się że moja kumpela z pracy miała jeszcze większy wzrost niż ja,ona miała o jakieś 150% codziennie. A córa jedna :) a czego ci życzyc??? :)
  15. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Słuchaj to może być faktycznie także mnoga, czego ci serdecznie życzę- ja poskłądałabym sie ze szczescia :) - a moze być tak że taki po prostu wzrost. 66% minimum to prawda, ale rozpiętość wzrostu jest ogromna wogóle więc spokojnie. Ja przy pierwszej ciąży miałam wzrost o 100% codziennie a zarodek był jeden. NIe ma reguły. Póki co skacz z radości z dwóch kresek :) powodzenia!
  16. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinko....a wiesz co, wszystkim nam życzę naszej małej siostrzenicy Justinki Junior :) A Tobie upragnionych dwóch kreseczek i całej euforii radości :* trzymam kciuki!
  17. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    długo mnie nie było, wyjechaliśmy na czas świąt...Monidka, tak mi przykro... :( nie wiem co powiedzieć,w takich chwilach niewiele słów pomoże, czas leczy rany... życzę Ci wytrwałości....bo to niełatwy czas..jestem z Tobą myślami kochanie :* stronklub dwie wcześniej,szarlotka podawała swój email, na który wysyłane były namiary na facebooka, ale to teraz najmniej ważne,zajmij się teraz sobą i swoją rodziną. Na resztę przyjdzie czas potem... dziewczyny, wszystkim Wam i każdemu z osobna,niektórym po raz kolejny, składam spóźnione ale z całego serca życzenia, cierpliwości,to dla nas wszystkich...i mnóstwo miłości. Kocham Was jak nie wiem co :*
  18. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Osz w morde, Monida...no jasne, zajmij się młodym teraz, reszta to jest teraz najmniej ważna..pisałaś kilak dni temu, mam nadzieję ze teraz już mu trochę lepiej :/ Biedny Bartunio...
  19. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    szarlotko bardzo się cieszę ze o tej sawarce napisałaś... hahahah, pomyślałam dokładnie o tym samym :D ale stwierdziłam ze za nic sie nie przyznam :P ale skoro dwie jesteśmy takie mądre to luz :P
  20. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Justinko ale po pęknięciu jeszcze c***odgląda na usg? Przed samą inseminacją? Pytam bo mojej koleżance nie pomagały kiedyś te zastrzyki na pęknięcie, wiec ciekawa jestem czy ci to wszystko monitoruje tak jak trzeba. Och jak byłoby fajnie gdyby tym razem się udało.Oczywiście nie jarajmy się za wcześnie, nie teraz to za chwile, ale no przeciez w końcu się uda, nie mam co do tego wątpliwości, ale byłoby super gdyby to było teraz, choćby ze względu na fakt że takie maleńkie fasolkowe cudeńko mielibyście wprost pod choinkę :) wiesz, w waszym przypadku wielką zaletą jest fakt że jestescie młodzi, pomyśl, jak ktoś tak dobiega 40tki i jest na takim samym etapie jak wy. No to może się faktycznie obawiać, ale waszą największą zaletą jest młodosc, swieżość i wielkie wielkie serca :)
  21. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    No i super Justinko, najważniejsze żebyście podjęli decyzję, a teraz działać działać! Kochana powiedz czy ty przed tą inseminacją masz monitoring cyklu?
  22. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Kochana jak dla mnie to on ma klasyczne kolki, bez dwóch zdań. To że nie podkurcza nóżek to nie szkodzi, nie wszystkie dzieci tak robią, moja nie podkurczała, choc takie ataki płaczu zdarzały się jej nie codziennie jak przy standardowych kolkach tylko doraźnie. To nie jest żadna wściekłosc, dzieci takiego pojecia nie znają, no coś ty..Ty mu podajesz coś na brzuszek? Wiem że sa te kropelki delicol, często dzieciom pomagają w stanach kolkowych, choc nie wszystkim. W sumie dużo jest tych specyfików i nie ma reguły co podziała u was. My używaliśmy espumisan baby ale można go sobie że tak powiem w tyłek wsadzić. Inne specyfiki są na podobnej substancji czynnej ale mają inne dodatki bądź inne steżenie, największe ma chyba bobotic. To co nam pomagało doraźnie nie tyle na ból ale na samo uspokojenie to sposób Get, tzn owinąć ciasno kocykiem, tak żeby rączki też były schowane i gdy płacze to bujać w przód i w tył i szumieć do uszka, tak jakby dalej dzidziuś był w brzuszku. U nas to przez jakiś czas pomagało faktycznie
  23. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Łiiii super :D czekamy na Ciebie kochana :D wszystkie KOZY :P :P Kurde, twój mąż jest kochany, ja nie wiem, mój to chyba po prostu lubi jak się nad nim główkuje całymi dniami, dziad jeden :P
  24. magdulek1984

    Staramy sie po raz pierwszy :)

    Monidka ja też własnie załaczałam tu zdjęcia i mi odrzucało, nie wiem o co chodzi, pewnie po tych zmianach coś im się powaliło :( kochana ja też nie miałam facebooka ale przez te kozy jedne założyłam no! :P i to już będąc na macierzyńskim haha, a tyle czasu się wyłamywałam. N-k ja też nie mam :/ a słuchaj, a jakbyś tak założyła konto na fc tylko dla nas ?? :D chyba zdechnę, jak bedę was już wszystkie mogła oglądać :D Eowin to miłe co piszesz...:) wogóle ostatnio to się faktycznie już tak robi świątecznie. Dziś przyjechali do nas teściowie i tesicu w czapce mikołaja :) młoda taką miała michę roześmianą, nosiła wszędzie torby z prezentami, wszystkie chciała trzymać na raz :P Powiedzcie dziewczyny, robicie facetom jakieś prezenty pod choinkę? Mój mnie już ochrzania że po co wydawać bla bla bla i jak się wkurzę to mu w pudełko zapakuję parę skarpet :P ale tak serio to się zastanawiam, macie jakieś pomysły?
×