Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sad and broken doll

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sad and broken doll

  1. sad and broken doll

    NO I...

    hej ale mnie łeb nawala:o od wczoraj mam migrenę i zdycham.... właśnie walczę z ochotą na ciasto...póki co wygrywam:) za oknem jeszcze ciemno, oby ten dzień nie nadszedł....
  2. sad and broken doll

    NO I...

    Dzięki za mentalne wsparcie :) Znikam na razie bo muszę mojego wysłać na nockę do roboty (wreszcie spokój mieć będę) pa
  3. sad and broken doll

    NO I...

    moja mama też uwielbia mnie tuczyć, a potem mówi jaka to gruba nie jestem:o ech..... trzymajcie kciuki, od jutra zaczynam brać te piguły i ćwiczyć, może to coś da....chciałabym widzieć miny mojego zasranego rodzeństwa kiedy schudnę:D ta myśl mnie będzie wspierać w chwilach słabości.
  4. sad and broken doll

    NO I...

    spróbuję...postaram się....może dzięki temu też stan mojej duszy się poprawi... zobaczymy, postaram sie spróbować bo mam dość...poza tym pokazałabym mojej rodzinie, że jednak nie mam słabej woli.....teraz się wyśmiewają ze mnie, że tyję jak wieprz...."""""""":o
  5. sad and broken doll

    NO I...

    ja się czuję jak baleron:o naprawdę wydaje mi się, że jestem jak beczka, szczególnie gdy widzę jakąś szczupłą dziewczynę to od razu łapię doła... w dodatku każdy komentuje: "o, przytyłaś" i to irytujące: "ale Ci pasuje" tak pasuje, jak chooj :o
  6. sad and broken doll

    NO I...

    mi się w cyckach odkłada i w brzuchu i nie mogę za nic zrzucić. WSZYSTKIEGO już próbowałam, teraz te piguły mi pozostały. Boję się, że to obciążenie genetyczne bo moja mama i siostry są tęgawe. Dobrze, że dzieci nie planuję bo po porodzie wyglądałabym jak nieludzkie stworzenie:o
  7. sad and broken doll

    NO I...

    nie biorę.... i tak mi wszystko jedno....
  8. sad and broken doll

    NO I...

    mam 170 cm i obecnie ważę 74 kg:o
  9. sad and broken doll

    NO I...

    wielkie cycki to nie do kurvicy doprowadzają:o wyglądam tragicznie, w ogóle się sobie nie podobam....jak patrzę na chude dziewczyny to aż mnie ściska z zazdrości...:o
  10. sad and broken doll

    NO I...

    najgorsze jest jak obiecam sobie, że nie będę żreć, staram się, a tu nagle przychodzi taki moment, że rzucam się na jedzenie jak świnia i to jeszcze na samo tuczące....strasznie duży mam apetyt... Te piguły mają go obniżyć, zobaczymy co z tego wyjdzie
  11. sad and broken doll

    NO I...

    ja przytyłam dwa kilo po tych jebanych świętach bo tylko żarłam jak opętana:o od jutra to muszę zrzucać bo czuję się jak świnia...przyszły mi jakieś tablety ostatnio na odchudzanie co sobie zamówiłam....ciekawe czy pomogą. Dawniej taka chuda byłam, teraz się spasłam, kurva....chce wrócić do dawnej sylwetki...każdy mi mówi, że teraz lepiej wyglądam, a nie jak szkielet ale ja mam to w dupie"o wolę być szkieletem, a nie paść się jak świnia....
  12. sad and broken doll

    NO I...

    Witajcie! Dobrze, że jużpo świętach, takie święta to ja pierdole:o jakbym się nie chamowała to chyba zabiłabym swoego faceta...kurwa, po co on się we nie zakochał? ja nic do niego nie czuje,jedynie przywiązanie... mam nadzieję, że kiedyś zostanę sama i nie będę obchodzić tego dziadostwa....O tym marzę,wyjechać gdzieś daleko i wieść samotne, spokojne życie....chyba przejde na pogaństwo w wigilię miałam taki napad szału, że schowałam się w łazience i tłukłam łbem o ścianę :o nienawidzę tych napadw agresji...dzisiaj mi przeszło, za to migreny dostałam:o Czytam Wasze wypowiedzi o cięciu się i przypominam sobie swoje nieśmiałe próby... nigdy mocno się nie cięłam, wolałam tłuc się po głowie czym popadnie....albo łykać tabletki i przesypiać co gorsze dni....pisałam kiedyś bloga i miałam tam koleżankę co często pisała o cięciu....przypomniałam sobie o niej, ale widzę, że blog nie istnieje...ciekawe o z nią... jutro dzwonię do psychiatry, obym nie stchórzyła...
  13. sad and broken doll

    NO I...

    kurva, jak sobie pomyśle, że całe święta mój facet ma wolne to mnie szlag trafia. Najlepiej się zuję jak jest w pracy, mam wtedy święty spokój.... teraz mam ten czas kiedy jestem non stop zła i zdołowana i czuję same głębokie, ciemne nastroje....potem będę jednym, wielkim kłębkiem strachu co płacze non stop, a na końcu względne poczucie normalności....tylko takimi stanami żyję, od jednego do drugiego.... Obiecałam sobie, że po świętach zapisze się to psychiatry, obym wytrwała w tym postanowieniu.... wczoraj jeszcze obejrzałam finał American Horror Story i się wkurwiłam bardziej - finał zyebał cały serial:o mam dosc
  14. sad and broken doll

    NO I...

    Dzień Dobry jak tak was czytam to ogarnia mnie zazdrośc, że jesteście w stanie w ogole udać się do psychaitry....ja się tak cholernie wstydzę. Wiem, że przydałaby mi się czyjaś pomoc, ale nie umiem się przemóc. Jak byłam młodsza to zawsze w święta uciekałam na strych, siadałam w kącie i w myślach rozmawiałam z wyimagowanym przyjacielem...Nie miałam omamów ani nic tylko po prostu go sobie wyobrażałam, wracałam zziębnięta ale na tyle jeszcze silniejsza by nie odebrać sobie życia.... Kurva a teraz nie jest lepiej. Ja chce zostać sama na jakiś czas, mam dość ludzi, mam dość swego związku, jakbym mogła cofnąć czas to tyle bym w tym życiu zmieniła. Dawniej był smutek, teraz jest gniew. Agresja mnie wypełnia, że momentami nie wiem co ze sobą zrobić. Wtedy jak mój brat mnie uderzył, popchnął na ścianę żałowałam, że nie było gdzieś w zasięgu ręki noża. Wbiłabym bez zastanowienia. Dawniej płakałam kiedy mnie szykanowali teraz kipi we mnie taka złość, że nie wiem czy któregoś nie uszkodzę....Jedyne wyjście to ucieczka z tego domu, ale nie mogę rodziców zostawić. Oni są chorzy a ta banda kretynów nawet raz do roku nie zadzwoni....
  15. sad and broken doll

    NO I...

    ja w ogóle życie mam zmarnowane, jestem uwięziona w domu z rodzicami chorymi i z każdej strony atakowana, moje rodzeństwo to patologia która nie omieszka się nawet przemocy użyć...szkoda gadać :o dobra ja idę się kąpać i spróbować usnąć chociaż na chwilę. Wróce jutro, papa
  16. sad and broken doll

    NO I...

    wiesz ja miałam mieć brata straszego o 4 lata, ale umarł bo sie za wczesnie urodził....czasami żałuje, że to ja nie umarłam zamiast jego....jakie życie jest pojebane
  17. sad and broken doll

    NO I...

    23 lata
  18. sad and broken doll

    NO I...

    to troszkę niedobrze, ale dasz radę. Ja to bym znów i od faceta odpoczęła, od wszystkiego. Nie wiem czemu taka sfrustrowana jestem ostatnio. Mam nadzieję, że to nie ciąża to ostatnie czego teraz bym chciała to dziecko :o
  19. sad and broken doll

    NO I...

    ja bym szczerze chciała pracować w świeta, mieć na to wyjebane, a tak to znów będę siedzieć w domu, objadać się i oglądać durne filmy.... tak mi się marzy wyjazd gdzieś i oderwanie się od tego domu.
  20. sad and broken doll

    NO I...

    sama mam huśtwki, raz płaczę a za chwilę się śmieje z byle czego :o nawet włosów nie chce mi się umyć, chciałabym przespać święta....
  21. sad and broken doll

    NO I...

    dzisiaj odwiedził nas kuzyn i odetchnęłam trochę. Kurva czemu moje kuzynostwo nie jest moim rodzeństwem? siostra dzisiaj przysłała kartkę z zyczeniami tylko dla rodziców - mnie pominęła:o jestem zła i zdołowana....
  22. sad and broken doll

    NO I...

    ja jestem :)
  23. sad and broken doll

    NO I...

    Uczycie się lub pracujecie? Bo mi się marzy włąsny salon fryzjesrtwa alternatywnego albo tatuażu.....kurwa albo chociaż taka praca, ale żeby zrobić kurs tatuażu potrezba szmalu, którego ja nie mam poza tym w moim zadupiu czegos takiego nie ma....poza tym nie wiem czy i tak bym nie zrezygnowała po dwóch dniach. Chodziłam teraz do studium, ale rzuciłam w pizdu...teraz chce iść do szkoły fryzjerskiej, tam często organizują kursy kolczykowania, może chociaż tam się załapię.
  24. sad and broken doll

    NO I...

    Długo pisałam na tym forum pod pomarańczowym nickiem, teraz postanowiłam się zaczernić. Mam nadzieję, że nikt z moich znajomych mnie nie pozna a wiem, że często tu siedzi jedna koleżanka, która też mnie wkurwia.... zrobiła sobie bachora i cały czas mi pierdoli, że jakbym ja miała dziecko to przeszłyby mi złe myśli. kurwa, co za baba.... i macie rację, że każdy facet jest taki sam.... mój nieraz mnie upokarzał i teraz pluję sobie w brodę jaka byłam głupia, mogłam kopnąć w doopę be żalu, teraz byłabym wolna jak ptak.....wiele rzeczy dopiero teraz rozumiem jak jest za póżno, kurwa. Morticia piszesz książkę? jA też, ale jest to typowa fantastyka, ale mam w planach też opisać swoje życie...
×