Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kassiiulla.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kassiiulla.

  1. Gratuluję mamusie:) Ja mamą zostałam 6 tygodni temu:) i trochę zazdroszczę wam tych 8 miesięcy oczekiwania:) Cudowny okres... Powiem wam że po ciąży będzie wam brakowało tych brzuszków:) Moja Juleczka właśnie leży w kołysce i głośno krzyczy "aguu":D Jeszcze raz gratuluję:)
  2. Cześć dziewczyny... No i stało się... tak z dnia na dzień powiedział mi że przekłada ślub za rok - tak po prostu. Pytałam dlaczego to usłyszałam "bo tak"... Nawet nie chciał ze mną rozmawiać na ten temat...:( A przeciez małżeńswo to to wspólne podejmowanie decyzji, rozmawianie ze sobą:( Ja czuję się jakby on był ze mną na siłę. Po tym "bo tak" jakaś taka niekochana...:(
  3. Nie chciał rozmawiać więc wysłałam mu smsa żeby przemyślał sobie to wszystko i dał mi znać... Bo dla mnie t tak jakby nie chciał się ze mną wiązać na stałe, jakby szukał czegoś innego. Bo jakby nie patrzeć to ślub cywilny można brać setki razy a kościelny tylko raz.. Przyjechał do domu na przerwęi jakby nigdy nic - o ślubie ani słowa. Nawet pożartował trochę i oznajmił że chce kanapki... To tak jakby mnie ignorował... Nie zareagował na mojego smsa...
  4. barbara Twoja oponka zapewne zniknie:) - po pierwszej ciąży zazwyczaj znika tylko nie od razu:) A mąż może po prostu jest przemęczony:)
  5. Mi teściowa powiedziała zdanie "dziewczyno zrób coś z sobą, ogarnij się jakoś." No i postanowiłam że wezmę się za siebie... ale im bardziej dbam o siebie tym jest gorzej:( zero zainteresowania... My kochaliśmy się dwa razy - on bardzo chciał i czekał na to... ale teraz nic. Nawet o tym nie wspomina... I dobija mnie ten ślub...
  6. Cześć dziewczyny:) Moje małżeństwo chyba rozsypuje się:( Piszę do was bo nawet nie mam się komu wygadać - jak wiecie jestem tu sama... Z D. już prawie ze sobą nie rozmawiamy. On wraca z pracy zmęczony i od razu kładzie się spać, gdy wstaje my jeszcze śpimy... Wcześniej przynajmniej chciał się kochać a teraz.. - zachowuje sie jakby seks dla niego nie istniał... Gdy ma wolne nawet nie chce wziąć na ręce Juleczki bo on ma przecież dzień wolny od pracy:( Już nie wiem co robić... Mamy tylko ślub cywilny, kościelny mieliśmy zamiar brać we wrześniu...Ostatnio oznajmił mi że ślub kościelny weźmiemy za rok...- tak po prostu. A przecież małżeństwo to wspólne podejmowanie decyzji:(
  7. Witam dziewczyny:) No to chyba koniec jeśli chodzi o karmienie piersią:( Juleczka ssała 2 dni temu bo ciągle czekałam na pokarm który się nie pojawił:( Mleko modyfikowane zmieniłam na Bebiko i już nie ma problemów z kupką i brzuszkiem:) - jeden problem mniej:) Mam do was pytanie... ostatnio chodzę jak naćpana z niewyspania bo moja Juleczka strasznie mało śpi. W nocy jakieś 5 godzin i to z przerwami, w dzień 2-3 drzemki po 10-15 minut.. czy wasze dzieciaczki też tak śpią? Wiola Moja Juleczka też zaczęła się uśmiechać, obserwować, parę razy nawet usłyszałam "guu":) Nasze dzieciaczki są jakoś tak mniej więcej z jednego czasu:)
  8. Lena Ten balsam to może z Perfecty?:) Używałam go i też miał efekt chłodu... zużyłam jedno opakowanie i nic... Rozstępy są jakie były. Tak samo wielkie i czerwone...
  9. Agatka dasz radę:) o bólu zapomnisz tak szybko jak o porodowym:D Aj, zazdroszczę Ci tych 20 kg:) jak Ty to zrobiłaś?
  10. Cześć dziewczyny:) No my wczoraj byłyśmy na spacerku i "małych" zakupach - przez to aż pokłóciłam się z mężem... Ale cóż... Juleczka rośnie jak na drożdżach i nie moja wina że wyrosła z połowy ubranek:) Wiola Ja mam ten sam problem:) Też postanowiłam się wziąć za siebie:) tylko zbytnio mi to wy nie wychodzi:P zawsze znajdzie się coś kalorycznego do zjedzenia:P Wcześniej byłam dosyć zadbana - a teraz wyglądam jak siedem nieszczęść:(
  11. Cześć dziewczyny:) Ja pierwszy raz po porodzie mam już za sobą:) - na początku strasznie bolało ale później dało się przeżyć:) chociaż ten seks nie sprawił mi przyjemności:P Postanowiłam się wziąć za siebie:) Po tym porodzie wyglądam jak siedem nieszczęść:) nawet nie mam czasu pomalować paznokci i wydepilować nóg... Wczoraj zbuntowałam się i kupiłam nowe szpilki, dwie bluzeczki i ścięłam włosy:) A dzisiaj farbowanie:) Mam dość wyglądania jak szara myszka:) Dziewczyny jak duży wam został brzuszek po porodzie?:) u mnie jeszcze 5 kg na plusie a na brzuchu niby nie ma wiszącej skóry ale niestety rozstępy robią swoje...:/
  12. Cześć dziewczyny:) Ja pierwszy raz po porodzie mam już za sobą:) - na początku strasznie bolało ale później dało się przeżyć:) chociaż ten seks nie sprawił mi przyjemności:P Postanowiłam się wziąć za siebie:) Po tym porodzie wyglądam jak siedem nieszczęść:) nawet nie mam czasu pomalować paznokci i wydepilować nóg... Wczoraj zbuntowałam się i kupiłam nowe szpilki, dwie bluzeczki i ścięłam włosy:) A dzisiaj farbowanie:) Mam dość wyglądania jak szara myszka:) Dziewczyny jak duży wam został brzuszek po porodzie?:) u mnie jeszcze 5 kg na plusie a na brzuchu niby nie ma wiszącej skóry ale niestety rozstępy robią swoje...:/
  13. cześć dziewczyny:) Kurcze mała tak daje mi popalić że nawet nie mam czasu napisać:) Zmieniliśmy jej mleko modyfikowane na Bebiko i jest o niebo lepiej:) Nie robi już zielonych kupek, nie ma zaparć - więc mamy jeden sukces:) Ale... kurcze jakaś taka markotna jest - ciągle muszę ją nosić na rękach:) I ogólnie mało śpi:) Ostatnie dwie noce były koszmarem. Dzisiaj nawet spacer na nią nie podziałał... Mam do was takie pytanie... Mała ma już 5 tygodni, ja po porodzie czuję się już dobrze, chociaż wylewają się jeszcze za mnie jakieś żółte "resztki"... Mój D. bardzo chciałby się już pokochać ze mną:) Mówi że bardzo brakuje mu tego ale jeśli trzeba to poczeka:) I właśnie nie wiem co robić... Połóg trwa niby 6tygodni. Byłam dzisiaj z małą na mieście i kupiłam winko i nową koszulkę nocną tak na wszelki wypadek:)
  14. Cześć dziewczyny.... Piszę z małą na kolanach ale muszę się was poradzić... Od dwóch dni Julka ma zatwardzenie, cała ostatnia noc natrudziła się żeby zrobić kupkę aż w końcu rano zrobiła zielona... Moze to wina mleka? Piersią karmie już tylko dwa razy na dobę bo nie mam pokarmu. Ostatnio mąż był w sklepie i nie było naszego mm (podajemy jej NAN Pro 1) i kupił NAN Pro 1 H.A... - hipoalergiczne dla dzieci ze skaza białkową - mieszkamy w UK i tylko w jednym sklepie można kupić to mleko... Jutro maja dowieźć to normalne... i właśnie nie wiem co robić... Ale jest następny problem - krostki na twarzy i czole...na początku było ich mało a teraz gdy dotknę policzków są chropowate. Do tego jeszcze łuszcząca się skóra na czole... Wizytę u lekarza mamy za tydzień... ale martwię się...
  15. olusia Śmierdzące kupki ze śluzem są całkiem normalne:) Na początku prawie nie miały zapachu, ale teraz pewnie taki kwaskowaty?? To znak że żołądek zaczyna dobrze pracować:)
  16. Dziewczyny z kafe - DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE!! Zrobiło mi się naprawdę lepie słysząc że nie tylko ja to wszystko przechodzę i że to minie... Dzisiaj mąż kończy wcześniej pracę więc spróbuję z nim porozmawiać....
  17. jagnajagna Spokojnie - to nie infekcja - też tak miałam ale położna pooglądała mnie i stwierdziła że wszystko jest perfekcyjne - a to że swędzi to wina wielkiej główki naszego maleństwa - skóra w pewnych miejscach musiała się nieźle naciągnąć. Teraz wszystko wraca do normalności - nie wiem czy stosujesz coś do przemywania krocza, ale ja przemywałam osceniseptem co przynosiło odwrotny efekt. Jeszcze bardziej swędziało i piekło - więc odstaw na parę dni wszstkie specyfiki:) czysta woda i szare mydło - to jest to:) A to że jesteś tam trochę szersza też jest normalne - chyba każda z nas to przechodziła... A ile temu urodziłaś?
  18. Dziewczyny przed chwilą gdy mała płakała zobaczyłam od wewnętrznej strony ust bordową plamę wielkości dużego ziarenka groszku na której znajdują się 3-4 malutkie przeźroczyste pęcherzyki... - CO TO JEST?? Zaczynam się martwić...
  19. U nas prawie cała noc nieprzespana...Mała płakała, jadła i wymiotowała... Na twarzy pojawiły się jej czerwone krostki, a z czoła schodzi skóra... - może to jakaś alergia? Co do męża to wczoraj wieczorem też mnie zbierało na płacz... Mój D. wrócił z pracy, napił się piwka i po godzinie przyszedł do nad do sypialni - prawie bez słowa położył się spać... Mówiłam do niego a on udawał że nie słyszy.... aja tak przez następne parę godzin z płaczącą Juleczką.... Ale rano przytulił mnie... i znów wyszedł do pracy... Widzę że ten sam schemat. Mam nadzieję że to szybko minie, w głębi serca chciałabym przespać te parę pierwszych miesięcy...
  20. No a z kolei mój mąż jest zdania że siedzę z małą w domu - powinnam posprzątać, ugotować, wypocząć, świetnie zająć się Juleczką a w nocy wstać i zrobić mu kanapki... - bo on pracuje i wraca zmęczony... Tak jest od paru dni, czuję że on sam jest przytłoczony tą sytuacją... Gdy ostatniej nocy prosiłam żeby zrobił małej jeść (z tego wszystkiego mam mało pokarmu) udał że nie słyszy... Wcześniej nosił ją na rękach, wstawał w nocy, o dziwo nawet zmieniał pampersy z kupkami... Bubik moja mama jest dla mnie największym wsparciem - ale nie chcę jej martwić i nie mówię jej o niczym...A teściowa - to coś w stylu Twojej mamy... Więc chyba mamy podobnie..
  21. Bubik A mieszkasz sama czy z rodzicami? MAsz kogoś kto Cię wspiera?
  22. Mąż niestety też ma dosyć tej sytuacji... nie rozumie że nie daję rady... Pracuje po12-14 h i po pracy zaraz idzie spac.. Mam nadzieję że to minie... Zaczęło się to od wyjazdu moich rodziców (byli nas odwiedzić i zobaczyć wnuczkę)... Została po nich taka pustka..
  23. wiola ale ja zostałam z tym wszystkim całkiem sama... 24 h sam na sam z mała... Kocham ją ale czasami patrzę na nią jak na obca osobę... gdy płacze mam ochotę zostawić ja w łóżeczku i wyjść z pokoju... Jestem zla matka... ale nawet nie mam z kim o tym porozmawiać...
  24. To jest taka malutka kruszyna... ale ja jakoś nie potrafię się nią cieszyć.... Patrzę na nią właśnie i mam łzy w oczach...
  25. Cześć dziewczyny:) Długo mnie nie było... Ale mam tu urwanie głowy z małą:) Nie ma kolki ale strasnie mało śpi - w dzień 2 drzemki po około 20 minut i na tym się kończy. Mąż wrócił do pracy i zostałam sama... czasami już mam dość.Nie mam czasu nawet iść się wysikać a co dopiero zjeść... Mój D. pracuje po 12-14 godzin, późniejmusi się trochę przespać więc prawie nie spędzamy razem czasu... no i tak wygląda każdy dzień... Dzisiaj była u mnie położna, mała przybrała na wadze 800 g i rozwija się jak najbardziej prawidłowo:)
×