No więc mam takie pytanie. Od niedawna jestem w 2 gimnazjum. Poznałam fajnego chłopaka... interesuje się tym co ja - książkami i filmami fantasy. Kiedyś pisaliśmy na SMS i on mówił że traktuje mnie poważnie, że jestem fajna i mądra i zawsze wesoła. Jednak potem coś jakby się popsuło. On za bardzo nie zwracał na mnie uwagi, do moich koleżanek zagadywał, pytał co dostały z klasówek itd, a do mnie nie :((( Chłopak, cholerny dupek, który się we mnie zabujał, zapytał go czy się mu podobam. Ja mam dobry słuch i słyszałam (oni myśleli że nie) on najpierw się nie odzywał, a potem stwierdził że nie, bo nie, że jestem nieogarnięta i ciągle do niego pisze. To było miesiąc temu. Teraz jednak przełamałam się i na SMS zapytałam czemu jest na mnie zły. Nie odpisał. A na wigilii podszedł do mnie i powiedział..
"nie jestem na cb zły" i się ucieszyłam a potem pokazał mi takie sweet pierniczki na wigilię, pochwalił się że sam je robił. O czym z nim jeszcze gadac?? Czy w ogóle jest jakaś szansa że mu się podobam? On jest nawet ładny ale i dobrze się uczy i jest taki czuły :(