kalka52
Witajcie. Jestem tu nowa ale chciałam sie podzielić z wami moim problemem. Jestem Już ponad rok ze swoim chłopakiem , przez cały rok bardzo sie kochaliśmy było niesamowicie . Przeżyliśmy dużo wspólnych cudownych chwil. razem śmialiśmy się i razem płakaliśmy.
jest uosobieniem moich marzeń i mojego wyśnionego ideału , wiem że nie chce nikogo innego że pragne tylko jego .
Od pewnego czasu nachodzą mnie jakieś bezpodstawne wątpliwości.
Nie dotyczące pytań : czy to jest ten ? . Czy z nim moge być przez reszte życia?
Tylko wątpliwości dotyczące moich uczuć. Czuje sie tak jakbym przestała go kochać , jakby coś wygasło. Cały czas w mojej głowie , tylko 1 pytanie czy ja go kocham ?
Wiem że tak ale nie czuje tego . Zalezy mi na nim i chce być z nim do końca . I wiem też to że nie mogłam go przestać kochać. Nie umiem wam tego wytłumaczyć .
Czuje jakbym coś straciła Nie umiem sobie dać rady bez tego uczucia ponieważ nie ciesze się w pełni gdy jestem przy nim , nie tęsknie tak jak zawsze tęskniłam . Czy to przyzwyczajenie ?
jestem Idealny i cudowny , ciepły i czuły . Dlaczego gdzieś po drodze zgubiło się moje uczucie ?
Co to jest ? pomóżcie