tzn jako takich obserwacji nie robie, owszem wiem kiedy mam dni plodne itd ale np.testow owulacyjnych nie robie, moj gin powiedzial ze wszystko na spokojnie bez stresu, on wogole uwaza ze badania jakiekolwiek zleca sie po roku staran ... nie wiem nie jestem do niego przekonana ale moj facet sie uparl na niego. a wy ile sie staracie ? mialyscie wykonywane jakies badania stwierdzające plodnosc podczas staran?