nierozważna i dramatyczna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
a ja mam 26 lat i chyba nie dojrzałam do zwiazku zawsze uciekam....fuck;/ nie chce mieć dorosłego życia, nie myśle o sobie jak o osobie dorosłej
-
Rhovn, to tak jak ja, niestety, a chce jeszcze 5 kg zrzucić
-
znudzona nie, ale śpioch ze mnie ;-) ja chipsów nie moge;/ a zjadłabym
-
serduszko se posklejam mysle ze trzeba wychodzic do ludzi...wiem jestescie zajeci, ale czasem nawet jak masz ochote tylko na sen lepiej sie zmobilizowac na jakies wyjscie
-
aż tak bardzo na siłe nie jadłam ale jak na moje , ostatnie mądre odżywianie i to , że doprowadziłam sie do stanu gdzie moja figura jest ok, to nie powiem duzo tego było...fuj , zapamietam to beznadziejne uczucie jak mnie najdzie ochota to powtórzyć dziś mój nowy znajomy zasugerował, że jestem niedostępna eh, chyba mam problem z relacjami
-
ja dziś zamulam przed kompem, miałam sie spotkać z tym chłopakiem znów, ale jakoś potrzebuje dystansu...chciał mnie wczoraj objac, ale jak nie umiem sie w nic zaangażowac jeszcze i pewnie mi koło nosa przejdzie ten facet
-
ja dziś randkowo ;-) trzymajcie kciuki bo w sumie najchętniej poszłabym spać ;-p
-
chwile mnie nie było i tak się wątek posunał, witam wszytskie nowe osoby ;-)
-
Pan Twardowski u mnie to despreacja, wiem że inaczej nikogo nie znajdę, mieszkam w malenkim miasteczku znam tu wszystkich i nie chce tu budować zwiazków....mam już tyle lat (26) że jak ide do knajpy to faceci w moim wieku sa zajeci, praca odpada, szkola za mna...wiec zostaje net...podobno tam siedza same ofiary losu i padztety, ale o dziwo moja 4 znalezionych tam byla raczej przystojna
-
jakaś blokada w glowie...a może wybierasz niewrażliwych, jak umawiasz sie przez net na seks to raczej poznasz chama
-
Rhovan, wiesz nie wiem czy jest czego...wyłowiłam ich z netowego szamba....w sumie na 4 spotkania z netu jakie odbyłam to 2 mnie totalnie olało, a 2 czasem chce sie spotkać, skuteczność 50% wydaje mi sie, że u Ciebie nie wyglad stanowi bariere , w końcu jesteś szczupła, a to już duży +
-
ja też przed tv, nudny dzien na jutro umówiłam sie z jednym, a na sobote z drugim i nie bede sie zastanawiac czego chca itp., czas skupić sie na sobie, oczywiscie nie krzywdzac
-
w ogóle to nie wiem co ja robie...umawiam sie z nimi (facetami z netu) ale nie chce z nimi być...teraz mam dwóch takich , przyjeżdżaja do mnie, gadamy, pijemy jakieś piwko , ale ja nie chce od nich nic....to znaczy od tego o którym Wam mówiłam jeszcze nie wiem, ale jest jeszcze jeden którego lubie i szanuje , ale nie ciagnie mnie do niego...
-
ja już go nie idealizuje...stopka została ustawiona zima, nie myśle o nim...ale nie umiem w nic sie zaangażować, boje sie, że znów wdepne w gówno....
-
oj cieżki temat...