magdulka11111
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
hej gwiazdeczki, w dalszym ciagu nie mam dostepu na internetu, laptop w naprawie. u mnie duzo sie dzieje, waga waha sie raz 61 raz 62kg. nawet nie mam czasu zeby usiasc i z wami pogadac tzn czas by sie znalazl ale laptopa nie mam. narazie siedze na komorce i nawet nie da sie tu nic przeczytac a chodzi wolno jak wół. buziczaki
-
dziewczyny slyszałyscie?? rutkowski znalazła zwłoki małej madzi z sosnowca:( poczytajcie sobie, we wszystko była wplatana matka małej normalnie siedze i ryczę:(
-
nie poddam się, wierzę w siebie i w was, ale raz na 2 tygodnie porzychodzi taki dzien kiedy mam wszystkiego dosc. witam nową kolezankę. a z tymi platkami owsianymi sprobuje, bo ja wlasnie czasem amm problem z wc. i przynajmniej zapcham sie rano i nie beda mi glupoty przychodzily do glowy.
-
marzę już o wiosnie:) i minus 12 kilo:)
-
no u mnie tez cos okolo -15. masakra, siedze w pracy i mnie tak telepie, ze zaraz z krzesła spadnę.
-
jestem kochane, tęskniłam za Wami. Naprawdę nie byłam w stanie wchodzic na kompa, choroba niestety nie wybiera:( czułam się okropmnie, słaba i oczywiscie branie leków wpłynęło na moja wagę. Mimo tego ze sie trzymałam to waga podniosła się o 2kg. ale juz od dzisiaj biorę się za siebie. poczytałam was, strasznie duzo sie udzielalyscie, z czego sie bardzo ciesze bo przynajmniej wątek nie upada. witam rowniez nowe kolezanki gratuluje wam dziewczynki spadków wagi i nie poddawania sie jesli waga stoi w miejscu albo trochę podskoczy do góry. a więc słoneczka moje, ja od dzisiaj post:)
-
cma cme goni trzymaj sie cieplutko, myśl pozytywnie, a bedzie dobrze. pomysl ze nie tylko u ciebie sie wali, ja mam to samo, wszystko mi sie sypie, próbuje nie myslec choc czasami sie nie da. w kazdym badz razie jestesmy z toba, buziaczki:)
-
witam z wieczora, hej nowa kolezanko. poskakałam na skakance, ide sobie zrobila zielona herbatke. jestem zmeczona, tyle na glowie, a dzien taki krótki, to niesprawiedliwe.
-
nigdzie nie chodze, mam zamiar od tego tygodnia chociaz raz w tygodniu na aerobik, raz w tygodniu na basen i ta skakankę wyciągnać i na niej smigac, bo inne cwiczenia w domu nie przynosza mi wogole przyjemnosci a bez sensu zebym robila cos na co nie mam wogole ochoty i sie tylko wkurzala, wiec wybralam skakankę.
-
zdeterminowana hoł hoł gdzie znikłas??
-
no i poczytałąm:) ale tak szybko czytałam ze połowe przeoczyłam:) hehe paseczkiwkropeczki wróciłas, my sie chyba jeszcze nie znamy, jak ty wyjechalas to ja sie wtrąbiłam do waszego wątku, bardzo mi milo. bedziesz miala co czytac:) witam nową kolezankę:) pierwszy dzien bez grzeszkow zaliczony. jeszcze tylko 29, masakra, jak ja to wytrzymam:( na wagę wejdę w sobotę, musi byc 62kg, poprostu musi. ale mi jakos zimno, cala się telepie. tez wczoraj zakupilam serum na cellulit, z perfecty pomaranczowa tubka, efekty podobno po tygodnia, acha juz to widzę. rozgladalam sie za tym z eveline ale niestety nie bylo w rossmanie, tzn musial byc bo cenówka byla ale na półce go nie bylo.
-
ciesze sie ze ciasto smakowało:) ja zjadłam jesze jeden kawałeczek, na wage jutro chyba nie wejde bo wstyd przed samą soba. tez uciekam do wyrka, jutro na szczescie sklep mam zamkniety wiec kilka spraw sobie pozałatwiam. trzymajta sie. a co do jajnika to wiem jaki ból, bo wczoraj caly dzien zdychałam z tego powodu.
-
no moj tez pan i wladca, tez pwoiedzial ze piewszy reki na zgode nie wyciagnie, ale mam to gdzies. i tez mi powiedzial ze mam mordy nie drzec, i ze jak mi cos nie pasuje to mam sie wyprowadzic, wiec tym juz totalnie przegiał, ja mu jeszcze pokaze. dobrze ze nie naleze do tych lasek ktore przejmuja sie facetami i placza po katach, ja na szczescie taka nie jestem, jestem typem twardzielki jesli chodzi o facetów i szczerze mówiąc smiac mi sie chce z tej calej sytuacji.
-
a ja myslalam ze juz wszystkie spicie, a ty sie zdeterminowana za pieczenie wzielas, no niezle. a moj ma identycznie z tym zapalaniem swiatel, no doslownie idento. ja np jak ide do kuchni to ide po ciemku i zapalam dopiero w kuchni, a on zaswieca po drodze wszystko po kolei. zaraz wraca wszystko sie swieci a jak pytam czemu nie pogasil to mowi ze zaraz bedzie wracał a te wracanie trwa jakies 15-20 minut. albo rano, godzina 9 rano a on siedzi w pokoju przed tv przy zapalonym swietle, no masakra, ja mu gasze a on ze mam zapalic bo on nic nie widzi.
-
acha zapomnialam napisac, wlasnie sobie piję desperadosika:) ale on daje kopa. mam sluchawki na uszach, slucham se muzyczki, szperam po kafe, i humorek sie juz poprawił i jeszcze sobie zaraz zjem ciacha. jak tak dalej pojdzie to zaniedlugo bede gruba jak swinia.