madzik81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez madzik81
-
DO EWUSIAK30 mi po operacji przestały pracować nadnercza niestety więc mam minus operacji,ale wierze,ze w końcu to minie,a hormony u mnie wracają do normy:) DO AKROO kochanie ty zawsze podniesiesz na duchu:) ale mi profesor powiedział,ze nie powinnam puchnąć mój mąż nic nie widzi i koleżanka a ja to widze,moze ze mna cos nie tak? dzwoniłam dzis do profesora niestety dzis go nie było w szpotalu więc jutro dzwonie,już się nie moge doczekać spotkania bo mam pare pytań znowu do niego:) co na takim spotkaniu z profesorem trzeba mieć?badania ze szpitala to wiem cos jeszcze?czy profesor zleca jakies badania?jak odbywa sie taka pooperacyjna konsultacja?
-
KOCHANI! czy ktos z was kto brał lub bierze hydrocortisonum przytył na buzi? kurcze mi po tych tabletkach buzia sie zaokrągla,ja juz ich nie chce brać wredne sterydy!;(
-
DO EWUSIAK30 mozesz porozmawiać z AKROO ona miała ta operacje niedawno przez głowę więc więcej ci napisze,ale ona bardzo szybko do siebie doszła :)
-
DO EWUSIAK30 witaj:) Moim zdanie kompletnie nie jest potrzebna pielęgniarka,ponieważ w tym szpitalu jest tak super opieka,że więcej nie trzeba o wszystko zadbają a Twój mąż dzień po operacji będzie mógł spokojnie już chodzić:) i z dnia na dzień będzie już tylko lepiej:) Ja dzień po operacji już smigałam po korytarzu,wiadomo będzie musiał na siebie bezwzględnie uważać aby za mocno głową nie poruszać,nosa nie smarkać myć głowe w letniej wodzie no wiadomo,ale on sam będzie wiedział kiedy już będzie mógł więcej niż tylko chodzić,ja jestem miesiąc po operacji i jest super! bóle głowy już prawie mi nie dokuczają cos tam zakłuje,ale nie zwracam na to uwagi i w sumie juz delikatnie wysmarkuje nosek,moge już dużo ,znaczy i juz podskocze i mocniej sie zaśmieje i głowe juz o wiele bardziej schylam ja generalnie sie czuje jak przed operacją,no,ale jak każą 6 tyg sie oszczedzać to sie oszczedzam,nie odkuzam,nie myje podług,nie myje okien i staram się jeszcze za bardzo nie schylac głowy,chociaz w moim szpitalu w którym byłam teraz na badaniu kazali sie tak oszczedzac jeszcze 2 miesiące,ale jak Twój mąż po operacji 6tyg będzie i pojedzie na konsultacje do profesora to on napewno mu powie co juz moze a czego nie ja własnie jestem przed taka wizytą:) a moczówka?hmm mnie generalnie nie dopadła,ale jak zauważyłam osoby,które to dopadło to potrafiły pić po 6litrów wody w ciągu 3 godzin i siusiały dużo było to tak okropne,że jednej było słabo jak tylko nie wypiła,ale miejmy nadzieję,że Twojemu mężowi sie to nie przytrafi:) nic sie nie bój w razie pytań słóze pomocą:)
-
witam AKROO hej kochana co u mnie? hmm nic w sumie:) wróciłam ze szpitala i teraz czekam na Warszawe do profesora,ale to bede dzwoniła do niego w tym tygodniu,biore nadal hydrokortyzon i czekam co los przyniesie:) i kochanie kuruj sie od tego kaszlu pewno cię głowa pobolewa bo to jednak wysiłek. ja ostatnio w koncu zaczełam kichac a bałam sie:) i delikatnie juz wydmucham nos,ale jeszcze jednak sie boje:) głowe tez mocniej moge dac w dół bo ja czuje do kiedy mogę wszystko idzie u dobremu zobaczymy:) A JA MAM PUSTO W GŁOWIE ahh ty zapracowana kobietko tosz ty jak dla mnie zdrowa jestes i nie ma innego wyjscia;) ja to tam spie jak spałam czyli nadal jest mi potrzebne 12godzin snu wtedy funkcjonuje;) ale moja mama tez tak miała wiec tym sie nie stresuje ja po prostu uwielbiam spac;) ale nie czuje zmeczenia i tutaj jest plus no i czekam na moja miesiaczke ciekawe kiedy przyjdzie ;) na mnie pyralgina dobrze działa mam jeszcze z 5 sztuk z Szaserów to jak boli głowa biore i mam spokój..to ty w srode jedziesz do Profesora? ja bede dzwoniła do niego w nast.tygodniu i jak sie dodzwonie to co mam mu powiedzieć? ze za 2 tygodnie bede 6 tyg.po operacji i kiedy mam sie u niego stawic cos takiego? EWUSIAK30 to nie ciekawie masz kobietko;/ u mnie wygladało to tak..poszłam do siebie do szpitala na przedoperacyjne badania i przy wypisie moja ordynator dała mi kartke,ze tydzień później mam operacje i miałam sie tam stawic 12 lutego na Szaserów,ja w tej sprawie nic nie robiłam jechałam w ciemno nawet Profesora nie widziałam dopiero jak pojechałam,takze ja nie pomoge;/
-
ok rozumiem takze zgłosze do usunięcia poprzedni mój post,poniewaz tutaj i mi sie podoba:)
-
DO MONA23 witaj ja mam chorobe cushinga,bardzo ciężka choroba bardzo sie tyje,puchnie na buzi rozrasta sie kark,szyja dostaje sie drugiej brody,ma sie nadcisnienie,okropne szerokie sine rozstepy na ciele,cukrzyce,osteoporoze duzo tego musiałabys wpisac gdzieś w google CHOROBA CUSHINGA tam więcej napewno sie dowiesz o tej chorobie,a jesli będziesz miała więcej pytan chcętnie odpowiem :)
-
DO SYLWIA S to wszystko takie dziwne,i cały ten nasz cushing ja jak sie dowiedziałam o chorobie dostałam ketokonazol po nim schudłam ok 20kg albo po tabletkach na cukier bo i cukrzyce miałam wtedy,a teraz po operacji mija zaraz miesiąc i dziś stanełam na wadze i kg sam spadł,tego wielkiego karku juz prawie nie mam on był straszny nawet głowy w tył nie mogłam dać twarz napuchnieta jak balon z druga brodą,ogladałam siebie przed wczoraj w telewizji i niestety nie ogladnełam do końca bo jak siebie zobaczyłam 6 miesiecy temu to wpadłam w ryk cushing to straszna choroba niestety,bede z nia juz zyła do konca zycia mimo,ze guz odrośnie lub nie,ale psychicznie po niej juz się nie pozbieram,ja kochana trzymam kciuki za ciebie i zeby w konu choroba nie dwała o sobie w zaden sposób,ty przynajmniej nauczyłas się z nia zyc ja nie potrafie,chociaż po mnie juz prawie nic nie widać.
-
DO TAN tak te gruczolaki wyciągaja przez nos,po operacji nos jest troszke opuchniety,ale jak wychodzisz ze szpitala po 8 dniach nie ma sladu operacji nic a nic.
-
DO ULA 76 Kochana nie wspomniałam nic o pobieraniu tłuszczu z uda,ponieważ nic takiego mi nie robili więc tym sie nie stresuj,bo nie było tam osoby,która by miała pobierane to:) po 2 tyg od operacji ja musiałam pójść na pare dni juz do swojego szpitala na endokrynologie,poniewaz musieli mi sprawdzic wszysstkie hormony i zobaczyc czy zdrowieje i jak sie mam wczoraj co wróciłam:) 6tyg po operacji mam stawic sie na Szaserów do Profesora z wypisem z mojego szpitala a za 3,4 miesiące mam zrobic rezonans kontrolny i znowu do siebie do szpitala i potem do Profesora:) bede trzymała za ciebie kciuki w piatek,bo pewnie bedziesz napewno z rana operowana trzymam kciuki niczym sie nie stresuj i daj znać jak tylko wrócisz jestem z Tobą!:)
-
DO A JA MAM PUSTO W GLOWIE witaj kochana ja nie mam pojecia co oznacza Twój rezonans niedługo będziesz u profesora to wszystko napewno ci powie,ale chyba guza nie ma z tego co przeczytałam jej to tylko sie cieszyc:):):) jak zniosłas rezonans i kontrast,nieprzyjemne to prawda? a co u mnie opisałam wczoraj na poprzedniej stronie:) dzis delikatnie w końcu wydmuchałam nosek,ale z tej prawej dziurki delikatnie jeszcze wyleci jasna krew to normalne? DO SYLWIA jej kochana tak czytam co u Ciebie bo i ja mam chorobe cushinga i naprawde u ciebie czarna magia normalnie,cushing jest a guza nie ma,to oznacza,ze nadal jestem opuchnieta itd? mi opuchlizna juz prawie zeszła schudłam do swojej wagi,ale na buzi jescze delikatnie widać,albo ja juz przeczulona jestem na tym punkcie kompletnie nie pamietam jak wygladałam przed;/
-
DO ULA76 kochaniutka na stronie 305 opisałam wszystko ze szczegółami od przyjścia do szpitala po wyjście wszyściutko dokładnie :) a było to 3 tyg temu na Szaserów oczywiście u Prof.Zielińskiego:) trzymam mocno kciuki za wszystkich niebawem operacje!
-
witajcie moi drodzy:) i tym sposobem mija mi 3tyg od operacji,dzis wróciłam juz ze szpitala byłam tydzień w sumie porobili mi wiele badań i co wyszło:) moje ACTH wynosi-1 czyli guz doszczetnie usuniety nie ma:) płodność mi po wolutku wraca o dziwo hormony sie stabilizują,cukrzyca mija jak za dotkneciem różdzki już nie biore nic na cukier,ale no własnie minus operacji,przestały mi pracować nadnercza ,mam niedoczynność nadnerczy i niestety w tej chwili trzyma mnie przy zyciu hydrokortyzon,nie wiadomo jak długo potrwa teraz ten stan i kiedy zaczną same nadnercza pracowac i produkowac kortyzol o tym moze mi już więcej wyjaśni Profesor nasz kochany:) musze sie nadal oszczedzać,zadnych gwałtownych ruchów,stresu,mycia okien itd.itp.nawet nie moge piwka sie napić,ponieważ przysadka musi sie zagoić,ale najwazniejsze,że CHOROBA CUSHIGA idzie w niepamieć:) Dlatego kochani moi którzy boja sie operacji,albo myslą,że to cos złego otóż NIE! kładzcie się wytnijcie to dziadostwo z głowy i będziecie zdrowi w moim przypadku operacja uratowała mi zycie,nie mam guza i nie ma przeciwskazań abym mogła zachodzić w ciążę! schudłam do 50kg przy wzroście 153,i teraz będzie juz tylko lepiej! TRZYMAM ZA WAS KCIUKI! DO MRÓWKA85r kochana no to masz przeboje z tą chorobą bardzo wspułczuje,ale ty piszesz o ZESPOLE cushinga ja mam CHOROBE cushinga.i mi w tej chwili po zrobieniu wszystkich badań hormonalnych włacznie z ginekologiem i ja nie mam przeciwskazań do zachodzenia w ciążę płodność mi wraca! i tobie kochana wróci zobaczysz,ale walcz o to walcz!
-
DO MIRGA kochana pomyliłaś choroby:) CHOROBA CUSHINGA to [rzysadka A ZESPÓŁ CUSHINGA TO nadnercza:) kochana trzymam kciuki aby w szpitalu wyniki wyszły dobrze,ja równiez lecze się u Pani Ordynator Dr Tuchendler świetna lekarz:) No to dziewczynki dzwoniłam do szpitala jutro wybywam na badanka prosze trzymać kciuki aby kortyzol był w normie:)
-
witam wszystkich:) A JA MAM PUSTO W GŁOWIE dzis jest o niebo lepiej,wziełam wczoraj te pół tabletki hydrokortyzonu i mineło :) jutro ide po skierowanie do szpitala dzwonie do mojej Pani ordynator i pewnie sie połoze bo tak naprawde nie wiem co w tej chwili dzieje sie u mnie w organiźmie;/ dzis mam dziurke prawa delikatnie zatkaną i widze,ze z niej jeszcze potrafi lekka krewka wypłynąć no,ale co ja chce 2 tyg po operacji:) MONK6 skarbeczku:) to widzę,ze ty równiez osłabiona tak jak ja;/ ale u ciebie to dziwne,bo ty miałas nieczynnego hormonalnie guza,no,ale kochanie jestesmy 2 tyg po operacji mamy byc prawo osłabione i z noska do 6 tyg może tak cos spływac tak mi Profesor powiedział,mnie głowa boli żadko prawie w cale a jak boli to bardziej takie nerwobóle,pisz tutaj kochana pisz smiało a jak nie jestesmy w kontakcie:* DO MIRGA witaj kochana bardzo współczuje,ze tak ciężko idzie wyleczenie tego dziadostwa,mi profesor mówił,ze wycioł mi guza w całości i mam 30% ze odrosnie w ciągu 2do 3 lat ALE! 60%,że jednak NIE! Profesor mówił,ze cushinga leczy sie dobrze w 90% przypadkach cushing nie wraca i zna baaardzo mało osób u których się wznawia choroba jednak po tym co piszesz ja jestem w tej chwili dobrej myśli,ze będe miała szczescie i trafie do tych 60% osób piszesz,ze masz ZESPół CUSHINGA ja mam CHOROBE CUSHINGA! przepraszam czy Ty przypadkiem nie jestes z Wrocka? bo któraś z was kobietki była od Pani dr Tuchendler? EWUSIAK30 ja nic na ten temat nie słyszałam więc nie pomoge;/
-
Ja generalnie jestem z Wrocławia i ja dostałam skierowanie do Profesora ze swojego szpitala,jechałam w sumie w ciemno moge ci podać numer do Profesora na komórke spróbuj zadzwonić i sie umówić na wizytę,ale wizyta kosztuje niestety 300zł ;( ale warto naprawde warto,to będzie konsultacja i pewnie za tydzień dwa operacja tam wszystko bardzo szybko idzie:) 603-122-822
-
DO EWUSIAK30 Polecam z czystym sercem Profesora Grzegorza Zielińskiego jest to najlepszy neurochirurg w Warszawie czy nawet w Polsce,operuje w WIM na ul.Szaserów 128 na neurochirurgi,pisze z czystym z sercem bo i ja borykałam się z mikrogruczolakiem i dzieki Bogu trafiłam do Profesora jestem 13dni po operacji i zawdzieczam Profesorowi życie,WYBITNY SPECJALISTA,do tego spokojny,uprzejmy,ludzki ehh mozna pisac i pisać POLECAM!:)
-
witam kochani Ale miałam dzis dzień dzis jestem 13dni po operacji i do wczoraj czułam się jak świezo narodzona do dziś ;/ wstałam słaba,dostałam biegunki i już myślałam o pogotowiu,ale wziełam pół tabletki więcej hydrokortzonu i mineło wszystko;/ ja nie chce teraz całe zycie być od tego leku zależna ;( jesli któraś z osób tutaj czytających miał lub ma gruczolaka przez ACTH i KORTYZOL niech sie odezwie z chęcią porozmawiam z osobami chorymi na chorobe CUSHINGA.
-
DO ELUNIAD ja nic nie pomoge,ponieważ ja choruje,albo już nie na chorobe cushinga (hormon stresu) DO MARCIN:) w styczniu tego roku byłam ponad tydzień na wszystkich szczegółowych badaniach hormonów z krwi plus badania USG tarczycy itd itp,jedynie co mi dolegało wtedy to podwyższony kortyzol hormon stresu a kręgosłup równiez miałam badany i również wszystko jest w pożadku ;)
-
hej kochani kurcze ja również mam kołatania serca i biore już od 10lat propranolol ja myslałam również,ze to moze tarczyca,ale nie EKG w normie EKG wysiłkowe również USG serca też,za każdym razem jak chce aby mi zakołatało jak mi robią EKG to nigdy nie złapia mi tego;/ widzicie wy mozecie faktycznie mieć kołatania od tarczycy a ja?;( ja tarczyce mam jak najbardziej zdrową a serduszko kołacze;(
-
CZARNAMEGAN o super kochana,ze za praca zaczynasz się rozgladać bedzie więcej pieniążków :) a co do operacji ooo tak napatrzyłas się he he,ale w tej chwili wygladam już bardzo dobrze nie mam żadnych opuchnięć i tak samo sie czuje jakbym wogóle nie miała operacji martwi mnie to,ze jestem dopiero 11dni po operacji a ja moge góry przenosić :) nosek tez odetkany:) ale to zalezy od organizmu itd chyba,nawet z mężem troszkę już pobaraszkowaliśmy delikatnie pisząc nie jest źle;) A Ty kochana zrób badania prolaktyny i rezonans i zobaczy sie potem może operacja nie bedzie konieczna bo bromek zadziała ;) ściskam :) AKROO super z tymi nowymi włoskami musisz wyglądać:) ehh to teraz laleczka nie poznania:) a co do zęba juz mnie nie boli,ale to cos w tym musi być bo jestes już 2 która mi pisze o zębie teraz ja;/ nie wiem spadek odpornośći? musimy na siebie uwazac! MARCIN ja również mam zaburzenia rytmu serca i myslałam,ze to od gruczolaka niestety raczej nie,ponieważ po operacji nadal mi kołacze więc ja nie pomoge,natomiast inne rzeczy zaczynaja po operacji pozytywne dochodzić np to,ze nie czuje juz tego zmęczenia całodziennego jakie miałam,mdłośći,rozkojażenia itd itp:)
-
hej dziewuszki moje kochane :) co u was słychać? jak się czujecie? ja dziś wstałam z bólem zęba,ze masakra,ale ,ze dostałam w szpitalu pare tabletek pyralginy to od razu ból minoł :) ja nie wiem co my mamy z tymi zębami ;) MONK6 kochanie czekam tu na Ciebie opisz kochana wrażenia ze szpitala;) jak sie czujesz? u mnie ok troszke słaba jestem,ale wiadomo operacja to nie wyrwanie zęba ;) moze jest jakaś osoba,która szykuje sie na operacje do profesora w najbliższym czasie? na wszystkie pytania chętnie odpowiem ;)
-
hej dziewczynki,przepraszam,ze dopiero teraz odpisuje,ale jakos weny zabrakło :) opisze wam jak to u mnie było w szpitalu na szaserów i jak przebiegła operacja i przygotowania:) więc tak 12 luty stawiam sie z rana w szpitalu tj niedziela jestem 2 w kolejce do przyjecia głupie szczescie:) przebieralnia w pizamke i na 5 pietro,tam pielegniarki mnie o wszystko wypytują i dostaje łózko i spokój :) o 12 obiadek ostatni przed operacją więc radzę sie nim najeść :) od godz 15 nic juz nie wolno jesc a tylko pic do 24 :) ok 17,przychodzi pielegniarka z kubeczkiem wody bardzo slodkiej na przeczyszczenie i trzeba to wypic fuj,ja to popijałam wodą bo nie dalo inaczej rady i wypiłam tylko pół kubeczka to i tak latałam do 24 do kibelka:) w miedzy czasie pobrali mi krew z 8 fiolek (przed operacja jeszzce 21 fiolek,ale to tylko dlatego,ze miałam cukier wysoki i prof koniecznie musiał mi zrobic profil),pielegniarki są baaardzooo miłe,uczynne no i to są ludzie! :) ok 22 przychodzi pielegniarka i przynosi rajstopki przeciwzakrzepowe,które trzeba rano ubrac przed operacja i 2 tableteczki jedną na noc a druga na rano. po tych tabletkach się śpiiii i jest sie spokojnym:) ja wziełam tylko pół i tak usnelam nie wiem kiedy:) rano prysznic trzeba sie umyć w specjalnym płynie,który jest w ubikacji wrócić połozyc sie na pół godzinki a po tym czasie ubrac rajstopki i wziasc tabletke:) ja wziełam znowu tylko pół bo ja strachliwa jestem i bałam sie,ze sie nie wybudze z tego bo widziałam jak ludzie po niej spali twardo:) ale co z tego jak nawet to pół mnie złapało,ze nie pamietam duzo rzeczy a jak pamietam to jak przez mgłe,takze po zjedzeniu tabletki pamietam tylko jak nie mogłam przeniesc sie na wozek inwalidzki bo taakie miałam nogi jak z waty:) potem sala operacyjna to samo musieli mi pomagac a ja sie tylko smiałam,ze tak mi jakos dziwnie a moment samego usypiania pamietam juz jak przez mgłe,obudziłam sie tak jakby za chwilke a było to po ponad 2 godzinach na sali pooperacyjnej i tam dopiero horror.... nos bolał był ogromny i spuchniety,tak ciezko mi było oddychac nie wolno mi było nic pić przez 4 godziny ,ani usiaść ani wstać,oczy mi strasznie łzawiły,gardło mnie bolało delikatnie od ruraki intubacyjnej i ciezko było kaszleć,byłam popodpinana i sprawdzali mi funkcje zyciowe co chwilke dostawałam kroplówki i w koncu wyproisiłam po 4 godzinach aby dali mi sie napić,tak bardzo sie bałam,ze wystapi u mnie moczówka na szczescie nie wystapiła,ale dwie osoby koło mnie niestety dostały,siusiałam do baseniku nawet pozwolono mi na siedząco hehe po 24 godzinach bardzo ciężkich,długich i nudnych wstałam :) pielegniarka mi pomogła bo byłam słaba,i w koncu przeniesiono mnie na sale zwykłą,tam dostałam kroplówke znowu i obiadek :) ciezko było jesc bo ten nos zatkany to koszmar,po obiadku przyszła pielegniarka obłozyła mnie ligniną i zaczeła wyciagać setony brrr nie zycze tego nikomu koszmar,krew po wszystkim mi spływała do gardła i z nosa,ale to z pół godzinki i jaka ulga:) głowa przestała nagle boleć super,ale nos nadal zapchany. z kazdym kolejnym dniem czułam sie lepiej i lepiej opuchlizna schodziła po woli nosek zaczoł sie delikatnie odtykać i na dzień dzisiejszy jestem 8 dni po operacji i jestem odrobinke słaba,ale dostałam w sobie siłe i dziekuje po stokroć Panu Profesorowi za uratowanie mi zycia :) jesli chodzi o profesora jestem nim zauroczona,to cudowny człowiek nie tylko lekarz spokojny,uczuciowy ohh wiele bym mogła na jego temat opowiedzieć jest poprostu BOSKI!!! pielegniarki cudowne babki i prawie każdy lekarz również no są wyjatki:) ale generalnie polecam szpital na szaserów z całego serca :) w razie pytań prosze pytań na wszystkie z chęcia odpowiem :)
-
hej kochane:) Ja pisze ze szpitala jeszcze jestem już 6 dni po operacji i czuje się świetnie:) 4 pierwsze dni były koszmarem,bo te ciągłe kroplówki,zastrzyki te noce nieprzespane przez zapchany nos,słaba bardzo byłam,bo kortyzol mi spadał to był koszmar dostaje hydrocortyzol czy jak to sie tam pisze i czuje sie narazie po nim dobrze,prof.mówił,że nie powinnam po nim spuchnąć,ponieważ przed operacją było we mnie o 5razy wiecej sterydów niz w tych tableteczkach:) jak wróce do domku to wiecej szczegułów opisze :) dziewczynki bardzo dziekuje za bycie ze mna w tych ciężkich dniach kocham was:** aaa guz póki co usunięty doszczetnie:):):)
-
DO MONK6 gdybys chciała do mnie nr telefonu,to maja AKROO,CZARNAMEGAN I A JA MAM PUSTO W GŁOWIE w razie co podadza ci do mnie telefon i zadzwon:)