...biegaczka...

Gosienko hiv mozesz sie rówiez zarazic bedąc u dentysty więc to ze masz jednego faceta to nic nie znaczy dla lekarza...wiesz o czym pisze ...jest wiele miejsc gdzie mozna sie zaraźic przez krew ...takze jak ma tak ze trzeba u niego robic to zrób... no dagniesia tez bym juz chciala wiedziec co tam sie kryje w brzuszku...a przypomnij kochana który to tydzień ciązy u Ciebie juz??widac juz coś ...zaokraglacie sie juz???

imiona hmm ja juz kiedys pisałam ale teraz bedzie dla malej Zosia a dla malego Maksymilian i tak juz zostaje...tez juz bym chciała znac płec tak jak ty mayu...ale to jeszcze trochę czasu przede mna...fajnie ze tobie sie udalo z tym synusiem...buziaczki witam nowe staraczki, dziewczyny działajcie nie patrzcie na testy i dni ...poprostu przytulajcie sie ze swoimi polówkami... na pewno sie Wam uda...napewno:)

ulna to kochana niezazdroszcze nie macie w takim razie za lekko ale napewno bedzie wam to kochana wynagrodzone jak juz sie wprowadzicie...kochana marzenia sie spełniają...sama zobacz jestes w ciązy z 3 dzieciątkiem także wszystko zgodnie z planem...:)trzymam za to kciuki i cierpliwosci zyczę...Gosia tobie tez ...z rodzina zawsze lzej...to napewno...ale tez nie ulega watpliwości ze budowa pochłania i kase, czas i świety spokoj....ale licza sie efekty ...myślcie o tym własnie...:) łacze sie z wami... no to kochane dzis mamy znów piekny słoneczny dzień i środa czyli jeszcze dwa dni i week...dziewczynki ale mialam wczoraj dzień placzliwy ...hormony mnie dobija...macie tak ze o bzdure zdaża wam sie poryczc jak bóbr ...a najlepszy mój mąz tak sie ze mnie brechtał...i im bardziej on sie smiał to ja bardziej ryczałam...hahha sama sie potem z tego smiałam...ale czad...ale ta ciąza jest zupełnie inna... no to tyle smęcenie...pozdrawiam :)

ja wypilam ostatnią kawę na pogaduchach u koleżanki dzień przed zrobieniem testy czyli w dzień spodziewanej @...ale pyszna była mówię Wam....jak piłam ja to z każdym łykiem mówiłam...mmm ale pyszna kawę mi zrobiłaś...a normalnie kawy nie pilam...hehejedynie zbożówkę:) potem niemogłam patrzec ani na jedna ani na drugą...teraz jakies smaki wrócily ale na zbozową...ot cala historia:)

to ja na pocieszenie...12tc i moze nie wymiotuje ale mdłosci mam i ten gorzki smak w ustach...i konca nie widać...tez juz sie pogodzilam ze bedzie tak do konca ciązy....ech:(

ewela czyli w porządku konfliktu nie było...ale kochana jak masz minus to musisz robic badania Odczyn Coombsa napewno w pierwszej robilas...moze juz nie pamietasz...spokojnie nie panikuj...jak będziesz miała wizytę dopytaj i będziesz spokojniejsza...jesli do tej pory jest wszystko ok to sie nie stresuj...to kochana szkodzi dziecku:)

a moze twój mąz ma tez minus dllatego cie nie wysłano na takie badania...a jeszcze jesli twoja mala jest tez minusowa to konfliktu serologicznego nie było u Ciebie...a dostałas po porodzie immunoglobuliny...bo ja nie dostalam, a malo tego jeszcze badali mi krew i wyszla plusowa...pomieszanie z poplataniem...moja pani gin mów ze prawdopodobnie nie dosżło do konfliktu i maly tez mial minus...sama nie wiem ...lekarze!?

ewela ja tez mam 0 rh - i napewno na pierwszej wizycie dostalas skierowanie na grupe krwi...ja mialam i powinno pisac wraz z winikiem alloprzeciwcial odpornościowych do antygenów krwinek czerwonych nie wykryto...takie badania robi sie 3 razy w ciądu ciązy...

nika a na co obstawiasz...bo ja na 2 go syna:) u siebie

no kochane...ja widzialam dzis lecącego bociana jak jechałam do pracy więc kochane nie macie wyjscia zaciązajcie:) Nikusia bllee na sama myśl o ogórkach chce mi sie pawia puścić...ale jak byłam z moim młodym w ciązy to zajadałam sie kiszonymi mmm....

ulna te jąderka to wnetrostwo mój to miał ...wykryto mu dopiero w 5-6 roku zycia niepamietam...w każdym razie mial zabieg na jedno tylko... drugie tez mial miec ale sie zeszło samo:) ...jest wszytsko w porządku...nie ma stresu...no teraz mu juz nie sprawdzam bo wiadomo 14 latek ale sam mówi ze są jak czasem mi sie przypomni i go zapytam... ....buziole:):)

witam, witam...piekny dzis dzień - słoneczko wyszlo zza chmur i mocno świeci...gosia ja tez sie boje i dopatruje objawów bolacych pleców i kregosłupa ...tez sie boję...ech...mam nadzieje kochane ze juz koniec złej passy...widziałam dzis bociana lecacego jak jechałam do pracy...no kochane działajcie:) ulna...odważnie, nieodważni...Nas kochana zwyczajnie nie stac zeby budowac z pensji...my mieszkamy na swoim także za wszystko płacimy sami i nie mamy pomocy od nikogo i nie da rady budować z oszczędności (no chyba ze przez kolejnych 20 lat - a to troche za długo) poza tym sama wiesz ze dzis wszystko liczy sie na budowie w tysiącach więc w sumie to nie mamy poprostu wyjscia...jak tylko brac kredyt...dlatego tez wprowadzać będziemy sie szybko ....na dwa gary nie da rady w dzisiejszych czasach...i przy zamrożonych pensjach w państwówkach....no ale najważniejsze ze kiedys będzie stał nasz piękny mały domek... pozdrawiam kochane i samych dobrych wiadomości dzis życzę...

ulna kochana u mnie z waga tez nieciekawie...tez sie zepsuła hehehe...wchodze juz tylko w jedne spodnie ale juz i tak uciskają...zamówiłam sobie rybaczki ciążowe...a za chwile tak sobie mysle za jakies 2 moze 3 tygodnie bede juz musiała chociaz jakies dziny ciążowe do pracy zeby jakos wyglądac....w kazdym bądz razie tyje...niby mało jej przybajmniej tak mi sie wydaje...chociaz mąz mi mówi ze non stop przeżuwam....hehehe...mam taki posmak gorzki w ustach i te mdłosci teraz na poranne sie przeniosły ech ...wytrzymam...alez ja sie pocieszam..cóż lekko nie jest kochane...oj nie...a jesli chodzi o ruchy no to ja tez juz czekam chociaz ja dopiero 12 tydzień wiec mysle ze jeszcze conajmniej 4 tygodnie poczekam sobie....

....ha ale sie wakacyjnie i mieszkaniowo zrobiło....ja tez mam micro ale za to mamy działeczkę na której mamy nadziej powstanie za rok lub dwa nasz domek, na który pozwolenia juz mamy.... synus sie podzieli swoim mini pokoikiem...ale póki co to bedzie dzidzia z nami (trochę jestesmy egoistami i chcemy zeby dzidzia była u Nas, póki co bo jak bedzie niegrzeczna hahha to do młodego czym prędzej powędruje heheh)...no a na razie mieszkamy i mieszamy sie wszyscy troje no juz prawie czworo...ale jest ciasno i przyjenie:)lublimy swój tłok:)...ale domek mi sie marzy...cóz polskie banki nie bardzo łaskawe bo takie odsetki ale trudno wezniemy ten slub i do konca zycia juz tylko my i bank hahahhaa...do odważnych świat nalezy:)... ....jesli chodzi o rozmiar tych dwóch mlecznych to ja miałam 70C a teraz mam 70D a moze juz E haha.....ale jazda nie!! juz mnie tak nie bolą troche wrazliwe mam sutki ale ogólnie jest ok... ...ja tez wracam po macierzyńskim do pracy..."I love my job:) czym prędzej ot taka ze mnie matka polka heeh...a wiecie co...a na dodatek jeszcze dodam jaka to jestem wyrodna matka - wyobraźcie sobie ze moje maleństwo jest juz zapisane do żłobka... :) cóż takie czasy ...:) miłego popołudnia...sciskam

dokladnie malpaka czas tak leci ...niedawno razem sie starałyśmy...dlatego tez często do Was (Nas) zaglądam bo caly czas mam Was kochane w serduchu...i co wejdę na kafe to licze ze zaraz kolejna napisze o dwóch kreseczkach...tak mocno trzymam za was kciuki...napewno sie uda....moj synus ...cieszy sie to mało powiedziane kochana...szaleje z radości naprawdę...także nie wychowałam egoisty jedynaka:) hahaha.....kochane więcej luzu wam zycze w staraniu sie...działajcie, dzialajcie i zaciązajcie...bociany latają...:):)

Dagniesia gratulacje...ja z moim synusiem tez tak spalam ...i wszyscy i mówili ze bedzie synów bo na syna ponoc sie duzo spi...ale takie tam...pierdoły, zabobony i przesądy...ale masz fajnie z tym morzem ...ja bliżej gór mieszkam i jak nie byłam w ciązy to średnio byłam raz na 2 miesiace na pare dni w górach więc góry odpadają...a w którym tc jestes juz...a tak ogólnie to dobrze sie czyjesz???

hej mój małpiszzonie:)....wszyscy mi mówią ze bedzie dziewczynka a ja tak po cichutku sobie myslę ze bedzie chyba drugi synus:) ...a jesli chodzi o usg kiedy bym sie ewntualnie dowiedziała cóz to noszę pod sercem to myślę ze dopiero na polówkowym ..a to jeszcze ho ho ho ...wg moich obliczeń to tak mniej więcej na początku lipca...ale zleci jak wszytsko...buziole kochane

...a ja sobie obiecałam ze ide na L4 co najmiej na tydzień tylko muszę pozamykać bieżące sprawy a zajmie mi to - mhh mysle, że kolo 2 tygodni - i wtedy odpocznę sobie ...ze spokojna glową juz...a ja wróce to znów nos w papiery bo sie nie będe mogla pozbierać hahaha....a potem w sierpniu idę na urlop...jadę nad morze ...na pogodzie mi tak nie zależy z wiadomych względów byle nie padało...a propo macie zaplanowane urlopy w tym roku...pochwalcie sie kochane gdzie mykacie????...no jeszcze 1.45 min i do domciu...ale leci ten czas dzis... a słuchajcie u mnie wkoło same dziewczynki sie rodza ...juz dwie sie urodzily a 3 czeka n akoniec maja :) a ja u was bedzie wojna czy nie????:)

,....maya kochanie tak sie ciesze ..będzie synuś!!!!...cudowne wiadomości...a jak mała zareagowała tez sie cieszy czy raczej liczyła na siostrzyczkę????...ja tez chciałabym zeby mi wyszło to o czym mysle ale wiem ze to nie koncert życzeń...modle sie by było zdrowe...z tego co czytałam i pamietam to tobie przepowiadali ze będzie chłopczyk a ty czułaś:) ze będzie dziewczynka hahaha...ach te nasze przeczucia...mi mówią ze bedzie dziwczynka ale ja jakośc tak boję sie nastawiać ....zobaczymy na usg moze sie ukaże w całej krasie jak przyjdzie pora.... oczywiście poinformuje Was...podrawiam i ściskam mocno.... ...kruszynka witam...zaglądaj do Nas częściej i opowiadaj co tam słychać u Ciebie...fajnie ze jesteś... pozdrawiam wszystkie moja współstarajace sie buziaczki i trzymam kciuki za polowanie na jajeczko i za testujące:)

...KRUSZYNKO!!???...mam nadzieje ze sie szybko pozbierasz kochana...

...doremika czytam i tak mi przykro...ale bądz silna kochana....i działaj dalej napewno juz wszytsko bedzie dobrze...wracaj do Nas od czasu do czasu i opowiadaj co sie u Ciebie dzieje...sciskam mocno... ja weszłam w 12tc i co nic nie przechodzi ...czasem to nawet mam wrazenie ze jest gorzej...wymioty i nudnosci i dalej ten posmak w ustach...cóż wytrzymam wszystko byle by mała była zdrowa:) Leonka5...jesli chodzi wizyty u gin to ja miałam 3 i tylko raz byłam badana, ale z tego co pamiętam to w pierszej ciązy tez nie byłam badana na każdej wizycie...ja podchodze do tego z założeniem ze lekarz do której chodze wie co robi i co dla mnie i dziecka najlapsze...dlatego tez nie nie mam póki co zadnych powodów do obaw...no ale kazdy lekarz ma moze inna praktykę więc moze u ciebie jest inaczej .... ...17 maja mam kolejna wizytę więc popytam o przezorność ale tez jeszcze nie miałam - pytanie czy wogóle będe miała? ... 111ewa ja tez nie byłam zadowolona z usg , tez badał mnie inny lekarz niz prowadzący.ale miejmy nadzieję, że następnym razem będą Nas juz badali nasi lekarze... pozdrawiam :) miłej niedzieli :)

maya kochanie jak dobrze ze sie odezwałas ...co u ciebie dziewczyno ...jak sie czujesz juz lepiej...matko to juz 18 tydzień ale ten czas leci...u mnie dopiero 11...a co czujesz ze bedzie chłopczyk czy dziewczynka ...wiem wiem byle zdrowe...a kiedy poczułaś ruchy??? Ewus ja tez nie miałam znieczulenie wogóle to tak a propo to nie wiem czy 14 lat temu były takie cuda...kochana nie panikuj ...ciesz sie tym stanem pięknym ze nosisz pod serduchem maluszka....zobaczysz kochana ze pod koniec ciąży będziesz czuła juz sie cięzko i juz bedziesz chciała miec swojego maluszka przy sobie wtedy nie bedzie dla Ciebie istotne jak bedziesz rodzic byle juz, byle szybko zobaczyc to cudo...przynajmniej ja tak miałam:)

Ewus kochana ja słyszałam ostatnio ze jak dziecko jest większe niz 4kg to cesarka na bank...więc nic nie wiadomo...ja tez wolałabym rodzic naturanie jednak co natura to natura ...a poza tym mój synus miał ponad 4 kg i zdołałam urodzic ...więc teraz tez chyba bedzie ponad 4 kg i chyba cesarka?? masakra ja nie chce...

heheh....ewela to przynajmniej masz troche luzu...ja niestety roboty mam trochę...więc z nosem w papierach....ulga niesamowita naprawde!!!...ja to sie tak nakręciłam ze 2 noce nie mogłam spać...ale teraz juz spokój duszy...:) ...czy bób juz jest? - nie mam pojęcia:)

hehe...tak ja tez po moim pierwszym usg...raczki są i nózki wszystko ok...ciąza żywa i zdrowa...ale ja niestety miałam usg robione przez lekarza dyżurnego nie było mojej pani gin i jakbym sie nie dopytała to nawet bym tego nie wiedziała ...cóz nie widziałam maleństwa ale przeżyje najważniejsze ze fachman z niego jest i powierdział ze wszyysko w porządku...taki jakis gburowaty ten lekarz ...mam nadzieję ze nastepne usg będe miała juz robione przez moja pania gin...pozdrawiam ...ja tez jeszcze 6,5h do do domciu....:)