...biegaczka...

witam kochane....silka miło ze pamętasz jeszcze o mnie.czytam Was namietnie mało sie odzywam bo juz nie w temacie a nie chce przeszkadzac bo wiem jak to jest jak sie człek stara o dzidzie...dzis kochane przede mną ciężki dzień na 10 mam pierwsze usg...idę z duszą na ramieniu ...ale mam stracha nawet nie macie pojęcia...tyle sie na czytałam na innych forach o obumarciu płodu i poronieniach..z tych nerów nawet mam jakies takie głupie sny mam...ale wierze ze moje maleństwo rozwija sie w najlepsze...napisze jak juz będe po badaniach... u mnie 11 tc..czuje sie znacznie lepiej...piersi juz nie takie nabrzmiałe i juz nie bolą tak...ale rozmiar D został(nadmienię wcześniej miałam C)....poza tym mdłosci ustępują znacznie...posmak gorzki w ustach tez ale jeszcze jest....także mysle ze objawy ksiązkowe i dalej czekam na 12 tc jak na antidotum:)...przytyłam troche i brzuszek tez wiec wszyscy w koło myslą ze bedą bliźniaki wiec same rozumiecie podwójny stres dzis dla mnie....kochane trzymajcie mocno za nas :) kciuki....odezwę sie po...a narazie sciskam!!!

ewela ja tez w drugiej ciązy ale mój maz zachowuje sie gorzej niz przy pierwszej moze dlatego ze wtedy bylismy młodsi a teraz juz tacy dojrzali hehehe...ale ja mam jeszcze jednego małego męzyzne, który tez szaleje za swoim jeszcze nienarodzonym rodzeństwem w końcu ma 14 lat więc poczuwa sie jako starszy brat....także jestem oszczędzana...wycałowana znaczy mój brzuch a w min kruszynka heheh...nic kochana musze korzystac bo ja juz urodze skończy sie moje panowanie :) hehehe i przejde na drugi plan:) ...a co do usg to zapytam moja panią gin jak to wszytsko wygląda u niej (chodze z nfz)..ale bardzo dziękuje za odpowiedz:) miłego dnia a jest piekny i słoneczny...

ewela ja mam pierwsze usg w poniedziałek i tez czytałam wpis od naszej kolezanki - współczuje Jej szczerze.. i teraz tak jak ty mam takiego stracha ech...byle do poniedziałku...ale wierze ze moje maleństwo siedzi sobie tam i zdrowo rośnie...zreszta twoje tez napewno ewela:)...a powiedzcie te badanie na przezornośc to robi normalnie gin każdej kobiecie w ciązy czy tez jakies skierowania czy moze płatne???

Ewuś czesc kochana...bidulko tak żle sie czujesz??? a co tobie dolega...ja tez nie ciekawie sie czuje co prawda juz lepiej niz na początku wystąpienia nudności i takiego ogólnego osłabienia i co najważniejsze tego okropnego gorzkiego posmaku w ustach...to juz odrobine lepiej...chociaz jak wracam z pracy to moja kondycja spada...oj spada...a u ciebie jak to wygląda...

witam dziewczynki...silka 7 tydzień??? nie kochana to juz 10 tc wiec do przodu ...30 kwietnia mam pierwsze usg i boje sie strasznie...ale jestem dobrej mysli:)...mdłosci troche przestały...moja wydolnosc wzrasta ale nie jest to jeszcze to...czytam Was często i widze ze mamy nowe brzuchatki...gratulacje...i trzymam kciuki za reszte stada...przesyłam ciązowe fluidki...buziaczki

Kruszynka moja kochana OGROMNE GRATULACJE!!!!! tak sie cieszę...niech maleństwo rośnie zdrowo i szanuj sie teraz kochana i oszczędzaj...najważniejsze pierwsze 10 tygodni ciązy...cudowna wiadomosc...sciaskam:)

witam Leonka cudownie zobaczyc tak zdrowego maluszka jak macha rączkai i nóżkami...ja juz nie moge sie doczekać ...ale czas juz szybciej trochę leci...jestem w 10 tygodniu... nie chcę zapeszać ale czuję sie coraz lepiej...moja wydolność wzrasta...ja mam 30 kwietnia moje pierwsze usg i juz nie mozemy sie doczekac z mezem...oczywiscie obawy sa i strach ..ale z tego co czytam Was to normalne...

Helllo!! ja dzis juz po wizycie kontrolnej... wyniki ok...czekam na 30 kwietnia na pierwsze usg mojego maleństwa i tez sie niepokoje...ale wierze ze dzidzia rozwija sie dobrze i zdrowo...samopoczucie takie sobie i dalej czekam na 12 tc jak na antidotum ale czytam koleżankę powyżej i juz straciłam nadzieję ze złe samopoczucie minie...eh moze bedzie u mnie inaczej...piękny słoneczny i ciepły dzień dziś...

Gosia to nie zazdrosze ja jeszcze 1,5h i do domciu...chyba bym nie wytrzymała do 22 w pracy - nawet nie chyba tylko napewno w tym moim stanie...ale cóż kazda ciąza inna....spokojnej zyczę...

Gosia nie ma co juz teraz "płakać na rozlanym mlekiem" ...dosadnie mówiąc nauczka jest...ale prawda jest tez to ze własnie za byle co to człowieka zlinczują a jak są naprawdę potrzebni to ich nie ma....cóz cała Policja ...ty sie tylko juz nie denerwuj bo to zle wplywa na dzidzię...mam nadzieje ze te upławy to nic powaznego i juz ich nie ma...

Kruszynka hahha ale wyczułas moment...trzymam mocno, bardzo mocno kciuki zeby sie udało...musi sie udać:)

Miax gratulacje ...pewnie gdzies juz pisałas o tym ale z braku czasu jeszcze Was gaduły moje nie nadrobiłam...cudownie czytac takie wiadomosci...szczęscia, szczęścia kochana....a jak sie czujesz masz jakies dolegliwosci czy jeszcze nic Ciebie nie dopadło...ja nadmienie ze do 6 tygodnia czułam sie rewelacyjnie a sielanka sie skończyła wraz z wejsciem w 6 tc...ale wytrzymam...byle zdrowe...

witam...nikusia ty to masz z tym rannym wstawaniem tez bym tak chciała...bo ostatnio to mam takiego lenia ech... ewus jesli chcesz becikowe kochana to musisz miec zaśwaidczenie od lekarza ze twoja pierwsza wizyta była przed 10 tygodniem ciązy ale to dopiero jak urodzisz...ale z tego co pamietam to ty byłas wczesniej ...ale myślę ze nie bedziesz miała problemu ...lekarz napewno tobie wpisze.... u mnie bez zmian chociaz piersi przetały troche boleć i juz nie sa takie ciężkie ... mój brzuszek rosnie ale to bardziej chyba wychodzi moje obżarstwo bo juz troche przytyłam (i jak ktos nie wie ze jestem w ciązy to widzi:))....co prawada staram sie jesc zdrowo ale na grzeszki tez sobie pozwalam...cóz mysle ze jednak moja przemiana materii sie zbuntowała i jest bardziej oporna to mogę zaobserwować po moich problemach w toalecie:)...ale jesli chodzi o utrzymanie względnej wagi to zawsze musialam sie bardziej strac niz inne więc nie narzekam ale w spodnie jeszcze wchodze co prawda w nie wszystkie ...heheh ....pozdrowionka

jestem pewna WIELKIE GRATULACJE!!!! ja dalej jakos tak niedobrze sie czuje...prawie koncze 9 tydzień ech...cos mi sie wydaje ze te moje dolegliwosci to chyba nie odejdą...chyba bede ryczć:( u mnie jesli chodzi o pogodę to jest tez ładnie ...ale niestety patrze przez okno w pracy heheh więc tyle z tego mam...najchetniej na l-4 bym sie juz wybrała ale cóż nie da rady jeszcze...pozdrawiam kochaniutkie...ulęgałeczko trzymam kciuki za 2 kreseczki...zreszta za każda z Was...buziaki

Gosia kochana jak nie wiesz co to te mdłosci to Ty tylko sie ciesz...i nie czytaj tyle ...ja w pierwszej ciazy nie miałam zadnych dolegliwosci zupełnie oprócz rosnących i bolących piersi w I trymestrze i synus urodził sie zdrowy jak rybka....wiec nie sądze ze te objawy, które niektóre z nas przezywają(mdłosci, nudnosci, wymioty i gorzko-metaliczny posmak w ustach) decydowały o zdrowej ciązy...myśle ze w tym przypadku po prostu działają hormony...ale od czego to zależy nie wiem...wiem tylko ze każda ciąza inna...to prawda:)...ja weszłam w 9 tydzień jakby piersi troszeczkę mniej bolą i ten posmak jakby tez troszeczkę odpuscił...ale nie cieszę sie jeszcze bo wczoraj umierałam dosłownie...tak zle sie czułam...a spałam juz o 20...w nocy sie budze i zaliczam toalete bo malutka zaczyna chyba cisnąc na pęcherz...ale tak jak Nika...wszystko wytrzymam i modle sie o zdrowe maleństwo...to jest teraz dla mnie najważniejsze...pozdrawiam i zyczę udanego week... upsi...zdjęcia z usg??? ja popieram jak tylko bede miała to jak najbardziej przesle:)

Nikus co u mnie...okropnie sie czuje...hormony tak wariują....słabo mi....poza tym nudnosci, brak wymiotów ale odruchy ...licze ze w 12 sie to skończy...chociaz mąz mój kochany mówi zebym była z ta nadzieją ostrożna lepiej sie milo rozczarować....cos w tym musi byc, bo niektórym dokucza ta dolegliwość czasem znacznie dłużej...ech...trzeba przetrwac...oby kruszynka byla zdrowa a reszta jest nieważna..a ty Nikusia chyba dobrze sie czujesz...jakos tak jak Ciebie czytam to taki entuzjazm słysze...:)cudownie jest sie w ciązy kiedy nic nie dolega...oj cudownie....

upsi cudownie czytac tak dobre wiesci... wnioskuje z wypowiedzi ze obstawiasz płec żeńska...skoro tak to trzymam kciuki oby to była dziewuszka...ja mam usg tez w 11 tygodniu i mam nadzieje ze również zawitam u Was z równie dobrymi wiadomościami....

upsi nie trzymaj Nas w niepewnosci....

kszewuszka trzymam kciuki zeby nie przyszła...:) a kiedy testujesz?

kszewuszka czegos tu nie rozumiem ...no jestes w ciązy i to teraz sie dowiedziałaś...?????

ulęgałko...hehhe chyba bedzie na grudzień maleństwo...aler bedziesz miała fajne dwa maluchy w grudniu ...kupe zabawy i radości...testu owu wychodza pozytywne niby jak sie jest w ciązy dlatego ze stężenie hcg i ten hormon który odpowiedzialny za pokazanie 2 kresek na tescie owu...w pewnym momencie krzyzuja sie i dltego moze taki test wykazac własnie ciąże...no w końcu ile czasu bedziesz sie kochan obijała:) cieszymy sie bardzo i czekamy na pozytywne wiescie:)...sciskam

...ja nie biore zadnych witamim...gin powiedziała ze jeśli zróżnicowana dieta to zeby nie brac... pozostałyśmy tylko obowiązkowo na kwasie foliowym...tez sie stresuje...usg dopiero 30 (pierwsze)wiec mam nadzieje ze maleństwo pomacha do mnie już:) ja mam natomiast 14 latka i tez tak jakos spokojnie to wszystko było...fakt usg miałam robione ale jakos tak bez nerwów...pozdrawiam i trzymam za Nas wszystkie mocno kciuki

witam i juz po świetach..ja tez myslałam ze nie nie dam rady w te swięta ale jakos sie zmusiałąm i opanowałam sytuację....mdłosci, metaliczny smak w ustach ...jaks masakra....jestem w 8 tygodniu i czekam na 12 z niecierpliwoscią... piewrsza ciąza praktycznie i słodkie i kwaśne...zadnych mdłosci ...czułam sie wysmienicie...i mam synusia...a teraz stan zupełnie odmienny jakbym mogła to bym wogóle nie jadła...tez chciałabym dziewczynkę ale wiem ze to nie koncert zyczeń...powtórze sie...byle zdrowe... na zaparcia..kefir wymieszaj z powidłami szłyszałam ze działa:)

ema kochana gratuluje synusia...cudownie ze u ciebie wszytsko jest w jak najlepszym porzadku...:) a te prenatalne to miałaś skierowanie czy sama prywatnie robiłaś...napisz cos o tym proszę...jeszcze raz wielkie gratulacje...

Merete jak mdłosci to mówisz dobra oznaka zciązy to mnie pocieszyłas...wiadomo ze w takim okresie człowiek mysli tylko o jednym zeby dzidzia była zdrowa...i to jest teraz najważniejsze...gratulacje 20 latka no to piękna dla niego chyba niespodzianka ze bedzie miał rodzeństwo...a dla Ciebie duzo spokoju i zdrówka...zreszta dla każdej z osobna...miłego dnia:)