Cześć dziewczyny. Już od dłuższego czasu przyglądam się Waszym poczynaniom, ale dopiero dziś postanowiłam, że do Was dołączę. jesteście dla siebie takim wsparciem, że i mnie podtrzymuje to na duchu.
Od roku z mężem staramy się o dzidziusia i niestety nie wychodzi :( mój poprzedni ginekolog stwierdził,że mam się niczym nie martwić i dopiero po roku prób się do niego zgłosić to zaczniemy działać. nie wytrzymałam roku i we wrześniu zmieniłam lekarza. zrobił mi badania i okazało się,że prawdopodobnie nie miałam owulacji przez cały okres starań, mój wynik prolaktyny był przerażający :/ Ale do czego zmierzam, od września zażywam bromek, owulacje powróciły ,monitoringiem usg ustaliliśmy dokładne dni płodne i w tym cyklu czekam :) Z wielką nadzieją ... Jestem 8 dni po owulacji i pierwszy raz mam takie objawy jak temp. 37 stopni, wewnętrzna 37,4 i od 2 dni boli mnie brzuch jak na @. Powiedzcie mi czy ja się tylko nakręcam , czy rzeczywiście jest jakaś nadzieja ?? @ ma przyjść za 4 dni.