Hania_85_05

jasne, że fajnie Kamisia, razem zawsze łatwiej, szczególnie jak się tą cholerną jedną krechę widzi :/

ja byłam na jednym takim topiku o staraniach i dwie dziewuchy w podobnym czasie zaszły to najpierw powiedziały co myślą o nas staraczkach (bez efektu) a potem się szybko wypisały, żal

to ważne, żeby mieć komu się wyżalić, facetom to nie to samo, mój podchodzi do tego dużo spokojniej i bez parcia, ja mam gorzej i myślałam, że coś ze mną nie tak ale Wy macie podobnie to chyba instynkt macierzyński

Kasia głowa do góry już niedługo nam się uda a wiecie ostatnio czytałam artykuł o forach internetowych i wiecie że około 40% osób się tam udzielających jest tam tylko po to, żeby poprawić sobie nastrój że inni mają gorzej, i wcale nikomu nie współczują a wręcz przeciwnie :( fajnie, ze u nas jest inaczej

zrób test bo Cię nerwy zjedzą :) nas też

sukienka bosa a mi jakaś dziwna plama wyskoczyła na twarzy:(

no właśnie nic :(

pomarańczka niestety negatywne, nie mogłam się doczekać i zrobiłam test- negatywny :(

słuchajcie wszystko mnie dziś boli, podbrzusze, chyba jajnik albo nerka nie potrafię określić :(

pomarańczka ja kupuję normalnie w aptece różnych producentów po 6,5 taka mam fajną tanią aptekę. Ale jeszcze żaden nie przyniósł mi szczęście. a widzę, że mamy podobną przypadłość robimy test przed @ ja też jestem niecierpliwa i chcę wiedzieć

Rzanuaria gratuluję zobaczysz wszystko będzie wspaniale

oj fajnie pomarzyć mój mąż nie usiedzi dzien w domu, chyba że pada, bo jak jest pogoda to zawsze sobie znajdzie zajęcie a to w garażu a to na wieś pojedzie, pracuś taki ale czasem fajen są takie dni lezakowania z przerwą na wyprowadzenie psa siku :)

słuchajcie zaczęło lać, masakra zeby to chociaz dni plodne były to można by cale dnie w łóżku spędzić ;P

mamy nową "uczestniczkę" :) no dobra trochę racji to ona ma i faktycznie Kamisia powinnaś zrobić komplet badan. ale wiecie niektórzy nie chcą się badac bo może wyjść coś zlego i wolą życ w nieświadomości. u nas brzydko szaro i pewnie zacznie padać buuu

obwinianie się nic nie da, takie życie, na upragnione cudo trzeba poczekać potem będziemy się bardziej cieszyć. moja znajoma po próbach poszła do gina i też jej znalazł guzy na macicy, teraz jest już po operacji i się starają ale nikt im gwarancji nei da że się uda. jakby się nie starali i nie poszła by do gina to nie wiadomo jakby to dla niej się skończyło

nie wiem dokładnei co robił, bo mało wylewny był mój mąż :) stwierdził, że więcej nie pójdzie p.. obcemu pokazywać :p w każdym razie wszystko jest jak ma być ja też myślę, że spokojnie do tego musze podejść, tylko same wiecie, że się tak nie da polariska trzymam kciuki z całych sil

ja cytologię, mocz, morfologię i hormony robiłam, łącznie z hormonami tarczycy. chcialam zrobić usg ginekologiczne ale stwierdził gin, że nie ma potrzeby. mój mąż był u lekarza i ten mu powiedzial, że jest ok. Mój mąż pracuje w warunkach szkodliwych więc się też o to martwiłam. jeszcze poczekam kilka miesięcy najwyżej wtedy zrobię resztę. w końcu dopiero drugi cykl minął ale ja bym chciała już :)

ja też przed @ ale mam jeszcze kilka dni spokoju, niby nic nie widomo ale nie czuję różnicy więc nastawiam się negatywnie, że znowu się nie udało. wolę nie robić sobie nadzieji bo potem chodze struta kilka dni

ja kiedyś złogi na nerce rozpuściłam ziołami więc wierzę, że mogą pomóc, ale oczywiście do pewnego stopnia. czy Wy też macie takie wrażenie, że odkąd zaczęłyście się starać o baby to wszyscy na około zachodzą w ciąże albo się rodzą dzieci?

ja już tez jakiś czas czuję instyntk, ale wcześniej wiecie "dorobek" itp teraz jak juz jestem spokojna o nasze jutro chcę się cieszyć maciezynstwem. Różnie ludzie mówią, ale dla mnei wazne było to zaplecze finasnowo- mieszkaniowe.

Polariska a długo się staraliście? Oj Biest ja też jeszcze taka stara nie jestem :) faktycznie szkoda, że aż miesiąc trzeba czekać

ja też widzę dwie kreski !!

ja mam dzień- półtora, chyba wystarczająco obfity. A olej pijesz w tabletkach?

a jak zauważyłaś, że ma śluz nie ok? bo ja nigdy w czasie dni płodnych nie byłam u gina więc mi nie oceniał

ja to jeszcze o zwolnieniu nie myślę, ale na początku będę pracować, a co potem się okaże. najważniejsze, żeby się udało, w czerwcu kolejne próby, nawet mój mąż był u lekarza i ten mu powiedział, że z nim i "jego" wszystko ok. niektórym się udaje od razu :( a z tymi nogami próbowałam przy pierwszym cyklu, nieskuteczne, ale zabawne :)