Hania_85_05
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Hania_85_05
-
mjluski89 jest twarda nei poddaje się, da radę dziewczyna. Faktycznie z tą stopką to dobry pomysl, mi ona pomaga
-
Nowalowa1986 ja jem tylko chleb Vasa, zrezygnowalam z mleka i więszkości z cukru :) i muszę się trzymać, że ostatni posilek do 18!! ale nawet powoli ale damy radę, kto jak nie my :)
-
ja dziś rano się zważyłam i waga pokazała 97 :) zawsze to kg w dół, choć wolałabym żeby tempo bylo szybsze. Wczoraj się chyba przetrenowałam bo strasznie bolą mnie lydki
-
poprawimy się oczywiście, ja już dziś bez kolacji, po biegach na deszczu :) powinnam rozgrzeszenie dostać :)
-
zgrzeszyłam :( bez bicia się przyznaję, zjadłam kawałek ciast drożdżowego, ale zaraz odpokutuję idę biegać
-
za mną psychicznie też czasem chodzi słodkie :) wtedy ratuję się jabłkiem, czasem mandarynką. Podejrzewam, że właśnie czekolady będzie mi najbardziej brakować. Tak czytam i myślę, że nam się bardzo fajnie topik rozwija, i jak ta dalej pójdzie będziemy super laski :)
-
słuchajcie kochane ja się tak zastanawiam jak na Wasze odchudzanie reagują Wasi mężowie/narzeczeni/ partnerzy ?? bo mój mąż to najpierw trochę z przymrużeniem oka to traktowała, ale ja zorientował się, że ja na poważnie się zawzięłam to nawet współpracuje i je te wszystkie zdrowe i dietetyczne rzeczy i nawet nie grymasi, że nie ma schabowego z panierką :)
-
dzień dobry ja dziś jestem skowronek :) mjluska89 jak impreza twarda byłaś? Cieszę się, że mamy nową kobitę bane of my life , ale zgadzam się z Koniczynką, że te soki to ciężka sprawa, ale trzymamy za Ciebie kciuki. JA dziś zdrowe śniadanko z serkiem wiejskim lekkim (oczywiście bez mleka :) ) buźki
-
Koniczynka z tej Twojej strony wyszło, że wczoraj zjadłam 1289 kcal. i chyba muszę mniej mleka pić, bo kosztował mnie 170kcal :(
-
dobrze Koniczynka, że tu jesteś, tyle nam ważnych rzeczy mówisz :) będę o to mądrzejsza
-
ja czasem piję soki marchewka+coś (banan, jabłko) i nie wydaje mi się, żeby jakoś bardzo tuczyły, oczywiście w racjonalnych ilościach. A owoce z mlekiem chudym chyba też nie, ja szklankę mleka wypijam dziennie
-
Imbir tarty bardzo dobry jest do herbaty. Ja robię cały dzbanek zielonej i dodaję sok z cytryny i trochę ztartego imbiru, pycha :) dodatkowo imbir jest dobry na przeziębiania i odporność, a też słyszałam, że mężczyznom dobrze działa na potencję :) :) :)
-
Przyjmiemy Cię z otwartymi ramionami :) tylko pamiętaj trzymamy się planów, nie podjadamy i nie tracimy woli walki Witaj wśród zmotywowanych :)
-
jak jestem w dzien głodna to jem macę albo styropian. Wieczorem trzymam się twardo. Oczywiście to dziś tak jem, wczoraj był kurczak z warzywami i ryżem brązowym.
-
i oczywiście tyle wody mineralnej ile wlezie, okolo 1,5-2l
-
Nowalowa dobrze, że czekasz bardziej się ucieszysz :) Słuchajcie potrzebuję rady. Moja waga uparcie w tym tyg stoi w miejscu i tak sobie pomyślałam, że może ja za dużo jem? Dziś w menu :) 6.00 3 kromki chleba chrupkiego z chudym serem bialy, szklanka kakao 7.00 kawa biała (odtłuszczone mleko) + 1 łyżeczka cukru 9.00 activia 13-14.00 dziś obiad w pracy sałatka z ugotowanego mięsa z udka kurczaka, pół salaty, ogorek papryka, ocet basamiczny, olej z oliwek i zielona herbata 14.00 druga kawa 17-18 serek wiejski lekki i jabłko
-
nowy dzień wyzwań, ja się nie poddam i koleny tydzień tez wlacze więc Diabelsko Wago będziemy na pewno dwie :) ale mam nadzieję, że reszta dziewuch też nie odpuści
-
ja właśnie wróciłam z moich biegów, ale się rozchorowałam i jakoś mi one dziś nie wyszły. czymś paskudnym się zatrułam i cierpię na żołądek. zaraz zaparzę zieloną herbatę i do łóżka aby do jutra. A wiecie co może i ja się rozejrzę u siebie za zumba :)
-
dzięki za pomoc. Ja ogólnie diety Duckana się boję bo za duże złego słyszałam o neij ale placuszki mi smakują :) ja jeszcze w pracy ale zdrowo, rano 3 kromki chrupkiego pieczywa z chudym wtarogiem, activia jabłko i maly jogurt. obiad w domu ale jeszcze nie mam pomysłów 3majcie się
-
z otrębów owsianych robię placuszki Duckana, fakt pomagają czasem. Myślę, że może w aptece coś poszukam
-
hej ja chętnie bym się do Was dołączyła. Jestem co prawda na jednym już topiku, ale powoli chyba wymiera. odchudzam się od 10 stycznia i póki co w poniedziałek po 6 dniach było -2,2kg :) biegam co drugi dzień, nie jem śmieci, pieczywa, makaronu, słodyczy, gazowanych, smażonych itp Wprowadziłam więcej białka, twarogów chudych, kefirów, jogurtów i chude mięsa. Więcej warzyw i owoców i oczywiście staram się wlać w siebie jak najwięcej wody. O ile dieta to nie problem to z bieganiem jest różnie, muszę się zmuszać, chyba dlatego że kondycja kiepska. JAk nabiorę wigoru to będę latać chętniej