

3w3linka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
3w3linka dołączył do społeczności
-
a ja wczoraj pol h na rowerku tylko, bo to pierwszy dzien od dlugiego nie trenowania i nie chcialam sie zakwasow nabawic :) 190 kalorii.... staralam sie poustawiac ten rowerek.. ale to i tak by wyslo prawie 400 po godzinie a nie 600...
-
*single_woman super informacja :) wiedzialam ze zawsze spalamy tluszcz.. od 1 minuty jazdy.. wiedzialam ze p 20 min cwiczen spalamy go o wiele wiele więcej.. ale fajne to "sprawozdanko" procentowe :)
-
ten kalkulator wyliczyl mi ze powinnam spalic 545 kalorii.... wlasnie zastanawialam sie zawsze ze to dziwne gdy jezdze 60 min, tyle sie nasapie a spalam nie calego paczka.... ale przed kazda jazda ustawiam rowerek od nowa.. jedyne co to moze przez to tetno? ze nie ejst jak powinno? ale nie wiem jakie ejst bo mi nie dziala ten tetnomierz... ale rowerek ogolnie dobry, firma spokey rower epsilon.... ogolnie jest do tych lepszych zaliczany, nawet cena 1600zł.. to jednak nie 400 za rower z biedronki.... wiec myslalam ze oddaje dobre miary itd. kurde tak zaluje ze przestalam jezdzic tego 16 stycznia... juz bym miala miesiac jazdy a tak to teraz zaczynam od nowa... mam tylo nadzieje ze waga bedzie spadala tak samo fajnie jak przez 2 tyg jazdy.. bo zgubilam 1,5kg w 11 dni gdy jezdzilam... fakt ze zastosoalam MŻ, nie jadlam po rowerku juz bo jezdzilam zawsze od 18-19 a o 23 juz spie :) pilam wode podzas jazdy pol butelki 1,5l, odstawilam slodycze... nie powiem zjadlam raz na 3 dni czastke gorzkiej czekolady, wprowadzilam duzo warzyw w dania a mniejszylam smazone chociaz nie zlikwidowalam calkowicie... wiec sie nie katowalam a jednak chudlam.. teraz wrocilam do wagi, rano bylo 55,1kg.. ale dzis zaczynam jezdic cholera jasna!!
-
no moj tez wlasnie dobry.. tak mysle.. te same funkcje co u ciebie.. jednak wyswietla co innego.... nie rozumiem no ale coz, w sumie nie obchodzi mnie ile kalorii spalam, ile km przejezdzam.. wazne zeby jezdzic na nim po prostu i juz!
-
moze inny predkosciomierz wbudowany w rower.. bo moim zdnaiem 40 km/h to malo realne... by ciagiem tak jezdzic chocby 30 min, nie mowie ze godzine...
-
oj dziewczyny jak ja wam zazdroszcze! ze wy sie nie poddajecie! ja mialam od wczoraj znow regularnie cwiczyc... miala mnie do tego zmotywowac wydana stówka na rowerek, bo nie kupilam swojego, wypozyczam ze sklepu w swoim miescie bo balam sie ze mi sie znudzi a wydam kase wiec wypozyczylam na meisiac... jezdzilam 2 tyg i potem dupa... i teraz psozlam przedluzyc na kolejny miesiac, tzn wczoraj i bylam pewna ze to mnie przycisnie do pedalowania, niestety, brak mi silnej woli, jakos patrze na neigo, chce na nim pojezdzic ale nie moge zebrac sie na przebranie w dreski i wskoczenie na niego, wole lezec przed tv przytulajac sie do mojego faceta.... :( a wam tak pieknie idzie... , gratulacje... i pomoooooooooooooooocy!
-
dawno mnie nie bylo, bo i dawno nie jezdzilam :( ale od dzis zaczynam, jutro z rana stane na wage bo najlepiej rano sie wazysz i napewno bede musiala zmienic stopke :'(.... musze jezdzic! musze... juz teraz sie nie poddam :D
-
szok! wchodze rano na wage.... 54,5!! widocznie mialam jakis przejedzony dzien kiedy wazylam 55,5 :D
-
*wiesiunia64 gratulacje! nie cały miesiąc i 3 kg :) super, a ile masz do zrzucenia? ja sie poddalam, ostatni raz jezdzilam 16 stycznia... ale motywuje sie przez to forum i dzis wstakuje na mojego epsilonka :D musze zmie nic stopke, bo nieaktualna :(
-
a ja od 2 dni nic :( jakoś mi zapał zniknął :( i objadłam się wczoraj słodyczami :(
-
*liliann ile ty juz jezdzisz i ile schudlas? bo ja mimo ze juz wypowiadam sie na forum to jeszcze nie rpzeczytalam wszystkich stron, wlasnie czytam 70 strone (17 stycznia 2011) i wpowiadasz si etam :) czy juz rok ciagniesz to rowerkowanie? :)
-
a za mną wczoraj 45 min -23 km... :)
-
o masz ucielo mi polowe wiadomosci! biodra -2cm uda -2cm lydki -1cm innym rowniez zycze takich wynikow! bo dzis jest akurat poltora tyg jak cwicze :)
-
ah i najfajniejsza wiadomosc, ktora mocno mnie ucieszyla jesli chodzi o cm! brzuch (na wysokosci pępka) -4cm!!!!
-
witam nowe roweromaniaczki :) kilka dni mnie tu nie bylo , no ale neistety, szkola w weekend :( a ja w czwartek nie jezdzilam, eh problemy.. ale w piatek znow swoje 60 min-30km zrobilam! niestety tak ladnie nie bylo w sobote :( 0min! do szkoly pobudka o 5 powrot o 20! warszawa mnie tak wymeczyla ze nie mialam sily zrobic nic poza zasnieciem! i tak uczynilam, gdyz w niedziele znow pobudka o 5! niedziela troche lepiej wygladala bo bylam w domu juz o 15 wiec po krotkiej drzemce wskiknelam na rowerek niestety przemeczenie weekendowe dalo sie we znaki i ledwo zegarek dobil mi 40 min-20km! ale chociaz to a nie 0! ogolnie postanowilam nie jezdzic 7/7 bo moje nozki w ogole nie odpoczywaja, po nie trenowanym czwartku myslalam ze odlicze 6 dni i znow przerwa a tu taka lipa z ta sobota :( moj chlopak z kolei mowi ze nie mam do stracenia nie waidomo ile kg zebym musiala jezdzic codziennie a nawet 6 dni jego zdaniem to za duzo.. tweirdzi ze co drugi dzien dla mnie to zdecydowane wysatrczajaca przy czym proponuje mi ejden dzien 40min kolejny 60min.. narazie chce schudnac do 52 kg wiec do tej pry pojezdze 6/7 :) ale z tymi minutami moze faktycznie pokombinuje :) duzo tu wypowiedzi dodano od kad ostatni raz sie wpisywalam, przeczytalam wszystkie no ale pozwolcie ze nie ebde do kazdej sie wypowiadala :) pozdrawiam caluski :*