Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwonaa19

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iwonaa19

  1. A gdzie napisałam, że kasuje ze względu na Ciebie Karolino? I kto tu powinien nauczyć się czytać ze zrozumieniem? Wróciłabyś się trochę wstecz to może byś zauważyła, że kiedyś byłam po Twojej stronie, widocznie niepotrzebnie, napisałam "historię w żyłach krew mrożącą". Pytam w czym moje rady sa gorsze od innych użytkowniczek tego forum? Opisałam się jak głupia a Ty mi z tekstem, że ameryki nie odkryłam, a za chwilę inna dziewczyna napisała coś podobnego i za radę podziękowałaś.. Też lubię to forum i na pewno będę tu zaglądać ale bez udzielania się, może i jestem dziecinna, no cóż mój wiek mówi sam za siebie ale nie chcę tu pisać ze względu na jedna właśnie osobę. Stało się tu tak dziwnie.. Nie zauważyłyście, że o wiele mniej z Nas tu pisze? Może właśnie z tego samego względu co ja i Blanka6? Miło Was było poznać, trzymajcie się cieplutko :*
  2. A Tobie Karolino powiem tylko jedno, kiedyś ten cały Twój jad wróci do Ciebie ze zdwojoną siłą.
  3. Hej, wpadłam się pożegnać. Karola może i masz rację, że brak mi pewności siebie..ale to zawdzięczam tylko i wyłącznie teściowej. Usunęłam swoje i Julii zdjęcia z Naszej wspólnej poczty, trzymajcie się wszystkie, niech Wam zdrowo rosną te kochane maluszki :).
  4. Karolina dziwie się jak możesz mówić w taki sposób o swoim dziecku "darła sie jak głupia".. Ale dobra to nie moje sprawa, już raz Ci poradziłam i.. Cieszę się, że z małą trochę lepiej.
  5. A Jula jeszcze nie siedzi samodzielnie ani tym bardziejh nie raczkuje :). Podziwiam Wasze silne maluchy :)
  6. Hej. Dzięki za miłe słowa o moich i Julki zdjęciach :). Bylismy na ostaninim szczepieniu w tym roku :). Nastepne po pierwszych uropdzinach :). Jula waży 7800g, mierzy 74 cm. Nawet nie pisnęła przy szczepieniu, popłakała się za to gdy chciałam ją ubrać.. Czupryna dziekuję za wsparcie :). Witaj Gwens. Julcia przewraca się tylko z plecków na brzuszek, wkłada rączki i wszystko inne (nawet stópki) do buzi. Mamy jednego ząbka i widac już drugiego :). Przesypia całą noc, tzn. od 21.30-22.00 do 5.00-6.00 rano. Wtedy już wstajemy, następna drzemka ok. 9, potem ok.13, potem ok. 18 i dopiero spanko :). Kąpiemy się co drugi dzień. Jemy mleczko po 150ml. (Aktualnie Bebiko2R-z dodatkiem kleiku ryżowego, a tak ogólnie bebiko2). Jula bardzo lubi jabłko z bananem, marchewkę, marchewkę z ziemniakiem, nic innego jeszcze nie próbowaliśmy. Lubi tez kaszkę malinową z bobovity. Nie pije nic oprócz mleka, po prostu nie chce. Na ząbki od czasu do czasu smaruje dziąsełka bobodentem i podaje IBUM ok. 2ml. Nadal jeździmy wózkiem głęboko-spacerowaym, zamierzamy kupic dopiero na wiosnę spacerówkę. Co więcej u Nas..nie mogę wytrzymac z teściową, to jest okropne, wredne babsko. Nie cierpię jej. Mój M. już mnie zrozumiał i rozmawialiśmy na temat wyprowadzki. Musimy się jeszcze pomęczyć z rok, może 2. Na razie nie stac Nas na wzięcie kredytu.. A w niedzielę były chrzciny Juli :) zaraz wrzucę kilja fotek :) Wygladała jak mały bałwanek :) Pozdrawiam.
  7. Karolina chciałam Ci tylko doradzić a Ty odrazu po mnie jeździsz. A co to za różnica ile mam lat? Jeśli to co ja napisałam napisałaby któraś ze starszych dziewczyn to podziękowałabyś jej za rady, ale napisała gówniarucha to co ona tam wie i trzeba ją zjechać. No widocznie potrafisz się lepiej zorganizować. Gratuluję. Dla mnie byłaś, będziesz i jesteś wredna. Ja nie zamierzam Ci w dupę włazić kobieto po tym co było. Tak jestem pamiętliwa i umiem czytać - napisałaś, że nie masz za co przepraszać. To gówniarucha już się nie będzie udzielać, bo psuje atmosferę. Malutka i jak firma? Ciekawe co u Sylwi i innych dziewczych, które nie piszą. Pozdrowienia dla Waszych maluchów.:*
  8. O jestem dziś pierwsza, wię miłego dnia z Julą życzymy :)
  9. Kafka28- nie miałam na myśli ignorowania płaczu dziecka. Chodziło mi o to, że jak się obudzi i nie płacze to przecież nie trzeba od razu podchodzić, jak płacze to zawsze do niej podchodzę. Nie jestem jakąś nieczułą zołzą, by ignorować płacz mojego maleństwa. Karolino2- dla mnie nic się nie zmieniłaś. Chciałam coś doradzić ale Ty wszystko już wiesz. Po co wchodzisz na to forum? ?By się pożalić jak tylko Ty masz źle? Tak źle a na forum jesteś codziennie! Ja mam spokojne dosyć dziecko, choć czasem też daje popalić i jakoś rzadko tu bywam (nad czym ubolewam), bo czasu brak. Nie życzę sobie byś maoiała dostęp do Naszej poczty, nie interesuje mnie jak wyglądasz, możesz być i miss świata mam to gdzieś. Widzę, że zaczynasz Nas dzielić, już jedna z Nas usunęła zdjęcia bo nie chce byś je oglądała. Nawet nie potrafisz przeprosić Nas za scenę na majówkach. A tak wgl koleżanki z majowego nie podzieliły się dostępem na swje nowe forum, na które się przeniosły? Dlaczego? Żal mi jedynie Twojej kochanej Zosi..tyle! Magdalenka- a co z kierowcą? Jakieś przepraszam? Musiałaś się nieźle strachu najeść..dobrze, że z maluchem ok wszystko :). Alka a może się jeszcze ułoży? Dziewczyny dałam zdjęcia mojej Juli(chyba pierwszy raz) na pocztę i moje ze ślubu jakby któraś chciała obejrzeć..
  10. Hej. U nas całkiem ok. Widze, że moja w porównaniu do waszych to anioł :). Ja tu do Karoliny. Czy mała kupę cały czas ma dziwną? Skoro zareagowała wysypką na nowe jedzenie, może jest alergikiem? Zacznij powoli przechodzić na mleko dla alergików. Proponuje Bebiko HA 1. Jeśli bardzo Ci ulewa po mleku popros pediatrę o przepisanie DEBRIDATU.Jest to sypropek, który reguluje pracę jelit, kupki i ulewanie. To, że tyle nie śpi to nienormalne. Zeby omogą się pojawić ot tak, bez wcześniejszych znaków, spróbuj na noc zaaplikować czopek paracetoamolu, albo silniejszy ibum malinowy, czy nurofen. Co do kaszek malinowych, jesli na opakowaniu pisze dla dzieci po 4 miesiącu życia nie ma się czego bac i można podać. Moja je ze smakiem, i to był pierwszy staly posiłek-kaszka malinowa na mleku mm. Prześledź też Wasz tryb życia, czy przy zasypianiu na noc, najpeierw ją uspokajasz? Czy wyłączony jest telewizor, radio, telefony? CZy nikt nie lata po domu? Mieszkasz w bloku czy we własnym mieszkaniu? Zwórć uwagę na temperaturę panujacą w pokoju, na jej ubranko, łóżeczko. może to głupie ale może stoi w złym miejscu? Np na linii okno-drzwi? Sprawdź też pampersy.. Macie jakiś rytm dnia? A przede wszystkim uspokuj się, dziecko wyczuwa, że jestes sfrustrowana jego kolejną pobudką i jest marudne. Może nie podchodź odrazu do łóżeczka? Może pobawi sie i zaśnie? Niech zje daj zabawki i połóź się kobieto! A co wiecej u Nas..mała wreszcie ma zdjęta rozwórke, jest uśmiechniętym dzieckiem. Je na zmianę bebiko 1 z bebiko2 po 150 ml co ok. 3 godziny. W ciągu dnia łapie po ok 3-4 drzemiki od 30 minut do 2-3godz. ostani posiłek zaczynamy zawsze o 20.30 i jemy do 21 i spimy do 5 rano, jemy 120ml w moim łóżku i śpimy do 8. Jula jest kochana, chce siadać, śmieje się, bawi sie moją buzią, "gica", kocham ją całym moim sercem. A idzie Nam pierwszy ząbek, taka mała smieszna kreska drapiaca :) Kochane trochę spokoju, radości, miłości, a dzieci Was wyczują i będzie dobrze. Nie ma sie co stresować. a i dzieciaczki śliczne, zaraz wrzucę fotki Julka ;p :)
  11. Kurcze zastanawiam się czy nie jechać z małą na pogotowie albo do jakiegoś lekarza...;/
  12. Hej. Ale mnie dopadła angina okropna, jest tragicznie po prostu. MAła zaczęła chyba się zarażać bo cały nosek ma zakatarzony, mimo, iż używam maseczki zasłaniajacej nos i usta, nic to nie daje. Ogólnie wczoraj powitaliśmy nowego członka rodziny, siostra męża, która nie mogła d ługo zajść w ciążę, wczoraj urodziła zdrowego synka o wadze 3100g i 54 cm długości, ogólnie ona jest taka chudzinka, że szok! Mały jest słodziutki, aż sobie pooglądałam zdjęcia Julci z dnia porodu i kilku następnych. Dziewczyny nie uważacie, że czas strasznie szybko leci?. Moja dziś kończy 5 miesiecy :). Co do wesela i ślubu mam już płytę i zdjęcia ale jakoś nie chce mi się ich przegrać na komputer, jak to ogarne to wrzuce kilka na Nasza pocztę. Ślub i wesele były piękne i kamerzysta bardzo się spisał strasznie mi sie podoba film i wogóle zdjęcia :). Widze, że tu jakies smutki się wkradają w życie niektórych z Nas. Rzeczywiście już nie będzie tak jak przed narodzinami malucha ale zawsze trzeba znaleźć jakies plusy, mamy małe szczęscie, które się ładnie uśmiecha, oczywiście płacze i troszkę dokucza, ale to jest Nasza droga życiowa, przyszedł czas na to i trzeba się do dzidzi dostosować, bo ona niewiele rozumie i się nie naje sama, nie ubirze i nie zmieni sobie pampersa :). Co do małżeństw, związków itd. Ja już się przyzwyczaiłam do tego, że mąż nie zajmuje się tyle małą co ja, czasem pomoże i pobawi się z nią, ale dla niego to jeszcze takie maleństwo, że sam nie wie co można z Nim robić :). Jak Julcia podrośnie to pewnie więcej czasu jej poświęci, bo będzie można z nią pogadać, pochodzić, pobiegac czy się pobawić a teraz co? Je, płacze, śpi, sisia i robi kupke w pampersa. Każde wyjście z domu wiąże się z zabieraniem ze sobą torby pełnej butelek, pampersów, ubranek itd. Niestety moje kochane ale przez ok pierwszy rok życia tylko my kobietki jestesmy w stanie pogodzić opiekę nad maluchem z praniem, gotowaniem, sprzątaniem, chdzeniem na zakupy czy do przyjaciółki. Faceci nie potrafią tylu spraw ogarnąć na raz tak było, będzie i jest :). Dajcie szanse swoim wybrankom, porozmawiajcie i zrozumcie się wzajemnie, na pewno 1-2 godzinki potrafiliby zająć się maluchem a Wam dac chwilę wolnego. W żadnym małżeństwie nie ma nic idealnego! Wszędzie są spory i kłótnie, trzeba znaleźć kompromisy i się zrozumieć, darzyć miłością i szacunkiem. Oczywiscie nie znam powodów, dla których niektóre postanowiły się rozstać czy rozwieść, nie mie oceniać Wasze postępowanie i osądzać Waszych facetów. Cieszcie się z tego, że mieszkacie same, we własnym mieszkaniu, nie musicie słuchac rad mamy, tesciowej, babci itd. Robicie co chcecie i jak chcecie. Wiem zmęczenie dopada każdą z Nas, ale to poświęcenie zaowocuje. Ta mała latorośl dobrze poprowadzona przez okres niemowlęcy, wiek przedszkolny i bunty nastolatka będzie Wam kiedyś bardzo wdzięczna i będzie Was bardzo kochać i szanować :). Ale się rozpisałam :). Serdecznie pozdrawiamy z Julką Was i Wasze maleństwa :)
  13. Cześć dziewczyny :). Mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętacie :). Chciałam napisać, że u Nas jest ok. Po za tym, że mała nadal jest w rozwórce koszli.. W poniedziałek mamy wizytę u ortopedy zobaczymy co powie tym razem, mam nadzieję, że na zimę jej zdejmą..3 pierwsze szczepienia płatne zprogramu na piątkę mamy już za sobą, mielismy mały problem z ulewaniem ale pediatra zaleciła dosypywac do mleka kaszkę (2-3 łyżeczki) i już jest ok. Od tygodnia mała je zamiast jedej porcji mleka to gotową kaszę łyżeczką, warzyw i owoców jeszcze nie wprowadzamy. Ja uważam, że dla Julii to za wczesnie. Mała się śmieje, bierze nóżki do buzi i jak zdejme rozwórkę to czasem uda jej się przewrócić na brzucha :). Odwrotnie jeszcze nie.. Zabków nie mamy :) A jak idą Wam próby podawania nowości? 25 sierpnia miałam ślub kościelny i jestem szczęśliwą mężatką, zresztą już wczesniej było super :*. Jak będę miała zdjęcia to wrzucę i chyba jeszcze nie dawałam zdjęć Julii to też dam :). Mi po ciąży zostało sporo do zrzucenia, ale motywacji brak. Zresztą mam zbyt dużo czekoladek w szafie z wesela ;p. Co do seksu u Nas już od dawno jest ok, jest libido i jest fajnie :):* Zaczęłam szkołę także mam niewiele wolnych chwil by pisać.. :( Pozdrawiam i całuję :):* ----Iwonaa19---
  14. Cześć kwietniówki. Jakos tak cicho tu u Nas.. Chciałam tylko napisać, że w piątek 13 dostałam pierwszy okres po porodzie i tragedia wręcz, podpaski musze zmieniać co chwilę, a nawet zużyłam już podkłady, które mi zostały ze szpitala. Nie miałam pojęcia, że to takie obfite będzie..zostanie tak? Miałyście już ten problem? W przyszłym tyg mała ma drugie szczepienie :). Bardzo żywa jest ostatnio, ciągle gada, śmieje się. Ogólnie towarzyska bardzo jest. Wczoraj wstała w nocy o 1 i sobie przez godzinę gadała ze sobą i potem się znudziła chyba, bo zaczęła płakac i musiałam już wstać :). Do buzi pakuje dosławnie wszystko paluszki, rączki nawet dwie na raz jak się uda :), ślini się, myślę, że za miesiąć czy półtora powitamy pierwszego ząbka ;p. CZupryna byłaś na wakacjach? Z maleństwem? To Ty pytałas o tą długą podróż w foteliku? Jak mały zniósł całe przedsięwzięcie? :)
  15. Co do podróży to maleństwo ją przeżyje ale trzeba będzie robić kilkja przew, przystanków, ponosic Go by nie siedział ciągle w foteliku..dacie radę :) A pampersów używam DADA 3. Ale nie podobają mi sie one sa jakieś takie za cienkie..jeszcze mi sie nic nie wylało ani nie przeciekło ale tak zwyczajnie mi nie odpowiadają jakościowo..szukam innych...
  16. Cześć kobiety! Strasznie się za wami stęskniłam, tak bardzo, że aż doczytałam wszystko odkąd mnie nie było :). Widzę, że dzieciaki mają się świetnie ale i przeszły już wizyty w szpitalach i różne choroby..a teraz zdrówka im życze :). Anitko kochana dostałaś dodatkowy prezent od losu-więcej miłości. Z doświadczenia wiem, że takie dzieci kochają o wiele mocniej! Pracowałam kiedyś w wolontariacie i miałam styczność z takimi dzieciakami, one na prawdę są świetne! Życzę Ci wytrwałości, siły i jak najwięcej miłości dla tego malucha, bo on bardzo Ciebie potrzebuje :*. Karolina a za nią pomaraczńczki..obrażanie jej dziecka jest nie na miejscu. A co do samej Karoliny..osobiście nie życzę sobie jej obecności na tym forum. Znajdź sobie inny wątek albo załóż jakichś, ja nie chcę czytac o Twoich problemach i Twoim życiu. Może i forum jest publiczne ale to szczyt bezczelności powracać do tych, których się tak obsmarowało.. Twojemu Maleństwu życzę jak najwięcej uśmiechu i dużo zdrówka :). Co do mojej małej, szczepienie miała 1 czerwca (taki prezent od mamy :)) 5w1. Zniosła dobrze, była tylko lekko ospała a w momencie ukłucia oczywiście krzyczała jak szalona. Ważyła 5200g i mierzyła 59 cm. Miała wtedy równe 6 tygodni. Dziś Julia waży 5700g, mierzy 66cm i jutro skończy 10tyg. Jest kocha, uśmiecha się i gaworzy po swojemu. Nie trzyma główki. Jest na mleku modyfikowanym "BEBIKO" i bardzo dobrze je przyswaja. Robi 1-2 kupki dziennie. Etap kolki (odpukać) już Nam minął :). Urodziła się z dysplazją prawego stawu biodrowego. Nosiła poduszkę frejki a teraz ma rozwórkę koszli. Ciężko mi ją pielęgnować, przewijać, bo za każdym razem musze to zdejmować, a to bardzo uciążliwe. Nie wiem ile jeszcze to potrwa ale mam już dość..widzę, że tylko ja się zmagam z dysplazją..;/. Oprócz tego Julka upodobała sobie lewą stronę i na nią kładzie głowę, oczywiście w efekcie głowa jest zniekształcona..spłaszczona z jednej strony, odwracam ją, przekręcam główkę, podkładam pieluchę ale ona i tak znajdzie sposób by położyć się na lewej stronie. Już nie wiem co mam robić. Słabo interesują ją karuzele czy grzechotki..to chyba jeszcze nie czas. Lubi bardzo spacery bo tylko wkładam ja do wózka a ona już zamyka oczka :). Co do mnie..po wizycie u ginekologa kochaliśmy się tak jakby pierwszy raz :). Nie bolało nic a nic a bardzo się bałam. Jako zabezpieczenia używamy na razie prezerwatyw. Okres mi jeszcze nie przyszedł. Pozostało mi do zrzucenia 6-7kg by wrócić do wagi sprzed ciąży ale chcę schudnąć więcej, do mojej wymarzonej wagi tzn.56kg. Rozstępy mam okropne na brzuchu, udach i piersiach. Zamówiłam olejek z lini Arga-topline i licze na cud..stosuję też "Kurację antycellulitową z masażerem Tri-Roller" Solutions zamówioną z Avon'u. Staram sie trzymac dietę tzn. jem warzywa, owoce i gotowane mięso z kurczaka oraz piję duuużo wody (nic innego). Ogólnie jestem zmęczona, niewyspana i głodna ciagle..ale trzymam się.. 25sierpnia biorę ślub kościelny i z tym mamy sajgon jak nie wiem..na nic nie mam czasu.. Zaproszenia rozdane, menu w trakie ustalania, lista dla DJ też..sukienka wybrana, nie mogę przytyc do niej bo w nią nie wejdę..Jeszcze kupa rzeczy do zrobienia,a my w dupie praktycznie.. Chrzciny planujemy na wrzesień.. Moja kochana szwagiereczka co sie ze mnie śmiała itd sama w ciąży jest i termin ma na koniec września. Z mężem kłócę się ostatnio..walczę o wyprowadzkę..wynajęcie jakiejkolwiek klitki.. Mam już dosyć jego matki, babki i ojca..włażą z buciorami w moje życie a mnie to wkur...przepraszam ale musiałam się też trochę pożalić. Chciałabym zaglądac do Was częściej ale brak czasu..postaram się chociaż raz w tygoniu, brakuje mi Was, bardzo tęsknię. Pozdrawiam Was wszystkie, mocno ściskam i ucałujcie swoje dzieciaczki :*
  17. A czym charakteryzuje sie to napięcie mięśniowe?? To boli? Jak to wygląda?
  18. Bardzo się cieszę dziewczyny, że problem został dostrzeżony mam nadzieję rozwiązany :). Trzymajcie sie wszystkie mocno i cieplutko w tym najtrudniejszym okresie, gdy dzieciaczki są jeszcze takie małe i niestety nie mogą Nam powiedziec co je boli :(. Zycze dużo siły i znalezienie złotych środków na wszystkie problemy :). Mi przy małej odpadaja ręce i poważnie chylę czoła dziewczynom mającym co najmniej 2 dzieciaków :). Florentynko dużo cierpliwości do tych Twoich kobietek i całuski dla maluszka :). A pan tatuś jak? Beatko dla Ciebie moc uścisków i jakichś małych powodów do usmiechu :). Pamiętaj, że Dominik jest cały czas z Tobą, on by wolał by mama była uśmiechnięta :). Dużo siły dla Ciebie kochana :):*. W ogóle wszystkim Wam kochane zycze dużo siły i chociaz kilku chwil wytchnienia :):*. Sylvia-kupiłam BOBOTIC i daje małej. Skorzystam z rady z suszarka..dziękuję :)
  19. Nie chodziło mi o to, że nie żadko się udzielacie tylko, że jak już coś piszecie to tylko o swoich problemach..pomijacie te czekające i te, które przed chwilą urodziły.. Rozumiem, że macie mało czasu (sama mam przecież malucha w domu) :). Chciałam tylko wychwycić problem..nie chce by to forum upadło, bo było na prawde super wcześniej..kiedys w końcu znajdziecie czas, bo maluchy podrosną..ale wtedy może już nie być do kogo pisać bo się dziewczyny powycofują, bo ich posty są omijane.. Jeśli macie już chwilkę to udzielajcie odpowiedzi innym.. Chodzi o to, by kiedyś było do kogo i do czego wracac.. Trzymajcie się kobitki :*:*. Ucałujcie maluszki :). Anita będzie dobrze, trzymam kciuki! :* Sylvia-to chyba musi być bardzo ciężka praca z dwoma maluchami.. Też mam problem..mała ma niesamowite kolki.. Indianka serdecznie gratuluję! :*
  20. Hej.. No doczytałam Was wreszcie.. Nastusiaelo gratulacje! Fajnie, że masz już małą w domu..ale z tą pępowiną to masakra.. Ja to się boję, że przez to wszystko w końcu pójdzie coś nie tak..:(. Brinka..Ty miałaś termin na 11 i dopiero w środę Cię kładą na oddział?? Ja miałam na 12 i już w poniedziałek idę..postanowiłam, że dam w łapę komu trzeba, bo ja chcę mieć malutką już przy sobie! Nie chcę, żeby coś jej się stało przez to przeterminowanie!!! Wgl tak się złożyło, że mój mąż zaczyna w poniedziałek pracę i nie mamy co liczyć na jakiekolwiek wolne...;/ Dragoniki kochana trzymaj się dzielnie! Ja bym tyle nie wytrzymała..ile to już po terminie? 11dni???!!! Szok...;/ Nie mam siły...;/
  21. Hej.. No doczytałam Was wreszcie.. Nastusiaelo gratulacje! Fajnie, że masz już małą w domu..ale z tą pępowiną to masakra.. Ja to się boję, że przez to wszystko w końcu pójdzie coś nie tak..:(. Brinka..Ty miałaś termin na 11 i dopiero w środę Cię kładą na oddział?? Ja miałam na 12 i już w poniedziałek idę..postanowiłam, że dam w łapę komu trzeba, bo ja chcę mieć malutką już przy sobie! Nie chcę, żeby coś jej się stało przez to przeterminowanie!!! Wgl tak się złożyło, że mój mąż zaczyna w poniedziałek pracę i nie mamy co liczyć na jakiekolwiek wolne...;/ Dragoniki kochana trzymaj się dzielnie! Ja bym tyle nie wytrzymała..ile to już po terminie? 11dni???!!! Szok...;/ Nie mam siły...;/
  22. A i jedzenie szpitalne ohyda, beznadzieja i wgl.. Fuuuuj..
  23. Witam ponownie :). Melduję, że wszystko posprzątane..spacer dłuuugi niemiłosiernie odhaczony, seks również a dziecko uparcie siedzi w brzucholu.. No cóż, na jutro ten termin ale pewnie o tyłek można Go potłuc i tyle. Czekamy, czekamy, czekamy.. Julka wychodź...
×