Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Siluetta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Siluetta

  1. wełna, tak to wszystko prawda co piszesz, ze tak zachowują się dzieci. Mój synek był taki właśnie jak twoja córcia. No słowo jakbym czytała o moim:) tez wstawałam na 3godz w nocy do niego, robiłam sobie jeść z nim na rękach, teraz to samo...nie da mi nic zrobić, muszę go wziąć na ręce i sobie razem zupę mieszamy i smażymy placki...no cóż...inaczej jest ryk. całe szczęście jest szczuplusi, waży niecałe 10kg tylko a ma już 20 miesięcy. Tak, to prawda, że dziecko płacze strasznie, nie da się być "sobą" gdy jest się "mamą", na pewno na początku. Ja jednak nie miałam z tego powodu ani chwili załamania. Ja to kochałam. Wszystko - cały pakiet. Plusy i minusy. Ba, nawet męża o pomoc nie prosiłam, bo JA musiałam mieć we wszystkim udział. Do dziś to ja kąpię małego, robię wszystko koło niego. Po prostu kocham to robić. To, że kocham moje dziecko nad życie to wiadome jest dla każdej z nas. Ale ja kochałam od samego początku całą tą otoczkę. co do piersi, tak i ja miałam poranione, ale zakładałam nakładki i luz, wróciły do siebie. Jest jeszcze laktator, który był normalnie moim bogiem:):):) Nie każda mama przechodzi załamanie. Nie każde cycki będą poranione, nie każde dziecko będzie płakałao 24h na dobę. Dziewczyny, będzie dobrze. Macierzyństwo to przepiękna sprawa. wełna - moje dziecko 20 miesięcy już nie przesypia nocy. Wstaje o 3ej i wyje. a rano mam pobudkę o 5tej. więc kochana ten twój bity rok to słabiutko:):):) życzę jednak, żeby synuś był spokojniejszy, żebyś nie zwariowała z dwójką.
  2. pregg, a kiedy to usg? będziemy czekać z niecierpliwością. jeśli to 3d, to już zobaczysz płeć malucha. Moja znajoma w 13tc na 3d właśnie zobaczyła swoją córunię:) w kolorze obrazie 3d lepiej widać wszystko, nawet tak wcześnie. gosiak, daj znać kiedy prolaktynę robisz i dowiedz się czy z obciążeniem. kochaniutkie, ja robilam testy, wczoraj i przedwczoraj i dooopa, nie widać ciąży - mam te z allegro, tylko, że ja podejrzewam, czy ja mogłam zajść w ciążę dzień przed okresem (tym niby plamieniem trwającym 5 minut pare nitek krwi, po 4 godzinach śladu nie było), bo wtedy było do środka i jakbym miała np. owu jakoś tak wtedy lub teraz to by wystarczyło. I takie wyjaśnienie tłumaczy brak kresek na teście, bo za wcześnie. 18 kwietnia się kochaliśmy do środka, 19tego to ala małe plamienie, dziś mamy 23, czyli 5 dni od współżycia - to za mało na pozytywny test. Test pozytywny wychodzi 11 dni od współżycia minimum, więc jeśli dalej będzie cisza, to zrobię go za tydzień i zobaczę, czy coś to dało. ja mam cykle nieprzewidywalne, owu mogła być po prostu w każdym dziwnym momencie, tym bardziej, że okresu nie dostałam, tylko to plamienie.. ja się jakos modlę, że mogłam zajść właśnie przed tym plamieniem, na efekt czego muszę poczekać jeszcze tydzień. oczywiście w najbliższych dniach dorywam meża i jedziemy. zobaczymy...
  3. pregg, ja cię rozumiem, bo ja bym tez się oczywiście pokłóciła z tą dziewczyną. Dla kochającej matki kupki jej dziecka nie śmierdzą, a opieka nad malcem to po prostu spełnienie jej marzeń. Tak chwilowe depresje się zdarzają, ale na szczęście znikają. Ja nie miałam depresji po urodzeniu synka. Sama wstawałam 10 razy w nocy do niego i ani razu nie jęknęłam, że mi źle. Ja po prostu jestem stworzoną do macierzyństwa. taka matka polka ze mnie. Ja kocham wszystko, co związane z małym dzieckiem. Nie przeszkadza mi wieczne zmęczenie i płacz, a gdy są problemy, działam na najwyższych obrotach, żeby ich nie było i zawsze się udaje. pregg, będziesz wspaniałą mamą!!!! już jesteś!
  4. misiaczku i ty będziesz miała taką córunię zobaczysz:) i ja i lidka i wszystkie będziemy miały takie śliczne córeczki:) wczoraj byłam u znajomych i dowiedziałam się, że moja psiapsióła jest w ciąży - 4 mc. Tak się ucieszylam. Jej synuś ma teraz 2,5 roczku, więc różnica między dziećmi będzie 3 latka. Idealnie. Ja tak marzę...może i moje marzenie się spełni. w każdym razie wyszłam od nich taka rozanielona. Jejku to takie urocze jak kobieta spodziewa się dzieciątka. lidka, dla mnie kobieta która morduje swoje niewinne dziecko jest śmieciem i powinna wraz z aborcją mieć usuniętą całą macicę, aby już nigdy nie mogla zajść w ciążę. Nie zasługuje na żadną drugą szansę, żadną. Dla mnie to jest zbrodnia najgorsza ze wszystkich bo matka, ta co kochać powinna, ta na którą liczy to nienarodzone dziecko, to właśnie ona cię zabija. Dziecko w łonie to najniewinniejsza istota na świecie, bezsilna, nie mogąca się bronić w żaden sposób. Jak można zabić własne dziecko?
  5. pregg, przecudowne zdjęcia. Twóje maleństwo jest już prześliczne, taka mała grubiutka fasoleczka. Cudowna!!! roxi, pięknego dnia dzisiaj. Chyba nie mogłabys być bardziej szczęśliwa...z córcią pod sercem i z mężem u boku we 3 wchodzicie w etap "rodziny":) pregg, ja też okropnie się denerwuje na takie gadki. A chyba najbardziej dostaję białej gorączki, jak słyszę dziewuchę, co chce mieć teraz dziecko a 5 lat temu usunęła bo wtedy było dla niej niewygodne. I co...i zaszła w tą ciążę drugą i się tak sra debilka, że serduszko, żeby wszystko bylo dobrze, przezywa ciążę i się zamartwia. A ja mam ochote w gebe jej dać i jej powiedzieć ty suko, teraz to latasz jak ta glupia koło brzucha, a tamto maleństwo zabiłaś, bo co? bo tamto było złe i brzydkie i fe a to jest takie ukochane i wymarzone. Bożeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee boszeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee aż mnie na wymioty zbiera jak o niej pomyślę.... pracuję z nią, więc tym bardziej ją potępiam i mam ochotę jej po mordzie nalać. sory, musiałam to powiedzieć. jestem mega przeciwniczką aborcji i strasznie mnie boli ten temat:(
  6. roxi, ale super, że córcia, bo tak marzyłaś. Gratulacje. Widzicie, nie sprawdziła się moja wróżba, bo ja stawałam na chłopca;) pozdrowionka dla wszystkich
  7. dziewczynki, dostałam okres właśnie teraz. Przyszedł równiutko, dziś 29dc. I wiecie co, ciesze się:) tak się kurna cieszę, bo mąż się przełamał. i nieważne, że mam okres, to w ogóle nie jest ważne. najważniejsze jest to, że niedługo zafiguruję w tabelce i to jako mamusia!
  8. gosiak, jakie to dokładnie są badania twojego męża? majeczka, nie ma za co. służę radą. dziękuję za wsparcie, na razie to ja się jaram tym, że mąż zmiękł i trzymam kciuki, żeby dalej tak było. Oczywiście nastawiam sie na ciążę w najbliższych miesiącach. oj Boże daj
  9. dziewczynki, to negatyw był. dzisiejszy poranny test też. no nic:) przecież kolejne miesiące przede mną. wczoraj mąż mnie zaskoczył - powiedział, że zaczyna kapować o co mi chodzi z tą dzidzią i zaczynam go przekonywać, że to już czas. Sam z siebie to powiedział, ja byłam w szoku, po czym wieczorkiem podczas przytulania było do środeczka pełną parą. Ależ to było cudowne uczucie. fakt, jestem przed samiutkim okresem (choć moje cykle są dziwne, bo czasami 35dniowe) więc raczej nici z tego wczorajszego środkowania. Mam nadzieję, że mu się utrzyma to środkowanie w kolejnym cyklu i będę mogła w końcu dopisać się do waszej tabelki, bo już strasznie o tym marzę. Ale wiecie jaki mój m. jest strachliwy? jak już było po wszystkim to od razu pierwsza rzecz jaką powiedział, to, że "no i będzie dzidzia za 9mc". On naprawdę myśli, ze ja zajdę od jego jednego strzału nie ważne w którym dniu cyklu. No rozbawił mnie totalnie i rozwalił na łopatki. On ma takie podejście do tych spraw. Tak się boi. Teraz widzę,że się mniej boi, ale sam fakt że myśli, że zaciążę od razu jest śmieszny bynajmniej dla mnie. no nic, pożyjemy zobaczymy.
  10. margotka, tak to test od ciebie, ten z allegro. mi się wydaje raz, że widzę cień, potem, że nie. aj, czas pokaże. raczej nastawiam się,że nie. Dziękuję za opinie, uznaję test za negatyw i koniec tematu:) margotka, rzeczywiście słabizny te krechy na tym teście. jak okres będzie się długo spóźniał, zrobię inny test dla porównania. dzisiaj mam 28dc i czekam na okres. dobrej nocki pregg, wyjedź wyjedź odpoczniesz!
  11. wełna, twój post mnie rozbawił, że miałam super dzień:) a co powiecie na imiona Sandra i Aurelia? dla chłopca Erwin może? ja lubię oryginalne imiona, które się nie powtarzają non-stop wszędzie, dlatego sobie tak marzę w myślach oczywiście;0
  12. lidka, oj co prawda to prawda. Racuszku, tak ja również kocham imię Laura. jest po prostu urocze i subtelne dla małej księżniczki. Kto wie, może będziesz miała małą Laurę. To, że wszyscy zapowiadają chłopca, nie oznacza, że będzie chłopiec. Tak naprawdę nikt tego jeszcze nie wie, kto w Tobie rośnie, ani ja, ani wielu innych "wróżbitów", więc może nas zaskoczysz;) dla chłopca, cudne jest Szymonek. Znam kilku i fajnie się ich nazywa i zdrabnia. Lubię to imię, choć przez popularność nie nazwałabym tak drugiego synka. Ja dałabym Natan:) jak mam być szczera, to ja bym bardzo chciała mieć drugiego synka. cudownie jest być mamą synka. Córeczkę chciałabym bardziej dla zaspokojenia marzenia o posiadaniu parki, rodzeństwa mieszanego i dla tych pięknych sukienek. Ale synek jest dla mnie przeuroczym stworzonkiem. Mąż marzy o córce, a ja w głębinach serca o małym Natanku. Aj niech będzie ktokolwiek, ale niech będzie. Laurko, Natanku pocznijcie się w końcu. Mama czeka z utęsknieniem....
  13. lidka, ja na pewno będę miała Natanka, jeśli Bóg da mi drugiego chłopca. A jeśli córcia, to będzie Laura lub Anastazja. No chyba, że Konstancja:) margotka, widząc twój brzuch, rozmarzyłam się baaardzo. Piękny jest. A ty szczupluśka. Antonina takie średnie dla mnie, ale wiem, że się podoba wielu ludziom.
  14. lidka, super imię. Ja lubię takie wyszukane imiona. Dla dziewczynki podoba mi się np. Anastazja. Boskie. A jakbyś chciała nazwać drugą córcię? roxi, Dawid ślicznie i nietuzinkowo. Mi się podoba też Łukasz, Damian, Dominik i Natan. Miłego dnia.
  15. racuszku, to,że tsh niskie to super wynik. ciesz się. gorzej by było w drugą stronę. taka j, niezawsze zachodzi się w ciążę mając owulację. czasami jest owulacja, a "nie zaskoczy się", bo np. plemniki nie zdążą, albo coś tam:) trzeba czekać na ten dzień po prostu. lidka, brawo! fajnego masz męża. synulek troszkę lepiej, dziękuję. nadal kaszle, ale reszta już znika. no i rano znowu wymiotował flegmą;(:(:( ja tez chora, mąż chory, zero seksiku, bo po prostu nie mamy ochoty. ja już dawno po płodnych, okres mam mieć 18 kwietnia. Ale pewnie jak zwykle dupa:/ roxi, pięknego masz synunia w brzuszku:) jakie imiona wybieracie? lidka, Konstancja piękne imię. Jak ty na to wpadłaś?:) jak skracacie?
  16. hahahahhaha, lidka uwielbiam cię:) torturuj go torturuj. Mam nadzieję, że twoj luby jest bardziej skory do twoich gierek i wygrasz tą walkę, bo ja to juz się poddaję. wełna, dokładnie jest tak jak piszesz...i te słowa które napisałas ja mojemu m. tłukę do głowy codziennie - te same argumenty rzucam, niestety jak na wiatr;( on oczywiście przyznaje mi rację tak tak, doczekam się, już lada moment, że on już dojrzewa do tej decyzji, że już niebawem, a jak przychodzi co do czego, to ucieka perfidnie tchórz jeden:( lidka, oj zazdroszczę że twoj m 43letni taki mało-sprytny z uciekaniem, bo mój młodziaszek 27letni świetnie sobie z tym radzi i wyskakuje jakieś 8sekund przed dojściem, więc całkiem sporo. niezłą ma nad tym kontrolę, niestetyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy Lidka, jak ma twoja niunia na imię, bo nawet nie wiem??? ciekawa jestem pregg, w I trymestrze mimo, że nie jesz, uwierz nie potrzebujesz tych witamin sztucznych. to nie jest takie dobre jak ci się wydaje. jedz to na co masz ochotę, jeśli to suchary, to jedz suchary. pij herbatę ROIBOOS - ona jest mega zdrowa i witaminowa - jeśli nie jedzeniem to piciem dostarczaj sobie witamin. Dasz radę!!! dla maleństwa wszystko.
  17. hahahahhaha, lidka uwielbiam cię:) torturuj go torturuj. Mam nadzieję, że twoj luby jest bardziej skory do twoich gierek i wygrasz tą walkę, bo ja to juz się poddaję. wełna, dokładnie jest tak jak piszesz...i te słowa które napisałas ja mojemu m. tłukę do głowy codziennie - te same argumenty rzucam, niestety jak na wiatr;( on oczywiście przyznaje mi rację tak tak, doczekam się, już lada moment, że on już dojrzewa do tej decyzji, że już niebawem, a jak przychodzi co do czego, to ucieka perfidnie tchórz jeden:( lidka, oj zazdroszczę że twoj m 43letni taki mało-sprytny z uciekaniem, bo mój młodziaszek 27letni świetnie sobie z tym radzi i wyskakuje jakieś 8sekund przed dojściem, więc całkiem sporo. niezłą ma nad tym kontrolę, niestetyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy Lidka, jak ma twoja niunia na imię, bo nawet nie wiem??? ciekawa jestem pregg, w I trymestrze mimo, że nie jesz, uwierz nie potrzebujesz tych witamin sztucznych. to nie jest takie dobre jak ci się wydaje. jedz to na co masz ochotę, jeśli to suchary, to jedz suchary. pij herbatę ROIBOOS - ona jest mega zdrowa i witaminowa - jeśli nie jedzeniem to piciem dostarczaj sobie witamin. Dasz radę!!! dla maleństwa wszystko.
  18. hahahahhaha, lidka uwielbiam cię:) torturuj go torturuj. Mam nadzieję, że twoj luby jest bardziej skory do twoich gierek i wygrasz tą walkę, bo ja to juz się poddaję. wełna, dokładnie jest tak jak piszesz...i te słowa które napisałas ja mojemu m. tłukę do głowy codziennie - te same argumenty rzucam, niestety jak na wiatr;( on oczywiście przyznaje mi rację tak tak, doczekam się, już lada moment, że on już dojrzewa do tej decyzji, że już niebawem, a jak przychodzi co do czego, to ucieka perfidnie tchórz jeden:( lidka, oj zazdroszczę że twoj m 43letni taki mało-sprytny z uciekaniem, bo mój młodziaszek 27letni świetnie sobie z tym radzi i wyskakuje jakieś 8sekund przed dojściem, więc całkiem sporo. niezłą ma nad tym kontrolę, niestetyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy Lidka, jak ma twoja niunia na imię, bo nawet nie wiem??? ciekawa jestem pregg, w I trymestrze mimo, że nie jesz, uwierz nie potrzebujesz tych witamin sztucznych. to nie jest takie dobre jak ci się wydaje. jedz to na co masz ochotę, jeśli to suchary, to jedz suchary. pij herbatę ROIBOOS - ona jest mega zdrowa i witaminowa - jeśli nie jedzeniem to piciem dostarczaj sobie witamin. Dasz radę!!! dla maleństwa wszystko.
  19. hahahahhaha, lidka uwielbiam cię:) torturuj go torturuj. Mam nadzieję, że twoj luby jest bardziej skory do twoich gierek i wygrasz tą walkę, bo ja to juz się poddaję. wełna, dokładnie jest tak jak piszesz...i te słowa które napisałas ja mojemu m. tłukę do głowy codziennie - te same argumenty rzucam, niestety jak na wiatr;( on oczywiście przyznaje mi rację tak tak, doczekam się, już lada moment, że on już dojrzewa do tej decyzji, że już niebawem, a jak przychodzi co do czego, to ucieka perfidnie tchórz jeden:( lidka, oj zazdroszczę że twoj m 43letni taki mało-sprytny z uciekaniem, bo mój młodziaszek 27letni świetnie sobie z tym radzi i wyskakuje jakieś 8sekund przed dojściem, więc całkiem sporo. niezłą ma nad tym kontrolę, niestetyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy Lidka, jak ma twoja niunia na imię, bo nawet nie wiem??? ciekawa jestem pregg, w I trymestrze mimo, że nie jesz, uwierz nie potrzebujesz tych witamin sztucznych. to nie jest takie dobre jak ci się wydaje. jedz to na co masz ochotę, jeśli to suchary, to jedz suchary. pij herbatę ROIBOOS - ona jest mega zdrowa i witaminowa - jeśli nie jedzeniem to piciem dostarczaj sobie witamin. Dasz radę!!! dla maleństwa wszystko.
  20. hahahahhaha, lidka uwielbiam cię:) torturuj go torturuj. Mam nadzieję, że twoj luby jest bardziej skory do twoich gierek i wygrasz tą walkę, bo ja to juz się poddaję. wełna, dokładnie jest tak jak piszesz...i te słowa które napisałas ja mojemu m. tłukę do głowy codziennie - te same argumenty rzucam, niestety jak na wiatr;( on oczywiście przyznaje mi rację tak tak, doczekam się, już lada moment, że on już dojrzewa do tej decyzji, że już niebawem, a jak przychodzi co do czego, to ucieka perfidnie tchórz jeden:( lidka, oj zazdroszczę że twoj m 43letni taki mało-sprytny z uciekaniem, bo mój młodziaszek 27letni świetnie sobie z tym radzi i wyskakuje jakieś 8sekund przed dojściem, więc całkiem sporo. niezłą ma nad tym kontrolę, niestetyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy Lidka, jak ma twoja niunia na imię, bo nawet nie wiem??? ciekawa jestem pregg, w I trymestrze mimo, że nie jesz, uwierz nie potrzebujesz tych witamin sztucznych. to nie jest takie dobre jak ci się wydaje. jedz to na co masz ochotę, jeśli to suchary, to jedz suchary. pij herbatę ROIBOOS - ona jest mega zdrowa i witaminowa - jeśli nie jedzeniem to piciem dostarczaj sobie witamin. Dasz radę!!! dla maleństwa wszystko.
  21. wełna, tak mój mąż chce na 100% mieć 2 dzieci, tylko jeszcze nie teraz. Ale tak naprawdę nigdy nie będzie dobry moment...tak to już jest z tym planowaniem...
  22. taka j. współczuję choroby. U nas dalej w domu szpital, bo i mąż chory;/ mały tak dziś mi kaszlał rano po syropku wykrztuśnym, że rzygnął flegmą, a potem całe śniadanie zwrócił:( więc chyba ten syrop nie dla nas,bo wczoraj miał to samo, a teraz kaszle non-stop od godziny i słychać, jak mu ta flegma syczy w gardle, ale nie odrywa się;( pregg, skurcze to jak najbardziej NORMA w ciąży i to tak wczesnej. Mnie te skurcze męczyły do końca ciąży. Dzidziuś teraz pobiera sobie z Ciebie wszystkie minerały, w tym potas, magnez i wapń, bo kształtuje mu się zalążek układu kostnego, kręgosłup itp. stąd mama czuje braki. Niestety sztuczne witaminy tego nie wyrównają nigdy. Ja bym ci proponowała zdrowe odzywianie, a te witaminy schowaj w kąt. Bierz tylko kwas foliowy w dużej ilości 800mg najlepiej tak do 3mc, a potem już 400mg wystarczy. A za zdrowe odzywianie mam na myśli rzeczy które mają właśnie minerały i witaminy, czyli kakao, czekolada gorzka, pomidory, nabiał i oczywiście owoce i warzywa - nie jedz słodyczy i nie pij kawy, która dodatkowo wypłukuje ci to wszystko, co potrzebujecie teraz oboje - minerały. Ja nie zapomnę tych skurczy...nad ranem zawsze mi się pojawiały w łydkach głównie - darlam się strasznie. pod koniec ciąży, mąż zawsze stawal na równe nogi bo myślał, że już poród:) a to był zawsze skurcz przez sen. współczuję, ale powiem ci, że to pikuś w porównaniu z innymi urokami ciąży, które poznasz niebawem, a konkretnie w 3 trymestrze ciąży:) mąż się lekko przełamuje, ale tylko w gadce! jak przyjdzie co do czego, to zawsze to samo. Ja się go pytam: dlaczego to robi, a on: bo będzie dzidziuś, a ja mówię: NO WŁAŚNIE, przecież cię proszę od roku o to i o tym wiecznie rozmawiamy. tylko się głupio uśmiecha i zmyka do łazienki;/ ja to w tą ciążę chyba nigdy nie zajdę.o! buziaki
  23. lidka, będzie przerywany...u mnie jest to samo - on gumek nie, ja nic nie biorę (tylko leki, które akurat zwiększają płodność...). niestety, na przerywanym nie zachodzi się w ciążę:( ja też mam różne rozmowy z moim m. ale jak dochodzi do stosunku, to on zawsze przerywa, palant!!!!!!!!!! urghhhhhhhhhhhhhhhhhhhh wściekła jestem na niego i tyle! papapappapapa
  24. lidka, a co do twojego męża, to myślę, że on tak gada tylko, ale i tak zawsze będziecie szli na całość, no bo w sumie czemu nie? więc nie musisz się o to martwić, a że gada tak jak gada, to niech se gada. To, że on ma 2 dzieci to wcale nie znaczy,że ty masz nie mieć dwójki!!! ktoś tu jest egoistą!
  25. lidka, współczuję choroby, jak doczytałaś moje posty, to nasz skarbuś zachorował nam w same chrzciny naszego chrześniaka (2mc) więc było niewesoło:( racuszku dziękuję, my dajemy pulneo w kroplach, ale to nic nie daje. dzis jak poszłam do lekarza o przedłużenie zwolnienia, lekarka zapytala jak mały i po usłyszeniu że gorzej, dała bactrim i że powinno być lepiej, więc cieszę się, że tam poszłam:) Puszku, tak jest. Bierzesz progesteron (duphaston lub luteinę) od 16 do 25dc, tak, żeby w kolejnym cyklu organizm miał prawidłową owulację i żeby była ona o czasie. Po 3-4 cyklach na duphastonie, powinno ci się wszystko wyregulować i wtedy określenie owulki będzie bardzo łatwe. Ale myślę, że na samym duphastonie bez liczenia zajdziesz szybciutko w ciążę. Powodzenia
×