Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Siluetta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Siluetta

  1. człowiek uczy się na własnych błędach szkoda... nie będę już komentować i doradzać, bo każdy sam o sobie myśli jako o najmądrzejszym, czy w ciąży czy nie. Wiesz lepiej, to rób tak jak uważasz. Mam nadzieję, że szczęśliwie urodzisz, choć w dzisiejszych czasach to rzadkość, bo choćby mała bakteria może doprowadzić do tragedii To nie są czasy naszych mam czy babć, kiedy nic się nie działo w ciąży, rodziło się w terminie. Powodzenia
  2. katar to bakterie, które docierają do twojego dziecka...a ty mówisz o odpoczynku zamiast o wyzdrowieniu??? nie rozumiem cię. powinnaś jak najszybciej udać się do lekarza. ginekolog niewiele tu pomoże. ja chora w ciąży chodziłam do zwykłego internisty. skoro potrzebujesz odpoczynku, to praca chyba nie jest dla ciebie lekką. nie wiem, ja jestem z tych co dbają o ciążę jak o jajko. pozdrawiam i zdrowia życzę
  3. margotka no i pamiętaj że leczysz się naturalnie, a to trwa... cebulka, czosnek, miodek i mleko. ewentualnie apap to wszystko. dlatego tak długo trwa wyleczenie...często kończy się to antybiotykiem. uważaj bardzo na siebie i lepiej posiedź w domu 2-3 tygodnie. moja dobra rada. powrót do wirusków w pracy po chorobie przy osłabionej odporności...no nie wiem czy to taki dobry pomysł.
  4. a co robisz zawodowo? że tak lubisz swoją pracę? no to fajnie, tylko, żeby wyjść z tej choroby, to 3 dni ci nie wystarczy w ciąży.... w ciąży odporność spada do zera, więc z choroby wychodzi się 3-4 tygodnie. Mówię nie tylko z własnego doświadczenia. Obyś tylko nie złapała parwowirusa...miałaś robione przeciwciała?? jest bardzo groźny. lepiej nie czytaj, tylko zapytaj o to swojego lekarza. objawy są grypopodobne, niegroźne dla mamy. gorzej z dzidzią. zapytaj lekarza. ja miałam robione i przeciwciała miałam, ale i tak bałam się wszystkich wirusów naokoło, choć ochrona przed parwowirusem mnie uspokoiła.
  5. margotka, wiązadła macicy się rozciągają, spokojnie, normalka:) nie pocieszę...w miarę rozrostu brzucha, będzie boleć bardziej po bokach, lub tylko z 1 strony nad jajnikiem lub na wysokości jajnika. ja spanikowana leciałam do lekarza mówiłam, że boli mnie jajnik, a ona się śmiała, że jajniki w ciąży nie bolą i zapalenia są niemożliwe. To wiązadła. Potem przyzwyczaiłam się do tego bólu. Nie denerwuj się. Dzidzia twoja już wszystko czuje to co ty. Daj się dziecku porządnie rozwinąć:) wszystko jest dobrze, zdrowe maleństwo, zdrowa ciąża, zdrowa ty! lepiej zjedz sobie coś dobrego. gosia, czekam na twój test. zxcasd zróbże kobieto kolejny test. Dzisiejszy już da jasność zobaczysz. lidka, odpoczywaj!
  6. zxcasd, wiesz co...ja naprawdę tam widze kreskę... chyba się udało... włożyłam sobie fotkę w powiększeniu na cały pulpit, patrzę z daleka i widzę, a potem z bliska też jest... a tu pokażę ci mój test z bladziochem, kiedy zaszłam w ciążę z synkiem - wyglądał identycznie jak ten na zdjęciu (mam go do dziś:)) ja wiem, że bladziochy oznaczają ciążę, ale było tu kilka dziewczyn na tym forum co miały widoczne bladziochy, a w ciąży nie były, dlatego ja już nic nie mówię... http://www.google.pl/imgres?q=blada+druga+kreska&um=1&hl=pl&sa=N&biw=1848&bih=937&tbm=isch&tbnid=sKZtkLEo-ayUsM:&imgrefurl=http://mat-kar.blog.onet.pl/Mialam-Wam-dzis-przekazac-rado,2,ID374342565,n&docid=tF0ZNx3_9a1EOM&imgurl=http://republika.pl/blog_pf_4349130/6262699/tr/test.jpg&w=738&h=554&ei=4a9cT-mBBcvJsgaGwYWGDA&zoom=1&iact=rc&dur=436&sig=117342932712215904773&page=1&tbnh=139&tbnw=196&start=0&ndsp=45&ved=1t:429,r:17,s:0&tx=96&ty=76
  7. zxcasd, a ile jesteś po terminie miesiączki? wiesz cień kreski jest widoczny, ja go widzę, ale nie jestem pewna, czy to ciąża. tak na 70% to nie... a robiłaś może pre-test? ten test nigdy mnie nie okłamał i nie pokazywał nawet cienia kresek jak w ciąży nie byłam, a inne owszem pokazywały cienie, a w ciąży nie bylam.
  8. zxcasd zrób zdjęcie testu. lidka, luzujemy, umowa była...nie starasz się już i koniec. Kochasz się dla przyjemności...cieszysz się życiem, mężem i śliczną córunią - wydaj na nią sporo kasy, to ci ulży, ubierz ją jak laleczkę i patrz na nią, jaka jest cudowna. Mi to pomaga, cieszę się tym co mam i dziękuję codziennie za zdrowe piękne dziecko. Właśnie kupuję mu przepiękne czapunie na allegro i nowy podgrzewacz na butelki. Małe rzeczy a tak cieszą:) Dziś w domku latał w pięknej bluzeczce i nowych dżinsach...uwielbiam na niego patrzeć, jest taki cudowny. Skupiam się na pracy, szukam fajnych ofert mieszkaniowych i dorywam męża w nocy. Nie myślę o ciązy, w ogóle... zaglądam do was bo was polubiłam, ale nie nazywam siebie starającą się. Wczoraj byłam u ginekologa. Powiedział, że jestem zdrowiiutka. Powoli odstawiamy leki. Cieszę się z tego i żyje dalej. Lidka, niech cię ogarnie takie uczucie jak mnie, zobaczysz jak lżej będzie. Przecież nic nie musisz, nic nie trzeba JUŻ i ZARAZ. Jak nie będzie to i tak masz cudne życie. Ściskam cię i tulę, ale jutro nowy dzień! życia...a nie starań... Buziale
  9. margotka pannica będzie zobaczysz;) zxcasd rób testy, bo to nigdy nie wiadomo. Najlepiej zaopatrz się w tanie z allegro:) mam nadzieję, ze to dzidziuś. dobranoc kobietki
  10. doti, brzuch masz na córę:) Daj znac jak się dowiesz jaka płeć:) zxcasd jak dla mnie test negatywny. zabarwienie jest na obrzerzach paska testowego, a to nie oznacza ciąży. Ja tak miałam po 2 godzinach. Ale zrób jeszcze w sobotę. powinnaś mieć już jasność. co do cienia cieni...była tu na forum kiedyś taka manina. Ona miała naprawdę cienie kresek rózowe, naprawdę było widać, zrobiła chyba z 10 testów...potem beta...0,4 wynik o braku ciaży, jednak spory poziom tego beta - czasami kobiety tak mają - wtedy mają takie bladziochy cienie na testach, a w ciąży nie są.
  11. zxcasd, mi się wydaje, że to nie ciąża. kreska nie jest zabarwiona różem, tylko szarością. nie jest blada, jest po prostu cieniem. Mam nadzieję, że się mylę, ale wydaje mi się, że to nie to. Tym bardziej, że dzisiejsza z rana ci znikła...
  12. margotka, a ja czuję, że ty będziesz miała córeczkę tak jak roxi:) zobaczymy czy się sprawdzi:) ale wełna to istna mama synusia;) jak tam wełna, świrujesz jeszcze?:)
  13. gosiak, dziękuję. Kochana niedługo i ty będziesz nam tak pisać tutaj jak majeczka. Zobaczysz!!! a raczej ja zobaczę:)
  14. majeczka, ogromne gratulacje. Jejku ale cudna wiosna się zapowiada. Doczekałaś się:)
  15. pregg, lidka, wy miałyście robić test w piątekkkkkkkkkkkk a nie jutro:)
  16. zxcasd a ile macie lat z mężem? kropka, ja widzę kreskę, bladą, jakby cień kreski, ale zabarwioną na różowo, więc chyba pozytyw. idź na betę.
  17. wiesz gosiak...żałuję, że nie zaszłaś w ciążę w tych niesprzyjających warunkach...choćby było wam ciężko, miałabyś już bobasa... wtedy powinien się pojawić, a teraz byłoby może drugie;) tak sobie myślę...
  18. gosiak, ja również życzę ci zaciążenia. ale pomyśl tyle lat nie chcieliście dziecka, to teraz też możecie poczekać te kilka miesięcy. Trzeba wyluzować. Wyliczając, czekając, tylko wydłużacie sobie ten czas oczekiwania kiedy w końcu będzie ciąża. Najlepiej żyć dalej bez liczenia, kochać się i do przodu. Niech cię mile zaskoczy głos ginekologa "widzę tu coś:)" lub poranne mdłości oznaczające ciąże. Na pewno się doczekasz. Dzieci pojawiają się wtedy kiedy powinny (nawet te niechciane),więc poczekajmy na te chwile, kiedy Bóg nam je ześle. Ja wpadam tu poczytać dobre wieści, ale sama wolę stać z boku tego pościgu. Jak dla mnie wiem, że z tego nic nie będzie. Czuję się spokojniejsza planując wszystko inne niż ciążę, bo czuję, że ciąża musi przyjść sama, a nie na moje pobożne życzenie. Dziecko to nie błyszczący diament który kupuję w sklepie, tylko bezcenny dar od losu. Trzeba poczekać, ale bez czekania. Niech przyjdzie samo, ale bez nadziei. pozdrawiam was
  19. lidka, zrzucaj tłuszczyk, zapisz się na aerobik, zadbaj o córcię, zapisz ją na tańce, na cokolwiek, chodźcie do kina. Masz córeczkę, skup sie na niej. Ona cię potzrebuje w 100%. Nawet nie wie jeszcze jak mało swojej mamy będzie miała kiedy pojawi się siostra lub brat. wycieczka, zakupy, cokolwiek dobrze ci zrobi. a test zrób w piątek, nie wcześniej! i jeśli teraz nie wyjdzie pozytywny, to wrzucasz na luz, ok?????? jak dla mnie umowa stoi!
  20. lidka, to nie jest tak, że tyka i każdy dzień oddala cię od zajścia w ciążę. Dziecko samo się pojawi ot tak, kiedy nie będziesz wypatrywać i stać na tej tykającej bombie. Zmień myślenie. Nie jesteś bombą, tylko młodą mamą. 33,34,35,36 lat..w każdym z tych lat może się zasiać w tobie życie, w każdym miesiącu z tych lat. nawet jak będziesz współżyła tylko w dniach 10-15 ddzień cyklu, zawsze jest szansa. Moim zdaniem powinnaś myśleć o sobie jako o kobiecie, która ma jeszcze czas na dziecko. wtedy zajdziesz. wiele kobiet w wieku 32 lat dopiero za mąż wychodzi - tak ciężko dzisiaj znaleźć odpowiedniego faceta...po ślubie też zanim się zajdzie, to jest 34 lata i 1 ciąża. Nawet sobie nie wyobrażasz ile jest takich kobiet...w dzisiejszych czasach, tu w stolicy to norma. Jesteś młoda, naparawdę. Daj na luz. A nóż za miesiąc dwa już zajdziesz. a może już jesteś?
  21. mi z kolei schiz totalnie przeszedł jak odpoczęłam od neta. Tak totalnie. planuję wakacje:) i kocham się dla przyjemności. nawet nie wiem który mam dzień cyklu. nasze drugie dziecko na pewno będzie niespodzianką, no chyba, że będę miała już 36lat na karku, a nadal w ciąży nie będę, choć to mało prawdopodobne. Powodzenia dla wszystkich!
  22. wełna, ty zwariujesz na jego punkcie jak ci się urodzi. Tak to prawda, synek jest mamusiny do granic możliwości. Z nas to sie śmieją wszyscy, że Oliwier wygląda jak miś koala przyklejony do mnie jak do drzewa. Mój mały miś. Kocham to tak mocno, że nie da się tego w słowach ująć. Myślę, że córcię czy synka kocha się tak samo,ja nie wyobrażam sobie inaczej, ale jak słucham koleżanek to one kochają bardziej synów. Podają tysiące powodów. A synowie kochają bardziej swoje mamy niż swoich ojców. Może coś w tym jest, że miłość matko-synowa jest wielka. Ale na pewno miłość matko-córkowa jak dla mnie jest równie wielka. Choć ja osobiście uwielbiam mojego tatę od urodzenia:) a mój brat moją mamę (i wzajemnie), hehe
  23. racuszku ogromne gratulacje. To twój synek będzie miał rodzeństwo.WIelkie gratulki. A ile spóźniał się okres, że cię test pokorcił?:) i jaki to był test? z porannego moczu? mocne 2 krechy? ale super! lidka, gosiak dajcie sobie odpoczynku od neta, ja wam dobrze radzę
  24. z przeziernością karkową jest tak, że dzieci z zespołem downa mają grube, szerokie karki oraz nie widać kości nosowej na tym etapie, bo nie jest rozwinięta jeszcze - genetyka tak nawaliła w zespole downa, że tak własnie jest. jeśli lekarz widzi kość nosową oraz kark w najgrubszym odcinku ma nie więcej niż 2,5 milimetrów (a nawet 3mm) to dziecko nie ma zespołu downa. i to badanie genetyczne przede wszystkim wykrywa TĄ konkretną wadę. CRL również masz w normie wełna. Badanie w 20 tygodniu ciaży bada inne wady, widać dokładnie już wszystkie narządy, lekarz bada przede wszystkim mózg i serce oraz nerki, czy nie ma wad. Jeśli dziecko będzie zdrowe, to w pozniejszych usg lekarz już nic nie zobaczy, bo mi mówił, że jeśli w 12 tc i 20tc wszystko było prawidlowo, to tak jest i pozniej to może mi tylko dziecko pomierzyć, bo już nic nie da się zobaczyć. Uwierzcie lekarzom, a ty wełna spij spokojnie. daj się synkowi rozwijać:) roxi, mi się zdaje, że ty córkę będziesz miała;) ale jeśli się mylę, to oczywiście siatkę ciuszków po synku dam;) preggers, nie wiem kochana kiedy będziesz w ciąży. Czasami mam jakieś dobre przeczucia, ale to mnie musi samo nalecieć, a tak z klucza to nie wiem. Ale mam nadzieję, że wkrótce zajdziesz w upragnioną ciążę i się nam pochwalisz co tam masz, tzn córę czy syna, choć do ciebie zdecydowanie córa pasuje:) hallo, ja cię pamiętam. cieszę się, że z malą już wszysko w porządku. ja mialam paciorkowca wlasnie, wiele kobiet ma (jest bezobjawowy). zlapalam tuż przed samym porodem. robilam posiew ze 4 razy przed porodem i dopiero w 4tym wyszedł. mąż pilnował, żeby dawali mi co 3 godziny atybiotyk podczas porodu, żeby ochronić synka i sie udało. małemu nic nie było. Pozniej badają dzieciom mam z paciorkowcem tzw CRP i u mojego skarba było bardzo niskie, tzn, że nic nie złapał od mamusi wychodząc przez kanał rodny. To jest bardzo ważne. pilnujcie paciorkowca. i nie wazne czy bedzie cesarka czy naturalny poród. ja lezalam z kobietą, co urodzila przez cesarkę, paciorkowca miala, ale jak twierdzila w ciąży wyleczyła (chyba nieskutecznie, albo nie skontrolowała czy skutecznie) i jej córka miała to CRP strasznie wysokie. Dostawała antybiotyki i w szpitalu spędzili 2 tygodnie. Paciorkowiec nie jest szkodliwy dla kobiet, jest bezobjawowy, tylko dla płodu, dziecka bardzo. Buziaki
  25. no właśnie to wszystko tlumaczy 13 tydz 0 dni to już ostatnia szansa na zrobienie tego badania, więc dlatego wyszło NT wyższe, ale nadal w normie. ja robiłam aż 2 tyg wczesniej od ciebie, stąd wysżło 1,3. Norma jest do 2,5. A nawet do 3mm. acha, to mialas tylko normy podane tego pappa w usg w takim razie. ten pappa jest malo wiarygodny nie rób go w ogole. najwazniejszy jest obraz usg, że kosc nosowa jest prawidłowa lub widoczna (co tam lekarz napisał) i NT w normie jak na 13 tydzien to całkiem niskie!! no i plec to na 100% bylo juz widać;) buziaki, lecę do synunia
×